po 30-tce

Mii

Przestań Kasztanko...po co Ci ich tyle ? d'oh!

Przedwczoraj poszłam do znajomej farmaceutki celem zakupienia kolejnej partii plastrów...pogadałyśmy sobie ...i w rezultacie wyszłam bez nich, bo postanowiłam spróbować co będzie jeśli ich nie nakleję Think

i tak oto obywam się całkiem spokojnie bez nich...w razie draki jedna....alarmowa sztuka leży w torebce.

bobro

czyli co? z nawrócenia Kasztanki też mogę powoli sięcieszyć?

Kasztanka · Gość

Ciesz sie powoli - jak mowi stare, kasztankowe przyslowie. Not talking

Aproxymat

Rozprzestrzenia się epidemia niepalenia.

Mii

Taką epidemię dobrze jest podsycać

Dzisiejsza noc była ciężka

często się budziłam z jakimś dziwnym odczuciem....nie potrafię określić czego

Nadmienię tylko...że przestałam stosować plastry ...może to jest powód?

Proszę tych którzy już są po odwyku o krótkie opisanie swoich cierpień ..

Aproxymat

Nie nie, żadnych cierpień. Lepiej opisywać pozytywne aspekty

Kasztanka · Gość

Mii

No i dobra....jak dzisiejsza noc będzie taka ohydna to zaaplikuję sobie plastra i git!

I mii tu nie smrodzić proszę tym dymem!!!! Blue_Light_Colorz_PDT_40

bobro

odwyk od słodkiego jest zdecydowanie mniej dramatyczny... czuję się dobrze...

Seeni

może iryska....?????????

bobro

dla iryska chętnie odłożyłbym honor na bok

franek kimono

niestety wczoraj po pijaku na spotkaniu z klasą z podstawówki wypaliłam papierosa... została mi paczka z 19. Co z nią zrobić? Think

Mii

I właśnie dlatego dzisiaj wstrzymałam się przed wyjściem na imprezę...alkohol - papieros! Anxious

Franku, ja cały czas mam przy sobie papierosy...noszę je w torebce Angel

Mii

W dzień jest dobrze, ale noc mnie męczy Anxious

budzę się co pół godziny....czy ktoś kto już pozbył się nałogu miał takie objawy? Think

Aproxymat

franek kimono

Tak też wczoraj zrobiłam Angel

.
Mii, ja nie miałam takich objawów...trzymaj się. Naprawdę jesteś wielka, że po tylu latach paleniach udało CI się rzucić.

Mii

Franku...już nakleiłam sobie pół plastra...bo dzisiaj chodzę nieprzytomna z niewyspania Anxious

Wiesz....sama sobie się dziwię...że przyszło mii to tak lekko i żałuję, że tak długo z tym zwlekałam Anxious

To nie świadczy o mojej wielkości....już raz pisałam - jestem "zakapiorem" Angel

bobro

i pierdołą

Mii

E tam....jak nie palę to pierdołą nie jestem Blue_Light_Colorz_PDT_31

lulka

Jak rzucałam palenie to właściwie nie miałam żadnych objawów poza tym, że nie mogłam myśleć o niczym tylko o tym, ze nie palę. ( to mnie czyniło nader nerwową).
To był jakiś totalny obłęd.
Nie będę pisała ile to trwało bo nie chcę nikogo załamywać, ale w końcu się poddałam.
Z jednej niewoli wpadłam w drugą i tyle.
Z drugiej strony znam kilku palaczy, którzy aż takich objawów nie mieli i nie palą już po kilka lat.
Za to wszyscy jak jeden mąż utyliśmy conajmniej po 10 kg.
I tutaj w ramach pocieszenia muszę dodać, że nawet Ci co nadal nie palą po kilku latach te kilogramy zgubili. Ja też, ale ja się nie liczę bo to dzięki papieroskom

.
Zdecydowanie nie jestem w tej kwestii zakapiorem

.
Zycie towarzyskie, z którego nie zrezygnowałabym nawet za cenę (co to cholera za wolność?) niepalenia też zadecydowało o tym, że jestem palącą pierdołą.

Piszę to bo zaglądam tutaj regularnie i naprawdę jako doświadczony rzucacz palenia bardzo Was podziwiam i trzymam kciuki.