|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:51, 21 Wrz 2012 Temat postu: co z tą Figurą? |
|
|
Co się dzieje z tymi naszymi gwiazdami? Co jakiś czas Górniaczka, Wiśniewski, czy Rusin opluwają swoich byłych.
Teraz do tego bagienka dołącza Figura.
Ja rozumiem rozgoryczenie i żal. Rozumiem traumę rozwodu, ale na miłość boską nie można rozstać się jak ludzie?
Przepraszam, ale nie zrozumiem takiego postępowania. Powiem więcej, że potępiam, nawet jeśli to wszystko o czym TERAZ mówi to prawda.
Czemu to ma służyć?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:53, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jej sprawa - co nam do tego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 10:55, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Jej sprawa - co nam do tego. |
W chwili kiedy zaczela o tym opowiadac w tabloidach przestalo to byc jej sprawa
Widac teraz jest moda na bite i maltretowane byle "seksbomby" i latwiej takiej dostac role w serialu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 11:06, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Co z ta figurą ? Hmm no już po figurze niestety.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 11:11, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Osób, które opluwają swoich byłych jest bardzo wiele. W grę wchodzą zwykle takie negatywne emocje, że nie wszystkim udaje się zachować klasę. Różnica między "zwykłymi" ludźmi, a celebrytami jest taka, że tych drugich media chcą słuchać i puszczać te łzawe historie w świat. Dlatego wydaje się nam, że nastąpił wysyp znanych postaci piorących publicznie brudy, a przecież to samo mamy na co dzień, dokoła nas, wśród naszych znajomych i znajomych znajomych. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:35, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Emes, mam dokładnie takie samo wrażenie.
Szkoda bo na koniec zepsuła mi obraz swojej osoby ( postaci).
Fly, ja wszystko rozumiem... tzn, chyba raczej nie wszystko. Emocje emocjami, ale KULTURA OSOBISTA -tego nie można tłumaczyć emocjami.
Rozumiem, że można coś tam palnąć, że coś może się nam wymsknąć, ale żeby NADAĆ to w jednym, to w drugim- nie mogę pojąć.
I zgodzę się z Poldkiem, że z chwilą kiedy zaczęła gadać z tabloidami to już nie jest jej sprawa.
Szkoda, qurcze, no szkoda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:46, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A może po prostu jako osoba znana chce dodać otuchy maltretowanym kobietom i pokazać, że "te rzeczy" dzieją się również w tak zwanych normalnych rodzinach, a nie jedynie w patologicznych.
Ps. Trochę jestem zażenowana Waszymi wypowiedziami. Skąd takie spłycanie tematu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pią 11:57, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:13, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jakie spłycanie tematu?
Znasz wersję jednej strony. Skąd wiesz, że tak właśnie było?
Jest tysiące innych sposób w jaki mogłaby pomóc osobom maltretowanym.
Z drugiej strony, jaka to pomoc? Gada, że była bita latami. A wiadomo, że jeszcze rok temu gadała, że żyje w szczęśliwym związku, że jest ach i och. To ma być ta pomoc?
Mnie to brzydzi, oburza i zniesmacza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 12:40, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie znam żadnej wypowiedzi pani Figury, bo ledwie do mnie dotarły pogłoski, że ma męża brutala, ale uświadommy sobie, że ona jest aktorką, a nie żadnym autorytetem moralnym czy wzorcem ogłady i kultury, bo przecież nigdy do tego akurat nie pretendowała. Dlatego nie rozumiem, skąd rozczarowanie, skąd przypuszczenie, że ktoś, kogo lubimy z ekranu musi być fajnym, dobrym, kulturalnym i szlachetnym człowiekiem (nie twierdzę, że ona taka nie jest). |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:56, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: |
Mnie to brzydzi, oburza i zniesmacza. |
I już. I chyba koniec tematu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:40, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
I oto "nadejszła chwila", w której należy zadać pytanie, a odpowiedź na nie będzie być może ważne dla mojej przyszłości: skąd bierzecie czas na zastanawianie się nad prywatnymi sprawami innych ludzi, nawet jeśli oni mają odruch swoistego "exhibicjonizmu" i opowiadają publicznie o swoim intymnym życiu?
Pytanie uzupełniające: czy zajmowanie się prywatnym życiem innych ludzi jest rekompensatą ... czegoś tam?
Rozumiałbym to zainteresowanie i rozduskutowanie, gdyby Figura lub inne znane lub całkiem nieznane osoby prosiły o pomoc. Tu jednak jakaś "kobitka" z dużym biustem, która zagrała w kilku filmach, nakarmiła paparazzich płaczliwą historyjką i wywołała na wielu twarzach wypieki z rozemocjonowania i sprowokowała tak emocjonujące "dyskusje"...
Swoją drogą, media zatrudniające ćwierćinteligentnych dziennikarzy potrafiących pisać wyłącznie o bzdetach - w dodatku przeważnie kiepską polszczyzną i z błędami, bardzo pomagają wielu osobom w znalezieniu rekompensaty dla czasem pewnie bardzo nieciekawego życia. Gdyby nie te wszystkie tabloidy i inne śmieciowe "środki przekazu", tak wiele osób byłoby skazane na na podglądanie sąsiadów przez dziurkę od klucza i podsłuchiwanie przy pomocy szklanki przyłożonej do ściany lub do podłogi...
http://www.youtube.com/watch?v=wTjLZwpmufw&feature=fvst
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 14:46, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:43, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | I oto "nadejszła chwila", w której należy zadać pytanie, a odpowiedź na nie będzie być może ważne dla mojej przyszłości: skąd bierzecie czas na zastanawianie się nad prywatnymi sprawami innych ludzi, nawet jeśli oni mają odruch swoistego "exhibicjonizmu" i opowiadają publicznie o swoim intymnym życiu?
Pytanie uzupełniające: czy zajmowanie się prywatnym życiem innych ludzi jest rekompensatą ... czegoś tam?
|
Nie wiem, czy jakoś specjalnie interesuję się życiem innych ludzi, ale chętnie odpowiem skąd znajduję na to czas ( jeżeli już się zainteresuję) To zainteresowanie jest zwyczajnie mało czasochłonne. Wiedzę na temat innych osób pobieram z otoczenia mimochodem. Ot słucham radio w samochodzie i dotrze do mniee strzęp jakiejś informacji, albo w rozmowie przykładowo na temat rozliczania kosztów wynajmu samochodu zastępczego dowiaduję się od kolezanki, zż inna koleżanka kupiła ostatnio nowy samochód. Czasami zwyczajnie czuję się jak na tureckim kazaniu, kiedy jakis temat ( czyjś temat) jest na tapecie a ja nie wiem kto zacz- wtedy ewentualnie coś tam wygoogluję między odniesieniem magla a wyczesaniem Psa. Niestety ta wiedza nie bardzo zostaje mi w pamięci, ciagle mylę jakieś szczegóły a co gorsza takie osoby. Nieocenionym żródłem informacji w tym zakresie jest takze mój ulubiony maz, który w ramach przerwy lunchowej lunchu nie spozywa tylko wchodzi na neta i przeglada jak leci. Co do zasady celowosciowo jestem w stanie zainteresować się zyciem osoby, która lubię( podziwiam i szanuję) lub takiej, co do której moja tolerancja jest obniżona. Ale to też raczej z rzadka.
Nie rekompensuję sobie uzyskaną wiedzą w zasadzie niczego. Generalnie ploteczka na czyjś temat jest jak czytadłowy kryminał fiński. Z przewagą jakości dla tego ostatniego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 16:22, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | To zainteresowanie jest zwyczajnie mało czasochłonne. |
Mam zupełnie inne wrażenie. Albo za mało źródeł w otoczeniu. Ja się, zwyczajnie, nie wyrabiam. Nie wyobrażam sobie, żebym miała siedzieć w jakichś "Pudelkach" czy "Plotkach", bo już samo forum jest wystarczająco czasochłonne. Forum, zresztą, to jedno z lepszych źródeł informacji. To ono zmobilizowało mnie, żeby sprawdzić, kim są Grycanki. To dzięki niemu obejrzałam dzisiaj cameltoe (z samym określeniem też pierwszy raz zetknęłam się tutaj, ze dwa lata temu) Justyny S. |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:28, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ona tłumaczyła w jakimś wywiadzie coś w tym stylu jak napisała Kewa, żeby za jej przykładem inne kobiety wyszły z ukrycia, że to sprawa na masową skalę, tysiące kobiet są w takiej sytuacji itp A wiadomo, że taka gwiazda jak Figura ma większą siłę oddziaływania niż anonimowa pani Krysia. I dlatego to nagłośniła. Mozna wierzyć, można nie. Osobiście nie sądzę, żeby zrobiła to dla kasy, rozgłosu, wywiadów itp, wszystko to miała wcześniej.
Dla mnie bardziej żenujące jest publiczne pranie brudów Górniak i jej byłego męża czyli walka o Alanka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:19, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Show Must Go On no cóż jak nie ma Cię w mediach to nie istniejesz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:15, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | I oto "nadejszła chwila", w której należy zadać pytanie, a odpowiedź na nie będzie być może ważne dla mojej przyszłości: skąd bierzecie czas na zastanawianie się nad prywatnymi sprawami innych ludzi, nawet jeśli oni mają odruch swoistego "exhibicjonizmu" i opowiadają publicznie o swoim intymnym życiu?
Pytanie uzupełniające: czy zajmowanie się prywatnym życiem innych ludzi jest rekompensatą ... czegoś tam?
|
Formalny, każdy temat do dyskusji jest dobry. Nie widzę tu nic zdrożnego, że rozmawiamy o kimś, o jego życiu prywatnym. Przynajmniej robimy to otwarcie. Gorzej z tymi co tak się wypierają, że nie czytają, nie obgadują, a gruncie rzeczy robią to wszystko, tyle tylko, że z ukrycia... no bo przecież wstyd, no bo jak ja taki mądry i inteligentny jak mogę brać udział w tak błahych dyskusjach? Przecież mi nie wypada. Ja jestem ponad to! To dopiero hipokryzja.
Jak świat światem człowiek interesował się drugim człowiekiem. Mniej lub więcej ale interesował.
Nie usprawiedliwiam ani siebie ani nikogo innego. Ale uważam, że ten temat to nie jest plotkowaniem na temat osoby Figury a rozmowa o tym co się stało. O konkretnej sytuacji... Napiszę raz jeszcze : o zjawisku opluwania drugiej osoby, oczerniania, prania swoich brudów, po zakończeniu związku. I przykre jest to, że robią to osoby publiczne.
Chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy dobrze jest wyjść z takimi rewelacjami do ludzi? Czy to odwaga, czy emocje? Czy potrzebne czy nie potrzebne, itd.
A co dziennikarzy ćwierćinteligentów. Moim zdaniem to średnia krajowa. Skoro większość z nas jest ćwierć inteligentna to dla większości te programy, ta prasa. W końcu każdy inteligenty jest na tyle mądry, że sam znajdzie sobie coś dla siebie (poza)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 8:30, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Czy dobrze jest wyjść z takimi rewelacjami do ludzi? Czy to odwaga, czy emocje? Czy potrzebne czy nie potrzebne, itd.
|
W naszej kulturze nie jest dobrze przyjmowane tzw. "kalanie swojego gniazda" i "publiczne pranie brudów", czyli publiczne poruszanie negatywnych kwestii związanych z relacjami w rodzinie.
Natomiast nie kwestionuje się raczej niczyich motywów i intencji, jeśli poruszane są sprawy np. związane ze zdrowiem, choć często nie mniej intymne niż te rodzinne.
Innymi słowy, nie bulwersuje nas raczej fakt obnażania blizn operacyjnych po mastektomii i bardzo osobiste historie kobiet, które opowiadają o swojej chorobie nowotworowej, ale obrusza opowieść pani Figury, choć i w jednym i w drugim przypadku deklaracje padają podobne: przestroga, zachęta do wyjścia z ukrycia, wsparcie psychiczne dla innych kobiet z podobnym problemem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:54, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Fly,
Ale te operacje dotyczą tylko jednej osoby- tej opowiadające własne przeżycia.
Tu jest jeszcze mąż, dzieci.
Zazwyczaj czytamy jedną wersję wydarzeń. Nie, żebym chciała usłyszeć obie, o nie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:08, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: |
Chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy dobrze jest wyjść z takimi rewelacjami do ludzi? Czy to odwaga, czy emocje? Czy potrzebne czy nie potrzebne, itd.
|
Myślę, że jest potrzebne, bo najgorsze jest zamykanie się we własnym bólu, co czasem kończy się tragicznie. Dziwię się jednak negatywnym reakcjom, chyba maltretowanym nie pomagają. A z tekstami "Tu jednak jakaś "kobitka" z dużym biustem, która zagrała w kilku filmach, nakarmiła paparazzich płaczliwą historyjką i wywołała na wielu twarzach wypieki z rozemocjonowania i sprowokowała tak emocjonujące "dyskusje"... " w ogóle nie polemizuję, bo to nawet nie w temacie jest, a dość za to obrzydliwe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:33, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ja uważam, że mogła na ten temat zwrócić uwagę w zupełnie inny sposób.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|