|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:58, 21 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Zupełnie nie chcę być złośliwy, ale korci mnie "polemika nie wprost" ze zjawiskiem udzielania wywiadów tego typu.
Kanadyjczycy robili kiedyś badania prowadzone wśród ludzi z różnych środowisk, nad doszukiwaniem się głębokich znaczeń w przypadkowych treściach stwarzających pozory efektu głębokich przemyśleń podczas gdy te treści były po prostu przypadkową składanką wyrazów pochodzących z wpisów z facebooka. Wynik badań został wydany pod nazwą:
"On the reception and detection of pseudo-scientific bullshit"
Największą furorę w doszukiwaniu się wyjątkowo intelektualnej głębi zrobiła sentencja złożona z wyrazów składanych według zasady: pierwszy wyraz z przypadkowego wpisu na Facebooku, drugi wyraz z następnego w kolejności, trzeci wyraz z następnego i tak dalej. W tłumaczeniu na polski ta zupełnie przypadkowo powstała sentencja brzmiała:
"Ukryte znaczenia potrafią zmienić podobne abstrakty piękna"
Im kto bardziej uważał się za osobę o wyjątkowym intelekcie, tym głębszą myśl znajdował w tym zdaniu.
Badacze doszli do wniosku, że wystarczy choćby najbardziej banalne stwierdzenie ubrać w efektowną i przede wszystkim niejasną formę, a zostanie mu przypisana intelektualna głębia.
Zawsze w swoisty sposób fascynowali mnie ludzie, którzy w czasie wywiadów lub na wieczorach autorskich potrafią prawić straszliwe banały w taki sposób, że przyjmowane są jako arcydzieła przemyśleń pomimo, że te same prawdy bez pretensjonalnego zadęcia na co dzień potrafi wyartykułować każdy choćby przeciętnie inteligentny człowiek.
To jest swoista odmiana zjawiska powstawania sylwetek współczesnych celebrytów znanych wyłącznie z tego, że są znani...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 23:00, 21 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 7:18, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem, wywiad jest ciekawy i barwny, Keret umie mówić i robi to z wdziękiem. Z zamieszczonymi cytatami nie trzeba się zgadzać, ani też doszukiwać w nich nadmiernej głębi, stanowią jednakże zgrabne konkluzje, nad którymi, być może, warto się pochylić. Cóż z tego, że część ludzi, być może, potrafiłaby je wyartykułować, skoro tego nie robi. Trudno robić komuś zarzut z faktu, że swoje refleksje potrafi ubrać w słowa. Link do wywiadu zaś został podany właśnie dlatego, aby te słowa osadzić w określonym kontekście, nie zaś polegać na powierzchownej ocenie. Jeśli do grona celebrytów zalicza się teraz pisarzy o międzynarodowej sławie, to, rzeczywiście, można Kereta uznać za celebrytę. Wyznam bez specjalnego zażenowania, że nie znam jego opowiadań, bo nie przepadam za krótką formą, ale ten wywiad zaciekawił mnie na tyle, że "wciągnę" go na listę oczekujących.
Co do zadęcia, to, cóż... z oczywistych powodów tego nie skomentuję |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:45, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Moim zdaniem, wywiad jest ciekawy i barwny, Keret umie mówić i robi to z wdziękiem. Z zamieszczonymi cytatami nie trzeba się zgadzać, ani też doszukiwać w nich nadmiernej głębi, stanowią jednakże zgrabne konkluzje, nad którymi, być może, warto się pochylić. Cóż z tego, że część ludzi, być może, potrafiłaby je wyartykułować, skoro tego nie robi. Trudno robić komuś zarzut z faktu, że swoje refleksje potrafi ubrać w słowa. Link do wywiadu zaś został podany właśnie dlatego, aby te słowa osadzić w określonym kontekście, nie zaś polegać na powierzchownej ocenie. Jeśli do grona celebrytów zalicza się teraz pisarzy o międzynarodowej sławie, to, rzeczywiście, można Kereta uznać za celebrytę. Wyznam bez specjalnego zażenowania, że nie znam jego opowiadań, bo nie przepadam za krótką formą, ale ten wywiad zaciekawił mnie na tyle, że "wciągnę" go na listę oczekujących.
Co do zadęcia, to, cóż... z oczywistych powodów tego nie skomentuję |
No, tak...
Zakończenie z wplątaną ni z gruszki ni z pietruszki "niewinną" uwagą o "zadęciu" prowadzi do dewaluacji całego wpisu, który bez tej uwagi mógł być uznany za ciekawe przedstawienie swoich poglądów na temat głębi wypowiedzi bardziej lub mniej znanych ludzi. Do tego momentu, mimo wszystko, treść tego wpisu podlegała klasyfikacji według zasady "de gustibus..."
To jeszcze jeden uniwersalny dowód, że wiele osób kształtuje swoją opinię o czytanym tekście w zależności od tego, czyjego jest autorstwa. Gdy ktoś jest znany z mediów (choćby z powodu, że jest znany... ) to jego wypowiedzi są dla takiej osoby bezdyskusyjnie głębokie Gdy prawie identyczna treść pojawi się np. pod nickiem wzbudzającym niechęć, zostanie uznana za niewartą uwagi, bezsensowną lub... za zadęcie...
Uwielbiam forum za to, że jest kopalnią wiedzy o ludziach - ich egzotycznych lub szablonowych często poglądach oraz reakcjach. Ta wiedza jest cenna dlatego, że bywają tu w większości osoby, których nie spotyka się na co dzień lub jeśli pojawiają się w otoczeniu to kryją skrzętnie ten rodzaj wcale nie szlachetnej prostoty...
Kilka lat temu zrobiłem mały eksperyment. W jednym z tematów wyraziłem swoją opinię na temat, który został poruszony przez jedną z forumowych "celebrytek" (... ). Moja opinia została zamieszczona dwukrotnie. Raz we wpisie jednej z (niepiszących już tutaj) użytkowniczek i została przyjęta jako ciekawa. Po kilku dniach - kilka stron dalej, już pod swoim nickiem, zamieściłem tę samą opinię trochę tylko zmieniając składnię wpisu i skracając go bez zmiany sensu. Natychmiast zostałem zaatakowany jako "ordynarny agresor" przez dwie z tutejszych "celebrytek".
Magia druku pod "właściwym" nickiem lub nazwiskiem działa zawsze...
Zgadnij Animo kim były te osoby?...
Miłego dnia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 18:29, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Psujesz kolejny topik swoimi pretensjonalnymi i przydlugimi wynurzeniami. Jesli nie interesuje Cie wywiad z Keretem, to go nie czytaj. Jesli czujesz, ze nie dosc Ci sie schlebia na tym forum, to na nim nie pisuj. Proste. |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:47, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Psujesz kolejny topik swoimi pretensjonalnymi i przydlugimi wynurzeniami. Jesli nie interesuje Cie wywiad z Keretem, to go nie czytaj. Jesli czujesz, ze nie dosc Ci sie schlebia na tym forum, to na nim nie pisuj. Proste. |
Na naukę nigdy nie jest za późno:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
PS. Ja też Ciebie bardzo lubię i podziwiam Twoją elegancję w wymianie poglądów oraz Twój styl...
(ja Cię pozdrowiłem - nie przejmuj się - nie zauważyłaś )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:02, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Nie cytuj mistrzuniu wiki, bo:
Primo, sam pisałeś, że wiki to kopalnia bzdur. Odrobina konsekwencji by się przydała.
Secundo. Nie rozumiesz słowa "dyskusja" co kilkuset krotnie udowodniłeś zamieniając wymianę poglądów w monolog poświęcony chwaleniu samego siebie lub obrażaniu innych.
Wyjaśniłeś też w poprzednim poście czym dla ciebie jest "forum". Bynajmniej nie tym z wikipedii.
Z życzeniami pocałowania mnie w dupę.
Pozdrawiam.
Stefan
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:13, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Nie cytuj mistrzuniu wiki, bo:
Primo, sam pisałeś, że wiki to kopalnia bzdur. Odrobina konsekwencji by się przydała.
Secundo. Nie rozumiesz słowa "dyskusja" co kilkuset krotnie udowodniłeś zamieniając wymianę poglądów w monolog poświęcony chwaleniu samego siebie lub obrażaniu innych.
Wyjaśniłeś też w poprzednim poście czym dla ciebie jest "forum". Bynajmniej nie tym z wikipedii.
Z życzeniami pocałowania mnie w dupę.
Pozdrawiam.
Stefan |
No i prysnął już z takim trudem budowany przez Ciebie mit układnego kulturalnego młodzieńca, a wychodzi ordynarny i nieokrzesany gimbus o damskiej mentalności rodem z koła gospodyń wiejskich. Rączki się trzęsły żeby wtrącić się w wymianę poglądów pomiędzy darzącymi się od lat szczerą sympatią osobami - Animą i mną. Nieładnie chłopcze wtrącać się do takiej rozmowy. Niedługo będziesz już zajęty odrabianiem lekcji i nie będziesz miał czasu zachowywać się tak niegrzecznie, ale póki co, popraw się...
Pozdrawiam również...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:45, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Jakaż rzeczowa riposta.
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo za pierwszym razem nic, a nic nie zrozumiałeś.
Czekam na ucałowania.
Pozdrawiam
Stefan
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:02, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Nie jest już tak, że mogę z kimś dyskutować, a na końcu jest cień szansy, że obaj zrewidujemy choć delikatnie swoje poglądy. |
Coś w tym jest
Trudno znaleźć złoty środek, bo w dyskusjach musimy (?) być asertywni, w pełni wyrażać swoje poglądy, bronić ich, argumentować i jednocześnie kierować się w pewnym sensie empatią , żeby dobrze zrozumieć to co nam chce przekazać druga strona. Kto tak potrafi?
Trzeba wyzbyć się dumy i uprzedzeń. Tymczasem w większości przypadków dyskusja przeradza się w walkę o to kto ma rację, tę jedną, jedyną najwspanialsza najlepszą rację. Bezrefleksyjnie.
Ale ile przy tym emocji i jak pięknie rodzą się wzajemne animozje, opinie.
Do nikogo konkretnego nie kieruje tego wpisu, to taka refleksja do przytoczonych skrawków.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Wto 7:08, 23 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:45, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
(...)
Trudno znaleźć złoty środek, bo w dyskusjach musimy (?) być asertywni, w pełni wyrażać swoje poglądy, bronić ich, argumentować i jednocześnie kierować się w pewnym sensie empatią , żeby dobrze zrozumieć to co nam chce przekazać druga strona. Kto tak potrafi?
Trzeba wyzbyć się dumy i uprzedzeń. Tymczasem w większości przypadków dyskusja przeradza się w walkę o to kto ma rację, tę jedną, jedyną najwspanialsza najlepszą rację. Bezrefleksyjnie.
Ale ile przy tym emocji i jak pięknie rodzą się wzajemne animozje, opinie.
Do nikogo konkretnego nie kieruje tego wpisu, to taka refleksja do przytoczonych skrawków. |
No comments...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:23, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za oklaski, chociaż nie chodziło mi o jakiś wyraz akceptacji a bardziej o refleksje.
Ja sobie po tym moim własnym wpisie zrobiłam rachunek sumienia i doszłam do wniosku, że zawsze z tył głowy gdzieś mam to co kiedyś mnie zabolał albo ubodło. Czasami ktoś mógł zrobić to nawet nieświadomie, a ja to odebrałam zbyt emocjonalnie ( bo gorszy dzień był albo właśnie dobry a ktoś cień na nim położył bezczelnie) ale się przykleiło i jest, nie da się tego ukryć.
Ale jeżeli już wiem o tym, że jest, powinnam być ostrożniejsza, dwa razy przemyśleć, zanim dam się ponieść .... własnej ambicji, tak na prawdę.
Bo oddać komuś rację to jakby sprzedać kawałek siebie, a komuś kto wcześniej nas zranił, to już chyba zdrada.......
edit: Proponuje takie ćwiczenie. Może każdy napisze jak sam to odbiera ale nie w odniesieniu do innych tylko właśnie o sobie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Wto 10:48, 23 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:38, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Dziękuje za oklaski, chociaż nie chodziło mi o jakiś wyraz akceptacji a bardziej o refleksje.
(...)
edit: Proponuje takie ćwiczenie. Może każdy napisze jak sam to odbiera ale nie w odniesieniu do innych tylko właśnie o sobie |
Oklaski były w pełni zasłużone...
OK - odpowiadam na apel o swój odbiór.
1. Oczywiście nie będę rozwijał opowieści o swoim "odbiorze" w sytuacji, gdy po określeniu swojego stanowiska w jakieś sprawie zostaję nazwany kmiotem, ubekiem, chamem i innymi tego typu serdecznościami - łącznie z propozycją od pieszczoszka żeby go pocałować w miejsca nie do tego przeznaczone. Odbieram to oczywiście z obojętnością równą tej z jaką reaguję na obszczekiwanie przez kundelka.
2. Niezmiennie - mimo upływających lat odbieram z zaskoczeniem reakcje większości osób nie na treść tego co piszę lecz na to, że znajduje się to pod moim nickiem. Już napisałem o swoim eksperymencie przeprowadzonym kilka lat temu polegającym na napisaniu tej samej opinii o pewnej sprawie raz pod innym nickiem a drugi raz pod moim... Z zaskoczeniem przyjmuję jednak to, że zaprezentowanie i argumentacja innego zdania niż to, które zaprezentowała już druga osoba odbierane jest jako atak, agresja i obraza najwyższego stopnia przy czym absurdalnie przypisywane jest to właśnie moim wpisom.
3. Zdumiewa mnie i zaskakuje jednocześnie niezmiennie to, że używanie zdań wielokrotnie złożonych, w których zawarte są poważne argumenty w prezentowaniu zdania odrębnego, z reguły zostaje również uznane za dodatkowo obraźliwe...
4. Zaskoczenie największe: otrzymane kiedyś na "pw" przeprosiny od aktywnej użytkowniczki forumowych "bojów", która na forum po jednej z moich wypowiedzi zrównała mnie z trawnikiem. Przeprosiny zawierały argumentację, że ta osoba musiała to zrobić bo "przyjaciółka z forum i prywatnie" nie wybaczyłaby jej gdyby ona... tak nie zareagowała...
Nie powiem, że kocham to forum bo byłaby to całkowita nieprawda. Ciekawi mnie ono jednak ze względu na egzotykę poglądów i reakcji większości użytkowników nie spotykanych w środowisku, w którym się poruszam na co dzień.
Miłego dnia wszystkim - bez wyjątku...
+ + + + + + + + + + + + + + + +
EDIT: Na forum nadal można spotkać - - niestety nieliczne osoby, które zasługują na szacunek ze względu na formę i treści wpisów. Oczywiście nigdy nie wymienię ich nicków, bo pochwała napisana pod nickiem Formalny, byłaby pocałunkiem śmierci...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 11:45, 23 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:12, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
To może, jeszcze raz ja o sobie ( zgodnie z tym co sama zaproponowałam ).
Żeby unikać tych moich uprzedzeń z tył głowy staram się unikać osobistych wycieczek. ( z naciskiem na staram się bo zdarza mi się fatalnie żartować ). Chyba to pomogą, jeżeli nie tym których mogłabym ewentualnie przy okazji zbluzgać lub nawet nieznacznie obrazić ale mnie w zachowaniu równowagi.
Dlaczego tak myślę? Nie mam wpływu na innych ludzi, co najwyżej mogę komuś poprawić albo zepsuć humor ale nikogo nie zmienię. Dlatego nie widzę sensu w tłumaczeniu innym ich zachować, charakteru czy statusu społecznego.
Mogę zmienić siebie, wg uznania, odbiór innych w obie strony, moje reakcje, wiedze, umiejętności. W tym widzę sens.
Ktoś jeszcze chętny?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 16:59, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
O sobie jest przyjemnie, ale, jak widać, jeszcze przyjemniej nieustannie o sobie uwypuklając zalety, poprzez nieustanne ujmowanie innym - można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu
Zgodnie jednak z Twoją propozycją, tudzież po dokonaniu rachunku sumienia, widzę siebie, z jednej strony, jako osobę dość drażliwą na własnym punkcie i pamiętliwą, z drugiej, wyczuloną na różne fałszywe tony oraz, okresowo, owładniętą misją otwierania wszystkim oczu.
Dwie pierwsze cechy powodują, że na forum i - co znacznie gorsze - poza nim, bardzo źle znoszę ataki kierowane w moją stronę. Poziom rozsądku i strachu obniża się wówczas, a rosną tendencje samobójcze. Na forum szczególnie denerwuje mnie marudne (bolejąc nad moim karygodnym stylem, stwierdzam, że żadne inne słowo nie odda dość dobrze istoty rzeczy) przypierdalanie się. Prowokuje mnie to do akcji odwetowych, przy świadomości, o której pisałaś - że to nikogo nie zmieni. Natomiast ta wiedza nie zawsze mi przeszkadza, bo nie jest moim celem próba zmiany kogoś. Czasem jest to czysta złośliwość i zadowolenie, że strzała sięgnęła celu. Bo czasem sięga.
Misja otwierania oczu innym okresowo mnie pochłania i w szale zapamiętania pragnę odsłaniać zasłyszane fałszywe tony, ignorując fakt, że otoczenie jest moimi prawdami głęboko niezainteresowane, a może nawet i zmęczone.
Mając świadomość swoich niedociągnięć, staram się je ograniczać, bo satysfakcja jest krótka lub żadna, a wizerunkowo (jeśli dbać o wizerunek w Sieci) też się na tym traci, ale często, po prostu, nie mam ochoty się powstrzymywać.
letnisztorm napisał: |
Mogę zmienić siebie, wg uznania, odbiór innych w obie strony, moje reakcje, wiedze, umiejętności. W tym widzę sens.
|
Żeby zmieniać siebie i postrzeganie przez siebie innych, musisz wykonać solidną pracę. Czy to jest tego warte (czy inni są tego warci) i w imię czego to robisz? Nie jest przyjemniej (sensowniej) czasem odpuścić, wiedząc, że się odpuszcza? Nie jest Ci dobrze ze swoimi wadami i jest Ci lepiej, kiedy z nimi walczysz? (pytam, bo to wcale nie wydaje mi się oczywiste). |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:40, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Ogólnie nie lubię gdy ktoś nachalnie mnie o czymś przekonuje. Jestem z tych "wolno myślących" a więc muszę pewne rzeczy przetrawić. Nie cierpię też gdy ktoś otwiera mi oczy... Owszem czasem chcę posłuchać co myślą inni, przydaje się gdy trudno mi z czymś sie pogodzić.
Wszystko ponadto zależy od mojej dyspozycji dnia, moja wrażliwość na różnego rodzaju bodźce.
Czasem nawet najgorsza krytyka wobec mojej osoby mnie nie rusza. Jestem spokojna i opanowana, a nawet obojętna.
A bywa, że głupi żart może być źle przeze mnie odebrany i budzi się we mnie agresja albo coś typu wyalienowania ze społeczeństwa, obrażam się na wszystko i na wszystkich, chcę być sama i samotna itp.
Kiedyś uwierzyłam komuś, że to niezrównoważenie teraz wiem, że wręcz przeciwnie.
Gdybyśmy tak jednakowo reagowali byłoby przewidywalnie i społeczeństwo szybko by się nami znudziło.
W każdym bądź razie lepiej u mnie nie budzić demona.
Bardzo dużo nad sobą pracuję. Jeśli ma się tyle fobii i lęków nie ma się wyjścia raczej.
No i ma znaczenie jednak kto wypowiada dane słowo. Np mnie krytykuje czy sobie ze mnie żartuje. Boli mnie bardziej jeśli jest to osoba po której bym się tego nie spodziewała, którą darzę sympatią. Nie wiem dlaczego... Może dlatego, że na pewne rzeczy człowiek lubi być przygotowany...
Co do dyskusji... Mogę tylko wyrazić swoją opinię, nie zawsze chce mi się kogoś przekonywać...choć czasem może mnie ponieść...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:42, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Żeby zmieniać siebie i postrzeganie przez siebie innych, musisz wykonać solidną pracę.. |
To jest jedna z trudniejszych rzeczy z jaką sie mierzę.
animavilis napisał: |
Czy to jest tego warte (czy inni są tego warci) i w imię czego to robisz?. |
Nie znam wartości, robię to dla siebie, żeby potem nie narzekać. Żeby dla własnej wygody nie pozostać w miejscu w którym nie jest mi dobrze.
animavilis napisał: |
Nie jest Ci dobrze ze swoimi wadami i jest Ci lepiej, kiedy z nimi walczysz? (pytam, bo to wcale nie wydaje mi się oczywiste). |
Z wadami się pogodziłam, ale nie używam ich jako pretekstu do poddawania się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:46, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | Ogólnie nie lubię gdy ktoś nachalnie mnie o czymś przekonuje. Jestem z tych "wolno myślących" a więc muszę pewne rzeczy przetrawić. Nie cierpię też gdy ktoś otwiera mi oczy... |
Wkurzało mnie, kiedy ktoś mi wyjaśniał taki oczywiste oczywistości.
Przeszło mi. Starzeje się i może faktycznie dobrze sobie pewne pojęcia utrwalać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:27, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Tak sobie teraz czytam "między dniem a snem" i czytając wypowiedzi o reakcjach kojarzy mi się to z ciągiem dalszym opowieści pt. "nieważne co (kto mówi), liczy się kto"...
Teraz pora na przykłady (oczywiście nie z forum jak słusznie zastrzegła Letnia):
1. Budowa. Pracownik bez zabezpieczenia wspina się po nadłamanej drabinie opartej o kołyszący się fragment szalunku. Przechodzący obok elegancko ubrany facet z centrali firmy zatrzymuje się na chwilę i przerażony mówi: "
- Człowieku! Przecież pan zaraz spadnie i sobie coś zrobi.
Pada odpowiedź:
- Tylko nie człowieku, tylko nie człowieku! Inteligencik się k... znalazł...
Około dwadzieścia minut później facet - ten "nie człowiek" jechał w karetce do szpitala.
2. Duży sklep z ubiorami dla dzieci, zabawkami i artykułami papierniczymi. Bardzo elegancko ubrana pani z akcentem wskazującym na kogoś długo mieszkającego za granicą zwraca się do ekspedientki:
- Czy pani byłaby tak uprzejma i poświęciłaby mi trochę czasu żeby pomóc mi wybrać atrakcyjną zabawkę dla mojej wnuczki?
Ekspedientka:
- nie mam czasu - inni klienci czekają.
Po czym odwróciła się i nie bardzo ściszając głos, wyraźnie oburzona mówi do drugiej ekspedientki:
- myśli taka, że jak zacznie gadać w stylu "bułkę przez bibułkę" to od razu przed nią uklęknę.
Oczywiście anegdotki nie mają nic wspólnego z forum - ABSOLUTNIE! Tak mi się tylko dziwnie skojarzyło...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Brunner kiszona szarlotka po wirtualnemu
Dołączył: 06 Lut 2016 Posty: 740 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:58, 23 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | z zaskoczeniem... Z zaskoczeniem... Zdumiewa... zaskakuje... Zaskoczenie... Ciekawi | zaskoczony i zaciekawiony Formalny:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:07, 24 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Nie zastrzegałam nic o forum, ćwiczenia polegało na opowiadaniu o sobie, jak sobie radzimy z uprzedzeniem wobec osób, które nas wkurzają, ranią bądź są nieprzejednani w dyskusji. Żeby się zastanowić czy ja sama postępuje tak jakbym sobie życzyła żeby inni postępowali.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|