po 30-tce

fedrus

Która opinia jest Wam bliższa? Uważacie, że rację ma J. Żakowski czy zgodzicie się z M. Olszewskim i P. Wujcem, że tezy Żakowskiego są mocno przesadzone?

Żakowski: [link widoczny dla zalogowanych]

Wujec i Olszewski: [link widoczny dla zalogowanych]

slepa i brzydka

jeden pisze jakk jest, drugi z trzecim pisza wlasciwie, ze... inaczej byc nie moze. nie uwazam, aby Zakowski przesadzal ze zdefiniowaniem problemu, tylko rozwiazania jakos tak malo realne. najlepiej to w ogole omijac ten internet szerokim lukiem... "/

Aproxymat

Ja w ogóle nie korzystam z internetu. Ale problem jest. Myślę tylko, że on dotyczy nie tylko netu ale jest ogólniejszy: hałaśliwa i agresywna grupka zawsze jest zdolna zdominować spokoniejszą większość. W necie to jest jeszcze łatwiejsze niż w realu, więc może i dlatego bardziej widoczne. Zresztą, widzieliście? widzieliśmy! Dowolny artykuł w dowolnym portalu, może być zupełnie na neutralny temat, zawsze przyciągnie paru:
-frustratów, którzy po prostu zaatakują każdego albo skrytykują autora artykułu, za dowolną rzecz,
- pedantów, wytykających błędy w artykule i innych komentarzach,
- opętanych misjonarzy: lansujących swoje teorie, nawet jeśli nie mają nic wspólnego z danym tematem
- odwiecznych wrogów - często występujących w parami, bądź w rozlicznych sojuszach, wykorzystujących daną dyskusję do kolejnego brania się za łby
- jajcarzy i prowokatorów, o różnym powiedzmy to sobie, poziomie poczucia humoru, którzy będą robić dodatkowe zamieszanie
- spamerów, którzy muszą dołożyć linki do swoich witryn, gier, wirusów itd.

Mati.

jestem w stanie zrozumieć, albo inaczej - jestem w stanie tolerować to, że ktoś jest pedantem wytykającym błędy innych, spiętym jak baranie jaja, mocno ukierunkowanym, krytycznie nastawionym, wyluzowanym, prowokującym, sarkastycznym gościem mającym swoje zdanie. Mogę się z nim zgadzać lub nie, ale nigdy nie będą tolerować ataków, chamstwa i wulgaryzmów kierowanych pod czyimkolwiek adresem. A już całkowicie poszanowania nie mają u mnie ujadający piszący całkiem anonimowo, tych określam mianem tchórzy niewartych zainteresowania. Przeraża mnie jednak to zjawisko, które daje ogromne możliwości lżenia innych bez konsekwencji. Widać społeczeństwo nie dorosło do pewnych kwestii i dlatego ktoś taki, jak moderator jest strażnikiem obyczajności i moralności oraz dobrego smaku i jest on niezbędny w tym miejscu. Dlaczego wszyscy wynieśliśmy się z o2?
Dlaczego będąc tutaj wierzymy, że coś takiego jak tam nie zaistnieje? Dlaczego tutaj chętnie wklejamy zdjęcia swoich twarzy a potem wypowiadamy się w różnych topikach bez lęku?
Nawet ci, którzy chcieliby sobie użyć, tutaj tego nie zrobią..
Pewne palanty tam, gdzie brakuje cenzury zawsze dadzą upust swoim popieprzonym potrzebom, dlatego dobrze jeśli ktoś nad tym czuwa..
a jeśli 'moderator', portal czy media wybierają kasę zamiast pewnych przyzwoitości to mają taki efekt jak o2. W końcu kiedyś musi się to posypać, bo kulturalni ludzie - ci wartościowi - będą odchodzić, a dopóki się sypie znaczy z naszą społeczną moralnością, choć nieco już nadszarpniętą, nie jest źle..

stara_reklama · Gość

Malena

anmario · Gość

To może i ja się wypowiem, chociaż nie potrafię niestety ocenić czy nie zostanie odebrane to jako chamstwo w zaowalowanej wprawdzie formie, jednak chamstwo niestety. W każdym razie od razu wyjaśniam, że jestem pasjonatem faktów, które czasem bywają z chamstwem mylone 050

Po tym krótkim, ale wydaje mi się niezbędnym wyjaśnieniu stawiam tezę - chamstwo w Internecie jest łatwiejsze do zniesienia niż to w życiu, między innymi dlatego, że zostawia w sieci trwałe ślady. Oto stosowny przykład:

Wpisałem w google Seeni królewna. Pierwszy wynik jaki zwróciła wyszukiwarka dotyczy właśnie postów Seeni.

Potem wpisałem (sorki Seeni, ale to naukowy eksperyment był), wpisałem Seeni gnida. Zero wyników z google.

Wpisałem Animavilis królewna. Na pierwszej stronie wyników zero tych z trzydziestek, dalej nie sprawdzałem.

Wpisałem Animavilis gnida. Pierwszy wynik rozbroił mnie zwyczajnie, przytoczę w całości co proponuje google na takie słowa kluczowe

"Zapomnieć, wybaczyć.... - po 30-tce
animavilis skazana na blond Zobacz siebie na mapie Dołączył: 12 Sie 2006 ..... ta gnida zapewne nie wie, a jesli wie, to i tak nie bedzie chciala tego ..."

050

No nic to. Sądzę w każdym razie, że trochę lżej znosi się to internetowe chamstwo właśnie przez możliwość pokazania go komuś niejako "na życzenie". W życiu tak się nie da, stąd to internetowe jest moim zdaniem mniej dotkliwe.

szb

Używaj liczby pojedynczej i nie generalizuj Zofio.
Ja wykreowałem drugiego ja. I śmiem twierdzić, że ta wersja - internetowa jest o niebo lepsza od szamila-człowieka żywego.

diagnoza: chamstwo jest wszędzie!!!
Zauważę jeszcze że zjawisko ciutchamstwa pięknie się czasem sprzedaje. No ale to to trzeba umić

Arth

Bliższy ten drugi pogląd.
W sumie zależy czego się szuka, gdzie się wchodzi - jak w realnym świecie.

PS
Anmario, nie możesz swoich personalnych jazd kontynuować na wysypisku?

Aproxymat

Chyba jednak nie obędzie się bez ostrzeżeń. To jest ostatnie "pisemne". Proszę przestać z tym nieustannym dogryzaniem innym uzytkownikom. To dotyczy każdego. To jest kwestia wyczucia, próbowaliśmy walczyć o forum, gdzie każdy będzie się czuł dobrze. Nie wyszło. Wiele osób odeszło bo się poczuło źle. Teraz znowu się to zaczyna.

anmario · Gość

animavilis · Gość

Nie wiem, czy jako osoba, której zdarza się obrazić grubym słowem powinnam się w ogóle wypowiadać w towarzystwie osobników tak kulturalnych, że obrażających wyłącznie wyrugowaną z wulgaryzmów polszczyzną, z rzadkim "palantem" w tle, co to wyrwie się czasem nieomal jako ten wyjątek potwierdzający regułę, czyt. wysoką kulturę, ale bliżej mi do opinii panów Wujca i Olszewskiego. Jestem przeciwna cenzurze w internecie [wiadomo, jak to cham]. Przypadek polskiej siatkarki jest, rzeczywiście, przykry bardzo, ale z drugiej strony, dziwi trochę brak dystansu, z jakim dorosła kobieta, znająca przecież swoją wartość, z morza głosów na swój temat, właśnie tym anonimowym, niemerytorycznym, najgorszym dała pierwszeństwo i przedłożyła je na inne.
Myślę, że z chamstwem nie walczy się skutecznie cenzurą, bo zduszone w jednym miejscu, zawsze znajdzie ujście inną drogą, wydepcze sobie inną ścieżkę. Ludzi, którzy nie potrafią koegzystować z innymi w przestrzeni wirtualnej, powinno się odosabniać. Nie, nie fizycznie, nie poprzez bany, nagany i umoralnianie. Murem milczenia, ignorowaniem, lekceważeniem, pozbawianiem tej niewiarygodnie witalnej pożywki jaką jest słowo. Posłaniem krótkim kopniakiem na aut. Sądzę, że każdej osobie, od której ludzie zaczynają się odsuwać, powinno dać to do myślenia. Mnie by dało.

Arth

nudziarz

Krótko w tym temacie:
Cham bedzie chamem. Wszędzie.
Tchorz bedzie tchórzem. Wszedzie
Połaczenie tych dwóch postaw to internetowy cham. Anonimowy , wiec odwazny ponad stan.

A rozmiar zjawiska... widać tchorzliwych chamow w Najjasniejszej nie brakuje.
Tyle

anmario · Gość

Aproxymat

Ale ludzie są różni. Mało kto jest w stanie powstrzymywać się od reakcji na zaczepki, prowokacje, pomówienia i tak dalej. To jest najskuteczniejsza broń forumowych trolli wszelakiego autoramentu, tak długo drażnić i zaczepiać aż w końcu ktoś tego nie wytrzyma. Potem, zależnie od wyników starcia, można ogłosić się wielkim moralnym zwycięzcą, albo (co nie jest też rzadkie), wielkim męczennikiem. Pamiętacie czasy o2? Pewnie wielu z Was tak, żadne akcje ignorowania nic nie dawały, bo w końcu ktoś mniej odporny nie wytrzymywał. Bany działały tylko doraźnie, bo cóż to był za problem pisać sobie bez profilu na pomarańczowo. Żadna metoda nie jest skuteczna. Nie pomagają rozmowy, bo jeśli ktoś ma poczucie misji, to traktuje rozmowy jako zamach na własną osobę, próbę narzucania mu swojego zdania, manipulowania nim itd.
Wiecie co mnie prywatnie najbardziej przeraża w pisaniu w sieci po tylu latach? Że okropnie, ale to okropnie wzmaga narcyzm. Że tak łatwo stać się w swoich własnych oczach centrum całego internetu, ośrodkiem ataków wrogich sił, zmuszonym do ciągłej walki o własną pozycję. Że trudno, coraz trudniej pośmiać się z siebie i z tych nieszczęsnych, jak to ujął Żakowski, troglodytów. Sam wiem to po sobie. Wiem, że kusi, żeby walczyć z nimi tą samą bronią. Ale to tylko doprowadza do stania się jednym z nich.
Świeniewicz tego nie wytrzymała (pamiętam jak cierpieli inni sportowcy czy trenerzy, bo bardzo często padają ofiarą masowych ataków). Politycy dla odmiany są bardziej gruboskórni. W każdym razie tak się prezentują.

ribka_pilka

Mam mieszane uczucia...Poza tym ta siatkarka, nie wlazła sama z się w net, nie produkowała się w nim...W necie każdy może pisać co chce, czy potrafi czy nie..Ci co nie potrafią, jak i w życiu nie bardzo cokolwiek potrafią, jeżdżą po innych...
Wrażliwsze jednostki zwykle nie wytrzymują presji chamstwa, obojętnie czy przejawia się w necie, w prasie..czy w życiu...
Takie czasy zsieciowane. Kiedyś powiedziałam znajomym, że nasza młodość była beztroska...mogliśmy szaleć, pić, wygłupiać się...Teraz zawsze jest ryzyko, że trafi to na tubę...
Ostatnio jakaś koleżanka przed w-fem, nagrała przebierającą się koleżankę...wrzuciła to w sieć z komentarzem plus telefonem tejże koleżanki...
A potem czytamy o samobójstwach młodych ludzi...

Arth

ribka_pilka

Aproxymat