Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Być, czy mieć?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 0:19, 18 Mar 2009    Temat postu:

Oglądałem. To film, który mocno wpłynął na moje poglądy. Ale coś mi się wydaje,że oglądałem coś innego niż Ty.
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 0:20, 18 Mar 2009    Temat postu:

anmario napisał:
Ale coś mi się wydaje,że oglądałem coś innego niż Ty.
nie zbaczaj z tematu - mówimy o rozkochiwaniu w sobie kobiet mając niewyobrażalne środki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 0:26, 18 Mar 2009    Temat postu:

Nikt nikogo tam nie "rozkochiwał", jak raczyłeś się wyrazić. Zwyczajnie - była kobieta gotowa sprzedać noc i gość, który zapragnął ją kupić. Był zwykły interes. Reszta, to co było potem, to właśnie narodziny miłości. Czynniki zewnętrzne były w zasadzie już bez znaczenia. Film byłby równie wzruszający gdyby Gere oddał cały szmal matce Teresie i przyjechał do Julii Roberts na wrotkach. Forma nie miała żadnego znaczenia po prostu.
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 0:29, 18 Mar 2009    Temat postu:

anmario napisał:
Nikt nikogo tam nie "rozkochiwał"
no dobra, odpuść sobie Pretty Woman i skup się na "rozkochiwaniu" i "rzucaniu świata do stóp"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 0:31, 18 Mar 2009    Temat postu:

Dobrze. Nie ma sprawy. Skupiam się na tym teraz. Ale w związku z tym nie mam czasu dla Ciebie
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 0:34, 18 Mar 2009    Temat postu:

anmario napisał:
Dobrze. Nie ma sprawy. Skupiam się na tym teraz. Ale w związku z tym nie mam czasu dla Ciebie
no czy ja wyglądam na młodą i szczerą sarenkę??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 0:39, 18 Mar 2009    Temat postu:

Muszę zasnąć. Inaczej zasztyletują mnie źli ludzie, z którymi pochopnie umówiłem się jutro na dziesiątą. Dobranoc.
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:45, 18 Mar 2009    Temat postu:

yapp napisał:
no czy ja wyglądam na młodą i szczerą sarenkę??


na młodego , szczerego łosia wyglądasz Tongue out (1)
dałbyś się poderwać takiej hmm Madonnie np ? Angel


A taki wzorcowy quasimodo na przykład Think
jakie by miał szanse u "młodych sarenek"? nie sądzisz, że są jeszcze inne zależności warunkujące takie oczarowanie ? niektóre młode sarenki bywają wyrachowane ale mają też estetyczne wymagania, koleżankom trzeba się z facetem pokaża też Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 0:53, 18 Mar 2009    Temat postu:

beata napisał:
mają też estetyczne wymagania, koleżankom trzeba się z facetem pokaża też Angel
po pierwsze wygląd zewnętrzny nieszczególnie jest istotny, bo kobiety z jakiegos powodu łatwiej ulegają inteligentnym i przebojowym facetom, zwłaszcza, jeśli są twardzi ale mają szlachetne serce a jakie to paszkwile, to lepiej nie mówić
reszta to już sprawa doboru odpowiednich środków. nie mów, że jeśli ktoś np. załatwiłby przeszczep serca Twojej schorowanej mamie, a potem kupił ryż dla głodujących dzieci w Afryce i jeszcze zajechał pod Twój bungalow nowym pozłacanym trabantem, to nie poczułabyś pierwszych drgnień w sercu?? Tongue out (1) konsekwentne inwestownie w miłość doprowadzi każdą kobietę do szaleństwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:02, 18 Mar 2009    Temat postu:

yapp napisał:
po pierwsze wygląd zewnętrzny nieszczególnie jest istotny, bo kobiety z jakiegos powodu łatwiej ulegają inteligentnym i przebojowym facetom, zwłaszcza, jeśli są twardzi ale mają szlachetne serce a jakie to paszkwile, to lepiej nie mówić
reszta to już sprawa doboru odpowiednich środków. nie mów, że jeśli ktoś np. załatwiłby przeszczep serca Twojej schorowanej mamie, a potem kupił ryż dla głodujących dzieci w Afryce i jeszcze zajechał pod Twój bungalow nowym pozłacanym trabantem, to nie poczułabyś pierwszych drgnień w sercu?? Tongue out (1) konsekwentne inwestownie w miłość doprowadzi każdą kobietę do szaleństwa


quasimodo to nie tylko wygląd, to zbiór cech, które raczej zaprzeczają przebojowości
ale pominawszy to , fakt ..kobiety bywają szczególnie uwrażliwione na szlachetne uczynki, ale nie musi iść to do razu z w parze z transakcją Think
z tym trabantem to już przesadziłeś, wystarczyłoby go wsadzić na konia i sen z dzieciństwa małej dziewczynki by się ziścił Angel
Źle pomyślałam, że pisząc o niewyobrażalnych środkach miałeś na myśli czyste podkupienie takiej młodej sarenki, zaimponowanie jej, zrobienie interesu bez tych wszystkich sentymentalnych bzdurek
A tu proszę yapp romantyk Boo hoo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 8:50, 18 Mar 2009    Temat postu:

beata napisał:

ale pominawszy to , fakt ..kobiety bywają szczególnie uwrażliwione na szlachetne uczynki (...)

No proszę, a słyszałam, że kobiety często ciągnie do "zimnych drani"...

Prawdę mówiąc, nadmierna szlachetność [podobnie jak nadmierna pogoda ducha], zawsze wydają mi się nieco podejrzane.
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 9:14, 18 Mar 2009    Temat postu:

i tak z być, czy mieć wypełzły sarenki, podkupowanie miłości, szlachetne uczynki i zimne dranie, niezbadane są ścieżynki myśli ludzkiej
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:22, 18 Mar 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
No proszę, a słyszałam, że kobiety często ciągnie do "zimnych drani"...

Prawdę mówiąc, nadmierna szlachetność [podobnie jak nadmierna pogoda ducha], zawsze wydają mi się nieco podejrzane.


Ciągna anima( oczywiście nie wszystkie , żeby zaraz nie było ; ) , nawet nie tylko ze słyszenia to znam;) . I często mam wrażenie, że ciągnąc do nich ulegają swojemu złudzeniu, że to właśnie Ona ( tak kobieta) zdoła swoją osobą złagodzić czy też okiełzać i owego "drania "
Prawdę mówić to zarówno nadmierna szlachetność jak i nadmierne "maczowanie" może być zastanawiające.
Takie połączenie ja taki ooo Fabio ( Marcin Dorociński ) z filmu "Ogród Luizy" mile widziane Angel , nawet jeśli tylko na ekranie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:24, 18 Mar 2009    Temat postu:

zadziora napisał:
i tak z być, czy mieć wypełzły sarenki, podkupowanie miłości, szlachetne uczynki i zimne dranie, niezbadane są ścieżynki myśli ludzkiej



heheheh taka ...konsumpcyjna ścieżynka
ale to ciagle być czy mieć , może kewa jednak też uzna to za tematyczne Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 9:37, 18 Mar 2009    Temat postu:

skoro już przy tym temacie, to na pewno miłość/ uczucie pomaga w bardziej pełnym byciu... no i jak wiadomo choćbyś mówił językami ludzi i aniołów, a miłości byś nie miał to będziesz jak mieć czy tam miedź, a nawet jak cymbał
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 10:57, 18 Mar 2009    Temat postu: Re: Być, czy mieć?

yapp napisał:
kewa2 napisał:
Być, czy mieć?
To jest fałszywy dylemat wyciągany przez pseudo-inteligentów nieudaczników, których drażni pazerny i rozpasany konsumpcjonizm tej części społeczeństwa, która nastawiła się na robienie kasy.
Nie demonizuję siły pieniądza - ona po prostu istnieje, można ją ignorować, tak samo jak ignorować głupotę, chamstwo, prawa ekonomii i psychologię społeczną - ale czy to coś zmienia w praktyce? Ktoś pokroju Paris Hilton może kupić sobie miłość (prawdziwą!), zdrowie, bezpieczeństwo, rozrywkę. Coś, o co dumny z siebie będący-ale-nie-mający inteligent musi użerać się ze swołoczą, która jego wykwintnego "bycia" nawet nie zauważa...

Ale jeśli konsumpcjonizm, którego istnienia nikt rozsądny przecież nie neguje, drażni, to co? Od razu musi być nieudacznikiem? Kupić prawdziwą (?) miłość to jest twierdzenie, które wzajemnie się wyklucza. To tak jakby kupić miłość macierzyńską, kupić intelekt (dyplom jedynie można) - to jest po prostu z założenia błędne. Wyobraź sobie zakochaną w swoim "nieudaczniku" żonę, która czerpie radość z przebywania z nim i której choćby sam diabeł rzucił do nóg cały świat, to ona woli porozwalane skarpetki swego męża. Niemożliwe? Mało wiesz o życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:58, 18 Mar 2009    Temat postu:

Co nie zmienia faktu, że rozrzucone skarpety to wybitne niechlujstwo...
I nie zmienia to faktu, że alternatywa stawiana w pierwszym poście jest z gruntu fałszywa. Wynika to z prostego ćwiczenia logicznego.
Gdyby założyć, że zdanie 'być lub mieć' jest prawdziwe, to oznaczałoby mniej więcej tyle, że każdy nędzarz jest człowiekiem głęboko uduchowionym, oczytanym i reprezntuje sobą wysokie wartości itd., natomiast każdy, kto może pochwalić się zamożnością to kiep i pustak. Co oczywiście nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, chyba, że założymy dość szczególne okulary jakie zdaje się nosić anmario


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 12:16, 18 Mar 2009    Temat postu:

king napisał:

Gdyby założyć, że zdanie 'być lub mieć' jest prawdziwe, to oznaczałoby mniej więcej tyle, że każdy nędzarz jest człowiekiem głęboko uduchowionym, oczytanym i reprezntuje sobą wysokie wartości itd., natomiast każdy, kto może pochwalić się zamożnością to kiep i pustak. Co oczywiście nie ma nic wspólnego z rzeczywistością,

Ale gdyby założyć, że rządzą nami dwie siły: jedna w kierunku mieć, druga być? Zaznaczałam od początku, że to nie jest twierdzenie w sensie matematycznym, albo, albo, ale ustawienie hierarchii swoich wartości. Gdy masz do wydania lewe pieniądze, co robisz? Kupujesz nowy motor, czy idziesz na studia? Wieziesz swoją mamę na wymarzoną podróż jej życia, czy zmieniasz dwuroczne meble?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:39, 18 Mar 2009    Temat postu:

Jeśli mówimy o hierarchii, to nie wolno używać słowa 'lub', które jednoznacznie określa alternatywę. Nie mówimy o matematyce, a o logice, czyli o matce myślenia.
Nie będę się dłużej wyżywał, bo to słynne 'mieć lub być', które się klepie bez zastanowienia, należy do rodziny wyświechtanych frazesów, a na to jest oddzielny topik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 12:39, 18 Mar 2009    Temat postu:

Może ten wybór być czy mieć możliwy jest tylko wtedy jak się ma i rezygnuje na rzecz być. Inaczej z niczego się nie rezygnuje, a sam wybór jest iluzoryczny. Generalnie sama wegetacja wydaje się być ohydna


Można wysłać mamę w wymarzoną podróz a meble kupić na kredyt.
Zasadniczo bez sensu jest sobie żałować czegokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin