Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Coś mądrego o ludziach stąd...(z tąd)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 20:51, 12 Lip 2011    Temat postu:

Czytałam i czytałam wpisy w tym temacie i jakoś nie potrafiłam sformułować myśli. Wpadła Ślepa i... wystukała dokładnie to, co grało w mojej duszy, zgarniając przy tym moc pochwal. Angel To się nazywa trafić w swój czas. Trudno - muszę kliknąć pochwałę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:01, 12 Lip 2011    Temat postu:

Nikt napisał:
Salsę?! Nie, raczej sambę.


ups, naturalnie sambe

(kolezanka chce zebym z nia poszla na salse i stad moje skojarzenie i pomylka)

Kasia,

naturalnie, ze nie zawsze.
ale nie zawsze tez komplement jest tylko milym gestem, lecz wlasnie istneja komplemety, ktore maja tez podtekst.

ps. ciesze sie z esprowokowalem teraz wielu do wyciagniecia wnioskow.





Angel Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:05, 12 Lip 2011    Temat postu:

Strasznie to jakeś takie ostateczne ŚiB.
W sumie miałabym ochotę napisać pod Twoim postem "amen".
Nie wiem czy mimo woli, czy też nie, ale jednak odcięłaś się od polskości i chyba z dumą możesz powiedzieć o sobie, że jesteś Europejką.
Chyba szczerze Ci zazdroszczę.
Nie zgodzę sie jednak z tym, że ocenianie nacji jako takiej mija się z celem czy tam nic nie wnosi.
Dla mnie wnosi bardzo wiele. Dlatego uwielbiam Grecję za otwartość nacji choć nie mogę powiedzieć ani słowa o żadnym Greku (indywiduum) bo żadnego nie znam osobiście. Zapewne są wśród nich szubrawcy, inteligenci, mruki itd. itp. Jadąc tam nie interesują mnie jednak ich cechy osobnicze, a właśnie te nacyjne.
Podobnie z Włochami - lubię ich zapachy, ich makarony, ich pizze i dojrzałe pomidory. Z zachwytem patrzę na Włoszki z okna hotelowego z rana - wszystkie mają rewelacyjnie przyzwoite buty i torebki.
Natomiast nigdy mnie nie zobaczą więcej na samym południu Włoch bo wróciłam zmęczona brudem, syfem, ogólnym rozgardiaszem.
I naprawdę nie sadzę, że każdy Włoch z południa to brudas.

Ps. Bardzo się cieszę, że wpadłaś, w dodatku tyle o sobie opowiedziałaś i zaglądaj częściej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Wto 21:18, 12 Lip 2011    Temat postu:

Ani jednej Matki Polki? Sick

No cóż. Podupadłe biedne społeczeństwo . placz


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Wto 21:19, 12 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:50, 12 Lip 2011    Temat postu:

tina napisał:
Patriotyzm jest manipulacja.

dlatego go nie uznaje.

nie pozwole sobie z mózgu zrobic wode i nie bede bronic ojczyzny przed zadnym "wrogiem". nie posle tez synow, aby mogli zabijac innych, po to aby akurat sprawujacy wladze mogl nadal pobierac kase za pelniona funkcje.

nie ma glupich.

i zadna spiweka o patriotyzmie i historii mnie nie przekona. bo historia nam juz pokazala jak latwym do zmanipulowania jest narod polski - powstanie warszawskie.

a kto placi za ten "patriotyzm" - zwykly przecietniak, czyli my.

acha! i nie jestem ani za PIS ani za PO.
sorry, ale mam ich wszystkich w... nosie.


Pojmuję patriotyzm nieco inaczej już teraz. Wojna, Dziadek AKowiec, jeden, drugi pilot, Babki walczące w podziemiu przeciwko najeźdźcom - efektem jest moja jawna niechęć do starych szwabów i języków rosyjskiego i niemieckiego (choć wiem, że to bez sensu), ale efektem jest również mój szacunek i uznanie dla siły ducha ludzi, którzy postawili sobie wolność Ojczyzny ponad swój osobisty ból i wygodę, efektem w moim poczuciu jest moja ziemia, która mnie "żywi" a nad nią nocne niebo rozpalone miliardem całujących mnie na dobranoc gwiazd.. potem rodzice ukrywające opozycjonistów w domu to jedno, duch solidarności w narodzie lat 56-89 o którym pisałam pracę semestralną i za którą wyleciałam ze szkoły, poczucie wspólnoty w walce o wspólne dobro to drugie.. Ta siła spajająca ludzi razem jest po prostu piękna. Cudne jest kiedy dociera do nas świadomość, że są jeszcze rzeczy na tym świecie, które nas nie dzielą a łączą.. i nie mam tu na myśli internetu ..
To jest powiedzmy bardzo po krótce patriotyzm, którym trącam z dziada pradziada mając tę okrutną ichnią rzeczywistość właśnie tuż obok.. w lesie, w ciepłych kapciach, w fotelu, z książką, laseczką (drewnianą taką, fajną, stylową, rzeźbioną..) i bielutką jak gołąbek czuprynkę a pod nią.. setki myśli, bolesnych wspomnień, straconych lat i tęsknot.. Nie widzę w moim Dziadku osoby zmanipulowanej. Wręcz przeciwnie.. i nie podoba mi się takie określenie. Ale tak może mówić ktoś, komu w tej chwili jest wygodnie i walka o to, o co walczyli Oni jest im obca i odległa jak krzyż południowy.
Teraz natomiast patriotyzm nie kojarzy mi się ani z władzą, ani z rządami, ani z polskością jako taką.. wiąże się przede wszystkim z moją polskością, z polskością moich pól pełnych złotej pszenicy i miłością do tego mojego, wolnego kawałka ziemi za którą krew przelali inni, żeby mi było wygodnie..
coś na kształt tego:
http://www.youtube.com/watch?v=gn26pEDEhyY


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:54, 12 Lip 2011    Temat postu:

chmmmm, gdzies wyczytalam, ze matka polka to pejoratywny komplement


Lulka, dzieki

czy odcielam sie od Polskosci... nie wiem, bo tu w Niemczech czuje wlasnie ze jestem z Polski.
ciagle walcze z uprzedzeniami i musze udowaniac, ze nie wolno uogólniac.

tydzien temu - bylam w zakladzie kosmetycznym. byl tam dlugopis - pakujac moje rzeczy do torebki, chwycilam automatycnie dlugopis i chcialm tez go schowac. w ostatniej chwili sie zorientowalm ze to nie moje.
zaraz tez powiedzialam, ups to noe moje - ale trzeba byko widziec ten wzrok... nie wiem czy mi uwierzono, ze to machinalnie i wcale nie chcialam ukrasc tego dlugopisu...

bo wlasnie te stereotypy...

dlatego ich ni elubie i z nimi walcze

a tu filmik na temat dlugopisu:
http://www.youtube.com/watch?v=2_cMhRS3Yko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 21:58, 12 Lip 2011    Temat postu:

dziekuje za pozytywny odzew. gwoli wyjasnienia, sprzeciwiam sie stereotypowym (zazwyczaj negatywnym) pogladom o nacjach (leniwi Polacy, brudni Wlosi, nawiedzeni Arabowie), bo jestem raczej zacieklym przecinikiem opinii jako takich, a konkretnie mechanizmu ich powstawania. uwazam, ze jest niedoskonaly. rozrozniam nacje i wiem, ze jestesmy rozni np. pod wzgledem stylu zycia "tu na wschodzie", czy "tam na poludniu". ja rowniez nie widze nic zlego, w opiniowaniu kultury danego kraju; kazdy skads sie wzial i z czegos czerpal... w odpowiedzi na ten temat chcialam raczej zwrocic uwage na to, co dzieje sie z puszczonymi w obieg opiniami o grupach/spoleczenstwach/nacjach. bo wszyscy, pomimo poczucia przynaleznosci do jakiejs grupy, dotkliwie odczuwamy nasza indywidualnosc, i w zetknieciu z takim ogolnikiem, pojawia sie dylemat, bronic? czy olac? a jesli bronic, to wlasciwie czego i przed kim? a jesli olac, to czy to przystoi? jak tak mozna olac, gdy mowia o Polakach?. u mnie jest to akurat sprzeciw wobec tego dylematu, bo nie lubie byc wywolywana do tablicy: "a teraz slepa napisze 100 razy jestem Polka, bo...", a ja nie musze tego oglaszac ani bronic. ja po prostu jestem Polka [kropka] i czy ktos wyrazi jakas bardziej lub mniej pochlebna opinie o Polakach, mojej polskosci mi nie odbierze ani nie zachwieje.

dobrej nocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:02, 12 Lip 2011    Temat postu:

Mati

przyklad z filmiku na youtube (przeminelo z wiatrem) mna wstrzasnal...

As God is my witness, as God is my witness they're not going to lick me. I'm going to live through this and when it's all over, I'll never be hungry again. No, nor any of my folk. If I have to lie, steal, cheat or kill.

dla mne to straszne, ze po to aby nie byc glodna zostaje zlozone przyrzeczenie, ze mozna zabijac, czy krasc...

dla mnie to nie do przyjecia... nawet jak sie jest glodnym.

ps. a teraz znikam do lozka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:07, 12 Lip 2011    Temat postu:

tina napisał:
Mati

przyklad z filmiku na youtube (przeminelo z wiatrem) mna wstrzasnal...

As God is my witness, as God is my witness they're not going to lick me. I'm going to live through this and when it's all over, I'll never be hungry again. No, nor any of my folk. If I have to lie, steal, cheat or kill.

dla mne to straszne, ze po to aby nie byc glodna zostaje zlozone przyrzeczenie, ze mozna zabijac, czy krasc...

dla mnie to nie do przyjecia... nawet jak sie jest glodnym.

ps. a teraz znikam do lozka


uwielbiam Scarlette i o Niej też pisałam pracę, jako wzór pewnych bardzo bliskich mi wartości..
Zabiłabym innego człowieka, żeby zaspokoić swój głód.
Instynkt by mnie do tego pchnął, nie empatia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Wto 22:51, 12 Lip 2011    Temat postu:

Mam nadzieję, że przynajmniej Ty pojmiesz. Napiszę o sobie - tak jak Ty napisałaś. Warunki początkowe są identyczne - rozwiązania całkiem różne.

Mam zdanie o Polakach i lubię o Polakach czytać, bo poglądy o nacji są z założenia rozciągnięte na wiele, czasem całkiem rozłącznych, grup ludzi. Nie ma mojego sprzeciwu, bo od dziecka wpajano mi, że jestem mądrym i wolnym człowiekiem. Może to jest powodem, dla którego, nigdy nie poprę "prawdy ogólnej" (np. Francuzi to tchórze)
Z pewnością najwięcej wspólnego mam z Polakami.
Świadomość własnej (wynikającej, między innymi, z mojej polskości) wartości - to również mam.
Mam też znajomych w różnych krajach. Wszyscy z nich wiedzą, że jestem dumny z tego, że jestem Polakiem.
Powrót do góry
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:21, 12 Lip 2011    Temat postu:

anmario napisał:
(...) jestem dumny z tego, że jestem Polakiem.


a co to znaczy?

(żeby nie było, rozumiem dokładnie wszystko, ale chcę żebyś napisał co znaczy dla Ciebie być Polakiem)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:03, 13 Lip 2011    Temat postu:

chm...
Annmario
rozumiem, ale ja znowu tak sobie mysle, ze wszystko zalezy od kontekstu, i dlatego: raz jestem dumna z tego, ze jestem czlowiekiem (pomoc innym w katastrofach, czy tez zwyczjny ludzki mily gest), a kiedy indziej mi po prostu wstyd (mordy, oszustwa, wojny, glod i nedza innych ludzi itp).

i nie ma to nic wspolnego z byciem Polka, Europejka itd.
Ps. nie zapominajmy, ze i Polacy mordowali i grabili na wojnach....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 7:27, 13 Lip 2011    Temat postu:

Chyba nie do końca rozumiem, jak można być dumnym lub wstydzić się rzeczy, na które nie miało i nie ma się wpływu. To jest jakaś figura retoryczna i chociaż bliżej mi do "jestem dumna", niż "wstydzę się", to tylko na zasadzie pewnego skrótu myślowego. Jestem, po prostu, zadowolona ze swojego pochodzenia. Fajnie się stało. Nie zamieniłabym go na inne. Cieszę się, że jestem Polką z całym bagażem polskich, prawdziwych i domniemanych, wad, zalet i popapraną historią.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 7:38, 13 Lip 2011    Temat postu:

Cieszę się, że Ślepa wróciła. Wczoraj poprawiła mi humor jak ją przeczytałam.
Powaznie. Nawet jak się z czymś nie zgadzam. To dla mnie nie ma znaczenia. Po prostu fajnie sie czyta. Mimo tego, ze tekst się zlewa, ale juz się przyzwyczaiłam. Brakowało mi tych tekstów.

Co do opinii o danych nacjach, hymm z jakich powodów poszły chyba w obieg. Może i czasem na podstawie jednego przezycia czyjegoś i może nie obrazują całej grupy.
Chociaż na podstawie mojego doświadczenia a najdłużej byłam w Anglii to stwierdzam, że jest jak w dowcipach o Anglikach.
Ledwo się pojawiłam juz musieli cos o mnie widzieć, zagadując o pogodę itp.
Wydawało mi się, ze sąsiedzi mnie obserwują non stop. Przy wejściu do sklepu przez kilka minut przekomarzałam się z jedną Angielką kto ma wejśc pierwszy : ...ależ proszę, nie, to ja proszę... Męczyło mnie to. Ta uprzejmość na każdym kroku. Nawet bicie brawa i składanie zyczeń jak ptak cię obrobił. A zaczęło się na lotnisku w Londynie, gdy przejechałam wózkiem jednego Anglika a on zamiast mnie wyzwać od niezdar, przeprosił, że wlazł mi pod wózek i prosił żebym się nie przejmowała, ze go boli.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 7:40, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 7:51, 13 Lip 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Chyba nie do końca rozumiem, jak można być dumnym lub wstydzić się rzeczy, na które nie miało i nie ma się wpływu. To jest jakaś figura retoryczna i chociaż bliżej mi do "jestem dumna", niż "wstydzę się", to tylko na zasadzie pewnego skrótu myślowego. Jestem, po prostu, zadowolona ze swojego pochodzenia. Fajnie się stało. Nie zamieniłabym go na inne. Cieszę się, że jestem Polką z całym bagażem polskich, prawdziwych i domniemanych, wad, zalet i popapraną historią.


Jak to - rzeczy, na które nie ma się wpływu?

Przecież mogę uznać, że jestem Europejczykiem, nie? A to nie szczyt możliwości żonglowania swoim poczuciem narodowej przynależności. W latach osiemdziesiątych mój kolega z podwórka wyemigrował do Niemiec, twierdzi, że jest Niemcem. To samo dotyczy pewnej dziewczyny. Inna znowu uznała się za Ukrainkę, chociaż urodziła się w Szczecinie. Znam też Amerykanina, który urodził się w Podjuchach. Itd, itd.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 7:54, 13 Lip 2011    Temat postu:

rosegreta napisał:
A zaczęło się na lotnisku w Londynie, gdy przejechałam wózkiem jednego Anglika a on zamiast mnie wyzwać od niezdar, przeprosił, że wlazł mi pod wózek i prosił żebym się nie przejmowała, ze go boli.


Typowo ironia wspomagana sarkazmem. Bez niej angolski dowcip byłby śmieszny jak atak zombi na Biedronkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 7:56, 13 Lip 2011    Temat postu:

Niby tak, Anmario, ale to sa sporadyczne przypadki
Mozna czuc nawet Chińczykiem, co niektórzy tak mają w snach...
A Europejczykiem niestety jesteś, no chyba, ze Polska leży w Azji .
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 8:01, 13 Lip 2011    Temat postu:

Nawet jeden przypadek trójkąta prostokątnego, w którym suma kwadratów przyprostokątnych nie jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej obali prawdziwość twierdzenia Pitagorasa.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 8:05, 13 Lip 2011    Temat postu:

To nie tak, wmawianie wszem i wobec naszej jełuropejskości obliczone zostało na wyparcie poczucia tożsamości narodowej i rozmycie nas w tłumie UE.

Ponoć najgorszymi... hmmmm są akolici lub pretendujący do tego stanu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 8:06, 13 Lip 2011    Temat postu:

zmieniłam sobie hasło i nie mogłam się zalogować. Troche trwalo zanim zorientowałam się, że cały czas w pisuję stare.

Niestety jak pisałam, mozna czuc się nawet Chińczykiem. A ja czuję się inteligentnym i mądrym czlowiekiem, ale jestem kim jestem.
Rozumiesz. Taka się urodziłam, z takimi predyspozycjami i ograniczeniami.
I bez twierdzeń wiem o tym.

Mam nadzieję, ze ktoś rozumie co piszę/co napisałam.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 8:16, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin