po 30-tce

werka33

Wolałabym chyba żyć w rodzinie alternatywnej,niż wierzyć w to ,że pochodzę od lemura ,małpy ,czy innego koczkodana.
Nie mam nic przeciwko małpkom. To bardzo miłe zwierzątka.Czasem tylko strasznie wredne. O kurcze to raczej ludzka cecha.Już mi się we łbie miesza.

Diabelsky · Gość

jeśli ktoś wierzy że pochodzi od małpy to przykład pomysłowości pewnego Oranguta;
Orangutanica Raja z oliwskiego zoo podpaliła się zapalniczką, którą ktoś wrzucił na wybieg małp.

- Do tego przykrego zdarzenia doszło w sobotę - dowiedzieliśmy się od Michała Targowskiego, dyrektora Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. - Małpa wzięła zapalniczkę i udało się jej zapalić płomień. Potem weszła do pomieszczenia, gdzie przebywały jeszcze dwie małpy - jej syn Ron oraz ojciec dziecka - Albert. Tam ponownie zapalała zapalniczkę. Płomienie objęły jej długie włosy na rękach i karku. Na szczęście, nie ogarnęły całego zwierzęcia.

No coment...

Zobacz także:

Eland za sitatungę

Noc grozy w oliwskim zoo

Wykluły się czarne łabędzie

Kucyk i bezgarbny wielbłąd

Kameruńskie łakomczuchy Pracownicy zoo, widząc zagrożenie, zaczęli namawiać Raję, by oddała zapalniczkę. Nic z tego. Dopiero strumień zimnej wody skłonił zwierzę do posłuszeństwa i zdołano małpie odebrać niebezpieczne urządzenie.

werka33

Zapałki w reku małpy to pożar?
Matko zaś ludzkie zachowanie. Zaczynam wątpić .Mówiła,że potrafią być wredne.

Aproxymat

lulka

Oj, dzięki Apro za ten głos bo już się rano załamałam.
Zobaczymy co będzie dalej. Trzeba poczekać na jakieś wiarygodne artykuły w wiarygodnych czasopismach.

I cieszę sie, że zaglądasz. Chociaż w nocy.

Bobranoc

Kewa

Diabelsky · Gość

nie chcem ale muszem zabrać głos w tym pełnym ateistycznych poglądów temacie.
Całe szczęście że zwolennicy małpich i lemurzych teorii trafią do jednego piekielnego kotła w odpowiednio przygotowanym dla nich roztworze z kiszonej kapusty i podgnitych małosolnych ogórasów...

To i tak dobrze że nie spotka ich kara za życia.Nie rozerwą ich kołem, nie połamią kości i nie spalą na stosie.

Aproxymat

Ale wielki mi ateizm.

Ichtiostegi i inne stwory też są jakimiś ogniwami i wszystko jest ok. Nawet z traszkami jesteśmy spokrewnieni.

A jak zauważa Kewa, w sumie to jesteśmy tylko lokalnymi skupiskami materii, składamy się z elementów, które dawniej były wielokrotnie częściami czegoś/kogoś innego, po tym jak przestaniemy istnieć, to co nas tworzyło będzie tworzyło coś innego. Nawet jak już Wszechświat zamarznie w zimną kwantową zupę, gdy nawet czarne dziury odparują, te rozproszone cząsteczki również będą czymś, co kiedyś było nami.

Diabelsky · Gość