|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:32, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | bea777 napisał: | EMES napisał: | Jak dla mnie mogą zeżreć wszystkie psy na świecie, chociaż chodniki będą czystsze |
To , że chodniki są brudne, to nie wina psów, tylko ich właścicieli! |
Mogą ich żreć razem z właścicielami |
Na TYCH właścicieli się zgadzam , ale bez ich psów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:34, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | animavilis napisał: |
No, ale właściwie dlaczego teraz miałaby być? |
Z powodu Wietnamczyków, którzy mieszkają w Polsce. |
Niezły argument
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:38, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
bea777 napisał: |
Niezły argument |
Powinny być trzy:
)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:41, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
anima, powoli stajemy sie narodem wielokulturowym..Polacy jadacy do Londynu zabieraja ze soba kapuste kiszona, ogorki kwaszone czy zurek (czyli generalnie zarcie pspsute i sfermentowane), to dlaczego trudno zaakceptowac tradycje kulinarne innych narodow?Jak sie okazuje to nie
tylko sajgonki i kuciak w pieciu smakach, ale rowniez pies na dziko |
Ponieważ wydają się nam barbarzyńskie i zwielokrotniają ryzyko niehumanitarnego traktowania zwierząt hodowlanych, które i tak często są w ten sposób traktowane? Kapusta kiszona nie kwiczy z bólu. Czy jeśli zechcemy zasmakować w egzotycznych przysmakach kuchni chińskiej typu móżdżek z żywej małpy lub smażona na żywca ryba, powinniśmy to zaakceptować w imię tolerancji i otwartości na inne kultury? |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:42, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Rodzaj żywności, to chyba jedna z najbardziej subiektywnie ocenianych rzeczy. Jedni lubią mongolską herbatę z łojem, inni sfermentowane liście herbaty przetrawione najpierw przez jakieś zwierzątko, jeszcze inni nie wezmą do ust "nieczystej" wieprzowiny. Prawdziwe trufle są na wagę złota, a konina, z której można przygotować świetne potrawy, jest wzgardzana przez wiele osób. Tłuste larwy z australijskich drzew - kwintesencja protein pozbawionych zanieczyszczeń u sporej liczny osób wywoła odruch wymiotny. Psie mięso stanowiące przysmak na dalekim wschodzie, znakomicie przyrządzane przez wietnamskiego kucharza, podane na stół i szczerze nazwanem u większości osób wywołałoby odruch gwałtownego odsunięcia talerza. Solidna szynka, czy golonka pochodząca z sympatycznej i inteligentnej przecież chrumkajcej "blondynki" wywołuje rozkoszne drażnienie podniebienia polskiego smakosza, pomimo, że taka świnka jest w stanie zjeść wszystko, łącznie z upolowanym szczurem lub... stop - nie będę podawał drastycznych upodobań świnki... Abstrahuję już od przygotoywania ulubionej potrawy przez kucharza, który właśnie przed chwila wrócił z toalety, a nie ma zwyczaju mycia co chwilę rąk. Abstrahuję też od wyjęcia z garnka przed porcjowaniem sztuka mięsa much lub karaluchów, które miały nieszczęście stracić tam przed chwilą życie...
Gdy miałem 7-8 lat irytowałem regularnie krewnych i zaprzyjaźnionego księdza przekornym pytaniem: wytłumaczcie mi wreszcie dlaczego w poscie nie mogę zjeść plasterka szynki, a rybe mi wolno? Przecież to jest zwierzątko i to. To jest zbudowane z mięsa i to. Nigdy mi nie odpowiedziano inaczej aniżeli: bo tak mowi religia.
Dlaczego więc "psinina" (chyba prawidłowa nazwa psiego mięsa) wywołuje takie poruszenie i ozywioną dyskusję?
Lepiej chyba powiedzieć "smacznego" i oby podana potrawa - nawet z psiny, była pyszna i zdrowa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:43, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
szowinistyczny kociarz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:50, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Animo.... i tak nie zmienisz mentalności ludzkiej, jeśli znajda się chętni na psie mięso, to znajdzie sie i podaż.
Nawiasem mowiac najbardziej wyszukane i pożadane przez wyższe sfery potrawy powstały ... z braku białka wśród biedoty
Najlepsze mięso ( i jego najłatwiejsze do przyrządzania części ) spozywali bogaci, biednym pozostawaly albo odpady, albo nic.
Wiec szukali wokoł wszystkiego, co nadawało się do jedzenia i czego upolowanie ( zebranie) nie groziło utratą głowy, po czym przez pokolenia kombinowali jak toto obrobić, by bylo jadalne.
I tak mamy właśnie owoce morza... slimaki.. etc.. etc... a w wersji light salcesony, podroby itd...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 20:52, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nie wiem, może fakt to skażenie kulturowe, tak jak Anglik nie tknie bigosu ja nie będę jeść : psiny, kociny, króliczyny, mysiny, szczurzyny, świnki morskiej - nic co nosiło futerko.
Kiedyś koleżanki mama zaprosiła mnie na obiad. Podano królika. Niegrzecznie jest odmawiać, więc wpatrywałam się w ten kawałek mięsa z królika i rosło mi ono w gardle razem z futrem. Futro gilgotało język, podniebienie, gardło i pęczniało w żołądku. Zjadłam, podziękowałam, a potem długo nie mogłam dojść do siebie.
Oczywiście królik nie był podany w futrze, to projekcja mojego mózgu.
Tak samo nie zjem nic z oczami, owoce morza więc odpadają większości.
Ryby tylko bez głowy, najlepiej mrożony filet.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 20:53, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:57, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Rodzaj żywności, to chyba jedna z najbardziej subiektywnie ocenianych rzeczy. Jedni lubią mongolską herbatę z łojem, inni sfermentowane liście herbaty przetrawione najpierw przez jakieś zwierzątko, jeszcze inni nie wezmą do ust "nieczystej" wieprzowiny. Prawdziwe trufle są na wagę złota, a konina, z której można przygotować świetne potrawy, jest wzgardzana przez wiele osób. Tłuste larwy z australijskich drzew - kwintesencja protein pozbawionych zanieczyszczeń u sporej liczny osób wywoła odruch wymiotny. Psie mięso stanowiące przysmak na dalekim wschodzie, znakomicie przyrządzane przez wietnamskiego kucharza, podane na stół i szczerze nazwanem u większości osób wywołałoby odruch gwałtownego odsunięcia talerza. Solidna szynka, czy golonka pochodząca z sympatycznej i inteligentnej przecież chrumkajcej "blondynki" wywołuje rozkoszne drażnienie podniebienia polskiego smakosza, pomimo, że taka świnka jest w stanie zjeść wszystko, łącznie z upolowanym szczurem lub... stop - nie będę podawał drastycznych upodobań świnki... Abstrahuję już od przygotoywania ulubionej potrawy przez kucharza, który właśnie przed chwila wrócił z toalety, a nie ma zwyczaju mycia co chwilę rąk. Abstrahuję też od wyjęcia z garnka przed porcjowaniem sztuka mięsa much lub karaluchów, które miały nieszczęście stracić tam przed chwilą życie...
Gdy miałem 7-8 lat irytowałem regularnie krewnych i zaprzyjaźnionego księdza przekornym pytaniem: wytłumaczcie mi wreszcie dlaczego w poscie nie mogę zjeść plasterka szynki, a rybe mi wolno? Przecież to jest zwierzątko i to. To jest zbudowane z mięsa i to. Nigdy mi nie odpowiedziano inaczej aniżeli: bo tak mowi religia.
Dlaczego więc "psinina" (chyba prawidłowa nazwa psiego mięsa) wywołuje takie poruszenie i ozywioną dyskusję?
Lepiej chyba powiedzieć "smacznego" i oby podana potrawa - nawet z psiny, była pyszna i zdrowa... |
Idźmy dalej zatem. Dlaczego się nie posunąć do spożywania ludzkiego mięsa? Ponoć jego smak jest wyjątkowy i z żadnym innym nie porównywalny. Kto zaś raz spróbuje...będzie chciał więcej.
Istnieją granice czy nie?I gdzie je wyznaczamy? Pomiędzy tym co jeszcze jest tolerancją, a tym co staje się już pogwałceniem praw.
[link widoczny dla zalogowanych]
smacznego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:01, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oto jest pytanie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 21:04, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 21:01, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: |
Niegrzecznie jest odmawiać, więc wpatrywałam się w ten kawałek mięsa z królika i rosło mi ono w gardle razem z futrem. Futro gilgotało język, podniebienie, gardło i pęczniało w żołądku. Zjadłam, podziękowałam, a potem długo nie mogłam dojść do siebie.
Oczywiście królik nie był podany w futrze, to projekcja mojego mózgu.
. |
naprawdę byłam szczerze zaniepokojona, zanim nie doszłam do fragmentu o projekcji mózgu.
rosegreta napisał: | ja nie będę jeść (...) nic co nosiło futerko. |
a krówka? krówka też ma jakby futerko |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:05, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo mięso jadam tylko dlatego, że irracjonalnie wydaje mi się, iż ten kurczak, którego spożywam to jest inny kurczak. Inny w tym sensie, że on od początku jest kurczakiem do jedzenia a nie kurczakiem latającym po podwórku. Latajacego bym nie zeżarła, stanałby mi swoim kuprem w gardle. Z Psem tak nie idzie. Pies jest Pies. Jakiś Nesio, jakiś Napek. Wolałabym zjeść swoje udo niż Nesia.
Przyjaciół sie nie jada. Zwyczajnie.
Prędzej skłonna byłabym zjeść rzeczonego wietnamczyka, gdyż nie wiąże mnie z nim żaden stosunek emocjonalny, a może nawet wiąże negatywny- nienawidzę go za te Psy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:07, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | ....o kocich skórkach stosowanych w ludowej medycynie przy bólach krzyża nie wspominając .
|
i smalcu z psa również ...
niestety - stety ...pomógł niejednemu
bea napisał: | Idźmy dalej zatem. Dlaczego się nie posunąć do spożywania ludzkiego mięsa? Ponoć jego smak jest wyjątkowy i z żadnym innym nie porównywalny. Kto zaś raz spróbuje...będzie chciał więcej. |
Spokojnie Bea , na całe szczęście nikt nikogo do niczego nie zmusza...
to jest tylko rozmowa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 21:10, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
a krówka? krówka też ma jakby futerko |
no tak, można to potraktować jako futro...choć
zastanawiam się, krowy są takie sympatyczne, ładnie pachną,
a ich mięso smakuje znakomicie...
może dlatego mi smakuje, ze ogólnie lubię krowy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 21:13, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Zasadniczo mięso jadam tylko dlatego, że irracjonalnie wydaje mi się, iż ten kurczak, którego spożywam to jest inny kurczak. |
Nie wspominając już o tym, że kurczak to kura in spe. Ohydna, znienawidzona kura!
nudziarz napisał: | Animo.... i tak nie zmienisz mentalności ludzkiej, jeśli znajda się chętni na psie mięso, to znajdzie sie i podaż.
|
Masz rację i zdaję sobie z tego (niechętnie) sprawę.
Ale chociaż zawsze byłam raczej daleka ograniczaniu swobód obywatelskich i nadmiernej ingerencji państwa w życie obywateli (a ingerencja w to, co obywatel je, jest niewątpliwie potężna), chciałabym, aby wprowadzono regulacje prawne jednoznacznie zakazujące hodowli psów i sprzedaży ich mięsa.
W tej akurat sprawie nie będę udawała tolerancji i otwartości na widzenia psożerców |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 21:13, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
aguśka napisał: |
Spokojnie Bea , na całe szczęście nikt nikogo do niczego nie zmusza...
to jest tylko rozmowa . |
ale był już pomysł żeby głodni zjedli bezrobotnych
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:14, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | (...) może dlatego mi smakuje, ze ogólnie lubię krowy |
Od tego momentu mam nadzieję, że mnie nie lubisz...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:14, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
aguśka napisał: | nudziarz napisał: | ....o kocich skórkach stosowanych w ludowej medycynie przy bólach krzyża nie wspominając .
|
i smalcu z psa również ...
niestety - stety ...pomógł niejednemu
bea napisał: | Idźmy dalej zatem. Dlaczego się nie posunąć do spożywania ludzkiego mięsa? Ponoć jego smak jest wyjątkowy i z żadnym innym nie porównywalny. Kto zaś raz spróbuje...będzie chciał więcej. |
Spokojnie Bea , na całe szczęście nikt nikogo do niczego nie zmusza...
to jest tylko rozmowa . |
Oj wiem...wiem, ale jak sobie wyobrażę, te biedne psiaki katowane...to emocje jednak biorą górę. Dlatego idę sobie stąd. I jak to Seeni napisała: prędzej bym tego Wietnamczyka zjadła niż psa czy kota, tudzież innego futrzaka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:15, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Krowy są piękne i mają takie melancholijne spojrzenia.... ( rozmarzona) Krów nie jadam. Jadam czasami poledwicę wołową ale to jest ta Inna krowa - ta od innego kurczaka.
Z kurami w ogóle jest łatwiej, bo ogólnie wiadomo, że kury są głupie i w ostateczności można je jesć.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:16, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | aguśka napisał: |
Spokojnie Bea , na całe szczęście nikt nikogo do niczego nie zmusza...
to jest tylko rozmowa . |
ale był już pomysł żeby głodni zjedli bezrobotnych |
maczałeś w tym palce ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|