Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:56, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hak, drewniana noga, opaska na oko i papuga na ramieniu. Ewentualnie hak zamiast oka, drewniana papuga i opaska na ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Śro 9:28, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Hak, drewniana noga, opaska na oko i papuga na ramieniu. Ewentualnie hak zamiast oka, drewniana papuga i opaska na ramieniu. |
Nie wiedziec czemu przed oczami stanal mi inspektor Clouseau
Szkoda tylko, ze papuga sie nie zgadza - byla nadmuchiwana |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:10, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Henry Morgan-chyba najsłynniejszy pirat z okolic Jamajki. 600 ludzi i zdobycie Portobello, mocno ufortyfikowanego i bogatego miasta bronionego przez Hiszpanów. Genialny strateg i beznadziejny żeglarz. Lojalny wobec sprzymierzeńców, okrutny dla wrogów do obrzydliwości wręcz. Czy to ludzie tacy czy to czasy?
Czytam dalej:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Janek znowu nadaje pszemondżały wykształciuch
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 6437 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:42, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ha, wczorajszy film o powstaniu Chin (fabularny) dawno nie wiedziałem o co właściwie w filmie chodzi.
a fruwający szermierze powodowali wybuchy smiechu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:11, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie związane z tym o czym mówiłam wcześniej, ale muszę napisać, bo mi ucieknie:
W środku nocy obudził mnie deszcz. Nie mogąc zasnąć słuchałam jak tłucze o parapety, o dach, z pełną świadomością tego,że nie muszę dziś wychodzić do pracy. I pojawiło się takie niesamowite poczucie bezpieczeństwa, takie atawistyczne wręcz: siedzę w ciepłej i suchej kryjówce i mogę sobie patrzeć i słuchać dla przyjemności tylko.
"Wyją w człowieku atawizmy" OTTO śpiewało kiedyś Oj, wyją czasem, wyją
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 16:58, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Związane chyba li tylko z zobaczyłam
Od dwóch tygodni trafiam w porze obiadowej na Dwójce na popisy sztuki cyrkowej artystów ze wszystkich stron świata. Od lat nie byłam w cyrku, w myśl zasady: Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt!, zresztą szczerze nudny wydaje mi się ten rodzaj rozrywki.
Tutaj prezetnowane były tylko fascynujące możliwości maszynerii ludzkiego ciała. Śledziłam z zapartym tchem wszystkie te akrobacje z elementami baletu, niewiarygodnie lekkie i zwiewne popisy doskonale rzeźbionych ciał płynących w powietrzu, idealną harmonię zręcznych rąk i silnych nóg.
Trudno uwierzyć, że za tą perfekcją ruchu kryją się lata katorżniczej pracy. |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:05, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Do cyrku mam podobnie niechętny stosunek. Zawsze wydawał mi się sztuką z lekka jarmarczną, ale to o czym piszesz....widziałam takie pokazy. Zwykle były to zespoły czy artyści chińscy. To już są pokazy zupełnie innego typu. Prawie mające fabułę. Coś kompletnie różnego od tego, z czym zwykle kojarzy się słowo "cyrk".
Widziałam kiedyś film dokumentalny o chińskiej szkole, adeptów tego właśnie zawodu. Szkoła "cudownych dzieci".Ciężko pracują, ale mają mimo wszystko ogromną frajdę z tego co robią. A poza tym doskonale znają swoją wartość: są wyselekcjonowaną grupą z tysięcy, być może tylko odrobinkę mniej utalentowanych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:46, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj ku swojej wielkiej radości odkryłam, że na TV4 nadają Arabellę.
Pamiętacie Arabellę i obrzydliwego Rumburaka?
..........................................................
Cudowne wspomnienia dzieciństwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:06, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
przydałby się taki pierścień
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:27, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu siedziałam w jednym z praskich hoteli i z nudów oglądałam telewizję ichniejszą. I totalne zaskoczenie: Czesi nadal produkują takie fabularne bajki jak Arabella właśnie. No, przyznaję,że oglądanie sprawiło mi sporą frajdę. Bo to są takie właśnie bajki jakie powinny być: z czarownicami na miotle, jakimiś diabełkami, nimfami nad źródełkem. I oczywiście dorbrym zakończeniem, gdzie zło dostaje w końcu po nosie, a dobry bohater żyje długo i szczęśliwie. Miłe to było
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:34, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lubię te seriale. TV 4 puszcza/puszczała Arabelę i jej druga część, ktora w polskiej tv nie była emitowana. TV4 nie mam, ale kilka odcinków obejrzałam i to z przyjemnością. Poza tym obejrzałabym sobie "Majkę z kosmosu" (jakaś niemiecka to emituje, ale nie mam satelity) oraz taki serial, który miał tytuł "Pod jednym dachem". Pamięta ktoś? Rodzina umieściła dziadka z wielkiego miasta (Pragi?) u innego dziadka z małego miasteczka czy wręcz wsi. No i takie różne prypetie związane z różnicą kultur
I jeszcze był jeden serial, ale nie wiem czy to był czechosłowacki. Podejrzewam jedynie, że był. Otóż dziewczynka ukradła plastelinę ze sklepu, a to nie była plastelina tylko jakieś ludziki plastelinowe. To nie był film animowany, bo animowany o plastelinie i co może z niej być też był. Pamiętam, że serial się skończył, że podrzuciła to pudełko z plasteliną do sklepu, żeby wziąć je i kupić. Pamięta ktoś?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:12, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pamiętam Arabellę i obejrzałem ostatnio trochę odcinków, także z tej drugiej serii (chyba po 10 latach dokręconej) - naprawdę ma to swój urok. "Pod jednym dachem" mgliście pamiętam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:57, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pamiętam te filmy, o których piszesz Melpomeno. Chociaż bardziej pamietam tytuły, niż konkrety z fabuły. Trochę chyba za mali byliśmy jeszcze
Ale teraz tak mi przyszło do głowy: wtedy oglądało się te filmy, bo prawdę powiedziawszy, większego wyboru nie było( jeszcze "Kobieta za ladą" mi się przypomniał tytuł). Ciekawe jak by z tym było teraz. Czy w zalewie amerykańskiej, jednak by sie to przebiło? Będąc w szkole średniej, ganiano nas na filmy radzieckie. I powszechnie uważane to było za najgorszą piłę z możliwych. Ale czy tak do końca mieliśmy rację? Chyba do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć po prostu. Do wyborów też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 12:35, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "Pachnidło", obejrzałam również film i powiem jedno cieszę się, że wcześniej wzięłam do rąk ksiażkę. Była troszkę przerażająca. Film znacznie mniej. Ekranizacja ani mnie z nóg nie zwaliła, ani też nie czułam niedosytu. Zwyczajnie inny przekaz i odbiór zarówno książki, jak i filmu. Jednym słowem uzupełniły się. Chociaż książka jest moim zdaniem lepsza. |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:27, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Pachnidło" czytałam wiele lat temu. Takie jakieś makabryczne mi się wydawało. Choć jest to książka z gatunku tych, które mimo,że coś uwiera, to jednak człowiek musi przeczytać do końca, choćby nie wiem co
Nie widziałam jeszcze filmu. W zajawkach, które pojawiły się, spodobał mi się kolor: takie ciepłe odcienie. Nie wiem jak to wygląda w całości, ale być może skuszę się i sprawdzę w kinie.
A tak naprawdę, to chyba zwykle jednak książki wygrywają z filmem. Z jednym wyjątkiem : " Władca pierścieni" rzecz nie do podrobienia. Wzorzec i odnośnik dla całej masy filmów, które powstaną. Tak jak kiedyś stały się nim "Gwiezdne wojny"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:31, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Najgorsze są jednak książki na podstawie filmów... Brrr...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:44, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ależ Apro, "Śniadanie mistrzów" to był film na podstawie książki
(i też za bardzo udany nie był...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:24, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ze szczerej fascynacji filmem, zakupiłam byłam książkę "Pluton". Oż, takiego gniota to dawno nie czytałam Totalny falstart
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 4:01, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czytałam "Pachnidło", podobało mi się, choć jakieś szczególne emocje mną nie targały, filmu natomiast nie widziałam i zastanawiam się, jaki może efekt ekranizacji [zwłaszcza, jeśli byłaby dość wierna] takiej książki. Ta powieść jest w sumie bardzo statyczna, opisująca bardziej stan, zdolności i psychikę głównego bohatera, akcja toczy się niespiesznie i dość niemrawo.
Hmm, czy on nie jest po prostu, nudny? Pewnie trzeba by się przekonać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:43, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | ależ Apro, "Śniadanie mistrzów" to był film na podstawie książki
(i też za bardzo udany nie był...) |
"Śniadanie" było aż za wierną ekranizacją. Było tak do bólu dosłowne, że się nie dało tego oglądać. Fatalny film
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|