 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:52, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: |
My nie ustanawiamy. Nam "się ustanawia" Niektóre prawa (cywilne, karne, gospodarcze) są tak durne i nieprzemyślane, że aż człowieka skręca w pół.
|
Napisałam "my ustanawiamy prawo" w znaczeniu - my ludzie (władza ustawodawcza reprezentująca narody). Nie mogłam przecież wiedzieć, czy Ty jesteś posłanką i ustanawiasz prawo
No dobrze, skoro niektóre przepisy prawa są durne (niewątpliwie tak jest) - pytanie jeszcze kto ma oceniać czy durne czy nie? Władza państwowa? Władza wykonawcza czy władza ustawodawcza czy może prezydent? A może każdy obywatel z osobna? No i co wtedy, gdy dojdą do wniosku, że jakiś przepis prawny jest durny? Mają wtedy prawo bezkarnie łamać to prawo?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:17, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Wcale mnie to nie dziwi. Pewnie niejeden Amerykanin zastanawia się, dlaczego właśnie jego kraj (rzekomo) musi stawać w obronie uciśnionych i dbać o porządek na świecie (oczywiście, wszędzie tam, gdzie ma w tym interes). |
Nad definicjami "wojny sprawiedliwej" łamały sobie głowy pokolenia prawników i filozofów. To samo z pojęciami "wojny napastniczej" i "obronnej", prawem odwetu itd. To są bardzo bardzo ciężkie etycznie sprawy i trudno się dziwić, że ludzie mają problem z ulokowaniem w tym wszystkim własnych poglądów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 18:51, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że przeciętny człowiek nie łamie sobie głowy nad definicjami, tylko w miejscu, w którym żyje, w swoim kraju, chce się czuć bezpiecznie. I pewnie dla jednych bezpieczeństwo to silna Ameryka, która bezwzględnie rozprawia się ze swoimi wrogami, a dla innych - Ameryka, która pilnuje swojego nosa i nie naraża obywateli na akcje odwetowe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:04, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, ten podział na prąd izolacjonistyczny i nurt ekspansywny(imperialny jak niektórzy twierdzą) jest w USA przedmiotem wielu sporów. Niektórzy twierdzą, że to jeszcze efekt wojny secesyjnej i w rzeczywistości USA to dwa państwa, które są ze sobą przemieszane.
Prawda jest pewnie dużo bardziej skomplikowana. Ale masz rację - dla zwykłego człowieka, to zależnie od poglądów, przyjęcie albo jednej albo drugiej postawy przez państwo jest ważniejsze niż to, czy faktycznie istnieje coś takiego jak "wojna sprawiedliwa".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:04, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wojna secesyjna nadal trwa.
Właściwie nie tyle ona, co wojna światowa, której była częścią. Drobne chwile pokoju tu i ówdzie ale świat jest ciągle pogrążony w tej samej wojnie.
Stany Zjednoczone miotają się trochę, bo z jednej strony nie chciałyby być postrzegane jako słabe mocarstwo siedzące na swoim kontynencie i nie angażujące się w losy świata, ze strony zaś drugiej, nic fajnego uchodzić za międzynarodowego awanturnika łasego na ropę i inne bogactwa.
Co więc mogą robić Amerykanie? Żaden ich ruch nie zadowoli świata. Podobnie jak brak ruchu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 6:53, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jemands napisał: |
Stany Zjednoczone miotają się trochę, bo z jednej strony nie chciałyby być postrzegane jako słabe mocarstwo siedzące na swoim kontynencie i nie angażujące się w losy świata, ze strony zaś drugiej, nic fajnego uchodzić za międzynarodowego awanturnika łasego na ropę i inne bogactwa.
Co więc mogą robić Amerykanie? Żaden ich ruch nie zadowoli świata. Podobnie jak brak ruchu. |
Słabe mocarstwo? Jaki ładny oksymoron
Nie śmiem wypowiadać się w imieniu świata, ale nie miałabym nic przeciwko temu, aby Amerykanie siedzieli spokojnie na swoim kontynencie, a jeśli już odczuwają potrzebę ingerowania w sprawy wewnętrzne innych państw, nie angażowali w to swoich sojuszników, w tym polskich. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:09, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Z drugiej strony przynajmniej dwa razy ich ingerencja okazała się dla świata zbawienna - myślę o obu wojnach światowych. Ciężko więc powiedzieć, żeby amerykański izolacjonizm był aż taki dobry dla reszty ludzkości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 11:18, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Z drugiej strony przynajmniej dwa razy ich ingerencja okazała się dla świata zbawienna - myślę o obu wojnach światowych. Ciężko więc powiedzieć, żeby amerykański izolacjonizm był aż taki dobry dla reszty ludzkości. |
tyle, ze w obydwu przypadkach zerwanie z izolacjonizmem bylo koszmarem, w praktyce, gdyby nie atak Japonii na USA prawdopodobnie Stany nie zdecydowalyby sie na udzial w wojnie - ingerowania w sprawy pozaamerykanskie bylo zakazane na mocy ustaw Kongresu.
Ba..niektorzy historycy do dzisiaj sie glowia czy w skierowaniu ataku Japonii na Hawaje nie maczal paluchow brytyjski wywiad, to Brytyjczykom najbardziej zalezalo na amerykanskim udziale w wojnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:19, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Słabe mocarstwo? Jaki ładny oksymoron
Nie śmiem wypowiadać się w imieniu świata, ale nie miałabym nic przeciwko temu, aby Amerykanie siedzieli spokojnie na swoim kontynencie, a jeśli już odczuwają potrzebę ingerowania w sprawy wewnętrzne innych państw, nie angażowali w to swoich sojuszników, w tym polskich. |
Tak to jest jak chwilę wolnego czasu znajduje się ledwie gdzieś w nocy i pisze nieskładnie.
Racja, wyszedł mi oksymoron.
Ale z tym ingerowaniem to nie do końca tak. Właściwie wszystkie kraje mają tendencje do interesowania się tym co się dzieje u innych.
Jest to pewnie wytłumaczalne socjologicznie, bo pojedynczy ludzie też mają takie skłonności.
USA mają pewną przewagę potencjału, głównie technologicznego, który im na takie ingerencje pozwala.
Ale gdyby takie możliwości miały Iran, Wenezuela czy Uganda też by pewnie z tego korzystały.
Bycie sojusznikiem zaś to oczywiście wyrzeczenia. Niestety.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:32, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
tyle, ze w obydwu przypadkach zerwanie z izolacjonizmem bylo koszmarem, w praktyce, gdyby nie atak Japonii na USA prawdopodobnie Stany nie zdecydowalyby sie na udzial w wojnie - ingerowania w sprawy pozaamerykanskie bylo zakazane na mocy ustaw Kongresu.
Ba..niektorzy historycy do dzisiaj sie glowia czy w skierowaniu ataku Japonii na Hawaje nie maczal paluchow brytyjski wywiad, to Brytyjczykom najbardziej zalezalo na amerykanskim udziale w wojnie. |
Na szczęście mamy tak dużo źródeł japońskich, że ze stuprocentową pewnością można stwierdzić, że idea ataku na USA wyszła bezpośrednio z kręgów japońskich.
Nie są one doceniane, bo wielka machina propagandy robiła przez lata z Japończyków żółtych podludzi z wystającymi ząbkami a tacy są przecież niepoważni jako przeciwnicy, więc niezdolni do zaplanowania ataku na amerykańską potęgę. Kto więc mógł taki atak zaplanować?
I tu pojawiają się rozliczni fani spisków dowodzący, że ktoś tam gdzieś powiedział kiedyś, że atak na Pearl Harbour to prowokacja albo brytyjska albo, co jeszcze bardziej *prawdopodobne* amerykańska.
A konkretnie oczywiście lobby zbrojeniowego, wrednych kapitalistów chcących zbić majątek na wojnie i przelanej amerykańskiej krwi.
Spiskowcy nie doceniają Japończyków, nie biorą również pod uwagę, że ci atakowali nie tylko Pearl Harbour ale gros swych sił rzucili w tym czasie w zupełnie innych kierunkach - Malaje, Filipiny, Indie Holenderskie a jeszcze do tego uwikłani byli w Chinach.
Do tego zaraz przyłączyli się przecież do atakowania USA Niemcy (z operacją Paukenschlag, która była też juz wcześniej przygotowana).
Jedyne co może faktycznie łączyć Pearl Harbour z brytyjskimi inspiracjami, to oczywiście atak na Tarent z listopada 1940.

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:00, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zaginął mi gdzieś link do listy słynnych muzułmańskich terrorystów i przywódców Al-Kaidy, z opisem ich dokonań i cechami szczególnymi. Obok wyczynów, które zapewne budowały wokół nich aurę legendy (np. któryś uciekł z jemeńskiego więzienia, co podobno jest wielką sztuką), jest tam sporo ciekawostek, z czego najbardziej zadziwiającą jest fakt, iż jeden z nich jest fanem... death metalu. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 9:25, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No, nie, kolejne rewelacje.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:40, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Hahaha, już się zaczyna. Trzeba było nie wrzucać ciała do wody. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:27, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No ale jeśli to byłaby prawda, to rewelacje takie powinna raczej oznajmić Al-Kaida korzystając z możliwości ośmieszenia Amerykanów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:01, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tym bardziej, że w islamie śmierć jest powodem do "chwały".
Zwłaszcza śmierć "wysokiej rangi prominentów" zawsze (ponoć) była oficjalnie oznajmiana światu, jako "awans" delikwenta do lepszego świata. Jacyś specjaliści (jednym uchem słuchałam wypowiedzi) twierdzą, że gdyby Osama umarł dawno temu, to już dawno temu Al-Kaida by to oznajmiła. Ale potwierdziła to dopiero teraz, że Amerykanie zabili ben-Ladena.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:26, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | No ale jeśli to byłaby prawda, to rewelacje takie powinna raczej oznajmić Al-Kaida korzystając z możliwości ośmieszenia Amerykanów. |
Niezupełnie. Wtedy nie mogliby czcić męczennika.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:12, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
I tak by nim został, prawdopodobnie.
Zresztą sama Al Kaida podawała, że Osama zginął a raczej, gdyby żył, podtrzymywała by o nim strumień informacji.
W jej szeregach chyba też następują teraz przetasowania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 7:44, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | No ale jeśli to byłaby prawda, to rewelacje takie powinna raczej oznajmić Al-Kaida korzystając z możliwości ośmieszenia Amerykanów. |
Gdyby sobie tak zwyczajnie kojfnął ze starości, to byłoby mało bohaterskie i mało spektakularne, a ponadto mogłoby podłamać morale bojowników Al-Kaidy. A tak, mają przynajmniej mocny pretekst do "zemsty" i pyszczenia na długie lata.
Dobra, sama za bardzo w to nie wierzę, ale też i wcale nie ma we mnie pewności, że za kilkadziesiąt lat w programie typu "sensacje XXI wieku" nie okaże się, że bin Laden, tak jak Presley, nigdy nie umarł  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:34, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie podejrzewam, że nie za bardzo fajna jest też śmierć z rąk niewiernych i to w takiej formie, z zaskoczenia. Gdyby padł w otwartej walce, to co innego.
A Presley oczywiście żyje, nawet dzwonił do jakiegoś dziennikarza z Hawajów. Kiedy czytałemo tym notatkę, tak samo zatytułowaną, nie wiedziałem i nie wiem do dziś, czy to dziennikarz był z Hawajów czy Presley stamtąd dzwonił. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 21 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jemands napisał: |
Właściwie wszystkie kraje mają tendencje do interesowania się tym co się dzieje u innych.
Jest to pewnie wytłumaczalne socjologicznie, bo pojedynczy ludzie też mają takie skłonności.
USA mają pewną przewagę potencjału, głównie technologicznego, który im na takie ingerencje pozwala.
Ale gdyby takie możliwości miały Iran, Wenezuela czy Uganda też by pewnie z tego korzystały.
|
Co nie znaczy, że ich ingerencje byłyby słuszne.
Czym innym jest zainteresowanie tym, co u sąsiada, czym innym włamanie do domu sąsiada. Często wbrew woli większości domowników. Że w słusznej sprawie? Hm... ale komu to oceniać?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|