po 30-tce

Kewa

Gdyby jednak przyjrzała się bliżej tej dziwnej postaci dostrzegłaby te same oczy, które zaniepokoiły ją jeszcze dzisiejszego wieczora, a wystająca z rękawa, pozbawiona palca dłoń, mogłaby przyprawić ją o jeszcze większy obłęd.

Anka

Jednak ostrość wzroku była szybsza – kont wyłapał łapsko bez palucha – co oni knują . Klecha powinien lizać rany, a nie śledzić ja …. Wszak zapakowała go do łóżka ……

Aproxymat

A on teraz wylazł i przebrany za sporego torbacza usiłuje... no właśnie... właściwie czego on chce? I skąd wytrzasnął to przebranie? A może strój księdza też był takim przebraniem?

Anka

Klecha sięgnął z kieszeni rodzaj etui ze , starej zrogowaciałej skóry i otworzył je . Wyjął z niego dziwny naszyjnik który składał się z trzech łańcuszków z trzema złotymi płytkami wysadzanymi dwoma nie oszlifowanymi rubinami i szmaragdami . Całość wyglądała wspaniale , choć nieco w barbarzyńskim stylu , tak jak wszystkie klejnoty przeznaczone …..

melpomena

Pomyślała Mamy cię?
A może to ufoludki ją porwały?

Aproxymat

Nagle, jakby mało było niespodzianek na dzisiejszy dzień...

lulka

Maluch wraz z Franciszkiem uniósł się do góry, a cała reszta towarzystwa wraz z kangurem zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Halo, halo...Dobiegł do niej głos z słuchawki telefonu. Wciąż trzymała ją w ręce. Franciszek? Słyszała jego głos w słuchawce, a jednocześnie widziała go unoszącego się w maluchu. Jedną reką trzymał kierownicę, a drugą starał się zatrzasnąć drzwi samochodu...

Anka

Cholera zaklął Franek -perelowski wytwór , pora jechać z złomem na giełdę !!! Mikstura którą wypił działała tylko kilka minut ….

Aproxymat

Weronice przyszło do głowy, że Franciszków jest w rzeczywistości dwóch. A skoro ich jest dwóch, to może i ona też występuje w 2 osobach i myśli i wspomnienia tych osób mieszają się ze sobą, dlatego często nie kojarzy co się z nią właściwie dzieje... Podwójne życie Weroniki?

Anka

Nad wilgotnymi od rosy krzakami . Wstawał nowy dzień .Miasto przesłaniała ciężka zasłona z mgieł . Było chłodno, na szczęście zabrała ze sobą ciepły płaszcz . Po męczącej nocy , postanowiła wrócić do domu i ukoić zmęczenie snem . Zatrzymała nadjeżdżający samochód …..

Aproxymat

I nawet się specjalnie nie zdziwiła, widząc za jego kierownicą Franciszka...

Anka

Zachwiana psychika wyraźnie wraca do normy . Jeszcze moment i znajdzie w własnym werku . Ciekawe czy Franulka ……

ws

- jak ona się czuje ? - spytał z lekkim niepokojem
- już lepiej panie doktorze, rzucała się i jęczała przez sen, pewnie miała koszmary, przywiązaliśmy dłonie, żeby nie wyrwała igieł, podaliśmy jeszcze raz to samo ...
- dobrze, musi spać, organizm jest wycieńczony - szybko wyszedł z pokoju, pielęgniarka nie zdążyła spostrzec zaciśniętej szczęki ...

Aproxymat

Pielęgniarka pochyliła się na śpiącą, sięgając jednocześnie po coś do kieszeni...

Anka

Wyjęła czerwoną róże którą to Franciszek przemycił za ciężkie pieniądze ....

ws

- mówią, że zwariowałaś - szepnęła, ale ja wierzę w twojego Franciszka, a to dał jakiś niewyraźny gośc, ale może on też słyszał twoją historię, podobno mają nakręcić film - usmiechnęła się do chorej, która i tak przecież niczego nie słyszała

Aproxymat

A przynajmniej tak się wydawało pielęgniarce... W rzeczywistości Weronika słyszała każde jej słowo i pomyślała sobie, że...

Kewa

Ranek budził się ze snu, zupełnie dziwny ranek, dzień kiedy Marek zobaczył naraz dwa słońca.

Aproxymat

Jedno okazało się zapaloną lampą, którą kierował w jego stronę tajemniczy osobnik w oficerskim mundurze.

Kewa

Stał wyprostowany i od dłuższego czasu przygladał się leżącemu, wyglądającemu dziwnie mężczyźnie, po czym gdy dostrzegł u niego leniwe ślady życia skierował snop światła wprost na jego twarz.