po 30-tce

Kobieta z klasą

kto był, co trzeba wiedzieć przed wizytą? Na czwrócić uwagę, a co olać, że tak powiem?

Miranda

Jak ktoś wybiera się w taką podróż to wiem że biura podroży dostarczają bardzo dużo przydatnych informacji. Chiny to bardzo duży kraj i trzeba przyswoić sobie bardzo dużo informacji które będą przydatne;)

______________________________________
Zobacz ten [link widoczny dla zalogowanych]!

Pasztet

Zasada nr 1 - żadnych biur podróży. Chyba, że ktoś nie zna żadnego języka, jest analfabetą i porusza się na wózku.

Sprecyzuj jaką masz trasę. Bo pojechać do Chin oznacza mniej więcej tyle samo, co wypad w basen Morza Śródziemnego. Czyli może być Syria, może być Saint Tropez, a może być też Albania

LampionyZeStarychSloikow

albo warmińskie

Kobieta z klasą

Chiny ( południowy-wschód) zagłębie przemysłowe jak je nazywają CUDOWNE!

Zadych biur podróży. Nie wyobrqżam sobie podróżować z biurami.

Jedenie wspaniałe, cudowni ludzie. Przed wyjazdem yślałam stereotypowo - zupełnie myliłam się! Mogłabym tam zamieszkać.

LampionyZeStarychSloikow

Kobieta z klasą

ale w tych żartach wyrobiłeś się!

Tina

no to opisz cos wiecej o tych Chinach! na travel.

jestem ciekawa.

Tina

no i co z tymi CHINAMI!!!

LampionyZeStarychSloikow

nie krzycz Tina, nikt nie lubi histeryczek

Kobieta z klasą

Hej Tinko, dopiero teraz jestem. Napiszę tutaj jak już zaczęłam. Chiny cudowne, wspaniałe- byłam jednak o niebo za krotko by móc coś więcej napisać.
Ludzie, którym zupełnie inna kultura przeszkadza , np siorbanie przy stole, rzucanie śmieci pod stół przy którym się je- może to nie odpowiadać. Mi nie przeszkadzało ... po czasie

Oczywiście gorąco i parno, na szczęście w rejonie w którym ja byłam pada dosyć często. Jedzienie wspaniałe, zdrowe, pełne witamin i minerałów i najważniejsze, że nie tyjesz;) Widoki przcudowne- może, góry...Ludzie serdeczni, myli, bez pośpiechu i jeszcze tego materialnego pędu ( może to jednak złudne, nie wiem). Spotkałam też pewnego Niemca, staruszek dobrze po 80tce, był z opiekunką , na szyji profesjonalny aparat i gruby zeszyt na notatki. Powiedział, że od 16 lat wraca co roku do Chin... że kto raz pokocha to wraca... I chyba mnie dteż to dopadło

Napisz na priva to prześlę Ci adres do strony gdzie są zdjęcia i krótkie filmiki. Następnym razem biorę kamerę

Tina

No brzmi zachecajaco i egzotycznie.
Z tym siorbaniem, to przekonalam sie sama, Japonczycy bowiem maja tez taki zwyczaj. W latach 90-ych bedac na kursie angielskiego (bylo to na Malcie) mieszkalam z pewna Japonka, ktora ugotowala mi japonska zupe. No i wtedy sama siorbalam zupe jedzac ja paleczkami, bo inaczej nie dalo rady

Inna kultura jedzenia.

Czekam na stronki

Jak znajdziesz czas, to opisz jaks przygode, wrazenia itp.

Kobieta z klasą

Tinko, opiszę dopiero w połowie września- teraz mam gorący okres rekrutacji ...
linka podsyłam na prva