|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:06, 26 Gru 2005 Temat postu: pokora ??? |
|
|
hej,
pokora ???
religia/wiara uczą pokory … ?
no cóż , mam odmienny pogląd !
otóż mianowicie wiara obiecuje człowiekowi wieczność czyli stawia go o wiele wyżej niż to co człowiek obserwuje i czego doświadcza – wyżej niż wszelkie stworzenia , wyżej niż cały wszechświat (który służy człowiekowi za scenę na której człowiek występuje w roli głównej ) …
a przede wszystkim obiecuje człowiekowi uczestnictwo w boskiej chwale , wszechmocy i wszechwiedzy …
człowiek poniekąd sam stanąć się ma w perspektywie wieczności … cząstką boga samego …
to jest pokora … ???
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:07, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ciekawe rozważanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matka dnia Nie 13:54, 05 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Wto 17:05, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
nie wiem jak jest z pokorą i religią ale sama pokora bez kontekstu religijnego to dla mnie:
zgoda
uznanie swojej słabości
nie porównywanie sie z innymi
nie branie odpowiedzialności za nic więcej niż ja sam
....i podobno prawdziwa pokora jest wtedy, kiedy nawet nie myślimy już o tym jacy jesteśmy pokorni.
i jeszcze coś...
Prostota i Miłość Pokorna
Wyzwól mnie, Panie,
od lenistwa, które się miota
przebrane w działalność;
od tchórzostwa, które czyni to,
czego się od niego nie wymaga,
bo chce uniknąć ofiary.
Daj mi pokorę,
w której jedynie jest odpocznienie,
i wybaw mnie od pychy,
która jest najcięższym ciężarem.
Przeniknij całe moje serce
i całą mą duszę
prostotą Twojej miłości.
Thomas Merton
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:39, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matka dnia Nie 13:54, 05 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Śro 9:47, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
...mogę brać odpowiedzialność tylko (i AŻ) za samą siebie - tzn. dla mnie, że godze się brać odpowiedzialność za siebie i zmieniam siebie, a nie "świat". W sobie, a nie w "świecie" upatruję źródła moich problemów. Pycha, która jest wedłóg mnie przeciwieństwem pokory często daje znać o sobie, gdy wydaje mi się, że mogę więcej, niż mogę na prawdę. A zapominam równocześnie o tym, co jest podstawowym moim obowiązkiem - troszczyć się o prawdę w sobie. Zajmowanie się innymi ludźmi może być (ja myślę że często jest) przejawem braku pokory, choć może sprawiać takie pozory. To ta odwaga i działalnosc, o której pisze T.Merton - taka która jest tylko przykrywką.
...a powiedzenie o cielęciu budzi we mnie mdłości bo kojarzy mi sie z konformizmem i tzw. grzecznością. Poza tym - czy to dobrze ssać dwie matki?...mozna się przejeść...można z żadną nie nawiązać prawdziwej bliskości... Co z tego, ze cielak będzie najedzony jeżeli będzie wygłupiony A pamiętacie tą powiastke o osiołku, który miał w żłobie i owies i siano, i nie mógł się zdecydować co zjeść i umarł z głodu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:31, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
chyba nie wystarczy być niepysznym , żeby być pokornym
pokorny to nie tak mało
"dupa wołowa" też wydaje się być pokorna ( ja tak mam)
Nie wiem, co znaczy wg Ciebie "zajmowanie się innymi ludźmi". Ciągle tylko się domyślam.
Nie wiem, co napisał T. Merton.
Ja jednak inaczej widzę pychę. Bo nie jest w mojej ocenie pyszny lub niepokorny, któremu wydaje się, że może więcej niż napawdę może. Ludzkość byłaby pełna pyszałków, gdyby to była pycha. Przecież nic byśmy nie zrobili przez setki lat pewni swej miernoty. Przeceiż aż tak nie można nie wierzyć we własne siły, możliwości, a jeśli już nie chcemy być tacy pyszni to chociażby w pomoc np. Stwórcy, który każdego dnia pomoże nam dojść do celu. Ale też dojdziemy do absurdu, bo tylko pyszny może zwracać się do Pana z prośbami. Pokorny prosić nie będzie.
Jest jednak wąska granica miedzy pychą a odwagą czy odpowiedzialnością, wiarą i nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yo` Mama nie oddaję pożyczek
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:36, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
może, Makuś, na tę pokorę należy patrzeć nie z punktu widzenia człowieka
a Boga, który w końcu "stał sie człowiekiem" -
czyli siebie "uniżył", zeby się zrównać z człowiekiem, kórego przecież stworzył na swój obraz i podobieństwo..
(sorry, jeśli piszę za mało "uniwersalnie", bo obracam się tylko w kęgu jednej wiary)
Boja -dziękuję za piękny wiersz.. jak dla mnie-idealnie trafia w to, co ważne w tym temacie
Dla mnie pokora to m.in. pogodzenie się z własnymi słabościami (nie - zgoda na nie ale uznanie, że są
i że mam jeszcze wiele do zrobienia, żeby je przezwycieżyć).
A jeśli mi się czasem wydaje, że już je zwyciężyłem.. i że dzięki temu jestem lepszy od kogokolwiek innego - to wtedy jest pycha.
Jej przeciwieństwo.
A może prawdziwa pokora wyraża się właśnie w tym "uniżeniu", którego dokkonał Bóg? I to jest dla nas wzór..?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Czw 8:09, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Co by nie mówić - pokora jest błogosławiona przez Boga, pycha - nie
Zupełnie odwrotnie jak u ludzi |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pią 9:58, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
matka napisał: | Pokorny prosić nie będzie.
|
przepraszam, że tak wycięłam z kontekstu, ale szalenie podoba mi się to zdanie!!! Pokorny będzie dziękować! a przynajmiej przyjmować... - ot i wszystko...
(pamiętacie Hioba?...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pią 18:25, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Co z nim, z Hiobem?
Że był najpokorniejszym człowiekiem na ziemi, no i...? |
|
Powrót do góry |
|
|
Little Butterfly lewa ręka ciemności
Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:52, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
.. w religii krześcijańskiej palmą najpokorniejszego wywija raczej Mojżesz ..
.. ale wracając do meritum .. tak jak nie ma rózy bez ognia i jing bez jang ..
.. tak pokorę uzupełnia nadzieja lub beznadzieja ..
.. progeniturą związku pokory i nadziei jest zazwyczaj miłość a owocem związku pokory i beznadziei bywa depresja ..
.. oczywiście .. mogę się mylić ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pią 21:46, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Little Butterfly napisał: | .. w religii krześcijańskiej palmą najpokorniejszego wywija raczej Mojżesz .. |
Tak się mówi o Mojżeszu, ale Hiob był nienaganny, prawy, bogobojny i stroniący od złego w bożej opinii.
Cytat: | .. tak pokorę uzupełnia nadzieja lub beznadzieja ..
.. progeniturą związku pokory i nadziei jest zazwyczaj miłość a owocem związku pokory i beznadziei bywa depresja ..
.. oczywiście .. mogę się mylić .. |
Kapitalne wnioski
Nie wiem na jakiej podstawie, ale są zgodne ze sposobem, w jaki sprawę traktuje... biblia.
W Hiobie mamy, że
Bóg upokaża (poniża) wyniosłego, a wywyższa poniżonego (pokornego).
A Izajasz dodaje:
[i]Każda dolina będzie wywyższona, a każda góra i wzgórze, będzie poniżone
Ogólnie lepiej, aby człowiek sam się zdążył ponizyć, zanim to zrobi za niego Bóg
Mówiąc inaczej: uniżenie (pokora) idąca w parze z nadzieją na zbawienie, daje lepszy efekt, niż trwanie w beznadziejnym poniżeniu... grzechu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Little Butterfly lewa ręka ciemności
Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 7:52, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: |
Kapitalne wnioski
Nie wiem na jakiej podstawie |
.. wnioski dopiero teraz będą .. o ile czegoś niemiłoszernie nie poprzekręcam ..
.. pokora to znaczy popatrzeć na siebie,
tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
a kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu..
.. wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
żeby stanęły w wypełnienia łunie.
to nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
nie ten najlepiej służy, kto rozumie ..
.. podstawą może być Biblia .. ale co stanowi podstawę interpretacji Biblii ?..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Sob 9:44, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Little Butterfly napisał: | .. podstawą może być Biblia .. ale co stanowi podstawę interpretacji Biblii ?.. |
O, kurcze
Ale to jest wątek na osobny temat. O interpretacji biblii - egzegezie i hermeneutyce pewien filozof, Paul Ricoeur napisał grubą książke.
Ale czy to znaczy, aby móc interpretować biblię, należy się na tym znać i czytać traktaty filozoficzne?
Moim zdaniem tekst jest interpretowany wstępnie już w chwili czytania. A dalsza jego obróbka następuje w sumieniu i w sercu.
Jeśli Bóg mówi do człowieka przez biblię, to w taki sposób to zostało pomyślane, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki mógł z niej odczytać to, co autor chciał przekazać. W razie wątpliwości - ja bym pytała autora.
Niech się tłumaczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Little Butterfly lewa ręka ciemności
Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:24, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: |
Moim zdaniem tekst jest interpretowany wstępnie już w chwili czytania. A dalsza jego obróbka następuje w sumieniu i w sercu.
|
.. no tak .. w zasadzie to zgadzam się, że Biblię można interpretować jak przysłowia ludowe typu ..
.. jak na świętego Hieronima jest wiosna albo jej nima
to na koniec listopada deszcz pada albo nie pada ..
Yasha napisał: |
Jeśli Bóg mówi do człowieka przez biblię, to w taki sposób to zostało pomyślane, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki mógł z niej odczytać to, co autor chciał przekazać. |
.. tutaj również bym się zgodził ..
.. nawet jeśli Bóg się zagapi i pozwoli człowiekowi czytać Biblię bez nadzoru i bez przyklęknięcia, to moze dojść do tego, że ..
.. ponieważ opowieści tam zawarte powtarzano bardzo często, zapadły one głęboko w duszę i pamięć wszystkich .. i jak we wszystkich opowieściach, które trwają w ludzkich sercach, zostały w niej tylko strony dobre i strony złe, rzeczy białe i czarne, czyny szlachetne i podłe, grzech lub zbawienie .. nie ma nic pośredniego ..
.. jeśli Biblia jest alegorią - każdy, być może znajdzie w niej swoją własną prawdę i odczyta w niej własne życie ..
Yasha napisał: | W razie wątpliwości - ja bym pytała autora.
Niech się tłumaczy |
.. a ja bym pytał tłumaczy .. bycie tłumaczem to zbyt odpowiedzialne zajęcie .. zwłaszcza tłumaczem egzegez i hermeneutyk [a także Steinbecka, bo Steinbeck po polsku jest wybitnie zrąbany] ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Sob 15:50, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Little Butterfly napisał: | Yasha napisał: |
Moim zdaniem tekst jest interpretowany wstępnie już w chwili czytania. A dalsza jego obróbka następuje w sumieniu i w sercu.
|
.. no tak .. w zasadzie to zgadzam się, że Biblię można interpretować jak przysłowia ludowe typu ..
.. jak na świętego Hieronima jest wiosna albo jej nima
to na koniec listopada deszcz pada albo nie pada .. |
Jasne, że tak
Bo biblia jak najbardziej jest literaturą ludową i dla ludu. Najwięcej szkód i gwałtu popełnili na niej ci, którzy przez wieki uzurpowali sobie prawo do jedynie słusznego wykładu - typu faryzeusze i uczeni w piśmie, którym jeden taki posunął:
biada wam, ściany pobielane
Cytat: | Yasha napisał: |
Jeśli Bóg mówi do człowieka przez biblię, to w taki sposób to zostało pomyślane, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki mógł z niej odczytać to, co autor chciał przekazać. |
.. tutaj również bym się zgodził ..
.. nawet jeśli Bóg się zagapi i pozwoli człowiekowi czytać Biblię bez nadzoru i bez przyklęknięcia, to moze dojść do tego, że ..
.. ponieważ opowieści tam zawarte powtarzano bardzo często, zapadły one głęboko w duszę i pamięć wszystkich .. i jak we wszystkich opowieściach, które trwają w ludzkich sercach, zostały w niej tylko strony dobre i strony złe, rzeczy białe i czarne, czyny szlachetne i podłe, grzech lub zbawienie .. nie ma nic pośredniego .. |
No nie aż tak - jak czytać o wędrówkach Hebrajczyków po pustyni, to nie była to chlubna opowieść o herosach
Cytat: | .. jeśli Biblia jest alegorią - każdy, być może znajdzie w niej swoją własną prawdę i odczyta w niej własne życie .. |
Inaczej nie było by sensu, aby czytać stare księgi, przeznaczone dla ludzi innej epoki, innego języka, innej kultury oraz innej narodowości.
W Judaiźmie istnieje interesująca zasada interpretacji biblii - nazwana akronimem: Pardes - sugerująca cztery podstawowe poziomy odczytania (rozumienia i interpretacji) tekstu biblijnego:
1. pszat - znaczenie dosłowne, interpretacja filologiczna
2. remez - alegoria, interpretacja poprzez odwołania do innych tekstów, sens filozoficzny - osiągany przez intelektualną spekulację
3. drasz - analogia, interpretacja typologiczna, sens umoralniający
4. sod - znaczenie mistyczne, kabalistyczne
Jedna moja uwaga - biblia jest Słowem Bożym, jak dla mnie - a jej odczytanie może być alegoryczne, aczkolwiek lepiej, aby było ono poprzedzone uważnej obserwacji tekstu z efektem w zrozumieniu dosłownym.
Cytat: | Yasha napisał: | W razie wątpliwości - ja bym pytała autora.
Niech się tłumaczy |
.. a ja bym pytał tłumaczy .. bycie tłumaczem to zbyt odpowiedzialne zajęcie .. zwłaszcza tłumaczem egzegez i hermeneutyk [a także Steinbecka, bo Steinbeck po polsku jest wybitnie zrąbany] .. |
W dzisiejszych czasach mamy do dyspozycji tyle rozmaitych przekładów, że nie powinno być problemu z dotarciem do pierwotnego sensu.
Jest takie narzędzie jak konkordancja Stronga - do wglądu na przykład na stonie [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Little Butterfly lewa ręka ciemności
Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:34, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: | Little Butterfly napisał: | Yasha napisał: |
Moim zdaniem tekst jest interpretowany wstępnie już w chwili czytania. A dalsza jego obróbka następuje w sumieniu i w sercu.
|
.. no tak .. w zasadzie to zgadzam się, że Biblię można interpretować jak przysłowia ludowe typu ..
.. jak na świętego Hieronima jest wiosna albo jej nima
to na koniec listopada deszcz pada albo nie pada .. |
Jasne, że tak
Bo biblia jak najbardziej jest literaturą ludową i dla ludu. Najwięcej szkód i gwałtu popełnili na niej ci, którzy przez wieki uzurpowali sobie prawo do jedynie słusznego wykładu - typu faryzeusze i uczeni w piśmie, którym jeden taki posunął:
biada wam, ściany pobielane |
.. Biblia to nie tylko literatura ludowa, ale i czasami ludyczna .. a czy to nie ten sam uzurpator nie zaczął czasami posuwać od měnē', těkēl, ûpharsîn? ..
Yasha napisał: |
Cytat: | Yasha napisał: |
Jeśli Bóg mówi do człowieka przez biblię, to w taki sposób to zostało pomyślane, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki mógł z niej odczytać to, co autor chciał przekazać. |
.. tutaj również bym się zgodził ..
.. nawet jeśli Bóg się zagapi i pozwoli człowiekowi czytać Biblię bez nadzoru i bez przyklęknięcia, to moze dojść do tego, że ..
.. ponieważ opowieści tam zawarte powtarzano bardzo często, zapadły one głęboko w duszę i pamięć wszystkich .. i jak we wszystkich opowieściach, które trwają w ludzkich sercach, zostały w niej tylko strony dobre i strony złe, rzeczy białe i czarne, czyny szlachetne i podłe, grzech lub zbawienie .. nie ma nic pośredniego .. |
No nie aż tak - jak czytać o wędrówkach Hebrajczyków po pustyni, to nie była to chlubna opowieść o herosach |
.. mimo trącającej fałszem barankowatej pokory głównego bohatera, hebrajska odyseja też miała swoje świetne momenty ..
Yasha napisał: |
Cytat: | .. jeśli Biblia jest alegorią - każdy, być może znajdzie w niej swoją własną prawdę i odczyta w niej własne życie .. |
Inaczej nie było by sensu, aby czytać stare księgi, przeznaczone dla ludzi innej epoki, innego języka, innej kultury oraz innej narodowości.
W Judaiźmie istnieje interesująca zasada interpretacji biblii - nazwana akronimem: Pardes - sugerująca cztery podstawowe poziomy odczytania (rozumienia i interpretacji) tekstu biblijnego:
1. pszat - znaczenie dosłowne, interpretacja filologiczna
2. remez - alegoria, interpretacja poprzez odwołania do innych tekstów, sens filozoficzny - osiągany przez intelektualną spekulację
3. drasz - analogia, interpretacja typologiczna, sens umoralniający
4. sod - znaczenie mistyczne, kabalistyczne |
.. Rabbiemu Mojżeszowi ben Jakob Kordowero zdecydowanie zbyt silnie uderzał w dekiel sod .. wolałbym go nie podejrzewać o cokolwiek, co wiąże się z pojęciem 'pokora' .. poza tym .. gdyby proces beatyfikacji Piotra Skargi powiódł się .. może mielibyśmy własną, oficjalną, rodzimą a mistyczną interpretację Pięcioxięgu ..
Yasha napisał: |
Jedna moja uwaga - biblia jest Słowem Bożym, jak dla mnie - a jej odczytanie może być alegoryczne, aczkolwiek lepiej, aby było ono poprzedzone uważnej obserwacji tekstu z efektem w zrozumieniu dosłownym. |
.. jest albo i nima .. aczkolwiek nie wiem .. czy powinienem odczuwać delikatną perswazję? ..
Yasha napisał: |
Cytat: | Yasha napisał: | W razie wątpliwości - ja bym pytała autora.
Niech się tłumaczy |
.. a ja bym pytał tłumaczy .. bycie tłumaczem to zbyt odpowiedzialne zajęcie .. zwłaszcza tłumaczem egzegez i hermeneutyk [a także Steinbecka, bo Steinbeck po polsku jest wybitnie zrąbany] .. |
W dzisiejszych czasach mamy do dyspozycji tyle rozmaitych przekładów, że nie powinno być problemu z dotarciem do pierwotnego sensu.
Jest takie narzędzie jak konkordancja Stronga - do wglądu na przykład na stonie [link widoczny dla zalogowanych] |
.. w zasadzie .. Biblia to nie moja bajka, żeby się wwiercać tak głęboko .. a w kontexcie Stronga .. hm .. sorry, ze spłycam .. ale to chyba przez ten szampańsko - sylwestrowy wieczór .. historyjka z Fletni chińskiej [w tłumaczeniu L. Staffa] ..
.. niecierpliwy, by zostać duchem Sung Tsy zbudował stos i spłonął .. osiągnął P'eng-lai .. osoba ta zna szczęśliwość doskonałą .. niech będzie .. lecz jakiż ból sobie zadała .. można dojść do tego samego wyniku zszedłszy do swej piwnicy po flaszkę dobrego wina ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Sob 18:45, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Little Butterfly napisał: | .. Rabbiemu Mojżeszowi ben Jakob Kordowero zdecydowanie zbyt silnie uderzał w dekiel sod .. wolałbym go nie podejrzewać o cokolwiek, co wiąże się z pojęciem 'pokora' .. poza tym .. gdyby proces beatyfikacji Piotra Skargi powiódł się .. może mielibyśmy własną, oficjalną, rodzimą a mistyczną interpretację Pięcioxięgu .. |
Haha, dobrze kombinujesz z Ramakiem
Akurat Cordovero jest moim ulubionym mistykiem
Czy był pokorny - nie wiem. Fakt, żę uważa się go za geniusza. Nie on sam o sobie to pisał, że jest wspaniały.
BTW - Pardes Rimmonim zostało wydane w Krakowie
No, to teraz płynnym ruchem należy udać się do Sza'arej Orah i Zoharu - tu mamy dopiero Sod
Cytat: | Yasha napisał: |
Jedna moja uwaga - biblia jest Słowem Bożym, jak dla mnie - a jej odczytanie może być alegoryczne, aczkolwiek lepiej, aby było ono poprzedzone uważnej obserwacji tekstu z efektem w zrozumieniu dosłownym. |
.. jest albo i nima .. aczkolwiek nie wiem .. czy powinienem odczuwać delikatną perswazję? .. |
Nie no. Po prostu biblia dla mnie bardziej jest Słowem Bożym, niz alegorią... jedynie.
Cytat: | .. w zasadzie .. Biblia to nie moja bajka, żeby się wwiercać tak głęboko .. a w kontexcie Stronga .. hm .. sorry, ze spłycam .. ale to chyba przez ten szampańsko - sylwestrowy wieczór .. historyjka z Fletni chińskiej [w tłumaczeniu L. Staffa] ..
.. niecierpliwy, by zostać duchem Sung Tsy zbudował stos i spłonął .. osiągnął P'eng-lai .. osoba ta zna szczęśliwość doskonałą .. niech będzie .. lecz jakiż ból sobie zadała .. można dojść do tego samego wyniku zszedłszy do swej piwnicy po flaszkę dobrego wina .. |
A to dobre.
Najwyraźniej nie znał znawiska płonącego krzewu ciernistego.
Bóg zawołał do niego z ciernistego krzewu...
Aby dać do zrozumienia Mojżeszowi, że On również cierpi - przemawiając do człowieka spośród cierni, dzieli jego cierpienia.
Czy da się na skróty?
Jak poucza Zohar:
[link widoczny dla zalogowanych] - co komentuje Cordovero w Pardes Rimmonim - ale powrócił tylko jeden.... rabi Akiwa wszedł w pokoju i powrócił w pokoju.
Tak więc łatwiej ześć, niż wrócić |
|
Powrót do góry |
|
|
Little Butterfly lewa ręka ciemności
Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 4:00, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Yasha napisał: | Little Butterfly napisał: | .. Rabbiemu Mojżeszowi ben Jakob Kordowero zdecydowanie zbyt silnie uderzał w dekiel sod .. wolałbym go nie podejrzewać o cokolwiek, co wiąże się z pojęciem 'pokora' .. poza tym .. gdyby proces beatyfikacji Piotra Skargi powiódł się .. może mielibyśmy własną, oficjalną, rodzimą a mistyczną interpretację Pięcioxięgu .. |
Haha, dobrze kombinujesz z Ramakiem
Akurat Cordovero jest moim ulubionym mistykiem
Czy był pokorny - nie wiem. Fakt, żę uważa się go za geniusza. Nie on sam o sobie to pisał, że jest wspaniały.
BTW - Pardes Rimmonim zostało wydane w Krakowie
No, to teraz płynnym ruchem należy udać się do Sza'arej Orah i Zoharu - tu mamy dopiero Sod |
.. hm .. przyznaję pokornie, że zrozumienie Wrót Światłości przekracza znacznie iloraz mojej inteligencji a obcowanie z fragmentami mądrości z Xięgi Blasku [ w tłumaczeniu I. Kani ], jest nudne jak ' Balcerowicz musi odejść/zostać' .. ba .. po próbie duchowego obcowania ze święta Teresą z Avila zwątpiłem w moje zdolności do odczuwania empatii względem jakichkolwiek mistyków, którzy delikatnie muskając stopami ziemię zaszczycili ją mimo wszystko swoją obecnością ..
.. nie mniej .. jeśli chciałabyś troszku w tym temacie pofilozować .. chętnie poczytam, potowarzyszę i łagodnie powzdycham ..
Yasha napisał: |
Cytat: | .. w zasadzie .. Biblia to nie moja bajka, żeby się wwiercać tak głęboko .. a w kontexcie Stronga .. hm .. sorry, ze spłycam .. ale to chyba przez ten szampańsko - sylwestrowy wieczór .. historyjka z Fletni chińskiej [w tłumaczeniu L. Staffa] ..
.. niecierpliwy, by zostać duchem Sung Tsy zbudował stos i spłonął .. osiągnął P'eng-lai .. osoba ta zna szczęśliwość doskonałą .. niech będzie .. lecz jakiż ból sobie zadała .. można dojść do tego samego wyniku zszedłszy do swej piwnicy po flaszkę dobrego wina .. |
A to dobre.
Najwyraźniej nie znał znawiska płonącego krzewu ciernistego.
Bóg zawołał do niego z ciernistego krzewu...
Aby dać do zrozumienia Mojżeszowi, że On również cierpi - przemawiając do człowieka spośród cierni, dzieli jego cierpienia.
Czy da się na skróty?
Jak poucza Zohar:
[link widoczny dla zalogowanych] - co komentuje Cordovero w Pardes Rimmonim - ale powrócił tylko jeden.... rabi Akiwa wszedł w pokoju i powrócił w pokoju.
Tak więc łatwiej ześć, niż wrócić | [/quote] .. gdyby istniała droga na skróty, misjonarze i templariusze niechybnie zorganizowaliby jakąś krucjatę i rozkrzewiliby krzew gorejący po całym świecie ..
.. czterech weszło i czterech wróci, gdy przyjdzie ich kolej [tako rzecze święty Jan , pomimo tego, iż inny wizjoner troszku póżniej zaproponował cyfrę czterdzieści cztery] .. a wszelkie mity narodzone w kręgu kultury śródziemnomorskiej nakładają się i powielają .. rabi Akiwa, Kora/Persefona, Jezus, Orfeusz, Łazarz, Odyseusz, xiężniczka Bentreshe z mitów egipskich, Tantal czy choćby hrabia Dracula czy Frankenstein ..
.. opowieści te pozwalają tworzyć złudzenia, które z kolei pozwalaja żyć .. w pokorze .. a niektórym pozwalają jeszcze na budowanie jakiejś obiektywnej halachy ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Nie 8:43, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Little Butterfly napisał: | Yasha napisał: | Little Butterfly napisał: | .. Rabbiemu Mojżeszowi ben Jakob Kordowero zdecydowanie zbyt silnie uderzał w dekiel sod .. wolałbym go nie podejrzewać o cokolwiek, co wiąże się z pojęciem 'pokora' .. poza tym .. gdyby proces beatyfikacji Piotra Skargi powiódł się .. może mielibyśmy własną, oficjalną, rodzimą a mistyczną interpretację Pięcioxięgu .. |
Haha, dobrze kombinujesz z Ramakiem
Akurat Cordovero jest moim ulubionym mistykiem
Czy był pokorny - nie wiem. Fakt, żę uważa się go za geniusza. Nie on sam o sobie to pisał, że jest wspaniały.
BTW - Pardes Rimmonim zostało wydane w Krakowie
No, to teraz płynnym ruchem należy udać się do Sza'arej Orah i Zoharu - tu mamy dopiero Sod |
.. hm .. przyznaję pokornie, że zrozumienie Wrót Światłości przekracza znacznie iloraz mojej inteligencji a obcowanie z fragmentami mądrości z Xięgi Blasku [ w tłumaczeniu I. Kani ], jest nudne jak ' Balcerowicz musi odejść/zostać' .. ba .. po próbie duchowego obcowania ze święta Teresą z Avila zwątpiłem w moje zdolności do odczuwania empatii względem jakichkolwiek mistyków, którzy delikatnie muskając stopami ziemię zaszczycili ją mimo wszystko swoją obecnością ..
.. nie mniej .. jeśli chciałabyś troszku w tym temacie pofilozować .. chętnie poczytam, potowarzyszę i łagodnie powzdycham .. |
Jak raz, akurat dysponuję klasycznym przekładem Zoharu Harry Spelinga i Maurice Simona, wydanym przez The Soncino Press. Co nie oznacza, że lektura staje się mniej nudna a bardziej zajmująca od np serialu Kryminalni, emitowanego w sobotnie popołudnia. Nota bene nie traktuje tych wszystkich wynurzeń poważnie, bardziej jak poezję. Jeśli jest tam jakiś procent prawdy, to niewielki, moim zdaniem. Po długiej wolcie zainteresowania żydowskimi mistykami, powróciłam pokornie do lektury prostego z pozoru, w stosunku do Zoharu, tekstu biblii. Bo raz - o ile gdzieś tkwi Prawda przekazana człowiekowi przez Boga, to właśnie tam, w niej; dwa - pokora zmierza do prostoty, a Jezus twierdzi, że błogosławieni sią uniżeni, ubodzy w duchu, bo do nich należy Królestwo Boże.
To czego mi więcej trzeba. Wolę wejść do raju za przewodnictwem Jezusa, niż błąkać się w zaświatach czy zgrzytać zębami w ciemnościach, jak uczeni rabini Zoharu, którzy próbowali dostać się tam dostać o własnym siłach
I tak to jest z wszelkimi wykładami i komentarzami do biblii (o ile ktoś nie wie, to Zohar jest rodzajem mistycznego komentarza), a nawet innymi mistycyzmami, typu dalekowschodniego i odmiennymi ścieżkami duchowych poszukiwań, niż judeochrześcijaństwo - na koniec okazuje się to, co człowiek powinien był wiedzieć i w co powinien był uwierzyć dla własnego dobra - że najlepiej jest trzymać się gołego tekstu Pisma Świętego. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|