po 30-tce

nudziarz

wiecie co.. zaczyna mnie drażnić to forum.
Dosłownie kazdy temat po maksimum pięciu - szesiu postach zaczyna zmieniać sie w zwykłe pierdolenie o niczym.
Chyba jakiś czas odpocznę

Mati.

nudziarz

Wiesz mati... nie za bardzo wiem na jakiej podstawie możesz roscić sobie pretensje do oczekiwania czegokolwiek ode mnie.
Miłego pieprzenia o pieprzeniu w windzie

szb

O historii w Polsce będzie się mówiło wówczas kiedy pomrą już dzieci i wnuki uczetników II wojny światowej. Niewygodne są dla nas niektóre wojenne wpadki. Nie widziałem ani jednego filmu o mordowaniu Żydów przez Polaków. A nie zawadziłby (chociaż od razu rating Polski by poleciał na łeb&szyję). Podobnie temat z Ukraińcami. Myśle, że przyjdzie na to czas.
Skoro w Moskwie do Katynia Wajdy zasiadło parę setek tysięcy widzów i film ich oświecił i wzruszył, i zmusił do refleksji to znaczy że taką drogą pasuje iść. Podobnie w Hiszpanii (Polityka nr31) dobry artykuł jak Hiszpanie rozliczają się z trudną przeszłością wojny domowej
".. pokolenie wnuków chce powiedzieć o niej (wojna domowa) bez przemilczeń i kompromisów, na które zgodzili się ich rodzice - ze strachu przed powrotem demonów, czyli z politycznego rozsądku"

co do JPII to ja bym go wyłączył z tej Firmy jaką jest Kościół i Watykan. Dla mnie (to moje zdanie) pokazał się z dobrej strony. Dobra strona mocy. Myślę, że każdy ma swoje zdanie nt. Karola Wojtyły ale nie widzę problemu aby nie dyskutować o tym. Że był taki, siaki czy owaki ... to co?
A na tle swoich poprzedników czy obecnego Papieża? Jaki się wydaje być?
(mnie się jawi jako właśnie taki gość) ps. nie przeczytałem ani pół kartki którejkolwiek z encyklik .

Z uczuciami religijnymi to bym akurat nie dyskutował. Jeden wierzy w Zielony Kamień a drugi w Korę ze Świętego Drzewa. Ja modlę się to mojego Boga i to są moje prywatne, najbardziej skryte myśli i podobne temu. Najgorzej kiedy w pozornie wolnym religijnie kraju faworyzuje się jedną z religii. A w tym kraju oliwy do ognia dolewa jeszcze Judaizm.
No to dawaj film wysokobudżetowy o Żydach w Jedwabnem i załatwimy dwa tematy.

Skąd się bierze to całe tabu. A moim zdaniem z niewiedzy, z bojaźni, z tego że wyjdą na jaw te nasz narodowe kłamstewka. Lenistwo i malkontenctwo.
Że okaże się prawdą że My i Grecy i Włosci to jesteśmy funta (tego co był jeszcze po 2,07 zł) kłaków wartymi narodami. Krętaczmi i lekkoduchami. Italia i ci Upadłościowcy to chociaż mają jakiś wkład w tereźniajszą kulturę. A my co?
A no, byliśmy na paru wojenkach. Wywijało się mieczykiem tu i tam. To fakt.

(W Neewsweku z Lwicą Lewicy na okładce jest taki artykuł "Polak, czyli Orangutan Europejski". Dość ciekawie po nas tam jechali na przestrzeni wieków różni kronikarze)

Tabu to tuszowanie niewygodnych spraw. Aby się za nie zabierać trzeba mieć jaja a przede wszystkim chęci.

O ile ktoś zrozumiał o co mi chodziło to ... wolałbym aby to wszystko jednak pozostało tajemnicą

Mati.

pogłoska

EMES

nie może być

po takim czasie znalazła się kolejna osoba którą to zirytowało

Aproxymat

szb

Dziwi mnie tylko, że w większości przytaczane były cytaty Francuzów,
i jakiś Angol też coś napisał

Jak czytałem te o nas komentarze to nie wiedzieć czemu przed oczami stanął mi obraz Polaka/ zajebistego luzaka, który nie lubi harować a przy tym lubi błyszczeć w przeności o dosłownie.
Chociaż z drugiej strony przecież potrafimy się mobilizować, więc źle nie jest.

Z punktu widzenia tego co się dzieje na europejskiej scenie gospodarczej to powinniśmy polubić szybko Rosjan, uśmiechać się jak panna na wydaniu do Niemców a i z Żydem conieco pogadać

Propozycja#1. Zapraszam na amfetaminę do mnie do chaty. Odetniemy się od tych paskudztw grubą kreską. Raz, na zawsze!

ps. a potem obijemy ryja tym firmom ratingowym 050

sory, poniosło mnie (ale to temat tabu, więc sza!)

Nikiasz

Ale pojechałeś !! A może zamiast amfy lepiej trawkę ?? I nastrój lepszy i dystans do ratingu inny...

pogłoska

rosegreta · Gość

Nie potrafię jednak wypowiadać się : My Polacy.
Wole : my ludzie...
Jakoś tak nie wiem... czy cos ze mną nie tak ?
Think

Bo sobie tak czytam (pominę ten nie szczęsny seks w windzie) i piszecie : My Polacy nie mówimy o JP II . Mówimy. Tylko akurat ja darzę człowiek dużą sympatią. My Polacy nie chcemy mówic o Jedwabnem : mówię, czytam, interesowało mnie jak wszystko, jak historia, bo z natury jestem ciekawa. Ale nie myslałam o tym : My Polacy, tylko jak ludzie ludziom los gotują.
My Polacy - zycie poczęte - rany ileśmy się na dyskutowali w liceum na ten temat, az do zaschnięcia w gardle i chrypy.
My Polacy - wielkie cnoty narodowe ? No nie wiem, pewnie tez bym walczyła w Powstaniu, takie czasy... Nawet teraz się zastanawiam czy jakby nagle ktoś zabroniłby mi we własnym kraju mówić i czytac po Polsku czy bym się nie wkurzyła.
My Polacy - seks- nie mówię szeptem tego slowa, zauważyłam wręcz coś innego, teraz nie mówienie o seksie jest czyms dziwnym, czuję się dyskryminowana jak nie mam ochoty o nim rozmawiać, a lekarz dziwnie się na mnie patrzył jak nie chciałam rozmwiac z nim o antykoncepcji.
Ale może jakoś inaczej to postrzegacie.

ps A mój tata to powtarzał mi : dobry Niemiec to martwy Niemiec. On przezył wojnę, więc ma prawo tak uważać...

Kształtuje nas trochę historia .

Aproxymat

Francuzów też nie lubimy, bo w końcu określenie "franca" nie wzięło się znikąd.

szb

rosegreta · Gość

Wiem,

No kurcze tu sie urodziłam, tutaj przeszłam przez maszyne edukacji, kuli, dłubali i "takem" mnie stworzyli.

Ale czy mam czego sie wstydzić ?

pogłoska