po 30-tce

lena

ale "z tąd" czyli skąd ???
Think

Pasztet

stąd..

Diabelsky · Gość

lena

animavilis · Gość

To chyba nie ta sama płaszczyzna porozumienia...

Diabelsky · Gość

Diabelsky · Gość

animavilis · Gość

Nie wątpię Angel

ale wiesz, że lena pracuje w szkole?
koniec złudzeń...

lena

owszem, pracuję w szkole, ale muszę powiedzieć, że teraz w nauczaniu zintegrowanym nie stawia się pał

Diabelsky · Gość

Jak się nie stawia??? Straszne!!!

Czas na zmiany!!!

lena

Tina

animavilis · Gość

No nie wiem. Coś musi być w tej opinii o Polkach.
Nigdy nie słyszałam, aby ktoś mówił, że np. że Brytyjki są wyjątkowo urodziwe.

Jeśli chodzi o prezentowane piękności, to smagłe brunetki nie są w moim typie Tongue out (1)

Ty już, tina, kompletnie zatraciłaś polski patriotyzm!

Pasztet

klementyna

Diabelsky · Gość

Tina

slepa i brzydka

nie mam zdania o Polakach i nie lubie o Polakach czytac, bo poglady o nacji sa z zalozenia rozciagniete na duza grupe ludzi. i tu sie pojawia moj sprzeciw, bo od dziecka wpajano mi, ze stanowie indywiduum. nie jestem ani trybikiem, ani zadna polowka glupiej pomaranczy. samostanowie o sobie i posiadam w miare duza autonomie (jak na, nomen omen, czlonka spoleczenstwa). sprzeciwiam sie pogladom o nacjach rowniez dlatego, ze nic nie wnosza. osobiscie nie wyrazam sie nigdy jakkolwiek o Francuzach, Niemcach, Brytyjczykach, Hindusach, Amerykanach, Meksykanach, Madagaskarczykach, bo nic o nich nie wiem. gdyby wglebic sie w nature i sposob powstwania takich opinii, to jest on z gruntu zly, bo na niewielkim fundamencie (poznana niewielka grupa) buduje sie opinie o calej, czesto wielomilionowej, spolecznosci. a my np. jestesmy podzieleni politycznie, ideologicznie, religijnie. mamy rozne aspiracje, charaktery i doswiadczenia, i zaden kiszony ogor, czy talerz pierogow, (a nawet butelka wodki na czworo) nie jest w stanie nas polaczyc i usrednic. wydaje mi sie, ze moge miec wiecej wspolnego z osoba o zblizonej do mnie metryczce np. z Włoch czy Irlandii (bo w uproszczeniu jestem pusta lala, ktora lubi ladne ciuchy i samochody), niz 70-letnia Lokadią Z.: Polka z urodzenia i mlodzienczej partyzantki, ktora zamieszkuje okolice Nowego Sacza.

i zeby nie bylo, ze wstydze sie swojej polskosci; jestem Polka, posluguje sie w miare poprawnie jezykiem ojczystym i wiem, jaka przeszlismy droge. nie mam kompleksow z racji swego pochodzenia, wyksztalcenia, ani wychowania. co wiecej, uwazam, ze to osobnicza cecha, bo rownie dobrze czulabym sie we wlasnej skorze z takim czy innym pochodzeniem, albo inna religia lub orientacja seksualna, bo mam taki a nie inny poziom inteligencji, a takze konkretne dla mojej osoby zdolnosci percepcji i postrzegania swiata. w takim znaczeniu zatem odzegnuje sie od polskosci, jako kolejnej latki, ktora musze dzierzyc, a ktora ni mnie ziebi, ni grzeje. dlatego tez nie odczuwam potrzeby przyklaskiwania obcokrajowcom, ktorzy chwala ten kraj, jak rowniez nie czuje sie zbluzgania, gdy ktos jezdzi po Polsce, jak po lysej kobyle. to wlasciwie bardzo dobre poczucie - znajomosc wlasnej wartosci.

edit: no, pedzmy, ze 85-letnia.. skoro ta partyzantka i wogle, nie?...

Nikt

Salsę?! Nie, raczej sambę.

kasia_imig

Mam pytanie do Tiny: czy jeśli mężczyzna mówi mi komplement, to znaczy, że oczekuje czegoś w zamian? (ps. i pytam całkiem serio i to pytanie nie ma drugiego dna. po prostu jakoś poruszył mnie Twój wpis, a ja stale uczę się życia i jestem cały czas bardzo niemądra).