po 30-tce

FRIDA · Gość

Ogólnie savoir-vivre współcześnie odszedł na plan dalszy i nie chodzi o to, że nie wpaja się go dzieciom i młodzieży w domach ( bo z tym być może nie jest tak najgorzej ), ale obecnie przywiązuje się do niego znacznie mniejszą wagę niż dawniej, a wręcz można rzec, że przymyka się oko na brak znajomości dobrych manier. Czasami aż się prosi żeby w programach szkoleń dla róznych grup zawodowych wpisać warsztaty - z zasad savoir-vivre, bo ten niestety obecnie kuleje na "wysokim szczeblu". I czasami irytujące jest, że dyrektor generalny koncernu, prezes zarządu, adwokat, nie mają pojęcia, że ręki przez stół ( czy przez biurko ) się nie podaje

. Nie mówiąc o innych znacznie poważniejszych wpadkach.

melpomena

A propos wysokiego szczebla. Pracuje w firmie ktora ma oddzialy w calej Polsce. Kadry w Wawie, ksiegowosc i wysokie szczeble w Poznaniu. Nie znamy wiec wszystkich. Stoje sobie jakies dwa tygodnie w recepcji, do ktorej podchodzi gosc. Identyfikator firmowy. Czyli nasz z innego oddzialu. Ani 'dzien dobry' ani 'pocaluj sie w dupe', tylko: 'ja do Magdy'. Jako, ze wszyscy jestesmy na ty (polityka firmy) recepcjonistka powiedziala wskazujac siedzenia - rozgosc sie, a ja ja poprosze. Chwile pozniej Magda - kierowniczka dzialu obslugi klienta - przedstawiala go swoim podwladnym. Faceta stal, rozmawial z kobietami i trzymal lapy w kieszeniach. Potem przedstawila go nam - my nie jestesmy od klientow (to nie na moje slabe nerwy). Facet podal reke - co za flaczek. Byc moze flaczek to moje subiektywne odczucie, ale uwazam, ze tak nie powinno sie witac. Nie chodzi mi o miazdzenie dloni, ale flaczek?

Ach tak. Facet okazal sie menadzerem ds klientow kluczowych.

flykiller · Gość

Według mnie, to on w ogóle nie powinien Wam pierwszy podawać ręki, tylko Wy jemu. Mam nadzieję, że w odpowiedzi na "flaczka" zmiażdżyłaś mu rękę mocnym, męskim uściskiem

ribka_pilka

melpomena

Flaczki sa paskudne. Moze nie miazdze ludziom rak ale mam normalny, porzadny uscisk.
Tak, faktycznie, kobieta podaje pierwsza reke - w tym przypadku to byl on. Ja tego nie cierpie. Po 6 latach pracy w tej firmie ani sie nie przyzwyczailam, ani tego nie polubilam, ale juz tak czesto nie uzywam chusteczek odswiezajacych (kiedys juz o tym dyskutowalismy).

Zastanawialam sie nad jednym. Siedze przy biurku lub w lokalu przy stoliku. Przychodzi mezczyzna zeby sie przywitac. On stoi, ja siedze. Mezczyzni i wiekszosc znanych mi kobiet, moze nie wstaja, ale przynajmniej 'podnosza tylki'. Ja tego nie robie. Siedze. Kto postepuje zgodnie z sv? A co powinno sie robic gdy kobieta podchodzi? Mezczyzna wstaje, a kobieta?

FRIDA · Gość

Jeżeli siedzisz w kawiarni, a podchodzi do Ciebie mężczyzna, masz prawo siedzieć, nie musisz wstawać i jest to jak najbardziej zgodne z zasadami savoir - vivre. W sytuacji, kiedy podchodzi druga kobieta, nawet młodsza, nawet niższa szczeblem zawodowym, powinnaś wstać.

Baron von DupenDrapen

W2

melpomena

Kilo OK

Może był kompetentny.
A taki styl pozwalał myśleć klientom że Was naciągają.

nudziarz

melpomena

Kilo OK

Nigdy nie pracowałem w korporacji.
Kwadratowy

LampionyZeStarychSloikow

W2

melpomena

Rozumiem, ze nawet wtedy, jesli absolutnie w zaden sposob mu nie podlegam, nasze drogi sie w zaden sposob sie nie krzyzuja, wystarczy, ze ma wyzsze stanowisko. Skoro tak, niech sobie wyciaga pierwszy. I tak uwazam go za dupka. Wiem, ze on o tym nawet nie wie, a gdyby wiedzial, to by go obchodzilo tyle, co zeszloroczny snieg. Nie mozna zrobic drugi raz pierwszego wrazenia.

l

LampionyZeStarychSloikow

melpomena