Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 16:47, 23 Lis 2010 Temat postu: Chciałabym to kiedyś powtórzyć.... |
|
|
Coś się kiedyś skończyło...Jakieś etapy naszego życia to już tylko wspomnienia - mniej lub bardziej zamazane, mniej lub bardziej zapamiętane. Jacyś ludzie, którzy kiedyś pojawili się w naszym życiu, i związane z nimi wydarzenia, scenerie, pejzaże, emocje, zachowania, słowa. Rozpłynęli się...
Jakieś nasze działania, przedsięwzięcia sprzed lat, które teraz po latach miło wspominamy, i pamiętamy o tym, że były tylko malutkim kroczkiem w drodze do celu.
Jakaś podróż, spotkanie - i żal, tęsknota za czymś czego już nie ma obecnie w naszym życiu. I chociaż - "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", to jednak tak wiele spraw chciałabym w swoim życiu powtórzyć, chciałabym żeby wróciły w takim wydaniu w jakim się zakończyły, rozpłynęły...Czasami zastanawiam się, czy pewne sytuacje ( gdyby wróciły ) rozegrałabym obecnie inaczej pod wpływem doświadczeń, które mam dzisiaj, i które wzbogaciły mnie o pewną wiedzę i dały odpowiedz na wiele pytań.
Ostatnio ktoś pod wpływem moich wspomnień i tęsknoty za czymś powiedział do mnie - "możemy to jeszcze raz powtórzyć", stąd moje refleksje.
Chcielibyście coś w swoim życiu powtórzyć, dokładnie w takim samym wydaniu w jakim się zakończyło, bez jakichkolwiek zmian, modyfikacji? Taki powrót tego co było... |
|
Powrót do góry |
|
|
jedendwa wskazujący palec Speedy Gonzalez'a
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:13, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Obejrzyj film "Mama w opałach"
Uma Thurman przeżywa własnie coś takiego.
Na szczęście ma przy sobie wspaniałego faceta który zaczyna rozumieć o co jej chodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 17:30, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
jedendwa napisał: |
Na szczęście ma przy sobie wspaniałego faceta który zaczyna rozumieć o co jej chodzi. |
Ale mnie chodzi niekoniecznie o tego typu klimaty...Mam grupę znajomych, którzy tworzą pewne hermetyczne środowisko zawodowe, i kiedyś ci ludzie przez wiele długich lat spotykali się w pewnej klimatycznej i niespotykanej knajpce. Dzięki temu środowisko bardzo dobrze poznawało się też na gruncie prywatnym, świetnie integrowało, itd....Jakieś dwa lata temu lokal został zlikwidowany, i te osoby ciągle wspominają czasy knajpy, te wszystkie rozmowy, ludzi, którzy się tam przewinęli, sytuacje, itp...Chcieliby to powtórzyć, ale jak dotąd żadna knajpa nie spełnia ich wymagań, dodatkowo środowisko stało się jakby mniej zintegrowane, i jakoś rozpada się coraz bardziej na mniejsze grupki, a te na podgrupki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 17:37, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pytanie brzmi: Czy lepsze sa dobre wspomnienia z przeszlosci czy aktualne rozczarowania faktem, ze terazniejszosc nie rownie atrakcyjna jak wspominana przeszlosc?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ajulutsikael alembik z błękitną tynkturą
Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:39, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
pierwsza "powtórka", która przyszła mi na myśl to wyjazd pod namioty z kumpelami x lat temu. było super. chciałabym to znowu przeżyć... bo dzisiaj mamy problemy, które nas oddaliły od siebie. ale kiedy wszystko się ułoży, będę miała ochotę na inną powtórkę.
to, co chcemy, aby się powtórzyło, to najczęściej sytuacje stojące w opozycji do naszych aktualnych problemów. wtedy to a wtedy byłam/em szczęśliwa/y i chcę to powtórzyć... ale czy zadaje się pytanie dlaczego? jestem samotna-wspominam najbardziej udany związek, nie mam kasy-powtórkę pensji, tej z dużą premią, poproszę!, żona robi awantury o nic-ech, te kawalerskie czasy...
jedno jest pewne i stałe, niezmienne - to se ne wrati...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 17:41, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Pytanie brzmi: Czy lepsze sa dobre wspomnienia z przeszlosci czy aktualne rozczarowania faktem, ze terazniejszosc nie rownie atrakcyjna jak wspominana przeszlosc? |
Moje tęsknoty nie wynikają absolutnie z rozczarowania terazniejszością. Teraz jest inaczej, kiedyś było inaczej. Być może za 10 lat - będę tęskniła za pewnymi wydarzeniami i sytuacjami, które mają miejsce obecnie. Jestem przekonana, że tak będzie. Ale cóż - pewnych sytuacji i okoliczności nie można zatrzymać na zawsze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 17:51, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | Poldek napisał: | Pytanie brzmi: Czy lepsze sa dobre wspomnienia z przeszlosci czy aktualne rozczarowania faktem, ze terazniejszosc nie rownie atrakcyjna jak wspominana przeszlosc? |
Moje tęsknoty nie wynikają absolutnie z rozczarowania terazniejszością. Teraz jest inaczej, kiedyś było inaczej. Być może za 10 lat - będę tęskniła za pewnymi wydarzeniami i sytuacjami, które mają miejsce obecnie. Jestem przekonana, że tak będzie. Ale cóż - pewnych sytuacji i okoliczności nie można zatrzymać na zawsze. |
pytanie dotyczy mozliwosci rozczarowania "powrotem do przeszlosci"
boszz, tym kobietom to trzeba tlumaczyc jak krowie na rowie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ajulutsikael alembik z błękitną tynkturą
Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:55, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
twoje pytanie nawet tego nie sugeruje, polduś. też je rozumiem jak frida. może cofniesz się do podstawówki i powtórzysz tworzenie pytań?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 18:09, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pffffff
No to trudno, odpowiadam za to co pisze i mowie a nie za to jak jestem rozumiany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 18:45, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nic mi obecnie specjalnie nie doskwiera, ale powtórzyłabym kilka momentów dla ich klimatu. Dla atmosfery swobody, beztroski, uwolnienia, oddalenia. To nie jest możliwe, nie z tymi ludźmi. Ktoś się obuł w męża i dzieci, ktoś umarł, z kimś się minęliśmy. Ale liczę na to, że parę głębszych oddechów jeszcze w życiu przede mną. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arth mumia barmana z Gliwic
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 981 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 229 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:49, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Bez prawnika nie powiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ajulutsikael alembik z błękitną tynkturą
Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Arth napisał: | Bez prawnika nie powiem. |
są sposoby na złamanie opornych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arth mumia barmana z Gliwic
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 981 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 229 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:55, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem.
Seks, władza, pieniądze. Co proponujesz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:00, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Arth napisał: | Wiem.
Seks, władza, pieniądze. Co proponujesz? |
etat brygadzisty dojarek za najniżsżą plus 100 zł premii ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arth mumia barmana z Gliwic
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 981 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 229 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:03, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ok. Ale nie za najniższą, tylko za tą ze średnim wzrostem.
koniec offtopa bo będziecie używać w stosunku do mnie brzydkich wyrazów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:21, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
nie powinno sie myslec o przeszlosci...
chec powrotu do tego okresu? czy aby napewno? bo moze i podjelibysmy inna decyzje, ale czy bylaby ona rzeczywicie lepsza?
ze niby - majac to doswiadczenie, co teraz...
chm...
gdyby babcia miala wasy, to bylaby dziadkiem.
dlatego nie warto sie koncentrowac na przeszlosci. trzeba myslec o terazniejszosci i ... przyszlosci.
bo jesli ta knajpka przestala istniec, to moze to i dobrze? jezeli jednak chcielibyscie znowu miec takie wspolne spotkania, to czy rzeczywiscie zamkniecie tej knajpki spowodowalo rozpad towarzystwa? bo przeciez wystarczy znalezc inna podobna knajpke...
wiec zamiast myslec w zadumie nad tym, co nie wroci, to czy nie lepiej skncentrowac sie na obdzwonieiu znajomych i zorganizowania spotkania w innej knajpce? raz na miesic dajmy na to ?
nalezy dzialac, a wtedy smutki i tesknoty mina, a zycie w terazniejszosci okaze sie tez calkiem przyjemne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:33, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie warto żyć wspomnieniami. Nigdy nie wiemy, czy właśnie nie spotyka nas to, co najlepsze w życiu, za czym będziemy tęsknić i wspominać. Z drugiej strony we wspomnieniach wszystko jawi się lepsze, szczęśliwsze, swobodniejsze i tak kontrastuje z teraźniejszością. Ówczesne problemy już dawno się rozwiązały, obawy poznikały, wątpliwości rozwiały. Pozostał wypreparowany, odrealniony nastrój. Czy tak było naprawdę - wtedy? Pewnie nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 19:36, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Pozostał wypreparowany, odrealniony nastrój. Czy tak było naprawdę - wtedy? Pewnie nie. |
No cóż, ja wiem, kiedy bywałam szczęśliwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:41, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
No cóż, ja wiem, kiedy bywałam szczęśliwa. |
Ale tak w pełni? Nie wierzę!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 19:49, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Taaa...są pewne chwile do których chciałabym wrócić. Glównie chwile wielkiej szczęśliwości : do moczenia w cembrzyku na ogródku babci, do zapachu siersci psa Nero, do tego uczucia dzikiej, rozpasanej wolności, które odczuwałam wyjątkowo silnie po spędzeniu pewnej nocy w rowie melioracyjnym koło stacji benzynowej pod Bolonią. Chciałabym znowu wziąć w ręce swoją malutką córeczkę i leżeć sobie z moją kochaną Jagódką na łąkach za sklepem, popijać spumanciora i obserwować jak nasze córki bawią się w Kobietę Bluszcz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|