po 30-tce

bea.ta

Początek to :
"Erotyzm, zmysłowość, seksualne nienasycenie-to jest to, co pcha świat do przodu obok poszukiwania transcendencji. te dwa pragnienia-pragnienie poznania, boga, odkrycie prawdy absolutnej, dotarcia do sensu istnienia i pragnienia zaspokojenia popędu seksualnego, nakarmienia tego przejmujacego głodu zmysłowych doznań, zaglebienia erotyzmu do granic ludzkiej fantazji i wytrzymałości - sa motorami rozwoju cywilizacji. Chuć i poszukiwanie boga- oto dwie najwiekszę siły, przyczyny wszelkiego ruchu do przodu, wzrostu, twórczości, rozkwitania. Żądza władzy i pieniędzy są zastępcze, są narzedziami lub półśrodkami do tamtych dwóch Wielikich poszukiwań. I gdzie tego szukać? Mało , że szukać ale znależć - pogłosy iecha- w tangu, we flamenco, w obrazach F.Bacona , w filmach Fassbindera i Almodovara, u Norwida i Geneta- wszędzie wokół"

a poczatek końca jest taki
Epilog Blue_Light_Colorz_PDT_02

Rose jak skończę czytać to moge Ci pożyczyć, sama ocenisz

fedrus

A ja mogę oddać za darmo

bea.ta

Ty fedrus masz ogólnie lepiej :dostajesz za darmo i w dodatku większość przeczytałeś Not talking

podrzucę Ci swoją dwójeczkę i skończy się

Może wspomnianego Kurta masz na zbyciu ? Angel

fedrus

bea.ta

fedrus

Coś co mnie ubawiło - najlepszy przykład przerostu formy nad treścią w tej książeczce i tego jak autorce zdarza się popłynąć.

A pizda to piękna jest okoliczność przyrody

Na filmie Dużego poczesne miejsce zajmuje moja pizda. Otwarta, świetnie wyeksponowana, kontrastowo oświetlona, bezwstydnie wyrazista. Ciekawe to zjawisko - patrzę sobie i dziwię się, jak to wszystko Ktoś zaprojektował. Kiedy porównuję się z innymi - głównie oczywiście znanymi mi z bogatej na ten temat filmografii oraz ikonografii, bo, jak wiecie, za cudzymi waginami w realu nie przepadam - to widzę, że ta moja to taka trochę inna jest. Zawsze taka była - to nie kwestia wieku, znam ją w końcu bardzo dobrze od czterdziestu lat. Taka jakaś bogatsza, bardziej skomplikowana, meandryczna, obfita, wręcz barokowa nieco w wielkości formy. Gdyby ją porównać z czymś takim powszechnym i przyzwoitym, to ona bardziej różą jest niż stokrotką, bardziej Himalajami niż Saharą, bardziej jeziorem niż basenem, bardziej Sagrada Familia niż Notre Dame, bardziej Violettą Villas niż Edytą Gepert, bardziej Miłoszem niż Różewiczem, bardziej Hieronimem Boschem niż Kandinskym, bardziej Picassem niż Warholem. Taka też przyjemna w dotyku jest - do miętoszenia w palcach, pomiędzy nimi, nie tylko do lizania, ale i do ssania, jakaś taka udatna do grzebania, odchylania, zaglądania, penetrowania zakamarków, posuwiście gładka i wilgotnie posuwista. No, fajna jest po prostu.

animavilis · Gość

Ale, fedrus, bardziej irytuje Cię ten kwiecisty opis, czy bardziej przedmiot opisu?

fedrus

Przecież napisałem już co Tongue out (1)

animavilis · Gość

Zastanawiałam się, po prostu, czy gdyby autorka w podobnie malowniczy sposób opisywała swoje np. nogi, to też zwróciłoby to Twoją uwagę.

Z jednej strony kobieta pałająca taką sympatią do swojej waginy to pozytyw (a może i rzadkość), z drugiej, zastanawia mnie zawsze, ile w tekstach tego typu, dość odważnych i bezpośrednio traktujących o sprawach płci, rzeczywistej chęci przełamywania tabu, inicjowania dialogu, a ile - budzenie kontrowersji. Choć, oczywiście, jedno nie wyklucza drugiego.

rosegreta · Gość

Nie będę cytować zamieszczonego opisu wyżej, ale moja reakcja
d'oh!

Na szczęście w książkach opisy omijam. No chyba, że są tak zabawne Tongue out (1)

Faktycznie z porównaniami autorka trochę przesadziła od ogrodnictwa, poprzez przyrodę i sztukę.

letnisztorm

Czytałam kiedyś taką książkę, nawet fajna była tylko nie pamiętam tytuł i autora .

Ale pamiętam ze bohaterka nazywała tę część swojego ciała brzoskwinio-meduzą.

animavilis · Gość

No cóż, opis równie barokowy jak jego bohaterka

fedrus

letnisztorm

rosegreta · Gość

Pamiętnik Adriana Mola....... O zagalapowałam się.

Wygłupiam się.
Musiałabym najpierw przeczytać aby powiedzieć, czy warto czytać.
Think

Zawsze pytam o początek i koniec, bo tak wygląda moje czytanie, gorzej z opowiadaniami.

Beato, jak skończysz to milo, ze pożyczysz.
Jak dam rade przeczytać, będę mogła się wypowiedzieć.

rosegreta · Gość

Nawet nie wiecie jak mi czasem brakuje właśnie rozmów o tym co się przeczytało, o książkach.
Niby ta sama książka, ta sama treśc a każdy inaczej ją odbiera.
Dlatego z chęcią porozmawiam z kimś o tym co wspolnie przeczytaliśmy.
Dobrze mi czasem idzie - szczegolnie okres międzywojenny po kilku drinkach. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Mati pamiętasz?

Co na niektórych wrażenie zrobiłam. d'oh!