po 30-tce

sir Francis Drake

podobno wyciekla... [link widoczny dla zalogowanych]
co Wy na to?

sir Francis Drake

Pochodzenie O-Ren Ishii

tak luźno rzecz biorąc to fajne scenki udało się wybrać. Szacunio Blue_Light_Colorz_PDT_02

ps
z każdego filmu 1 ? no to candie z django zostaje (i 1 miejsce wolne na liście)

ps 2
true romance to Tony Scott w zasadzie ( w oparciu o QT)

ps 3
najbardziej nienawistna sucz w kill bill to... O-Ren Ishii Blue_Light_Colorz_PDT_02

sir Francis Drake

Pochodzenie O-Ren Ishii

Pasztet

Obejrzałem cały ten film i takiego nudnego gówna już dawno nie miałem okazji oglądać. Tarantino od dawna jest bez formy, ostatnie jego dokonanie, które miało jakieś życie i pomysł, to epizod 'Penthouse' w Czterech pokojach. Od tamtego czasu robi piach. A 'Hateful eight' to juz wyjątkowe badziewie, żenada i nudziarstwo/

sir Francis Drake

EMES

Nawet mnie nie irytujcie że film jest gówniany

Pasztet

Prawie trzy-godzinny film, który jest nudniejszy niż Nad Niemnem. Niestety Emes

Mozesz sprawdzić na zalukaj.tv
Bo na bilet do kina szkoda kasy

sir Francis Drake

pasztet, krowa po obejrzeniu miala by podobne zdanie do Twojego

percepcja jest zjawiskiem skorelowanym, a wiec nie tylko to co wiesz zalezy od tego co widziales na tym filmie, ale PRZEDE WSZYSTKIM, to co widzales na filmie zalezy od tego, co wiesz Yar good

a Ty
pewnie nawet nie potrafilbys ogarnac motywacji glownych bohaterow, np dlaczego tak byli ubrani, a nie inaczej

btw, jackson jest swietnym aktorem

Pochodzenie O-Ren Ishii

EMES

Mi Django leżało, włącznie z obsadą.

anmario

[link widoczny dla zalogowanych]

sir Francis Drake

no tak, to film z symbolami
ja bym dal wiecej fajerwekow np wiecej planu trzeciego

sir Francis Drake

zagadka krotka z filmow tarantino: glowna motywacja candiego?

flykiller · Gość

Czytałam niedawno jakąś recenzję na Onecie, w której facet bełkotał, że film jest dla "wyrafinowanych, perwersyjnych i szalonych" i że odradza go widzom z rysem mieszczańskim (w każdym razie, taki był sens), jak również, że bardziej spodoba się fanom "Kill Billa" niż "Pulp fiction". Nie ma to jak brać kogoś pod włos. Już widzę oczyma wyobraźni te zaintrygowane nie-mieszczańskie rzesze, które poczuły w sobie żyłkę "wyrafinowania, perwersji i szaleństwa" i rzucają się przed ekrany.

Tak się składa, że mimo mej mieszczańskiej mentalności zupełnie nieźle przyswajam Tarantino i skoro przebrnęłam przez 3-godzinnego "Dijango" (aczkolwiek, bez zachwytu), to zapewne uda mi się też obejrzeć tę "Ósemkę", choć zdecydowanie wolę "Pulp fiction" od "Kill Billa" (z tych "nowszych" podobały mi się też "Bękarty wojny").

Z tego, co ten gość jeszcze pisał w recenzji wynika, że film jest chyba dość typowy dla Tarantino - glindzenia na przemian z jatką.

Natomiast, skrytykowany przez Corsaire "Death proof" całkiem lubię. Ten film jest taki... optymistycznie feministyczny Angel

pogłoska

Ale w ogóle nie zwracacie uwagi na to, ile oprócz gadania i rzeźni, jest w nich humoru.

)))

flykiller · Gość

pogłoska

Miałam na myśli nie to, że humor łagodzi dramat a odwrotnie: to przede wszystkim komedie okraszone jatką.

sir Francis Drake

mimo wycieku juz na siebie zarobil:
[link widoczny dla zalogowanych]

Production Budget: $44 million

Total Lifetime Grosses
Domestic: $48,564,491 73.6%
+ Foreign: $17,422,541 26.4%
= Worldwide: $65,987,032

21Baniek na czysciocha

nawiasem mowiac czytalem scenariusz oryginalny
pisalem juz moze

i ten przerobiony jest lepszy

nie ma co prawda rosyjskiej ruletki
ale jest glebia wieksza
np z tym lincolnem

misie ta recenzja:
[link widoczny dla zalogowanych]

cycat dnai: