|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:25, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | ... jeszcze tylko do pełnego spokoju brakuje załatwienie sobie fajnego miejsca na cmentarzu ) |
dlaczego zasadniczo brakuje... Ja osobiście mam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:30, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Formalny napisał: | ... jeszcze tylko do pełnego spokoju brakuje załatwienie sobie fajnego miejsca na cmentarzu ) |
dlaczego zasadniczo brakuje... Ja osobiście mam. |
A ja Żyję... I dobrze mi z tym...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:38, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Kilo OK napisał: | Znaczy się pora umierać? |
A skąd ...pora żyć, bez bagażu zbędnej emocjonalności |
Tja, psychopaci nie czują emocji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:03, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
to takie chlubne ciągle czegoś chcieć??
Jestem letnia od zawsze. Nigdy nie miałam wygórowanych oczekiwań od życia. Nie marzę o lepszym samochodzie, większym mieszkaniu, zdobyciu nagrody nobla, specjalnych zaszczytach. Mam męża, z którym przyjaźnię się od lat, dorosłe córki z którymi się dogaduję, pracę, której nie lubię ale w której jestem dobra, przyzwoite wynagrodzenie, wakacje dwa razy do roku. Mam gdzie mieszkać, co jeść, kocham swoich rodziców a oni kochają mnie. Czego jeszcze niby miałabym chcieć od życia??? Kolejnego awansu, wypasionej fury, apartamentu w Hiszpanii..... Na cholerę mi nagłe emocje, nagłe zachwyty serca, zdobywanie kogokolwiek czy czegokolwiek skoro wszystko co dobre, kochane, bezpieczne jest w zasięgu ręki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:15, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | to takie chlubne ciągle czegoś chcieć??
Jestem letnia od zawsze. Nigdy nie miałam wygórowanych oczekiwań od życia. Nie marzę o lepszym samochodzie, większym mieszkaniu, zdobyciu nagrody nobla, specjalnych zaszczytach. Mam męża, z którym przyjaźnię się od lat, dorosłe córki z którymi się dogaduję, pracę, której nie lubię ale w której jestem dobra, przyzwoite wynagrodzenie, wakacje dwa razy do roku. Mam gdzie mieszkać, co jeść, kocham swoich rodziców a oni kochają mnie. Czego jeszcze niby miałabym chcieć od życia??? Kolejnego awansu, wypasionej fury, apartamentu w Hiszpanii..... Na cholerę mi nagłe emocje, nagłe zachwyty serca, zdobywanie kogokolwiek czy czegokolwiek skoro wszystko co dobre, kochane, bezpieczne jest w zasięgu ręki.
|
https://www.youtube.com/watch?v=BugEKBBhvDI
https://www.youtube.com/watch?v=ovhzZnaAl5A
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:11, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | ...mój dziadek - bardzo mądry człowiek, kiedyś powiedział: o miłości i kobietach będziesz wiedział prawie wszystko dopiero wtedy, gdy nie będzie ci to do niczego potrzebne...
Jeśli bratanica jest podobna do cioci (nie tylko śliczna ale i inteligentna), to też zawsze będzie uważała, że "nic nie wie o miłości. Nic..."
Czy ktoś tak naprawdę cokolwiek o tym wie? |
Zgadzam się z Dziadkiem. Chociaż nie do końca bo ja miłości szukam całe życie. Owszem miałam - dwie - ale liczę na trzecią. Tak, z szampanem, ogniami sztucznymi itd.
Chyba mieszam w głowie Bratanicy, ale ja inaczej kochać nie potrafię.
Mati napisał: | ..heh..
też kiedyś zdobywałam swoje miłości.. w zasadzie każda z nich była miłością życia po tym, jak pierwsza z nich kopnęła w mnie tyłek
uznałam więc, że nie ma co się zamykać na innych wizją "miłości życia", bo może nam przemknąć przed oczami okazja, jakich mało.. |
A tam. Dla mnie inna wizja nie istnieje!
pogłoska napisał: | Pytanie: "jak zdobyć?" kryje w sobie gotowość do podjęcia działań ukierunkowanych na wybrany cel.
Zatem najlepsze będzie zapoznanie się z technikami NLP . )))
Mężczyźni lubią kobiety pogodne, uśmiechnięte, pewne siebie i miłe. To w zasadzie na ogół wystarcza. |
Oj tam, ja nie jestem nauczycielką ani psychologiem.
No bądź na zawołanie miła i i uśmiechnięta, jak jesteś cholerą?
Mi to w sumie przychodzi łatwo. Czuje chemię i zmieniam się bezwiednie w wampa...Całkiem miłego. Ale co to za miłość jak tylko na chwilę?
Seeni napisał: | Zasadniczo w pewnym wieku przestaje się wierzyć w miłość "co przyszła jak grom", w dziką namiętność, miłość życia, miłość po grób itd. Przeżyło się ileś tam takich miłości i generalnie ceni się sobie, przede wszystkim, święty spokój, dobrą książkę, dobre wino i tym podobne przyziemne rzeczy. |
Nieprawda.
Kilo OK napisał: | Znaczy się pora umierać? |
Ja chyba jeszcze trochę pożyję. A jak umrę to mam kompletnie w nosie gdzie mnie pochowają, kto i jakie koszty poniosą. Mnie już tutaj nie będzie. Gdzieś w duszy jestem cholernie świadomą egoistką.
Seeni napisał: | to takie chlubne ciągle czegoś chcieć??
|
Nie. Na pewno nie. Jadnak bez "chcieć" przez duże "C"nie potrafiłabym żyć.
No generalnie mam przesrane.
Formalny napisał: | ... chociaż muszę przyznać, że miłość w przeciwieństwie do większości forumowych wpisów, najczęściej człowieka zaskakuje i zdumiewa swoją... subtelnością... |
Ten sobie zostawiłam na koniec. Wpis.
Bo jest piękny i tak powiem Bratanicy. Spotkamy się 10-go sierpnia.
Ten topik to oczywiście z przymrużeniem oka bo przepisu na miłość nie ma.
I nawet ja sobie z tego zdaje sprawę, a może przede wszystkim.
No ale piękne te Wasze wpisy.
Choć tylko Formalny mnie zaskoczył.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:19, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Zasadniczo w pewnym wieku przestaje się wierzyć w miłość "co przyszła jak grom", w dziką namiętność, miłość życia, miłość po grób itd. |
Tylko po to, żeby w pewniejszym wieku znów jej zapragnąć.
Silver fox.
Ale, ale...bratanica jak sądzę nie jest w "pewnym" wieku. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:24, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | to takie chlubne ciągle czegoś chcieć??
Jestem letnia od zawsze. Nigdy nie miałam wygórowanych oczekiwań od życia. Nie marzę o lepszym samochodzie, większym mieszkaniu, zdobyciu nagrody nobla, specjalnych zaszczytach. |
Ej, no! A ta tuniczka i buciki?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 9:56, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Tuniczka, buciki, długi spacer z psem, rżnięcie w karty do rana i karaoke to rzeczy małe. Tych pragnę nieustannie i takimi małymi rzeczami się zadowalam.
Pomyślałam sobie z przerażeniem, co niby miałabym zrobić w wieku 46 lat, z lubianym mężem i Potworynkami, gdyby nagle spadła na mnie miłość jak grom??? Porzucić wiernego Psa, ognisko domowe i biec za głosem serca????
Na cholerę mi dylematy moralne, stawianie wszystkiego na głowie. Gdzie niby miałabym wtrynić taką miłość- między sprawianie pstrąga, magiel i pracę???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:58, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Jakiś taki egocentryz bije z tych postów o miłości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:16, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | (...)
Pomyślałam sobie z przerażeniem, co niby miałabym zrobić w wieku 46 lat, z lubianym mężem i Potworynkami, gdyby nagle spadła na mnie miłość jak grom??? Porzucić wiernego Psa, ognisko domowe i biec za głosem serca????
Na cholerę mi dylematy moralne, stawianie wszystkiego na głowie. Gdzie niby miałabym wtrynić taką miłość- między sprawianie pstrąga, magiel i pracę??? |
Nie ma takich dylematów, ani miłość czy ekscytacja nie spadają z nieba ludziom, którzy są szczęśliwi z tym, co mają.. .. żeby w naszym wieku pojawiły się emocje aplikujące do miana „miłości życia” trzeba ich chcieć, trzeba być na nie w jakimś sensie wyczulonym, otwartym, trzeba mieć pragnienie, którego nie gasi mąż, czy inny pan w naszym życiu.. trzeba czuć się samotnym lub mieć niskie poczucie własnej wartości.. albo być głęboko niespełnionym, no i jakoś tam pewno prowokować określone zdarzenia, nawet nieświadomie.. Nie dziwi mnie wcale Twoje podejście do takich atrakcji, ponieważ wydajesz się być stabilnie zadowolona ze swojego życia (pomimo drobnych „ale”), wydajesz się być szczęśliwa z mężem, córkami, w roli matki, żony, kobiety pracującej.. W takiej sytuacji faktycznie można nie odczuwać potrzeby dodatkowych zawirowań w życiu.. dlatego, póki Twoja sytuacja będzie taka, jak o niej mówisz nic nie zagraża Twemu rodzinnemu spokojowi.. a tęsknota za ulubionymi butami, kiecką, czy torebką będzie jednym burzącym ów spokój akcentem..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:18, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Mati napisał: | ..heh..
też kiedyś zdobywałam swoje miłości.. w zasadzie każda z nich była miłością życia po tym, jak pierwsza z nich kopnęła w mnie tyłek
uznałam więc, że nie ma co się zamykać na innych wizją "miłości życia", bo może nam przemknąć przed oczami okazja, jakich mało.. |
A tam. Dla mnie inna wizja nie istnieje!
|
no a co owa wizja zawiera w swej otchłani?
jakie ma części składowe..?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 10:19, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Skojarzenia:
Jakiej kobiety nie można uwieść?
Zakochanej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:05, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | to takie chlubne ciągle czegoś chcieć??
Jestem letnia od zawsze. Nigdy nie miałam wygórowanych oczekiwań od życia. Nie marzę o lepszym samochodzie, większym mieszkaniu, zdobyciu nagrody nobla, specjalnych zaszczytach. Mam męża, z którym przyjaźnię się od lat, dorosłe córki z którymi się dogaduję, pracę, której nie lubię ale w której jestem dobra, przyzwoite wynagrodzenie, wakacje dwa razy do roku. Mam gdzie mieszkać, co jeść, kocham swoich rodziców a oni kochają mnie. Czego jeszcze niby miałabym chcieć od życia??? Kolejnego awansu, wypasionej fury, apartamentu w Hiszpanii..... Na cholerę mi nagłe emocje, nagłe zachwyty serca, zdobywanie kogokolwiek czy czegokolwiek skoro wszystko co dobre, kochane, bezpieczne jest w zasięgu ręki.
|
Ciągnie nudą i marazmem.
Na kilometr.
No chyba że tak się potem wszystkim robi ? Pytam, bo ja jeszcze przed 40
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:25, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | [(...)
Ciągnie nudą i marazmem.
Na kilometr.
No chyba że tak się potem wszystkim robi ? Pytam, bo ja jeszcze przed 40 |
Może po prostu w pewnym momencie życia źródłem większych emocji przestają być kolesie, chłopcy, mężczyźni, panowie a stają się nim zupełnie inne rzeczy.. często robione wspólnie z tą drugą osobą..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:40, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
Ciągnie nudą i marazmem.
Na kilometr.
|
Zamiast "ciągnie" napisałbym, że przeraża... Ale to wszystko już było...
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
No chyba że tak się potem wszystkim robi ? Pytam, bo ja jeszcze przed 40 |
Nie wszystkim tak się robi - zapewniam cię, choć ja jeszcze przed 70
Mati napisał: |
Może po prostu w pewnym momencie życia źródłem większych emocji przestają być kolesie, chłopcy, mężczyźni, panowie a stają się nim zupełnie inne rzeczy.. często robione wspólnie z tą drugą osobą.. |
A może po prostu nie warto zastanawiać się nad tym co w którym momencie życia dla kogo jest źródłem emocji? Dla każdego co innego będzie miało ten najbardziej ulubiony smak. Jeden będzie się zachwycał kisielem, a drugi curry i meksykańskimi potrawami.
Na końcu napisałaś bardzo mądrą rzecz (gdy odrzucić jej odniesienie do płci):
"źródłem większych emocji /.../ stają się /wszystkie/ rzeczy.. /.../ robione wspólnie z tą drugą osobą..
To przecież jedna z cech miłości - nie tylko chodzenie (wskakiwanie... ) do łóżka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 15:55, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
Ciągnie nudą i marazmem.
Na kilometr.
|
Zasadniczo ja się nie nudzę, albo wyjątkowo rzadko. Po prawdzie z uwagi na brak czasu. Cierpię na chroniczny niedoczas.
Ale strasznie chciałabym wiedzieć jak nienudne jest życie innych To znaczy czym różni się ekscytujące życie innych od mojego dotkniętego marazmem, a właściwie nawet nie tyle czym się różni tylko co takiego interesującego i emocjonującego robią inni.
Tylko nie piszcie mi o wyjściach na imprezy, do kina czy do teatru albo spędzaniu czasu ze znajomymi, remontowaniu mieszkania czy budowaniu karmnika dla ptaków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:25, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Ale strasznie chciałabym wiedzieć jak nienudne jest życie innych To znaczy czym różni się ekscytujące życie innych od mojego dotkniętego marazmem, a właściwie nawet nie tyle czym się różni tylko co takiego interesującego i emocjonującego robią inni.
|
Słowem kluczowym jest tutaj chyba zmiana.
Robić to, czego się dotąd nie robiło, próbować sił w nowych działaniach
i relacjach. Rzucić bezpieczne, stabilne życie i na nowo podbijać świat. Pójść inną drogą i zobaczyć co z tego wyniknie.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:54, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | ...
...Ale strasznie chciałabym wiedzieć jak nienudne jest życie innych .... |
ja niestety prowadze dosc nudne zycie czego przyczyna zapewne sa nie odpowiednio uformowane zwoje mozgowe.
milosci zycia nie szukam bo zabiera to b. duzo czasu co wiecej kolezanki ktore mnie kreca ja ich nie krece i na odwrot. wiec postanowilem sprawe poszukiwania "milosci (zycia?)" pozostawic bez dalszego biegu ...
troche wiecej szczegolow by sie przydalo bo tak to sobie mozna tylko spekulowac
jednak mysle najprostszym i najskuteczniejszym sposobem to pokazanie bez owijania w bawelne (w przenosni i doslownie) przez bratanice tego czy owego (skoro ta bratanica jak czytamy jest urodziwa jak probantka ) , a potem jak to sie mowi po angielsku "follow up".
A wiadomo dlaczego ta bratanica chce sie zkoligacic z ta miloscia jej zycia
(czy atrakcja jest fizyczna, "duchowa", mieszana itd ?) i jak doszla do wniosku ze to jest jej milosc ?
[/list]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:40, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
milosci zycia nie szukam bo zabiera to b. duzo czasu co wiecej kolezanki ktore mnie kreca ja ich nie krece i na odwrot. wiec postanowilem sprawe poszukiwania "milosci (zycia?)" pozostawic bez dalszego biegu ...
|
Miłość sama przychodzi i odchodzi kiedy zechce.
Często w zupełnie zaskakującym momencie i bez naszej zgody.
Moją właśnie pożegnałam.
To może dla równowagi we Wszechświecie zjawi się Twoja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|