Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 11:40, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
duin napisał: | Kładziesz się na stole ? Aż tak ? |
Aż tak.
Zresztą spytajcie Glusa. Jak grałam z nim w kręgle kładłam się przy torze, klękałam, zaklinałam kulę, krzyczałam: skucha" tak głosno, że na nastepne dwa dni straciłam głos. Wygrana jest dla mnie bardzo istotna, ale po prawdzie najczęściej, szczególnie w grach zręcznościowo-siłowych nie mam żadnych szans. Nie tyle zatem podnieca mnie możliwość wygranej tylko sama rywalizacja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
duin Gość
|
Wysłany: Śro 11:54, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteś niesamowita. Gra z Tobą, to musi być prawdziwa rozkosz.
Grałem kiedyś z pewnym chłopcem w kości. Miał może ze trzydzieści parę lat.
Ponieważ raczej ufam wszelkim hazardzistom (to uroczy ludzie), to nie ustawiłem limitu czasu na stole. Przy mojej przewadze, która wynosiła ponad sto punktów, i dwóch rzutach do końca partii - zaproponował mi remis. Oczywiście rozbawiony tą propozycją, i wg mnie wyjątkowym poczuciem humoru, odrzuciłem ją.
Po następnym ruchu zablokował mi stół. A tym razem nie graliśmy o coś.
Ci, którzy nie potrafią przegrywać - nie zasługują na wygraną.
Ostatnio zmieniony przez duin dnia Śro 11:57, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:11, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | duin napisał: | Kładziesz się na stole ? Aż tak ? |
Aż tak.
Zresztą spytajcie Glusa. Jak grałam z nim w kręgle kładłam się przy torze, klękałam, zaklinałam kulę, krzyczałam: skucha" tak głosno, że na nastepne dwa dni straciłam głos. Wygrana jest dla mnie bardzo istotna, ale po prawdzie najczęściej, szczególnie w grach zręcznościowo-siłowych nie mam żadnych szans. Nie tyle zatem podnieca mnie możliwość wygranej tylko sama rywalizacja. |
potwierdzam, tak bylo.
Zlazla z toru dopiero jak zagrozilem ze wezme "17" i rzuce nie zwazajac na to ze tam lezy...
PS poniewaz jestem wyprany z emocji to bym tak zrobil...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Śro 12:12, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:19, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
po ostatnich emocjach w grę w chińczyka zostały mi skośne oczy..
do dziś
Kiedy graliśmy ostatnio w mafię jako mafiozka nie miałam serca nikogo zabić. Więc do kitu raczej. Mój stopień zaangażowania zależy od rodzaju gry. Jeśli są to scrabble czuję się niemal jak alfabet. Ta gra budzi we mnie niewyobrażalną wręcz żądzę wygranej. W innym przypadku wrzucam luz. Generalnie lubię kiedy inni wygrywają, nie dlatego że lubię przegrywać raczej dlatego, bo lubię patrzeć jak się cieszą swoją nagrodą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 12:20, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nieeee..toru nie blokowałam, przy torze się kładłam, żeby lepiej obserwować kulę i czulę naciskać na nią: W lewo, w lewo i w bandę"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 15:37, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Emocje... Grom zawsze towarzyszą emocje. Czasami nawet kibicuje jakieś druzynie, nawet można się przy kibicowaniu dobrze bawić.
Jak sama jestem uczestnikiem jakieś gry, czy pionkiem w jakieś grze
to też pewne enmocje występują. Nie takich forumowych, tu raczej emocji nie doswiadczyłam. Ale np. gdy gram w siatkę na plazy, czy warcaby albo w szachy. No, najwięcej emocji wzbudzają szachy.
Zart. W każdym razie bardziej mnie bawi sam udział i cel niz wygrana. Do przegrywania w życiu się juz przyzwyczaiłam
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 16:56, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:03, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
lubię gry... a najsilniejszą emocję jaką pamiętam z gry była egzekucja w paintball'u...
to była moja trzecia runda podczas gdy przeciwnicy rozgrywali pierwszą, nie brałem udziału w strzelaninie tylko się przeczołgałem szerokim kołem za plecy wroga, w zasadzie chciałem stamtąd strzelać ale zobaczyłym DWÓCH kolesi ostrzeliwujących się zza pnia i zacząłem się do nich czołgać, w końcu po prostu stanąłem za nimi i przyglądałem się jak szukają celu, podniosłem pistolet i to była ta emocja której nie zapomnę chyba nigdy - stałem za kolesiem z palcem na cynglu i z odległości metra celowałem mu w łeb a on z tym drugim się informowali gdzie kogoś widzą do odstrzału... potem opuściłem trochę lufę i w kamizelkę bach, bach - dwóch wyeliminowanych....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 17:06, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:16, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | lubię gry... a najsilniejszą emocję jaką pamiętam z gry była egzekucja w paintball'u...
|
ha!
często w to grywałam. Ostatni raz zimą. Schowana za murem czaiłam się na wroga, kiedy jeden z przeciwników doszedł do mnie z tyłu i zanim się zorientowałam dostałam prosto w dupę z odległości trzech metrów. K... jak to bolało!!! zjechałam po ceglanej ścianie w dół i wbiłam swój pośladek w śnieg. Nie mogłam się ruszać. A majtek na trzy pośladki nikt jeszcze nie wymyślił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:51, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Grywam w gry pozaforowe, takie prawdziwe gry. Gram w monopol, w scrable, w karciochy.Zawsze oszukuję, kradnę pieniadze z banku, wymieniam karty jak nikt nie widzi, używam słów powszechnie uznanych za obelżywe, kładę się na stole, klękam, błagam: ten jeden, jeden raz odpuść mi opłaty.
Nie waham się także wywalić całej planszy albo wyrwac kart z ręki przeciwnikowi i uciec z nimi np do kibelka.
Jestem koszmarna |
Frrrrrrrrrrrrrrrrrrik
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:06, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem bardzo nieelastyczna i w ogóle nie powinnam grać w gry forowe, bo wszystko mnie wkurza. Wkurzają mnie niespodzianki odnośnie reguł, wypływające w trakcie gry, wkurza mnie, gdy ktoś sam sobie szkodzi, bo najwyraźniej kompletnie nie łapie zasad, albo gdy inny ktoś nie traktuje gry równie śmiertelnie poważnie jak ja, a najbardziej wkurza mnie własne zgamonienie. Poza tym uwielbiam wygrywać, kiepsko znoszę sytuację, w której coś idzie nie po mojej myśli, szybko przechodzę od stanu euforii do głębokiego zniechęcenia.
W tej chwili z ochotą wymordowałabym połowę uczestników Modern Art |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 20:11, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:38, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
W tej chwili z ochotą wymordowałabym połowę uczestników Modern Art |
A mnie trochę przeszło. Znaczy znudziło mi się. Wszystko przez tę trzecią rundę i kosmetyczkę.
Ja się błyskawicznie zapalam i trwam w stadium podwyższonej gotowości, taka wysoka adrenalinka. Potem mi to klapie niestety. Jak baterie duralex. Nakrecam się, nakręcam, a potem wszystko mi siada i zaczynam się nudzić. Przekładajac to przykładowo na grę w kręgle- w którymś momencie zwijam się w kłębek i zasypiam znużna. Nagle przestaje mnie wszystko interesować. Jakby ten czynny udział w grze wysysał mi wszystkie siły. Rozumiecie- jak psi szczeniak- lata i lata za wlasnym ogonem, a potem ni stąd ni z owąd pada i zasypia tam gdzie stoi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 20:46, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Aż się Was boję. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:51, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że to ostatnia runda. Jeśli chodzi o gry forowe to jest zresztą stara i podstawowa reguła - niepowinny trwać dłużej niż tydzień. Potem przychodzi znużenie i zobojętnienie. Nawet nie ma potem specjalnie chęci na radość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:59, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm...przeczytałam to co napisałam i po chwili zastanowienia stwierdzam, że u mnie tak jest nie tylko z grami. Duraleksowe baterie w pełni oddają mój stosunek do życia.
Awatarowy żółw jest dokładnie taki jak ja- z tym, że w fazie podwyższonej gotowości. W spoczynku wygląda to tak [link widoczny dla zalogowanych]
Można powiedzieć o mnie dużo złego- ale na pewno nie to, że się dystansuję od czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 21:51, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Koniec gry
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:52, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Znaczy się? [-X
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:04, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Będą na pewno następne gry, ale nie mogą za szybko po sobie następować, bo to się szybko znudzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:49, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Aż żałuję, że nie zajrzałam tu wczoraj... Byłoby bardziej krwawo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:48, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jak już będziecie mieli więcej sił, to dajcie znać jaka następna gra forumowa byłaby lepsza: bladerunnerowa odmiana mafii, gra o poszukiwaniach skarbu piratów czy reaktywacja jakiejś starej gry?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|