|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jaras mrówkolep jadowity
Dołączył: 23 Wrz 2005 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie 17:32, 27 Lis 2005 Temat postu: Co Ci się śniło? |
|
|
Witam.
Tak sobie myślę dziś o śnie, jaki mi się śnił dziś w nocy i nijak nie mogę w nim znaleźć żadnego sensu ;-). I może dlatego dziś wstałem w tak dobrym humorze ;-). Uwielbiam się bowiem śmiać z bezsensu. ;-D
Słuchajcie...
Znajduję się w jakimś mieście z gry komputerowej, ale nie pamiętam jakiej - kojarzy mi się tylko, że kiedyś widziałem takie na ekranie monitora :-). Na razie kręcę się zupełnie bez celu, włażę do jakichś domów, wchodzę po schodach, a potem schodzę na dół, wychodzę na ulicę i dalej chodzę po tym mieście. Potem nagle zaczynam lecieć (no, frunąć, ale bez żadnych skrzydeł, tylko tak ot...) nad jakąś wodą, nad brzegami tylko widzę jakieś domki, ale nie ląduję na tych brzegach, tylko lecę dalej. Dolatuję do jakiejś plaży i dalej już idę na swoich nogach. Wychodzę z plaży i znowu jestem w jakimś mieście, i znowu kręcę się po nim. Dochodzę do jakiejś knajpki na wolnym powietrzu (jest pora ciepła, no tak jakby letnia) i spotykam tam swoich dwóch kumpli. Nie pamiętam teraz ich twarzy ani nic więcej poza tym tylko, że są mi znani. Witamy się i mówimy sobie coś w rodzaju "ale gorąco...". Nagle ja proponuję, żebyśmy poszli sobie zjeść po lodzie. OK, znajdujemy jakąś lodziarnię, wchodzimy do niej i długo zastanawiamy się nad tym, jakie lody sobie wybrać. Bowiem na ścianie wisi spis nazw lodów jakie ta lodziarnia serwuje, ale w postaci... mapy. Jeden kumpel wybrał sobie lody "Morelowe", drugi już nie pamiętam jakie. A ja stoję długo i (jak to "osiołkowi w żłoby dano: w jeden owies, w drugi siano" ;-) nie wiem co sobie wybrać. Nagle jeden kumpel patrzy na tą mapę i czyta nazwę: "Aqua de Cologne" (woda kolońska? :-). W tym momencie się decyduję: biorę loda o nazwie "Aqua de Cologne". Zamawiamy, płacimy i wychodzimy. Lody są... mmm... pycha! :-) OK, zjadamy je i idziemy dalej po mieście. Potem idziemy jakąś długą, w miarę pustą ulicą i widzimy obok niej stojący budynek o ciekawej architekturze. Mówię: "aaale fajny budynek - zaraz go sobie sfotografuję", wyciągam "cyfraka", ale patrzę, że w nim jest cała pamięć zawalona zdjęciami. Myślę sobie: "muszę zczytać te zdjęcia do kompa" i...
...się obudziłem. :-D
Przez chwilę siedziałem na łóżku i się zastanawiałem o co tu chodzi ;-), ale w końcu doszedłem do wniosku, że to był tylko sen i zacząłem się sam z niego śmiać. ;-D
Co sądzicie? Czy już jestem chory czy jeszcze nie? ;-)
Upatruję pewnej przyczyny tego snu w tym, że w nocy miałem zostawiony komp z włączonym radiem internetowym, w którym non-stop lecą muzyczki ze starych gier komputerowych ("[link widoczny dla zalogowanych]"), ale nie mam pojęcia z czym mam kojarzyć "Aqua de Cologne" jako nazwę dla lodów. :-D
Kurczę - chyba już jestem chory. ;-)
Ale chciałem i Was namówić do opowiadania tutaj o swoich, choćby najbardziej bez sensu snach. :-)
Serdeczne pozdrowienia.
PS. Tylko błagam, bez trollowania i głupich dyskusji - tylko opowiadamy o śnie i tyle. ;-)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Nie 17:42, 27 Lis 2005 Temat postu: Re: Co Ci się śniło? |
|
|
jaras napisał: | Mówię: "aaale fajny budynek - zaraz go sobie sfotografuję", wyciągam "cyfraka", ale patrzę, że w nim jest cała pamięć zawalona zdjęciami. Myślę sobie: "muszę zczytać te zdjęcia do kompa" i...
...się obudziłem. |
Poważna sprawa
Wyglądana to, że potrzebujesz porządnego zresetowania
Wpisałam się jako pierwsza głupio, ale jakiś sen opiszę. Potem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadrah napastnik LZS Mizerów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:08, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ech...niestety...mi po snach zostaje tylko wrażenie...albo radosne, albo ciepłe, albo jakiś bliżej nieokreślony niepokój...cóż może to dlatego że rzedko mam okazję wyspać się porządnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:49, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
No to może w końcu przyjdzie też pora, żeby skompilować jakiś forumowy sennik.
Warunek - jak ktoś napisze co mu się śniło, musi też ujawnić co mu się przytrafiło po śnie.
Czyli np. śniły mi się obrady Parlamentu - nazajutrz zepsuła się lodówka.
Trzeba odkryć sekretne związki między snami a przyszłością
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rycheza 220 mil morskiej żeglugi
Dołączył: 25 Wrz 2005 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z końca świata... prawie
|
Wysłany: Wto 10:01, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
W noc Andrzejkową miałam sen, ale jakiś taki dziwny trochę.
Śnił mi się jakiś domek w lesie, a może camping. Wokóło biegało wielu ludzi, którsy poszukiwali jakiegoś bardzo niebezpiecznego węża... a może węży. Co któs wytropił tego węza i ubił go, to okazywało się, że gdzieś między krzakami pojawia się następny. To wyglądało tak, jakby ten jeden wąż sie rozmnożył, albo rozpączkował. Na koniec został już tylko jeden, którego nikt nie mógł znaleźc. Szukali już jakiś czas bez efektów. Tak jakby jakiś czas poptem mi zebrało się na generalne sprzątanie pokoju. Przesunęlam trochę łózko i za nim w kąciku znalazłam takie maleństwo: miało tak z 10 cm długości, miało stosunkowo dużą głowkę, a w niej takie wielkie ale śliczne oczy i taki tułów zwiężający się do ogokna. był taki prawie trójkątny... trochę podobny do kijanki małej w kształcie. Ale najdziwniejszy był jego kolor. Miał czerwonąś głowkę, a tułów w czerwone i białe segmenciki. Patrzył na mnie z takim błaganiem w oczach, aby go nie wydać...
Obudziłm się i nie wiem, czy pozwoliłam zabić to maleństwo, czy nie Ale chyba też nic dziwnego ani w niedzielę, ani wczoraj mnie nie spotkało, wiec nie wiem, co on miałby oznaczać
Przestudiowałam go, ale tam nic nie ma o maleńkich wężykach, ani o ich odnalezieniu. Gdyby przyjąć, że to ja go złapałam to oznaczałoby jakąś pokusę, ale zakres moich pokus od piątku wcale sie nie zmienił
Może ktoś ma jakaś propozycję, co zrobić z tym niezwykle patriotycznym wężem?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Rysia,
ponieważ nie odkryłaś w końcu jaki to gatunek, wykluczamy więc małą żabkę (czyli kijankę) i węża.
Z Twojego opisu wnioskuję, że to była po prostu żmija.
Celem snu było łapanie jej (niekoniecznie złapanie), a to oznacza wyjście z trudnej sytuacji. Kolory (nieważne jakie), ale wyrażnie widziane oznaczają wesołe myśli.
No i łóżko! Zakładając, że to był kamping i były żmije oznacza to, że panował tam ciepły klimat, a więc dużo słońca. Łóżko w słońcu oznacza dobrobyt.
Przestawianie natomiast sprzętów domowych (łóżko też jest sprzętem domowym) oznacza rychłe małżeństwo lub zmianę (remont) mieszkania .
Nio
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rycheza 220 mil morskiej żeglugi
Dołączył: 25 Wrz 2005 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z końca świata... prawie
|
Wysłany: Wto 11:00, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Przestawianie natomiast sprzętów domowych (łóżko też jest sprzętem domowym) oznacza rychłe małżeństwo lub zmianę (remont) mieszkania . |
Już się chciałam zdziwić... a być może nawet ucieszyć a może nawet ucieszyć ... a Ty skończyłaś tak prozaicznie... remontem mieszkania, który właśnie jest i jakoś nie może minąć.
Ale za to wyjście z trudnej sytuacji dzięki wielki... ta wróżba mi się przyda Dzięki wielkie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Wto 15:44, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Rycheza napisał: | Może ktoś ma jakaś propozycję, co zrobić z tym niezwykle patriotycznym wężem? |
Proponuje wpuścić go komuś do kieszeni
Unikniesz mordowania, no i ewentualnych konsekwencji niemordowania |
|
Powrót do góry |
|
|
Rycheza 220 mil morskiej żeglugi
Dołączył: 25 Wrz 2005 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z końca świata... prawie
|
Wysłany: Wto 16:14, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kto ma wolną kieszeń i chce biało czerwnkawo różowego węża? Zbieram zapisy na posiadaczy tego węża
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:16, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A co on je - taki wąż patriotyczny może mieć też patriotyczne wymagania - bigos, schabowego i barszcz 3 razy dziennie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 19:41, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Moje sny są zawsze dziwne i najczęściej jest w nich dużo zwierzaków.
Ostatnio biały koń i to dwa razy z rzędu. Nie wiem czy to źle, czy też dobrze. Niemniej jest w tonacji miłej, spokojnej i takiej bajecznej............ |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:12, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | biały koń... |
Biały koń oznacza rozkosz. Jak śnił się dwa razy pod rząd to już Ci tylko Ktośko zazdrościć należy.
Może jednak to był wielbłąd? Taki objuczony i garbów nie było widać?
Objuczony wielbłąd oznacza spory spadek.
Muszę tu dodać, że ja się kompletnie nie znam na snach i nie przywiązuję do nich żadnej wagi. Jak chyba każdy bardzo lubię mieć śliczne sny, natomiast nie szukam w nich żadnych znaczeń.
Po prostu weszłam na jakiś sennik internetowy i coś tam zinterpretowałam. U Rysi to było zabawne bo podała więcej szczegółów.
Przy okazji wyczytałam, że często właśnie te szczegóły są ważne.
W każdym bądź razie nic sama nie wymyśliłam .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Śro 23:22, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
I co z tego że to tylko sen, widziałam wszystko - sen był bardzo namacalny , natto namacalny.
Co to oznacza?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Czw 9:16, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Może jednak to był wielbłąd? Taki objuczony i garbów nie było widać? |
Może. Nie przyglądałam mu się zbytnio Jeśli jest prawdą to, co piszesz to jak się przestanie śnić powinnam chyba zacząć się martwić
Podobnie jak Ty nie przywiązuję wagi do snów. Dzięki temu topicowi ot z czystej ciekawości również weszłam na jakąś stronkę w neciku. Co do białego konia znalazłam - dużo szczęścia i powodzenia w życiu i miłości..........pytanie tylko za ile lat Jeśli był galopujący, a tak było w moim przypadku to niby oznacza, że ktoś wyświadczy mi przysługę - byle nie niedźwiedzią
Zatem miłych snów |
|
Powrót do góry |
|
|
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:30, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ostatnio "wpadło mi na pocztę"
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Czw 19:36, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mój sen
Piekna dolina , niczym z bajki , niezapomniany to widok. Wśród drzew zamajaczyło ognisko. Wokół zatańczyły cienie wysokich świerków. Aksamit nieba, upstrzony setkami małych, bladych punkcików, mlecznym blaskiem rozświetlał blady księżyc w pełni. Wieczór był zimny. Widziałam tam siebie z mężczyzną , rasowy podrywacz ,taki co to szuka przygód. Nawet ładniutki był, pytanie czy się skusić. Wszak nie jestem samotna, i czy to moralne zdradzić faceta nawet we śnie. Tak sobie stałam i myślałam po czym model znikł a ja dalej nie wiem czy grzechem jest zdradzić mężczyznę w śnie?
Taki sen- bo tak realnie mam zupełnie inne podejście na temat zdrady. Sztuką jest nie zdradzić. Kiedy się naprawdę kogoś kocha ,wierność nie jest żadną zasługą.A wy jak uwarzacie?Czy zdrada w snie jest zdradą?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pią 9:36, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Najpiękniejszy sen jaki miałam to był kilka lat temu.
Pamiętam go do tej pory, bo był on snem kolorowym, niezupełnie w taki sposób w jaki obserwujemy rzeczywistość.
Kolory w tym snie miały niespotykaną w naturze intensywność, jaką miewają czyste farby, szczególnie akrylowe, wyciskane z tuby prosto na paletę.
Sen był z pozory prozaiczny, ale im więcej się nad nim zastanawiałam, tym więcej odkrywałam symbolicznych znaczeń.
Mój sen to jakby wycieczka, górską drogą, dość stromą, wiodącą między lasem. Krajobraz do złudzenia niemal przypominał Tatry. Ale w chwili, gdy wyszłam na szczyt zobaczyłam, że aż po horyzont góra jest porosnięta niską kosodrzewiną, o intensywnej barwie szmaragdu zmieszanego z zielenią Veronesa. Prócz tej góry nie było nic widać na horyzoncie, a więc tutaj podobieństwo z Tatrami się kończy. Wsród tych kosówek, mniej wiecej pośrodku stała prosta chata, zbita z drewnianych pali. Nad nią, nad kosówka i nad góra niebo w kolorze szafirowego kamienia
Co było ciekawe w tym snie, że czułam zapach powietrza, które wydawało bezdźwięczny dźwięk. Nie był to szum wiatru, tylko dźwiek powietrza. Zapach i dźwięk połączeniu z intensywnymi barwami, dawały efekt przeżycia synestetycznego |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:25, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A mnie się rzadko kiedy co śni W każdym razie, jeśli już, to w snach powraca jeden i ten sam motyw - zawsze, ale to zawsze, spadam z pieruńsko dużej wysokości. Raz z drzewa, raz z dachu jakiegoś biurowca, a kiedyś zdarzyło mi się wypaść z okna
Pewnie nie ma w tym nic strasznego, w końcu to tylko sen. Tylko dlaczego nie mogę się obudzić??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pią 10:33, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mnie często sni sie, że lecę, i we śnie jest to takie łatwe, że zastnawiam się (we snie) dlaczego dotad jeszcze nie latałam
a dzis miałam sen fantastyczny, na granicy grozy..
Sniło mi się, że trafiłam do takieog wymiaru, gdzie czas stanął w miejscu. Wszyscy w tym śnie pochodzilismy z normalnego świata, i wszyscy bylismy jakby uwięzieni w tym wymiarze. Mieszkalismy w takim pałacu, z którego moglismy wychodzić do ogrodu. Mielismy zapowiedziane, że nigdy nie uda nam się wyjść z tego miejsca, i że nie wolno nawet próbować, bo będą tego konsekwencje, nie wiem jakie, ale miały być. No, ale ja jako natura pełna optymizmu, oda razu pomyslałam, że na pewno jest jakas nadzieja na to, żeby się z tego wymiaru wydostać i wrócić do realnego życia.
No i obudziłam się |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:39, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: | Mnie często sni sie, że lecę, i we śnie jest to takie łatwe, że zastnawiam się (we snie) dlaczego dotad jeszcze nie latałam
|
Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Tylko zacznij od parteru, zminimalizujesz ryzyko urazu ciała
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|