|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:40, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
(Dlaczego ten temat jest w tym dziale ?)
Naprawiłam ostatnio ząb.
Czy to się liczy, by nie zostać uznanym :niedołęgą, fajtłapą, łamagą, ofermą, ciamajdą, niezgułą, gamoniem, niezdarą, gapą, niezgrabą ,safandułą,memeją, przegrańcem ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:27, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
użytkownik animavilis (który jest kobietą, ale z przymusu muszę napisać, że napisał zamiast napisała) napisał: | Świetlówki dają brzydkie, zimne światło |
pomińmy pseudoświetlówki za 4 zeta;
Osramy, Philipsy (ale nie Pila), a z tańszych Poluxy, nie są takie złe;
wybrać sobie można odmianę cieplejszą lub chłodniejszą
AliAs99 napisał: |
Przecież mówiąc o żarówce energooszczędnej (...).
A rzeczywiście jest tak, ze żarówki z elektronika(...). |
no nie do końca... do żarówki nie potrzeba elektroniki, bo w niej zwyczajnie rozgrzewa się drucik, przez który przepływa prąd; podczas przepływu prądu przez ten drucik, zaczyna on oddawać dostarczoną energię najpierw w postaci ciepła, a potem przede wszystkim w postaci ciepła, a w malutkiej części w postaci światła; drucik się żarzy, więc jest to żarówka;
świetlówka się świeci, bo świeci się gaz w rurce; straty ciepła w świecącym gazie są nieporównywalnie małe z tymi z drucika
edit: jakoś się uwrażliwiłem na to napisał... jakoś na innych forach daje radę to zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bobro dnia Czw 17:31, 29 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Czw 17:56, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 17:47, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
AliAs99 Gość
|
Wysłany: Czw 18:33, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | drucik się żarzy, więc jest to żarówka;
świetlówka się świeci, bo świeci się gaz w rurce |
A tak, słusznie. To jest właściwe rozróżnienie terminów.
Używałem pojęcia "żarówka energooszczędna" w znaczeniu potocznym.
(Przy okazji, jeszcze nie widziałem, żeby Pan, bobro, napisał gdzieś taki długi post - ze sześć linijek. Oczywiście, wszystkich postów nie czytałem.)
beata napisał: | Naprawiłam ostatnio ząb. |
To się nazywa dopiero osiągnięcie. Nie wiem nawet czy nie większe, niż ten mój wyczyn z kosiarką. Gratuluję. Sam nigdy zębów sobie nie próbowałem naprawiać. Kiedyś nawet myślałem, żeby kupić sobie takie różne przyrządy stomatologiczne; wiertła, świdry, uchwyty, rozwiertaki, szczypce oraz oczywiście fotel dentystyczny. Jednak jak dokonałem obliczeń, okazało się, że taniej mnie wyniesie czasem pójść do stomatologa, niż naprawiać zęby samemu. Aż tak często mi się nie psują.
Ostatnio zmieniony przez AliAs99 dnia Czw 18:37, 29 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
AliAs99 Gość
|
Wysłany: Czw 19:00, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Głównie komputery naprawiałem ostatnio. Chyba ze sto. |
Nieźle. Sto komputerów do naprawienia. Nawet jak je postawić jeden koło drugiego, to w jednym rzędzie zajmą tak gdzieś z pięćdziesiąt metrów (przyjąłem po pół metra na komputer).
Jak właściwie Pan, Aproxy, je naprawiał? Czy najpierw zdejmował Pan kolejno z nich obudowę, jedna po drugiej, potem kolejno wyjmował dyski twarde, potem następne elementy? Wówczas musiałby Pan zrobić nieco więcej drogi, niż gdyby naprawiany były całe komputery od początku do końca, ale po kolei.
Obie metody mają swoje zalety. W pierwszej można przez dłuższy czas nie odkładać narzędzia, w drugiej zaś nie trzeba aż tyle się przemieszczać. |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 19:12, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio tylko zmieniłam koło w samochodzie, ale zaraz następnego dnia rozbiłam auto, więc nie wiem, czy to się liczy. Z kosiarką problemów nie mam, ale zakupiłam przycinarkę do wszystkich zakamarków, gdzie kosiarka dotrzeć nie może i ta przysparza mi kłopotów. Ma tam na dole gdzie jest ostrze takie dwa sznureczki i one się cały czas blokują i muszę je ręcznie wyciągać, zdejmując uprzednio plastikową osłonkę, przy czym robiąc to narażam sie na niebezpieczeństwo, bo nie odłączam sprzętu od źródła zasilania, bo przecież ciągle bym musiała chodzić tam i z powrotem, bo te sznureczki blokują się średnio co 5 minut. Ale naprawić się tego chyba nie da na stałe, więc jedynym rozwiązaniem pozostaje chyba zakup nowej, lepszej podcinarki? |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:17, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | Ostatnio tylko zmieniłam koło w samochodzie, ale zaraz następnego dnia rozbiłam auto, więc nie wiem, czy to się liczy. Z kosiarką problemów nie mam, ale zakupiłam przycinarkę do wszystkich zakamarków, gdzie kosiarka dotrzeć nie może i ta przysparza mi kłopotów. Ma tam na dole gdzie jest ostrze takie dwa sznureczki i one się cały czas blokują i muszę je ręcznie wyciągać, zdejmując uprzednio plastikową osłonkę, przy czym robiąc to narażam sie na niebezpieczeństwo, bo nie odłączam sprzętu od źródła zasilania, bo przecież ciągle bym musiała chodzić tam i z powrotem, bo te sznureczki blokują się średnio co 5 minut. Ale naprawić się tego chyba nie da na stałe, więc jedynym rozwiązaniem pozostaje chyba zakup nowej, lepszej podcinarki? |
To nie sznureczki, to żyłka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
AliAs99 Gość
|
Wysłany: Czw 19:21, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | dodam, że odmiany cieplejsze są produkowane w ciepłych krajach, a odmiany zimniejsze bardziej na północ. |
Gdzieś czytałem, że niektóre fabryki zmieniają profil produkcji dwa razy do roku. Zimą produkują zimne źródła światła, zaś latem przestawiają produkcję na odmiany cieplejsze.
Sam proces produkcji ciepłego bądź zimnego światła wygląda zupełnie inaczej. Żeby otrzymać źródło ciepłego światła (żarówkę lub świetlówkę), stosowane są materiały odpowiednio wcześniej wygrzewane. Wygrzewać można w hutach, piekarniach lub na specjalnie skonstruowanych platformach słonecznych. Z kolei materiały stosowane do produkcji zimnych źródeł światła przechowywane są zawsze w chłodniach - w ciemności lub w głębokim cieniu przynajmniej.
Ach. Przy okazji coś mi się przypomniało.
Postanowił zbudować istoty rozumne z wody, ale nie tym okropnym sposobem, o którym zaraz pomyślicie. Nie, myśl o ciałach miękkich i mokrych była mu obca, brzydził się jej jak każdy z nas. Zamierzył zbudować z wody istoty prawdziwie piękne i mądre, więc krystaliczne. Wybrał tedy planetę, bardzo od wszystkich słońc oddaloną, z zamarzłego jej oceanu wysięki góry lodowe i z nich, jak z kryształu górskiego, wyciosał Kryonidów. Zwali się tak, bo tylko w przeraźliwym mrozie istnieć mogli i w pustce bezsłonecznej. Pobudowali też w niedługim czasie miasta i pałace lodowe, a że wszelkie ciepło groziło im zgubą, zorze polarne łapali do wielkich naczyń przejrzystych i nimi oświetlali swoje siedziby. Im kto był wśród nich możniejszy, tym więcej miał zórz polarnych, cytrynowych i srebrzystych, i żyli sobie szczęśliwie, a że się nie tylko w świetle, ale i w szlachetnych kamieniach kochali, słynęli ze swych klejnotów. Klejnoty te były z zamarzniętych gazów cięte i szlifowane. Barwiły im wieczną ich noc, w której, jak duchy uwięzione, płonęły wysmukłe zorze polarne, podobne do zaklętych mgławic w kłodach z kryształu.
S. Lem "Trzej elektrycerze"
Ostatnio zmieniony przez AliAs99 dnia Czw 19:26, 29 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:39, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
AliAs99 napisał: |
(Przy okazji, jeszcze nie widziałem, żeby Pan, bobro, napisał gdzieś taki długi post - ze sześć linijek. Oczywiście, wszystkich postów nie czytałem.)
|
aaa... bo raz na rok mnie najdzie i piszę, piszę, piszę... teraz na rok spokój
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:22, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam ten topik dziś rano i tak mi się radośnie myślnęło,że w zasadzie nie mam co pisać, bo ostatnio jakoś nic się nie dzieje.
No i w złą godzinę....
Naprawiłam dziś korki Zapomniałam,że absolutnie nie powinnam włączać w tym samym czasie piekarnika i pralki. No i wywaliło. W momencie kiedy wieszałam pierwszą partię prania, stojąc okrakiem na wannie A tu nagle...ciemność widzę...
Ale naprawiłam (metodą prób i błędów) trafiając na zepsuty za drugim razem
A co do tych energooszczędnych...Nabyłam swego czasu w ramach starania się być ekologiczną i oszczędzać. A ponieważ zboczenie zawodowe nie pozwala mi na zabieranie się do czegokolwiek, bez podbudowy teoretycznej, więc przesiedziałam 2 dni w necie, szukając, notując i nawet na taką fajną stronkę trafiłam [link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc obryta jak dzik poszłam i nabyłam za całe 30 parę zł świetlówkę szt.1. Wkręciłam i ....okazało się,że jest ohydna. Podobnie jak Anima nie lubię tego światła. Skończyło się tym,że świetlówka siedzi w lampce, do której abażura (szklany)włożyłam brązową bibułę niekarbowaną. I teraz odcień światła jest w miarę do przyjęcia.
A tak w ogóle to najlepsze na świecie są żarówki kryptonowe. Miałam w przedpokojach przez 8! lat. I teraz nie mogę kupuić takich samych
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:52, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ja ogólnie z urządzeniem które przestało działać często staram porozumieć się werbalnie, szczególnie jeżeli to jest bardzo zły moment na zaprzestanie działania - tłumaczę temu urządzeniu co mu zaraz zrobię i czasami nawet urządzenie ze strachu zaczyna działać znowu (szczególnie po przyjaznym klepnięciu lub dwóch...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:54, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tak to się rozmawiało z radzieckimi telewizorami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 21:55, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio to własnoręcznie odpowietrzyłem sobie układ hamulcowy (ze skutkiem średnio znakomitym bo ukręciłem sobie jeden zaworek z tyłu)
Zsynchronizowałem sobie kluczyk od centralnego zamka za którą to operację panowie serwisanci potrafią sobie czasami krzyknąc i 50zł "bo to trzeba to i tamto i jeszcze tamto" a tak naprawdę to trzeba tylko wiedzieć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:05, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Metodą werbalno-dotykową rozmawiałam kiedyś z moim pracowym komputerem. Pierwszy komputer, człowiek cały zdenerwowany, bo a nuż naciśnie nie to co potrza i coś zdechnie...zamykam, a tu plansza Windows...że się zamyka... i tak przez 15 min. Zadzwoniłam do mojego admina i mówię,że coś się dzieje i ja nie wiem, bo nic w zasadzie i tak dalej bla bla bla.... Na co on spokojnie acz flegmatycznie: Niech Pani go walnie z boku, bo on czasem tak ma. No to walnęłam. Ale za mocno i się przewrócił. To znaczy, przewróciło się to co na podłodze stało.Oczywiście wszystko pięknie się wyłączyło.
Rano idąc do pracy, gryzłam paluchy, żeby odpalił. Odpalił bez mrugniecia monitora.
Teraz wiem już jak naprawiać komputery
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:09, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy Apro też w ten sposób naprawiał?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:11, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba nie, bo za dużo ich ma chyba Musiałby mieć obuwie ochronne jak pracownicy w Ford Knox
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:13, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ale z drugiej strony jak by to fajnie zabrzmiało : Kopałem dziś trochę w komputerze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:14, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ale taką metodą, mozna naprawić i setkę dziennie. [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
AliAs99 Gość
|
Wysłany: Czw 23:12, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Naprawiłam dziś korki |
Korków elektrycznych to już bardzo dawno nie naprawiałem. Wszędzie tam, gdzie często wyskakują - założyłem korki automatyczne, zaś tam, gdzie mi jeszcze przepali się jakiś stary (tzn. starego typu - topikowy) korek, to raczej wymieniam na nowy. Ale kiedyś, to i owszem, też naprawiałem korki. To się nazywało drutowanie, albo watowanie. Jak się ten cieniutki drucik w korku przepalił, to trzeba było założyć grubszy. Grubszy wytrzymywał o wiele większe natężenia. Jak nie było drutu pod ręką, to można było nawet gwóźdź zastosować. Wtedy to ho! ho!, nie było takiego prądu, żeby go przepalił. Taki naprawiony korek wystarczał na długie lata, nie tak, jak taki ze sklepu, nowy z cieniutkim drucikiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Czw 23:22, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="AliAs99"] STALKER napisał: | Ali tak nieśmiało zapytam bądźmy może na ty ?(co prawda brudenszarfu nie piłem z tobą ale pisywałem ta twoich co nie co na O2 ..ze wstydem przyznaję na pomarańczowo ..) |
Ależ proszę bardzo, może mi Pan, STALKAR, mówić i pisać na "ty", po imieniu, po nicku, lub może Pan nawet jakiś wymyślić jakąś zupełnie inna formę. Zupełnie mi nie będzie przeszkadzać. Ja akurat przyjąłem, że będę także w necie używał tej formy "pan, pani", która w jakiś sposób jest zakorzeniona w języku polskim i jest może nawet jakąś tam cząstką naszej narodowej tradycji. quote]
To przepraszam ja tez będę tradycjonalista szanowny Panie Alias |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|