|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 0:29, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
...a czy wszystko musi mieć wyjaśnienie? A może wyjaśnieniem jest właśnie owa przyczynowo-skutkowość.. czyli dużo prostsze niż ludzie kombinują..
Osobiście tak właśnie uważam, że nic nie dzieje się bez powodu, tylko, że ostateczny powód jest tak daleko od skutku z jakim mamy do czynienia, że traktujemy go jak 'przypadek'.. ale jest to 'zbieg wielu okoliczności', coś jak sieć neuronowa, pajęcza, która zewsząd zbiega się do tego, co akurat teraz przeżywamy, czego doświadczamy.. Wyobrażam sobie, jak patrzę na to wszystko z góry i widzę setki, tysiące zdarzeń, których skutki prowadzą mnie własnie teraz tu, do Ciebie i do tej rozmowy.. i dla mnie Bóg nie ma z tym nic wspólnego..może tylko tyle, że jakiś Jego pierwiastek zagnieździł się w mojej duszy i powoduje, że mam potrzebę takich rozważań.. ale to wszystko fizyczne, to coś jak efekt motyla.. tyle, że motyli może być wiele..
Wyjaśnieniem jest źródło tego naszego spotkania, którego nigdy nie pojmiemy.. bo jest za daleko.. zależne od zbyt wielu zmiennych, których nie jesteśmy w stanie pojąć, ani powiązać..
Gość w radio jest idealnie sprzężony z zegarkiem.. znaczy jest również skutkiem umowy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:01, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No zasadniczo nasz układ planetarny w istocie rzeczy jest bardzo dużym i bardzo precyzyjnym zegarkiem. Zakładam, że ten który się nim posługuje też ma proporcjonalnie większe możliwości.
Trochę mylisz pojęcia. Efekt motyla to po prostu zjawisko nieliniowe, czyli jak najbardziej przyczynowo skutkowe, tylko, że stosunkowo niewielka przyczyna powodje nieproporcjonalnie wielkie skutki. Niemniej to tylko opis, który opiera się na obserwacji danego zjawiska i powtarzalności. Znaczy się na naszej pamięci, że jak było coś to potem następowalo coś. Opis nie mówi nic o istocie zjawiska. Naukowiec np. powie, że zadziałała siła grawitacji. Ale pytanie czym jest siła grawitacji i dlaczego właściwie masy się przyciągają zamiast odpychać to już nie za bardzo. Czym są stałe fizyczne i dlaczego są takie, a nie inne. Dlaczego sprzeżenia zwrotne są dodatnie, albo ujemne, a nie odwrotnie itd. W zasadzie nie dysponujemy narzędziem opisu, które w miarę poznania nie prowadziłoby nas do Dobrego Boga. Można się przeciwko temu buntować tylko po co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Sob 1:03, 13 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 1:19, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | (...)Naukowiec np. powie, że zadziałała siła grawitacji. Ale pytanie czym jest siła grawitacji i dlaczego właściwie masy się przyciągają zamiast odpychać to już nie za bardzo. (...)W zasadzie nie dysponujemy narzędziem opisu, które w miarę poznania nie prowadziłoby nas do Dobrego Boga. Można się przeciwko temu buntować tylko po co? |
Rozumiem co piszesz i uważam, że jedni odpowiedzą na pytanie 'dlaczego?' - 'bo Bóg tak wymyślił....itd', a inni 'Nie wiem, nie ma w tym temacie JESZCZE dostatecznej wiedzy'.. Tyle, że ci, którym odpowiedź pierwsza wystarczy mogą przestać już szukać, bo przecież odpowiedź już znają - jest oczywista, a ci drudzy dalej szukają.. Pytanie, co powiedzą dalej ci pierwsi, jeśli ci drudzy znajdą naukowe wyjaśnienia na np. powód istnienia grawitacji, który teraz ci pierwsi uznają za stworzenie boskie.. Gdzie wtedy będą szukać Boga? Tak na dobrą sprawę to można Nim wytłumaczyć absolutnie wszystko, nawet to, co już doskonale znamy..
I nie chodzi o bunt.. Bunt nie ma w tym nic do rzeczy. Bunt jest domeną dzieciaków.. Do rzeczy ma ciągle jątrząca się ciekawość i pragnienie zrozumienia. Hasło 'Bóg jest niewytłumaczalny' niektórym nie wystarcza, bo jak się okazuje coraz to odkrywamy wyjaśnienia i powody naukowo wyliczone, które do niedawna były tłumaczone siłą Boga.. W tym sensie Bóg faktycznie będzie istniał nieskończenie.. bo nieskończone mogą być nasze pytania dotyczące istoty zjawisk wszechświata..
Z jednej strony przyjąć Boga za źródło jest najprościej, z drugiej cholernie trudno... |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:36, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | No zasadniczo nasz ukďż˝ad planetarny w istocie rzeczy jest bardzo duďż˝ym i bardzo precyzyjnym zegarkiem | he he. Ron przytacza urocze 19-wieczne dykteryjki. a wiesz Ron, ze kobiety wtedy strasznie sie meczyly zanim umarly na zapalenie otrzewnej czy inne "histerie"? Dykteryjki swietnie sie nadaja do zamulania mozgu z ambony. Mysle, ze powinienes porzucic falszywa skromnosc i w koncu uzmyslowic wszystkim forumowiczom, ze jestes Napoleonem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:59, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Masz jakieś kompleksy robalu?
Doby Bóg uczy pokory naukowców. Trudno tam o Napoleonów. Jest nawet taka teoria o złośliwie życzliwym dla naukowcow Dobrym Bogu. Znaczy się naukowcy zażyczyli sobie atomów - proszę bardzo - powiedział Dobry Bóg i stworzył atomy, choć wcześniej wcale ich nie było. To może proton, neutron i elektron. Nie ma sprawy - powiedział Dobry Bóg i podzielil te atomy. To może kwarki - zaproponowali rozochoceni naukowcy. Jak sobie życzycie Kochane Żuczki - powiedział Dobry Bóg - zobaczę co dalej wykombinujecie. I tak to trwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Sob 2:01, 13 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:18, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Znaczy nie to, zeby to było jakieś science fiction. Teoria ta narodziła się w środowisku fizyków wielkich energii, którzy zauważyli, że rzeczywistość niezwykle życzliwie dostosowywuje się do ich teorii.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:51, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
jak widac po komisji Macierewicza, nawet idioci potrafia dorobic sie profesorskich tytulow. zakladam, ze idioci a nie cynicy, bo generalnie wierze ze ludzie zasadniczo maja dobre intencje. innymi slowy nie chodzi o idiotow i ich historyjki - chodzi o pewna metodologie, ktora wypracowala nauka. nauka to niewierny Tomasz, zawsze dazy do sciagniecia blogoslawionego mzimu z piedestalu i wtykania mu swoich brudnych paluchow w rozne otwory.
te dykteryjki o zegarmistrzach i dobrotliwych kolesiach patrzacych z rozczuleniem z chmurki na swoje nieporadne dziatki na ziemi biora sie stad, ze czlowiek zasadniczo ciagle niepewnie czuje sie na tym najlepszym ze swiatow, podskakuje do gory jak piorun uderzy, tepo slucha o kwarkach, skwarkach i innych atomach oraz z przerazeniem patrzy na zegar, ktory powolutku zapierdala do przodu. probujac jakos ogarnac ten caly chaos wymysla historyjki, ktore poprawiaja mu humor. stad zegarmistrze, dobrotliwi staruszkowie i cala ta antropomorfizacja. zjawiska niepasujace do takiego kiczowatego obrazka upycha sie po katach swiadomosci, zeby nie psuly nastroju. na przyklad mowi sie, ze zmeczony ojczulek przysnal na chwile, kiedy dzieci szly czworkami do nieba poprzez komin w Birkenau.
antropomorficzne widzenie swiata to pojscie na latwizne. do kazdej tezy zawsze mozna dorobic jakies argumenty. mozna wymyslac, ze bylo sie swiadkami interwencji boskiego zegarmistrza, bo zaobserwowano fakt, iz tysiac kropli spuszczonych z wysokosco 10 kilometrow pod rzad uderzylo w gwozdz w lawce, ktora stoi na podworku u Kowalskiego. w zwiazku z tym, ta lawka, gwozdz a moze i Kowalski sa z pewnoscia blogoslawieni. no bo wez pan pipetke i celuj w ten gwozdz - przeciez to jest prawdopodobienstwo bliskie zera.
ale przeciez wystarczy zauwazyc, ze w tym czasie przez 10 minut padal ulewny deszcz i boska tajemnica staje sie trywialnym, codziennym zdarzeniem.
czlowiekowi brakuje wlasnie takiej, odrobine wiekszej perspektywy. dlatego niech juz lepiej uzywa tej brzytwy, co mu ja Ockham do lapki wsadzil. jest nadzieja, ze utoruje sobie za jej pomaca droge w tej dzungli skretynienia, debilizmu i zabobonow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:56, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
..ale czy czuć się potrzebny i kochany przez i dla (jakiegoś) Boga, czy dla i przez innych ludzi? |
Jesteśmy kochani w swoim kręgu rodzinnym, może społecznym i czym dalsze kręgi zataczamy, natrafiamy na obojętność w najlepszym przypadku. Ale ja poszukuję celu i sensu nadrzędnego wynikającego z praw natury. Jakichś wartości uniwersalnych gdzieś zapisanych, z których wynika, że warto było żyć, że wypełniłem jakiś cel, misję. Oczywiście warto było, ale to jest mój wniosek, a nie obiektywny, ponadludzki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:11, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | poszukuję celu i sensu nadrzędnego wynikającego z praw natury. | z jakich to niby praw natury?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:57, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | W2 napisał: | poszukuję celu i sensu nadrzędnego wynikającego z praw natury. | z jakich to niby praw natury? |
mysle, ze chodzilo mu o przyciaganie...
LampionyZeStarychSloikow napisał: | ...
... biora sie stad, ze czlowiek zasadniczo ciagle niepewnie czuje sie...probujac jakos ogarnac ten caly chaos wymysla historyjki, ktore poprawiaja mu humor.
antropomorficzne widzenie swiata to pojscie na latwizne. .... |
niepewnosc*, poprawianie humoru, represja czy tez supresja cierpienia, splycanie antropomorfizmu...
strasznie plytko do tego podchodzisz, zeby nie powiedziec debilowato
a moze jestes madry, tylko po prostu masz jakis problem psychiczny
*domniemuje, ze strach
ps kiedys analizowalismy na space z baca i yosem, skad sie biora takie wytlumaczenia widzenia swiata
i wyszlo nam ze siedem podpunktow, a nie jakies niemrawe trzy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:49, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | W2 napisał: | poszukuję celu i sensu nadrzędnego wynikającego z praw natury. | z jakich to niby praw natury? |
Bóg dał człowiekowi prawo do szczęścia, sensu istnienia. Czegoś takiego oczekuję by to prawo wynikało z materialnego świata. Mogłoby być podobne do obserwowanego wzrostu entropii Wszechświata z miejscowym jej obniżaniem skutkując ewolucją biologiczną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 19:54, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:31, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wszelkie religie są apriorycznym wytworem ludzi zakładając, że są prawdziwe. Jeśli tak, to ja też mogę wymyślić sobie dowolną religie i wierzyć w jej prawdziwość. W tym momencie zerwę ścisły związek z fizyką i puszczę wodze fantazji trzymając się materialnego świata.
Otóż wymyślę materialne niebo, gdzie trafiamy po śmierci i będziemy tam wiedli życie wieczne. Jak wcześniej pisałem, nasze myśli nigdy nie giną, tylko wędrują w bezkresach Wszechświata w postaci fal elektromagnetycznych, ale nie tylko. Wszechświat, jak wiemy, składa się ze zwykłej materii w ilości 5%. Ciemnej materii 27% i ciemnej energii 68%. Obserwując świat materialny widzimy tylko te niecałe 5% zwykłej materii, a pozostała jest dla nas niewidzialna. Obserwujemy tylko jej przejawy, jakim jest oddziaływanie grawitacyjne i nic więcej. Ona jest na pewno i możemy się domyślać, jakie znaczenie ma dla nas.
cdn.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:34, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: | a moze jestes | a moze jestem. tylko na tyle Cie stac?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | to ja też mogę wymyślić sobie dowolną religie i wierzyć w jej prawdziwość | lepiej przylacz sie do czcicieli makaronu: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:39, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | W2 napisał: | to ja też mogę wymyślić sobie dowolną religie i wierzyć w jej prawdziwość | lepiej przylacz sie do czcicieli makaronu: [link widoczny dla zalogowanych] |
Nie lubię przyłączać się do cudzych pomysłów, lecz tworzyć swoje. Właściwie to mają taką samą wartosć, jak latający makaron, czy różni bogowie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
obserwator wróg prefektury
Dołączył: 19 Paź 2005 Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia 5
|
Wysłany: Nie 20:55, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | Wszelkie religie są apriorycznym wytworem ludzi zakładając, że są prawdziwe. Jeśli tak, to ja też mogę wymyślić sobie dowolną religie i wierzyć w jej prawdziwość. W tym momencie zerwę ścisły związek z fizyką i puszczę wodze fantazji trzymając się materialnego świata.
Otóż wymyślę materialne niebo, gdzie trafiamy po śmierci i będziemy tam wiedli życie wieczne. Jak wcześniej pisałem, nasze myśli nigdy nie giną, tylko wędrują w bezkresach Wszechświata w postaci fal elektromagnetycznych, ale nie tylko. Wszechświat, jak wiemy, składa się ze zwykłej materii w ilości 5%. Ciemnej materii 27% i ciemnej energii 68%. Obserwując świat materialny widzimy tylko te niecałe 5% zwykłej materii, a pozostała jest dla nas niewidzialna. Obserwujemy tylko jej przejawy, jakim jest oddziaływanie grawitacyjne i nic więcej. Ona jest na pewno i możemy się domyślać, jakie znaczenie ma dla nas.
cdn. |
nie wiem jak wszystkie religie ale obawiam się, że w chrześcijaństwie to trochę trudniejsze niż to się producentom makaronów wydaje, jak w pewnym opowiadaniu, które czytałem kiedyś w necie
"do Napoleona przyszedł jakiś, który też wymyślił religię, opowiedział Napoleonowi wszystko w szczegółach i zapytał się go czy mu to by odpowiadało
Napoleon odpowiedział, że tak, tylko jeszcze musi za to oddać życie"
no i przylezie maruda obserwator i będzie chciał znaku, świadectwa, nie będzie chciał słuchać bo już się nasłuchał dosyć tylko powie krótko pokaż pan co potrafisz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Nie 20:57, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:14, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
obserwator napisał: | "do Napoleona przyszedł jakiś, który też wymyślił religię, opowiedział Napoleonowi wszystko w szczegółach i zapytał się go czy mu to by odpowiadało
Napoleon odpowiedział, że tak, tylko jeszcze musi za to oddać życie"
no i przylezie maruda obserwator i będzie chciał znaku, świadectwa, nie będzie chciał słuchać bo już się nasłuchał dosyć tylko powie krótko pokaż pan co potrafisz. |
Dobrze, pokażę. Może w formie opowiadania, felietonu? Zastanowię się. Kiedy już pokażę pomysł na moją religię spróbuję oddać za nią życie. Oczywiście to netowe i kiedy zostanę ukrzyżowany, zniknę na zawsze. Do tego jednak potrzebny będzie Poncjusz Piłat, gawiedź głosująca i moi obrońcy. Jeśli obrońców będzie mniej, niż gawiedzi, odejdę z forum.
Trzeba jeszcze znaleźć Piłata i bądź może Ty, lub bardziej żarliwy wierzący?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 21:16, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:21, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Trzeba jeszcze znaleźć Piłata i bądź może Ty, lub bardziej żarliwy wierzący? |
Piłat niekoniecznie musi być żarliwie wierzący - on był tylko sędzią. Seeni się nadaje. Obrońcy lepszego ode mnie chyba nie znajdziesz. Bronię nawet spraw beznadziejnych.
Swoją drogą dlaczego w cenie jest oddawanie życia za wiarę? Według wiary trzeba żyć, to chyba trudniejsza sztuka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:28, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | W2 napisał: |
Trzeba jeszcze znaleźć Piłata i bądź może Ty, lub bardziej żarliwy wierzący? |
Piłat niekoniecznie musi być żarliwie wierzący - on był tylko sędzią. Seeni się nadaje. Obrońcy lepszego ode mnie chyba nie znajdziesz. Bronię nawet spraw beznadziejnych.
Swoją drogą dlaczego w cenie jest oddawanie życia za wiarę? Według wiary trzeba żyć, to chyba trudniejsza sztuka. |
Miałem na myśli wierzącego obserwatora wcielającego sie w Piłata. Jednak widziałbym na tym miejscu Rona. Powiadasz Senni? Ale ona jest taka delikatna. Na obrońcę liczę na Ciebie. A jak i Ciebie ukrzyżują, to co? Gawiedź jest straszna!
Za wiarę oddam wszystko. No, prawie wszystko. Życie na pewno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:33, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Za wiarę oddam wszystko. No, prawie wszystko. Życie na pewno. |
To Twoje życie będzie musiało wystarczyć, bo ja nie oddałabym życia ani za Polskę, ani za wiarę, ani...
Za dzieci bym jedynie oddała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|