|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasha Gość
|
Wysłany: Nie 20:55, 06 Lis 2005 Temat postu: Szczerość |
|
|
Tak z rozpędu z tematu obok, zakładam nowy temat (trochę nadrabiając, bo nie będzie mnie za kilka dni na dłużej na forum):
Czy szczerość jest zdrowym i pożądanym zachowaniem?
Ktoś powiedzialł, że ma być ona kontrolowana przez nas i nie należy być szczerym do końca, bowiem szczerość często psuje układy między ludźmi, a nie służy to nikomu, jest więc nierozsądna.
Od razu odpowiem, żeby nie było, że innych "wypuszczam", a sama się nie wypowiadam:
Coraz mniej mi się chce być szczerą, bo w kontaktach, tych luźniejszych, dzieje się tak, jak to zacytowałam powyżej. Psują się, gdy mówię co myślę.
Szczerym można być z pożytkiem jedynie wobec członków najblizszej rodziny.
A jako, że mnie męczy ględzenie o byle czym, nie interesują mnie "płytkie" znajomości, gdzie druga strona oczekuje glazurowania i przyklaskiwania, ograniczam więc kontakty, które nie mają szans na dynamiczny rozwój wartościowej relacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
jaras mrówkolep jadowity
Dołączył: 23 Wrz 2005 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 0:02, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Cześć.
Z powodów, które opisałem w tym poście (co zresztą ma pewien związek z tym co i Ty napisałaś) często wolę wcale się nie odzywać, niż...
No właśnie, kiedy już się odzywam, to staram się być najzupełniej szczery. I, prawdę mówiąc, mam gdzieś to, że: Yasha napisał: | (...) szczerość często psuje układy między ludźmi (...) | Jeśli bowiem mają być to układy typu "układziki", to całkowicie mnie to nie interesuje, bo nie zawieram z nikim znajomości w celu "tworzenia układów".
Po co więc zawieram znajomości?
Po to, by spędzić miło czas. I, być może, aby ta osoba, z którą zawieram znajomość, także ze mną spędziła miło czas.
Ale właśnie, moim zdaniem, do tego potrzebna jest szczerość, żeby OBU/OBOJGU nam się spędzało miło czas ("bo do tanga trzeba dwojga").
Yasha napisał: | Coraz mniej mi się chce być szczerą, bo w kontaktach, tych luźniejszych, dzieje się tak, jak to zacytowałam powyżej. Psują się, gdy mówię co myślę.
Szczerym można być z pożytkiem jedynie wobec członków najblizszej rodziny. | Wiesz, @ Yasha, przez noc z soboty na niedzielę, kiedy na fora.pl były prace konserwacyjne i nasze forum było niedostępne, miałem sporo czasu, aby jeszcze sobie pobuszować po forum [link widoczny dla zalogowanych]. I, w dziale "Śmietnik", przypadkiem znalazłem Twoje utarczki z ludźmi na tamtym forum.
Przyznać muszę, że i Twoje podejście co do niektórych z nich było (jak dla mnie) trochę zbyt "grube" (trochę dalej to uzasadnię). Ale wiesz... (tylko nie zrozum mnie źle) - to nawet dobrze się dzieje, kiedy "psują się układy" z takimi ludźmi, jak tamci, z którymi dyskutowałaś. Bo wynika z tego wartość tych ludzi. Po takich szczerych kontaktach można od razu sobie "narysować obraz" człowieka, który także jest szczery (lub nie), z którym można sobie dobrze podyskutować (lub nie) czy też, który ma (w Twoim pojęciu) przeważające dobre cechy charakteru (lub nie).
Niestety, ja nie uważam (jak tamten gość o nicku @ Pirx), że nick na forum to tylko nick. Owszem, może nie mam bezpośrednio (oko w oko) z danym człowiekiem do czynienia, ale jednak uważam, że ten nick jest właśnie reprezentacją tego człowieka (tak jak np. ikony w Windows są reprezentacją plików), a człowiek pod danym nickiem, jak każdy inny, ma właśnie swoje cechy charakteru (tak jak np. pliki mają swoje właściwości, atrybuty).
Dlatego uważam, że jednak powinno się być szczerym wobec ludzi. Nawet, jeśli ta szczerość "kosztuje" zmniejszeniem się grona znajomych. Wówczas pozostają przy Tobie tylko ci najbardziej wartościowi znajomi. Po co sobie zaśmiecać swój "życiowy dysk twardy" niepotrzebnymi "ikonami plików"?
Ale...
Kiedyś pisałem o tej cienkiej granicy pomiędzy byciem szczerym w dobrym znaczeniu, a byciem szczerym w złym znaczeniu. Ileż to razy i na iluż to forach (heh, także na tym ;-), czytając czyjegoś troll-posta mówiłem sam do siebie (ale kierując słowa do autora posta): "Ty durniu, jesteś głupi jak but, nie chce mi się Ciebie więcej czytać!". I co - teraz mam wobec takiego człowieka być zupełnie szczery (jak to się mówi: "aż do bólu")? Przecież gdybym w swoim kolejnym poście zupełnie szczerze napisał to, co pomyślałem o nim - od razu nie dość, że miałbym wroga, to sam stałbym się automatycznie kim? Trollem.
Kiedyś sam pamiętam, że potrafiłem się zniżać do "miałkiego poziomu" swych rozmówców na forach - np. kiedy ktoś mi napisał, że jestem chory psychicznie, to ja mu odpowiadałem: "Ty sam jesteś chory psychicznie" (choć czasami mi się to jeszcze zdarza). Jednak staram się w ogóle olewać ludzi niewartych zainteresowania.
Dlatego wówczas mam dwie drogi, którymi mogę pójść:- Dyplomatycznie napisać, że się z tym nie zgadzam (choć w głębi duszy już tego gościa nie cierpię za to co napisał).
- Wcale się już więcej nie odezwać (bo np. czuję, że zostały pogwałcone jakieś moje zasady moralne).
W każdym razie staram się nie obrażać nikogo, nie używać żadnych epitetów pod niczyim adresem - choćby nawet ta osoba szczerze zasługiwała na takowe. W końcu fora są dla wszystkich - dla trolli także :-/. Dlatego właśnie, @ Yashka, nie zawsze to dobrze widziałem, gdy komuś gdzieś tam "wetknęłaś szpilkę" ;-).
Pewnie zaraz spytasz: "Jak to - oni mogą mnie obrażać, a ja nie?"
Pewnie, że możesz... Ale po co? Pokaż swój o wiele wyższy poziom od nich i po prostu "olej ich z góry" :-).
Ale, jak napisałem na początku - według mnie szczerość, jak najbardziej, do pewnego poziomu, jest potrzebna.
Pozdrawiam Cię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pon 7:12, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Poruszyłeś jeszcze inny aspekt szczerości - tego rodzaju wypowiedź wymaga umiejętności hmm... dialektycznych, inaczej - jak to słusznie zauważyłeś - zbliża się niebezpiecznie do poziomu smietnika lub kloaki, czyli do poziomu trolla (jeśli mowa o internecie). |
|
Powrót do góry |
|
|
zochaa wesoła opłucna
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 567 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z cienia...mgieł... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:42, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Szczerość...
należy tutaj zacząć od szczerości wobec samego siebie, która bez dyskusji jest wielce wskazana. Człowiek szczery z samym sobą, może być chyba dopiero szczerym dla innych. Tylko do jakiego stopnia?
Prawda może bardzo ranić drugiego człowieka. Sądzę, że prawie tak silnie jak kłamstwo...więc może wtedy lepiej "ugryźć się w język".
Szczerośc potrafi ranić drugiego człowieka, może być, jak wyrocznia.Sądzę, że granicę szczerości wyznacza nam szacunek do drugiego człowieka, bowiem dobrymi chęciami piekło wybrukowane. Czasem jednym słowem możemy kogoś bardzo skrzywdzić. Pewnym jest, że dzięki szczerości możemy wiele zbudować i zwykle bardzo trwale, ale potrzebna jest umiejętność wyważenia.Warto się , więc zastanowić, czemu ma służyć szczerość, aby móc wyczuć ów granicę.Wobec niektórych ludzi szczerośc jest po prostu niemożliwa i nie do końca zależne jest to od nas.Szczerośc to nic innego, jak mówienie prawdy.Z nikąd nie wzięło się powiedzenie"Prawda w oczy kole"...(prawdy, oczywiście zwykle swojej, subiektywnej).To, co da nam szczerość, wynika głównie z naszej intencji.Jestem zwolennczką szczerości, gdyż to bardzo ułatwia życie, ale zawsze należy mieć świadomość swych intencji.
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:17, 07 Lis 2005 Temat postu: Re: Szczerość |
|
|
Yasha napisał: | Tak z rozpędu z tematu obok, zakładam nowy temat (trochę nadrabiając, bo nie będzie mnie za kilka dni na dłużej na forum):
Czy szczerość jest zdrowym i pożądanym zachowaniem?
Ktoś powiedzialł, że ma być ona kontrolowana przez nas i nie należy być szczerym do końca, bowiem szczerość często psuje układy między ludźmi, a nie służy to nikomu, jest więc nierozsądna.
Od razu odpowiem, żeby nie było, że innych "wypuszczam", a sama się nie wypowiadam:
Coraz mniej mi się chce być szczerą, bo w kontaktach, tych luźniejszych, dzieje się tak, jak to zacytowałam powyżej. Psują się, gdy mówię co myślę.
Szczerym można być z pożytkiem jedynie wobec członków najblizszej rodziny.
A jako, że mnie męczy ględzenie o byle czym, nie interesują mnie "płytkie" znajomości, gdzie druga strona oczekuje glazurowania i przyklaskiwania, ograniczam więc kontakty, które nie mają szans na dynamiczny rozwój wartościowej relacji. |
hej,
szczerość ...
powiem przewrotnie tak ... :
jeżeli kogoś nie lubisz a nawet więcej nie znosisz a nawet więcej ... pragniesz go zabić , tak go nienawidzisz ... to szczere będzie dokonane przez ciebie na nim morderstwo ... ? a nieszczere pozostawienie go przy życiu ... ???
chcę przez ten przykład uwypuklić poważny problem ... a problem polega na tym jaki mamy stosunek do siebie samych i do swoich emocji i uczuć ... jaki mamy stosunek do uczuć innych ludzi ... jak artykułujemy swoje emocje i jak obchodzimy się z tym co wobec nas artykułują inni ... !!!
mnie się wydaje że apoteozowanie jakiejś totalnej "szczerości" to zwykła arogancja i pogarda wobec drugiego człowieka ... to jakieś absurdalne mrzonki i myślenie wybitnie życzeniowe ... to wyobrażenie że wszyscy zawsze będą nas całować po rękach ... nawet wtedy kiedy my będziemy pluć im w twarz ...
owa totalna szczerość to w końcu kompletne nieliczenie się z sytuacją , pragnieniami i potrzebami drugiego , to swoiste "rozpieszczenie" kogoś kto chce być bezwarunkowo uwielbiany ...
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pon 15:51, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wskazałeś problem z interesującej strony - szczerość pozbawiona kontekstu zasad nie będzie miała wartości większej, niż nienawiść.
Pozwól, że zacytuje tutaj słowa Jezusa (nie dosłownie):
Jeśli kochacie tych, którrzy was kochają, i pozdrawianie tych, którzy was pozdrawiają, nie czynicie niczego szczególnego - to jest normalne zachowanie. Jeśli wrogowi okazujesz miłość - to zachowanie cię wyróżnia.
Masz rację, że ktoś kto nienawidzi, szczerze wyrazi swoją postawę okazując swoją niechęc znienawidzonej osobie. |
|
Powrót do góry |
|
|
latexfist użytkownik nieaktywny
Dołączył: 21 Paź 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:56, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Bo szczerym trzeba umieć być. Takt i umiejętność ugryzienia się w język są wielce pożądane.
Inaczej jest się enfant terrible, a tych ludzie - jakoś tak wyszło - unikają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pon 19:33, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
latexfist napisał: | Bo szczerym trzeba umieć być. Takt i umiejętność ugryzienia się w język są wielce pożądane.
Inaczej jest się enfant terrible, a tych ludzie - jakoś tak wyszło - unikają. |
Skąd wiesz, czego ludzie unikają?
Dopiero kilka wpisów było w tym temacie, a ty już podsumowujesz? |
|
Powrót do góry |
|
|
latexfist użytkownik nieaktywny
Dołączył: 21 Paź 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:10, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Gdzie temu do podsumowania?
Dorzucam swoje trzy grosze.
Skąd wiem? Z autopsji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pon 21:11, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
I o to mi chodzi.
Mów za siebie, bo masz tendencje wpasowwać się w rolę proroka - rzecznika większości ludzkości, w każdym temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
latexfist użytkownik nieaktywny
Dołączył: 21 Paź 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:08, 08 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, to samo mógłbym powiedzieć o Tobie...
Co do szczerości, to sama w sobie nie jest niczym niezwykłym. Jeżeli nie idzie w parze z jakąś zdolnością wypowiedzi, to niewiele z niej pożytku. No bo co mi po tym, że pan X powie do mnie: "Ty chuju"? To może oznaczać wiele rzeczy. Na pewno nie ułatwia kontaktu.
Kolejna sprawa, że szczerość sama w sobie nie oznacza, że ktoś mówi prawdę. Może się przecież mylić lub czegoś nie wiedząc, i nawet wtedy mówiąc coś szczerze - od siebie - mijać się o kilometry świetlne z czymś, co będziemy rozumieć pod pojęciem "prawda".
Niemniej jednak bez szczerości się bliżej nie da. A nieszczera osoba z umiejętnościami krasomówczymi może być po prostu niebezpieczna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Wto 17:46, 08 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Co znaczy "szczery"?
Zgodnie ze słownikiem języka polskiego:
szczery
przym. Ia, ~erzy, ~erszy 1. ‘taki, który zawsze mówi prawdę, nie oszukuje, nie ukrywa swych zamiarów; nieudawany, rzeczywisty’ 2. ‘prawdziwy, jednorodny, niebędący imitacją’
Szczerość może być narzędziem - ale do czego?
Na przykład do mówienia prawdy.
A co to znaczy mówić prawdę?
Czyja "prawde"?
Prawdę mówiącego, słuchającego, czy jakiś kompromis tych dwóch linii?
Przykład:
czy powiedzieć ty Ch*** to szczerość w sensie mówienia prawdy? |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:12, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: | Co znaczy "szczery"?
Zgodnie ze słownikiem języka polskiego:
szczery
przym. Ia, ~erzy, ~erszy 1. ‘taki, który zawsze mówi prawdę, nie oszukuje, nie ukrywa swych zamiarów; nieudawany, rzeczywisty’ 2. ‘prawdziwy, jednorodny, niebędący imitacją’
Szczerość może być narzędziem - ale do czego?
Na przykład do mówienia prawdy.
A co to znaczy mówić prawdę?
Czyja "prawde"?
Prawdę mówiącego, słuchającego, czy jakiś kompromis tych dwóch linii?
Przykład:
czy powiedzieć ty Ch*** to szczerość w sensie mówienia prawdy? |
hej,
jak widzę ... zaczynasz stawiać rzeczywiście interesujące pytania ...
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
latexfist użytkownik nieaktywny
Dołączył: 21 Paź 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:45, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: | Co znaczy "szczery"?
Zgodnie ze słownikiem języka polskiego:
szczery
przym. Ia, ~erzy, ~erszy 1. ‘taki, który zawsze mówi prawdę, nie oszukuje, nie ukrywa swych zamiarów; nieudawany, rzeczywisty’ 2. ‘prawdziwy, jednorodny, niebędący imitacją’
Szczerość może być narzędziem - ale do czego?
Na przykład do mówienia prawdy.
A co to znaczy mówić prawdę? |
Nie jest narzędziem, jest cechą, właściwością.
Yasha napisał: | Czyja "prawde"?
Prawdę mówiącego, słuchającego, czy jakiś kompromis tych dwóch linii? |
Stanowisko mówiącego.
Yasha napisał: | Przykład:
czy powiedzieć ty Ch*** to szczerość w sensie mówienia prawdy? |
To opinia. Poza tym "Ty chuju" jest tyle nieprecyzyjne, że równie dobrze można by nic nie mówić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|