|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 9:52, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Sąsiadowi wnieś, Ty przebrzydła feministko!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:06, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Żeby uściślić. Jestem jak najbardziej za równością płci odnośnie płacy i pracy. Sugeruję jedynie, że nie da się pogodzić tych ról "równiachy" i "damy".
Jednocześnie uważam, że są zawody w których lepiej sprawdzają się mężczyźni, a są zawody w których lepsze są kobiety. To jednak temat na inny wątek i nie chciałbym tego tu rozwijać.
Apropo's wnoszenia lodówki. Obojętnie kto ją wniesie. Niech wniesie silniejszy, albo ten kto ma mocniejszy kręgosłup. Nikt po wniesieniu i tak nie będzie całowany w rękę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:52, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Damy to już chyba nieaktualne, teraz są kobiety z klasą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:00, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Kewa napisał: | Wszystko jest kwestią kodu kulturowego. |
Otóż to, ale ten kod kulturowy się zmienia. Stąd temat, bo wydaje mi się, że na przestrzeni kilkudziesięciu lat, całowanie kobiety w rękę stało się passe.
Kiedyś, gdy starszy pan całował kobietę w rękę był dżentelmenem, teraz raczej dziwakiem. Nawet czasami w pracy, cmoki w policzki osób, które się dobrze zna są normą, ale w rękę? Tak to Panowie schodzimy na dziady, ku uciesze kobiet.
Nie tylko zresztą w całowaniu dłoni jakby się zacofaliśmy. Z otwieraniem drzwi kobietom jest podobnie, choć trochę lepiej. Nadal jednak często widzę zdziwione miny koleżanek, gdy to robię.
Może przyczyna tkwi w równouprawnieniu? Może nie da się pogodzić roli "damy" którą się całuje w rękę i "kumpeli" z którą można iść na browarka? Wydaje mi się, że kobiety ponoszą w pewnym sensie konsekwencje wygranej walki o równość społeczną i zawodową. Można by pocałować w rękę Panią minister, ale Panią ministra na pewno nie. |
Z Twojego postu wybrzmiewa żal i nostalgia..z powodu odejścia meloników, harmonijek na ulicy i pucybutów.. Męskie schodzenie na dziady wcale nas nie cieszy, Bo niby na co nam taka uciecha? Jednak fajnie, jeśli mężczyzna poza kinder sztubą potrafi ogarnąć ten fragment rzeczywistości, który bezpośrednio wpływa na jakość życia jego rodziny.
Nie zrzucałabym również odpowiedzialności za taki stan rzeczy tylko na „wygraną walkę o równouprawnienie”..
Nie ma nic stałego, więc to normalne, że wszystko się zmienia, dlatego nie nabiera, jak dla mnie, negatywnego obrazu. Wymiana między pokoleniami służy nauce i wiedzy o ludziach, o czasach w jakich żyli i żyją, jak żyli i żyją, co było i jest dla nich ważne.. i szacunku dla tego. W zasadzie tak na dobrą sprawę to, jak jest dzisiaj zawdzięczamy działaniom poprzednich pokoleń. Ktoś nie nauczył i nie podtrzymywał w swoich potomkach pewnych idei, z wygody, z zajęcia głowy innymi rzeczami, z bezmyślności lub dlatego, że nie było to widocznie takie istotne. Jeśli rozumiemy ideę z przeszłości, to łatwiej zrozumieć też niektóre zachowania, które z racji upływu czasu stają się niecodzienne. Ja zwyczajowo wyciągam rękę na powitanie, ale nie bronię się i nie czuję nieswojo, jeśli ktoś postanowi ją pocałować. Nie zastanawiam się nad tym, tylko przyjmuję z uśmiechem. Podobnie, jak żółwiki czy inne podobne gesty. Każdy będzie kiedyś dinozaurem.. Tyle, że w dzisiejszej popylającej rzeczywistości, dużo młodsi się nimi stają
A co do dam i równiach, to myślę, że przy lekkiej aktualizacji znaczeń spokojnie można pogodzić te dwie rzeczy. Nie ma już co prawda dzisiaj dam wachlujących się pawimi piórami, leżących na szezlągach, pachnących i wystawiających rękę do całowania, ale są inne, na miarę naszych czasów, ze zaktualizowaną bazą danych. Tak, jak Sztormi napisała.. tzw: kazetki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:45, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
Z Twojego postu wybrzmiewa żal i nostalgia..z powodu odejścia meloników, harmonijek na ulicy i pucybutów.. |
Wręcz przeciwnie. "Schodzenie na dziady" było raczej ironiczne.
Piszesz, że nie wiązałabyś zmiany męskich zachowań z emancypacją kobiet, a jednak nie tylko ja na to zwróciłem uwagę...
https://www.youtube.com/watch?v=E6TPEtYsbD0
Pasażerka: Czy byłby pan tak uprzejmy i pomógł mi zdjąć bagaże?
Adam: Nie!
Pasażerka: Słucham!?
Adam: Po prostu nie! Mi kto pomaga!?
Pasażerka: Jest pan mężczyzną chyba?
Adam: Ale ja jestem za pełnym równouprawnieniem kobiet. Gorącym zwolennikiem jestem! A pani jest przecież w pełni równouprawnioną kobietą.
Pasażerka: Pan to za to nie jest chyba w pełni mężczyzną!
Adam: Widzicie w nas mężczyzn w pełni, przypominacie sobie tylko wtedy, gdy trzeba wynieść śmieci, kontakt naprawić, zwolnić miejsce w tramwaju, autobusie. Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby! Pani jest w pełni mężczyzną za to!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:57, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
ale czy to nie jest tak, że mężczyźni swoje lenistwo i wygodnictwo tłumaczą równouprawnieniem...
Po prostu jesli zasady kultury wymagają pewnych zachowań - ustąpienie miejsca w autobusie, czy przepuszczenie kogoś w drzwiach, czy zwykle dzień dobry... No cóż czasy się zmieniają, ale tym też nie tłumaczyłabym braku dobrego wychowania.
Większe równouprawnienie widoczne jest w Anglii niz u nas, a jednak tam spotkałam się z większą kulturą osobistą mężczyzn.
Pominę fakt uśmiechania się... Drzwi otwierano mi nawet do toalety... podawano płaszcz, przysuwano krzesełko... Nigdy nie czułam się tak wyróżniana. Powaga... Co oni tam sobie myślą o Polakach tego nie powiedzą naprawdę
A na spacerze to mężczyźni z wózkami z dziećmi śmigają...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 11:59, 06 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:05, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
To ja chyba jestem jakaś dziwna, bo zwyczajnie jeżeli tylko mam możliwość komuś pomóc, to robię to bez względu na płeć, a jak sama potrzebuję to proszę potem dziękuję.
Taka sytuacja jak ta przytoczona przez Stefan nigdy mi się nie przytrafiła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 12:08, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu na portalach społecznościowych feministki zorganizowały akcję by karać za przepuszczanie kobiet w drzwiach, np policzkowaniem. Bo to seksizm i tego typu pierdy. Było nawet śmieszno i straszno, jedna jaka nawiedzona dostała nagrodę że salto w powietrzu "wywinęła". Podziękuj panią walczącym "o prawa kobiet".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:01, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Jakiś czas temu na portalach społecznościowych feministki zorganizowały akcję by karać za przepuszczanie kobiet w drzwiach, np policzkowaniem.
|
To był skrajnie radykalny odłam. One nawet sikają na stojąco.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:47, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Mati napisał: |
Z Twojego postu wybrzmiewa żal i nostalgia..z powodu odejścia meloników, harmonijek na ulicy i pucybutów.. |
Wręcz przeciwnie. "Schodzenie na dziady" było raczej ironiczne.
Piszesz, że nie wiązałabyś zmiany męskich zachowań z emancypacją kobiet, a jednak nie tylko ja na to zwróciłem uwagę...
https://www.youtube.com/watch?v=E6TPEtYsbD0
(...) |
Zastanawiające jest to, że równouprawnienie kojarzy się mężczyznom z takimi elementami, jak pomoc w targaniu ciężarów, naprawianiu cieknących kranów, nieustępowaniu miejsca, czy innymi temu podobnymi.. W moim odczuciu jedno nie ma wiele wspólnego z drugim, tylko interpretacja zjawiska kuleje kierując się w stronę ograniczonego pola widzenia i wygody. Równouprawnienie nie pozbawia płci ich ról, a jedynie może je nieco rozszerzać..i jak bardzo byśmy równi nie byli, to Zenek zawsze się przyda do wtargania lodówki tak samo, jak Helga do usmażenia kotletów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:02, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | (...)..i jak bardzo byśmy równi nie byli, to Zenek zawsze się przyda do wtargania lodówki tak samo, jak Helga do usmażenia kotletów. |
Tylko, że coraz częściej Zenek słyszy: "sam sobie usmaż. równouprawnienie jest. ja też chodzę do pracy", ale w rewanżu nie może powiedzieć tego samego przy targaniu lodówki.
Role które są typowo męskie pozostały przy mężczyznach, a role które do tej pory uchodziły za kobiece, zostały sprawiedliwie podzielone na obie płcie. Przy czym cały czas kobiety nie chcą się pozbyć roli damy i pod tym względem chcą rozróżniania płci, a w innych aspektach chcą równości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:05, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: |
Tylko, że coraz częściej Zenek słyszy: "sam sobie usmaż. równouprawnienie jest. ja też chodzę do pracy", ale w rewanżu nie może powiedzieć tego samego przy targaniu lodówki.
|
No ale Zenkowi łatwiej usmażyć kotlety, niż Hance dotargać lodówkę!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:21, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam że to całowanie w rękę ma podłoże w erze kamienia łupanego i ma coś wspólnego z obwąchiwaniem ( albo nawet polizaniem) w celu określenia stanu zdrowia albo płodności.
Przepuszczanie w drzwiach to też pozostałość po życiu w jaskiniach gdy przed nimi grasowały dzikie zwierzęta
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:03, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Podejrzewam że to całowanie w rękę ma podłoże w erze kamienia łupanego i ma coś wspólnego z obwąchiwaniem ( albo nawet polizaniem) w celu określenia stanu zdrowia albo płodności.
Przepuszczanie w drzwiach to też pozostałość po życiu w jaskiniach gdy przed nimi grasowały dzikie zwierzęta |
a ja, ze ze z karmieniem z reki
tak samo zreszta jak pocalunek jest zrytualizowana forma karmienia
a przepuszczanie ze skakaniem koło
samiec skacze koło samicy, znaczy, że ją zaklepuje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:12, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Damy albo nie damy...
Co ma życzliwość, uprzejmość, kultura do równouprawnienia...
Czyli tak, jeśli kobiety chcecie abyśmy byli dla was mili, uczynni to nie mierzcie zbyt wysoko, po co wam dostęp do nauki, do podobnej płacy za tą samą pracę, za te same możliwości awansu itp... Nie żądajcie a będą wam drzwi otwierane
Głupie to, nie uważacie ?
Fakt, nie spotkałam się na razie z nieżyczliwością, z brakiem pomocy wniesienia bagażu, pomocy przy wysiadaniu itp. Też staram się pomagać. Dla mnie to takie normalne...
Nie ma to nic wspólnego z domaganiem się równego traktowania w zyciu społecznym.
Podział obowiązków w domu też można sobie ustalić - na tym polega partnerstwo.
A co do skrajności o których wspomina Kilko - to skrajności i policzkowanie raczej nie jest równym taktowaniem ludzi... Chyba, że one tak po równo- każdemu..
Równouprawnienie nie polega na chodzeniu w spodniach, sikaniu na stojąco i pluciu na ulicy...
ps opowiem historię ze swojego życia (wiem, wiem, męczą was one...)
Podczas studiów miałam wykładowcę, który twierdził, że jakby to od niego zależało ograniczyłby przyjmowanie kobiet na uczelnie, że kobiety nie powinny studiować, albo tylko nieliczny ułamek itp...
Trudno z nim było, a szczególnie kobietom...
Powiedzmy, że nazywał się Kowalski, doktor Kowalski...
I no cóż... Czepiał się mnie bardzo i nie tylko mnie... Choć dłużni mu nie byliśmy... Wyśmiewaliśmy jego staromodne, drewniane garnitury i zapas chińskich trampek... W sumie patrząc na dzisiejsze czasy to był prekursorem mody...
I pamiętam jak pytał się mnie dlaczego nie pójdę do pracy... Zbyłam go, że chcę się kształcić a ponadto nie ma pracy... i rynek trudny...
On wziął gazetę i znalazł mi ofertę - szwaczka...
Mówię do niego, że nie umiem szyć...
A on na to, że to nie problem i on sam sobie skrócił spodnie...
Ja odpowiedziałam - to widać...
Tak sobie dogryzaliśmy... Egzamin jako nieliczny, pamiętam do dziś...
Miałam pytanie z elastyczności popytu. Zaczęłam na nie odpowiadać... Pan doktor mi przerwał. Twierdził, że mówię nie po polsku. W sumie władam dobrze tylko tym językiem, więc się zdziwiłam... I powiedziałam sobie pod nosem...yhy... chyba nie po Kowalskiemu...
Kolejne pytanie : zaczęłam odpowiadać... a on przerwał mi... Skończ, bo pewnie źle odpowiesz...
Wpadłam w panikę - jak nic, chce mnie olać. Co rusz kogoś oblewał i wychodził zdenerwowany. Szczególnie kobiety.
I ostatnie pytanie :wycena składników majątkowych... Uff, nie będę sie wysilać - odpowiedziałam str 66 w pana podręczniku... Sprawdził ukradkiem podręcznik, widziałam to... choć starał się ukryć to...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 16:45, 06 Cze 2016, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:57, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Mati napisał: | równouprawnienia jak bardzo byśmy równi nie byli, to Zenek zawsze się przyda do wtargania lodówki tak samo, jak Helga do usmażenia kotletów. |
Tylko, że coraz częściej Zenek słyszy: "sam sobie usmaż. równouprawnienie jest. ja też chodzę do pracy", ale w rewanżu nie może powiedzieć tego samego przy targaniu lodówki.
Role które są typowo męskie pozostały przy mężczyznach, a role które do tej pory uchodziły za kobiece, zostały sprawiedliwie podzielone na obie płcie. Przy czym cały czas kobiety nie chcą się pozbyć roli damy i pod tym względem chcą rozróżniania płci, a w innych aspektach chcą równości. |
Masz rację, jednak odpowiedź, jaką słyszy Zenek wydaje mi się bardziej efektem
stosunku do drugiej osoby niż równouprawnienia. A wykorzystywanie równouprawnienia , jako argumentu mało poważne lub zaściankowe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 17:42, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Mati napisał: | (...)..i jak bardzo byśmy równi nie byli, to Zenek zawsze się przyda do wtargania lodówki tak samo, jak Helga do usmażenia kotletów. |
Tylko, że coraz częściej Zenek słyszy: "sam sobie usmaż. równouprawnienie jest. ja też chodzę do pracy", ale w rewanżu nie może powiedzieć tego samego przy targaniu lodówki.
Role które są typowo męskie pozostały przy mężczyznach, a role które do tej pory uchodziły za kobiece, zostały sprawiedliwie podzielone na obie płcie. Przy czym cały czas kobiety nie chcą się pozbyć roli damy i pod tym względem chcą rozróżniania płci, a w innych aspektach chcą równości. |
Przecież to nie kwestia równouprawnienia tylko kwestia wagi. Ważę 60 kilo przy wzroście 161 cm. Lodówki nie jestem w stanie dżwignąć ani samodzielnie, ani przy pomocy drugiej osoby. Przekracza to zwyczajnie moje możliwości. Takie możliwości ma natomiast mój małżonek w zespole z sąsiadem. W przeciwieństwie do usmażenia czegoś tam. Tutaj oboje możemy tę pracę wykonać, bo nie wymaga ona żadnych specjalnych możliwości poza sprawnymi rękoma. Te posiadamy obydwoje z mężem. Dodatkowo targanie lodówki odbywa się najczęściej przy zakupie nowej, czyli średnio raz na 10 lat a smażenie kilka razy w tygodniu.
Ps. Lodówkę u mnie targają odpłatnie panowie ze sklepu
ps. 2 jestem kategoryczną mega przeciwniczką równouprawnienia. Uważam, że kobieta powinna się głównie prezentować i pachnieć a mężczyzna powinien wykonywanie jesj tych czynności zapewnić (włącznie z gosposią i nianią) finansowo. Ubolewam, że jest inaczej. Niechęć do wykonywania wszystkich czynności domowych z wyjątkiem wymiany żarówki i targania lodówki raz na 10 lat bierze mi się przede wszystkim z tego, że zarabiam i na dom i na swoją prezentację i pachnienie a także bądzmy szczerzy również na te żarówki i tragarza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 18:23, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Przychodzi mi na myśl tylko jeden mężczyzna, który całuje kobiety w rękę naturalnie i z wdziękiem. Nie ślini dłoni ani nie cmoka powietrza 5 cm nad nią, nie jest w tym geście archaiczny, śmieszny ani pretensjonalny, nie sili się na udowadnianie swojej klasy, bo tę klasę, po prostu, ma. Nie nabytą, ale przylegającą jak druga skóra, wynikłą z szacunku dla drugiego człowieka, dobrego wychowania, znikomej dawki agresji i dużej dozy równowagi. Nie przykrywkę, ale żywą tkankę kultury.
I w tej (jego) postaci jest to dla mnie gest akceptowalny. W każdej innej - forma, forma, przy czym ani mniej, ani dużo bardziej przykra niż trzykrotny "dziubek" w okolicach policzka, jaki serwujemy sobie z różnymi pańciami, składając życzenia podczas świąt wszelakich. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 19:07, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Ps. Lodówkę u mnie targają odpłatnie panowie ze sklepu
|
Otóż to, panowie.
Panie nie garną sie do prac wymagających wysiłku fizycznego.
Feministki też lubią tylko leżeć i pachnieć, a krzyki o równouprawnieniu to ściema.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pon 19:18, 06 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:16, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem nadal... co ma lodówka do równouprawnienia ?
No chyba, że nie wszyscy będę mieli do niej dostęp
Np. mężowi zrobimy dietę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|