|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 22:26, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | prowokacja wyzwanie, umyślna zaczepka; podstępne judzenie, podpuszczanie kogoś do szkodliwych dla niego (lub dla osób trzecich) działań a. decyzji.
prowokator podżegacz; agent policji, który dostaje się do organizacji polit., aby działać na jej szkodę.
Etym. - łac. provocator 'wywołujący (do walki)' i provocatio 'wywołanie' od provocare 'wywoływać; wyzywać'
|
Trochę mnie zirytowała ta definicja, bo nijak się ma do mojej teorii
No to poszukałam innej. PWN - prawie to samo, co u Kopalińskiego, ale prawie czyni różnicę. Bo jest tam i:
3. działanie lub jego efekt mające na celu zaszokowanie kogoś, wywołanie w kimś jakichś emocji lub niekontrolowanych zachowań
co już nie zakłada tak jednoznacznie pejoratywnego wydźwięku tego słowa.
Wracając do kampani: była kiedyś taka, przedstawiajająca jakąś top-modelkę otuloną etolą z okrwawionego lisa [czy trzymającą ją w wyciągniętych rękach? - nie pamiętam dokładnie]. Uważam, że to była dobra kampania i na miejscu kobiety noszącej futro, zastanowiłabym się nad tym, co noszę. Wiem, nudna jestem z tymi zwierzętami
Czy reklama ukazująca 5 ładnych kobiet, dbających o swoje włosy, skórę, kondycję i coś tam jeszcze, zakończona konkluzją: te kobiety nigdy się nie zestarzeją. Nie zdążą [rak szyjki macicy], nie jest prowokacją? |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:31, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | te kobiety nigdy się nie zestarzeją. Nie zdążą [/i][rak szyjki macicy], nie jest prowokacją? |
Nie, nie jest.
Jest prawdziwa (według statystyk), w nikogo nie godzi, nikogo nie obraża, nie wywołuje wyrzutów sumienia.
W przeciwieństwie do tej którą opisałam wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:33, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | 3. działanie lub jego efekt mające na celu zaszokowanie kogoś, wywołanie w kimś jakichś emocji lub niekontrolowanych zachowań
co już nie zakłada tak jednoznacznie pejoratywnego wydźwięku tego słowa. |
Zaszokowanie i niekontrolowane zachowania nie mają wydźwięku ujemnego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dostojny farsz poziomkowy
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:42, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie, może macie jakieś przykłady kontrowersyjnych wypowiedzi, postów, albo idąc za animavillis - reklam
ver - a jakbym ja nagle walnął coś z grubej rury, ostro, przesadnie - nieładnie - to potem taki dyskomfort mógłby powstać
to może jednak mogłoby Ci to niepasować ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 22:54, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Nikt napisał: | Spacer w chmurach |
. Żeby coś ruszyło z miejsca, przestało być stałe i niezmienne trzeba wsadzić kij w mrowisko.
Prowokacja jest twórcza. |
Pod warunkiem Seeni że służy wstrząsnięciu innymi, a nie promowaniu wlasnej osoby. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:01, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dostojny napisał: | Właśnie, może macie jakieś przykłady kontrowersyjnych wypowiedzi, postów, albo idąc za animavillis - reklam
|
Nie wiem czy to kontrowersja, może prędzej głupota i polska rzeczywistość.
Jakakolwiek wypowiedź pana Rydzyka. Ostatnia też jest niezła.
Edit: Dzięki Nudziarzu. To zwykła samopromocja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 23:07, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzam się. Skutek jest taki sam- ruszenie z posad. Motywacja nie ma żadnego znaczenia dla autentyczności skutku.
Prowokacja jest obiektywnie pozytywna bo pobudza do działania. Tego efektu nie niweczy ewentualna okoliczność, ze prowokator ma serce czarne jak heban i chce się promować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 23:15, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | animavilis napisał: | 3. działanie lub jego efekt mające na celu zaszokowanie kogoś, wywołanie w kimś jakichś emocji lub niekontrolowanych zachowań
co już nie zakłada tak jednoznacznie pejoratywnego wydźwięku tego słowa. |
Zaszokowanie i niekontrolowane zachowania nie mają wydźwięku ujemnego? |
Nie muszą. Jeśli coś jest ważne, np. dla dobra jakiejś określonej grupy, dla społeczeństwa, dla państwa, albo inaczej - gdy ktoś jest krzywdzony, a ty masz to w przysłowiowej dupie, bo ciebie to nie dotyczy, bo to nie twoje podwórko [ty - nic personalnego - ktoś], to wtedy takie reakcje można odczytać za pozytywne. Jak ktoś wspomniał - chodzi o "ruch". Ruszże się.
Poza tym koncentrowałabym się jednak na "wywołaniu w kimś jakichś emocji".
Dostojny napisał: | Właśnie, może macie jakieś przykłady kontrowersyjnych wypowiedzi, postów, albo idąc za animavillis - reklam
|
Przykłady kontrowersyjnych postów? Ejże. Prowokator |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:17, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nic dodać, nic ująć.
Topik jest kontrowersyjny poprzez wpisy jego użytkowników.
Mamy różne zdania, różne poglądy i dzięki temu da się jakoś wytrzymać na tym łez padole. Jest ciekawie.
To nie jest żadne podsumowanie. Chętnie poczytałabym jeszcze innych, którzy nie zabrali głosu.
Ja już wypowiedziałam swoje zdanie i dodam tylko, że pewnie mam twardą dupę jak w znanym przysłowiu.
Poza tym temat zrobił się niejednoznaczny, a trudno analizować wszystkie aspekty. Są akcje społeczne - prowokacje, które mi się podobają. Choćby przez to, że gdyby ich nie było to los choćby zwierząt byłby nam nieznany.
Mimo wszystko bliższe jest mi myślenie kategoriami takimi, o jakich pisałam wcześniej dlatego pozostaję przy swoim zdaniu, szanując zarazem te inne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 23:23, 23 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 23:17, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni.. poklócimy sie dziś .
Pobudza... zgoda.. jednak dla obiektu prowokacji jest ogromna róznica czy byl jej podmiotem czy przedmiotem.
zasadniczo zasadnicza w kontekscie etycznym |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:25, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Pobudza... zgoda.. jednak dla obiektu prowokacji jest ogromna róznica czy byl jej podmiotem czy przedmiotem.
zasadniczo zasadnicza w kontekscie etycznym |
I to jest wszystko co miałam do dodania.
Zawsze istnieje przysłowiowa, druga strona medalu. Inaczej nie byłoby prowokacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 23:57, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Seeni.. poklócimy sie dziś .
Pobudza... zgoda.. jednak dla obiektu prowokacji jest ogromna róznica czy byl jej podmiotem czy przedmiotem.
zasadniczo zasadnicza w kontekscie etycznym |
Nie... nie pokłócimy bo małżonek do łózka zagania.
Czemu wypowiadasz się za mnie. ??? Bywało, że prowokacja była skierowana do mnie. To jest bywałam przedmiotem( podmiotem?) prowokacji.
Naprawdę było mi z goła wszystko jedno kto i z jakich powodów stosował zabiegi socjotechniczne wobec mojej osoby. O ile w efekcie końcowym dawały one pozytywny efekt etykę prowokatorów w głebokim poważaniu miałam.
Być może dlatego prowokacja nie budzi u mnie żadnych negatywnych uczuć, bo co do zasady wiem kiedy jestem jej celem.
Być może wynika to z faktu, że sama często zmuszona jestem do stosowania wobec innych zabiegów manipulacyjnych.
Szczerze ...? sprawia mi to przyjemność...chociaż w ekstazę nie wprawia.
Prowokacja leży w mojej naturze. Nie uważam, że jest zła.
Nie prowokuję dla tworzenia jakiegokolwiek wizerunku. ( albo tak mi sie wydaje?) Prowokuję bo lubię. Prowokuje, bo potrafie to robić. Prowokuję, bo nie umiem sie oprzeć wykorzystaniu tej umiejętności.
Prowokuję bo boję się, ze inaczej nikt mnie nie zapamięta dobrze czy żle ale jakoś (?)
Prowokacja to imperatyw.
Dobranoc się z Państwem.... prześnionej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ver maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 1:44, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni to co piszesz mam chęc nazwać odwagą, by życie PRZEŻYĆ, a nie JAKOS PRZECZEKAC przeca to pikne...
nie rozumiem dlaczego niektorzy tak silnie utożsamiaja prowokację z naruszeniem "spokoju". Przeciez nie wszystko, co spokojne, jest dobre. Czy to nie jest tak, ze jak sie ktoś da sprowokować, to jednak nie był pewny do konca swoich racji? Czegos nie miał do konca przemyslanego, uporzadkowanego..? a czemu nie ma to byc okazja do zweryfikowania np. pogladu na cos- co w tym moze byc złego?
...o ile nie włączona jest w prowokacje agresja, osobista chęc dokuczenia...chyba nie o tym mowimy..? Przeciez to oczywiste, ze ktos, kto prowokuje brakiem kultury, nie bedzie brany powaznie, ja bym Cie zwyczajnie olała Niebieski, gdybys walnął z tej grubej rury cos celowo dla mnie obrazliwego, ciesze sie jednak, ze lubisz zwykle w innej formie tracic czas na forum
Mel- czemu uwazasz, ze autopromocja to jakas wstretna przypadłosc? Mase ludzi na swiecie uwaza, ze to wrecz sposob na zycie spełnione, dawanie sobie samemu szansy..it.p. Jesli nie rani otoczenia, to moze nawet popycha nieco swiat do przodu..?
Czy pokazywanie siebie innym (fakt, ze to mało znane w naszej kulturze) mogłoby zakłocic rzeczywiscie istniejacą równowagę?
Na forum wiekszosc ludzi własnie w ten sposób buduje poczucie własnej wartosci, ktorej np. w realu nie sa w stanie zbudowac tak, jak by chcieli. Maja do tego zwyczajnie prawo tak samo, jak inni maja prawo miec zupełnie inne cele.
Etykę kazdy prowokator faktycznie moze miec inną.
Kazdy z nas jest inny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 6:54, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie znoszę manipulowania innymi... już zdecydowanie wolę byc poddawany owym manipulacjom.. szczególnie wtedy, kiedy zorientowawszy się w zamiarach prowokatora uda mi sie zamienic role mysliwego i ofiary. ( choć i wtedy w sciśle okeslonych granicach przyzwoitosci).
A dlaczego ? .. bo prowakcja w necie zbyt czesto kojarzy mi się z próba osmieszenia kogos.... i tak mnie wychowano, że nie wolno wykorzystac własnej przewagi intelektualnej w tak niski sposób.
Oczywiscie, nie można wszelkich prowokacji wsadzic do jednego wora... i trudno nie zgodzic się z Seeni, że tam, gdzie jej celem jest pobudzenie szarych komórek, a "prowokator" działa ze smakiem i wyczuciem... moze ona byc i zabawna i pouczająca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 10:15, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie widzę róznicy między prowokacją w necie a prowokacją w realu.
Nie wiem nudziarzu jak radzisz sobie z ludźmi bez manipulowania nimi...
Codziennie przeprowadzam sprytne zabiegi manipulacji dziećmi i traktuję to jako niezbędny element procesu wychowawczego. Prowokuje małzonka do określonych zachowań i on sam twierdzi, że bez tych prowokacji byłoby cięzko. Prowokuje przy pakowaniu rzepy, bo inaczej w życiu nie byłabym w stanie jej sprawnie spakować.
Myślę, że w naturze ludzkiej leży manipulacja innymi- podobnie jak w naturze pszczoły leży zbieranie nektaru.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ver maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 10:18, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to co..? proponujesz NA WSZELKI WYPADEK tylko bleblanie..?
czy nick, ktory tu wchodzi po to, by personalnie kogos osmieszyc jest wart czasu i uwagi?
czy coś, co w sobie akceptujemy, czego jestesmy swiadomi i pewni, moze byc na serio osmieszone?
chwilami zastanawiam się, czym w ogóle byłoby to forum, gdyby nie miłe, subtelne i inteligentne prowokacje wielu osób, ktore tu przychodzą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 10:23, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ver napisał: | to co..? proponujesz NA WSZELKI WYPADEK tylko bleblanie..?
czy nick, ktory tu wchodzi po to, by personalnie kogos osmieszyc jest wart czasu i uwagi?
czy coś, co w sobie akceptujemy, czego jestesmy swiadomi i pewni, moze byc na serio osmieszone?
chwilami zastanawiam się, czym w ogóle byłoby to forum, gdyby nie miłe, subtelne i inteligentne prowokacje wielu osób, ktore tu przychodzą |
Miła Ver > a ja przeciez w ostatnim akapicie starałem się pokazać ze prowokacja może miec i dobre strony
Cholera.. jak zwykle nie umiem przelac mysli na papier .
Seeni > oboje mamy racje ( ale wódkę stawiam ja ) po prostu rozmawiamy o dwóch obliczach tego samego zagadnienia. I oboje.. hmmm.. chyba jestesmi troszke jednostronni ( no doobra.. stawiam dwie wódki ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Sob 11:37, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Do oka mi cos wpadlo...
nudziarz napisał: | ( no doobra.. stawiam dwie wódki ) |
Uwazam, ze stawianie dwoch wodek na tak duzym forum, jest gupiom prowokacjom. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:13, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ups...Jednak przeczytałam...I mi słońce nie uciekło.
A więc tak...Proponuję przeczytać jeszcze raz "definicję prowokacji".
Nieważne czy tą co podałam ja, czy tą co Anima.
Seeni, to co piszesz o dzieciach czy mężu - to jest socjotechnika. Owszem, ja też ją stosuję. Bo:
Socjotechnika, ogół metod, środków i działań praktycznych zmierzających do wywołania pożądanych przemian w postawach lub zachowaniach społecznych, np. oddziaływanie (pozytywne lub negatywne) nauczyciela na uczniów, wpływ reklamy na jednostkowe lub społeczne zachowania konsumpcyjne.
Oczywiście stosując ją można również wywoływać skutki negatywne, ale nie sądzę żebyśmy te rodzaje sociotechnik stosowali choćby wobec dzieci.
Z mężami to zupełnie inna sprawa - niejeden ma ochotę sobie nieraz w łeb strzelić - ale to co taki stan wywołuje podciągnęłabym już pod prowokację .
Sztuczki socjotechniczne na forum stosuje każdy z nas - w mniejszym lub w większym stopniu, bardziej lub mniej świadomie.
Ja również, owszem. Czasami żeby rozśmieszyć, czasami żeby sprowadzić rozmowę na inny tor, a czasami bo zmusić rozmówcę do tego bo mi uwierzył.
Tylko jak to się ma do prowokacji????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ver maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:44, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to fakt, chyba rozsmieszanie, zableblanie czy zmuszanie by nam uwierzono- prowokacją nie jest, raczej jedna ze sztuczek służącą zaistnieniu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|