|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:28, 27 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
suvorov "kontrola"
[link widoczny dla zalogowanych]
o systemie
8.0
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:27, 19 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
wrócił Most nad Sundem. Postacie są tak niesamowite ze fabuła nie gra jakieś większej roli.
Spodobały mi się "Wielkie kłamstewka" amerykański a jednak jekiś zupełnie inny. Dobrze pokazany problem cichej przemocy, manipulacji uczuciami, zdrady, miłości do dzieci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:10, 03 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
To chyba będzie post do Aproxymata.
Zdarzyło mi się kilka razy czytając książkę sf zajrzeć do internetu by zapoznać się z jakimś terminem fizycznym czy matematycznym bo w tych dziedzinach jestem po prostu słaba.
Przy "Kwarantannie" Egana zrobiłam sobie powtórkę z astronomii (i nie tylko) i to było coś wspaniałego.
I w końcu znowu natknęłam się na książkę, która skłoniła mnie do wchłonięcia jakiejś tam wiedzy z przyjemnością.
"Radio Darwina" - dzieje się tutaj i teraz, i autor przedstawia jakieś inne drogi rozwoju teorii Darwina, tak zaskakujące, że czacha dymi mózg staje.
No jestem pod ogromnym wrażeniem! Z biologii to ja zawsze byłam głąbem kompletnym i kiedyś nawet jakąś roślinkę do góry cebulkami posadziłam. Dostałam piątkę i te bidne roślinki wyrosły co do dziś mnie zadziwia.
Nie chcę powiedzieć za wiele ,ale tylko początek - facet znajduje w Alpach jaskinię, a w niej dwoje Neandertalczyków i ludzkie niemowlę....
Teraz czytam drugi tom - "Dzieci Darwina".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:15, 10 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Tak się złożyło, że w czasie, kiedy dostałam w prezencie nową książkę Tokarczuk "Opowiadania bizarne", odkryłam na swoich półkach nieprzeczytany zbiór opowiadań Murakamiego "Zniknięcie słonia", a zupełnie przypadkowo zajrzawszy do jakiejś "taniej książki" - nabyłam bezwstydnie wręcz tanie opowiadania Etgara Kereta, który od dawna był w planach, ale jako "mistrz krótkiej formy" zawsze schodził na plan dalszy, bowiem "krótka forma" niespecjalnie mi leży.
Zatem, nie przepadając za opowiadaniami, czytam jednocześnie trzech autorów. Opowiadania Tokarczuk i Murakamiego są takie, jak ich powieści: jej - wysublimowane słownie, refleksyjne, jego - wciągające i dziwaczne. Jedne i drugie zostawiają niedosyt. Keret zaś rzeczywiście zasługuje na miano mistrza: opowiadania są zwarte, barwne, soczyste językowo i dobrze spuentowane.
Niemniej jednak, po tak zmasowanej dawce "krótkiej formy", z radością powrócę do powieści. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:44, 03 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Mistrz i Małgorzata Bułkahowa
Czytam po raz pierwszy. Nie da się ukryć, że książka mnie wciągnęła.
W kolejce czekają min Baśniobór Brandona Mulla, saga Joanny Jax o dwóch przyrodnich braciach, Otoczeni przez idiotów Thomasa Eriksona, Przesilenie Katarzyny Miszczuk (ostatnia część z czterech cyklu o Szeptusze (nie wiem czy dobrze odmienilam...)) , Dziewczyna z Dzielnicy Cudów Anety Jadowskiej, Ostatni policjant Bena Wintersa i kilka.... naście innych.
Co do biografii Tonyego Halika, to Animo mogłaś już przeczytać. Faktycznie, jest bardzo barwna. Dla mnie to człowiek orkiestra. Ukrywał wiele rzeczy i myślę, że pewne tajemnice i tak zabrał ze sobą.
Podoba mi się również to, jak książka została napisana. Nie - urodził się wtedy i wtedy, tam i tam, potem to, następnie tamto. Dziennikarz w pewnym sensie go tropi, odkrywa różne historie i sprawy, cofa się w czasie. Mimo różnych spraw, które zostały odkryte w trakcie pisania tej biografii, uważam, że ostatnią rzeczą, którą podróżnik się interesował to polityka. Natomiast co do ściemniania.... MISTRZ
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 20:07, 03 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: |
Co do biografii Tonyego Halika, to Animo mogłaś już przeczytać. |
Nie
Ciągle jest coś, co chcę przeczytać bardziej, mimo że tę książkę też chcę skonsumować. Ja się chyba trochę boję biografii...
Przeczytałam, natomiast, powieść Patrycji Pustkowiak "Maszkaron". To jest taka pani, która zadebiutowała kilka lat wcześniej lekko skandalizującą (czy teraz jeszcze da się pisać skandalizująco?) powieścią "Nocne zwierzęta" i w obu tych książkach bohaterkami są kobiety przegrane, przepełnione, ujmując to delikatnie, krytycyzmem (wobec siebie i świata). Bohaterka "Nocnych zwierząt" pije, narkotyzuje się i łajdaczy, bohaterka "Maszkarona" jest ponadnormatywnie nieurodziwa. Podobnie jak w poprzedniej powieści, językowo autorka jedzie po bandzie. Nie wystarczy raz czy nawet kilka razy napisać, że tytułowy maszkaron (narracja w pierwszej osobie) jest brzydki, czytelnik potyka się o brzydotę Marianny w najwymyślniejszych i karkołomnych porównaniach. Słowotok jest niezwykle kwiecisty i, nawet efektowny, dość zabawny, czasem blisko sedna, ale gdzieś w tym "flow" marnieje i rozpływa się treść.
Niemniej jednak, ten fragment chwycił mnie za serce
Myślałam, że rzecz nie będzie skomplikowana, lecz zdradzało to jedynie moją naiwność. Żadna decyzja konsumencka nie jest dziś prosta - tyrania wyboru załatwi najbardziej prostolinijną duszę! Weszłam do internetu, wklepałam "masaż" i przed moimi oczami zaczęły kłębić się setki, tysiące ofert, typów i podtypów masażu, ich odnóg, zamienników, ich sióstr i braci, ich wariacji. Tajski, leczniczy, lomi-lomi, miodowy, czekoladowy, relaksacyjny - okazało się, że aby iść na masaż, najpierw należy zostać od niego ekspertem; życie bez menadżera od wszystkiego stawało się powoli niemożliwe.
Wytłuszczenia własne - cierpię te same męki, okresowo bywając ekspertem od oświetlenia led, patelni, tabletów, wkrętaków precyzyjnych czy olejków eterycznych |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:01, 03 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Ja teraz czytam "Oko Jelenia" Pilipiuka. Generalnie uwielbiam go pasjami, ale zawsze mam wrażenie, że on pisze pół żartem pół serio. Z jakimś takim przymrużeniem oka. Więc jestem w szoku bo nagle główną bohaterkę zgwałciło dwóch oprychów ze Średniowiecza, a potem przecięli jej ścięgno pod kolanem by uciec nie mogła. Polski Tarantino.
Tak mnie to zszokowało, że poczytuję w między czasie "Bonobo i ateista". Książka to pytanie czy ludzie potrzebują religii by zachowywać się moralnie?
Pytanie jest przepisane z ostatniej strony książki i jest chyba bardziej przewrotne niż to ścięgno u Pilipiuka. Ale książka traktuje o małpach i naszym domniemanym wspólnym przodku. Jedna i druga książka świetna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:39, 26 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Potworny wstrząs psychiczny przeżyłam i to nie są żadne żarty.
To Oko Jelenia mnie dogłębnie zdominowało w ciągu ostatnich tygodni.
Facet jest zajebisty! Czyli Pilipiuk. Fantastycznie zapoznał się z historią Skandynawii...I w cudowny sposób przekazuje to w swoich książkach. Bardzo bym chciała to wszystko opisać, te moje przeżycia... Tę tęsknotę za Pilipiukiem i jego bohaterami...
No czasami naprawdę jestem szczęśliwa
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:40, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Czytałam mnóstwo lepszych książek. Tysiąc, dwa tysiące, dziesięć tysięcy...Ale nikt mnie tak nie zahipnotyzował. Ja wciąż o Pilipiuku. Zbuntowany idiota. Bo chce mu się. Buntować.
Nie wiem co napisać. Dzieciak chciał wyjechać na Zachód. Najbliżej była Skandynawia. Zaczął pisać jak miał 11 lat..I jakoś to ciągnie w tym parszywym świecie. Fantazja to jedno, ale u niego najciekawsza jest naprawdę wnikliwa historia.
Jak byłam dziewczyną to czytałam "Trzech Muszkieterów" i "Królów Przeklętych" i "Ostatniego Mohikanina". I teraz ta niepoznana Norwegia...Jeszcze dwa tomy. JUż dawno bym przeczytała, ale polecana przez córkę...Pięć tomów...Jakieś durne zakończenie, a w zasadzie brak. Skończyłam ten piąty tom o 3:50. Byłam tak rozżalona bo końca nie było, że postawiłam na nogi syna i córkę. Bo bez zasięgu byłam internetowego. Dosłam jeszcze dwa tomy przed piątą.
Jestem potworem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 1:48, 31 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:18, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Potworny wstrząs psychiczny przeżyłam i to nie są żadne żarty.
To Oko Jelenia mnie dogłębnie zdominowało w ciągu ostatnich tygodni.
|
Nie dałam rady...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:02, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Utknęłam gdzieś na piątym tomie ale w sumie było warto. Teraz jestem po Dniu wskrzeszenia, gdzie zamiast mechanicznej wiewiórki pojawił się mechaniczny kot.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:27, 04 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Utknęłam gdzieś na piątym tomie ale w sumie było warto. Teraz jestem po Dniu wskrzeszenia, gdzie zamiast mechanicznej wiewiórki pojawił się mechaniczny kot. |
Ha ha ha...Czyli kończysz 6 tom.
Jest jeszcze siódmy, ale nie mam go. Szósty ma zakończenie, a siódmy dopisał później. I właśnie się waham czy przeczytać, czy poczekać aż napisze dalszy ciąg.
Jestem trochę rozbita bo ja chciałabym wszystko natychmiast. O tym siódmym tomie dowiedziałam się niechcący bo wszyscy wielbiciele (mi znajomi) nawet o nim nie wiedzieli. No nie każdy jest tak wnikliwy jak ja.
Tymczasem w rozterce -czytać nie czytać - zaczęłam "Pana lodowego ogrodu".
Nigdy wcześniej nie czytałam Grzędowicza. Przeczytałam dopiero 15 % i podoba mi się.
No nie jest to generalnie moja bajka, ale jestem na etapie poszukiwań w przeświadczeniu, że całe najlepsze sf już przeczytałam. No ale skoro z powodzeniem brnę przez to fantazy....Nie jest źle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:13, 04 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Pan lodowego ogrodu jest super. Od początku do ostatnich kartek. Podoba mi się cała koncepcja i poczucie humoru autora.
A teraz siedzę i wyobrażam sobie Supermena jako Białego Wilka i jednak nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:06, 07 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
"Pan Lodowego Ogrodu" podobał mi się bardzo. I to nawet ku mojemu zaskoczeniu, bo wcześniejsza twórczość Grzędowicza była raczej toporna literacko i zupełnie mnie nie przekonywała. A tu z tomu na tom coraz lepiej i trochę w tym fantasy i trochę jakby coś ze Strugackich ("Trudno być bogiem" się kłania).
A jak, Lulko, lubisz takie bardziej "Science" niż "Fiction", to super jest "Ślepowidzenie" Wattsa, kawał solidnej fantastyki "kontaktowej".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:32, 14 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: |
A jak, Lulko, lubisz takie bardziej "Science" niż "Fiction", to super jest "Ślepowidzenie" Wattsa, kawał solidnej fantastyki "kontaktowej". |
Czytałam...Nie o wszystkim co czytam tutaj piszę. W ciągu ostatnich dwóch lat
przeczytałam też wszystko !!! Jonathana Carolla i Strugackich - razem i jednego. Skończyłam pierwszy tom "Pana Lodowego ogrodu" i owszem,owszem...Ale ja tęsknię za potężną epopeją Hard typu "Ender", "Romb Wardena", "Przestrzeń objawienia" czy "Świat studni".
Czasami mnie to potwornie przytłacza - znaczy brak.
No mam jeszcze "Preludium pierścienia", "Gwiazdę Pandory" i "Planetę Śmierci" . Ale boję się zaczynać bo jak łyknę to nie pozostanie mi już nic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:34, 14 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Jesuuuu….Zapomniałam o Chyżwarze. Najlepsza epopeja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:57, 14 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
A skoro już się tak rozgadałam to dodam jeszcze, że zabrałam z Polski kilka swoich ukochanych książek (reszta czeka aż wrócę). Szczególne miejsce w moim sercu ma Żelazny, Clark i Aldis. Pierwszą rzeczą sf po Lemie, którą udało mi się przeczytać to "Aleja potępienia" Żelaznego w Fantastyce. Następne było "Miasto i gwiazdy" Clarka. A Aldis to była pierwsza moja książka sf na własność - "Cieplarnia".
Boszszsz...Może urodzenie dziecka czy ślub z ukochanym są nieco ważniejsze, ale nigdy....Przenigdy nie zapomnę przygody z nimi.
Zabrałam Cieplarnię, Romb Wardena i 10 tomów Amberu. "Alei potępienia" Nie posiadam.
Normalnie czytam w czytniku, ale te moje kilka książek mam na stoliku koło łóżka i je dosłownie wącham. Codziennie. I uśmiecham się do nich zawsze gdy rzucą mi się na oczy.
Nigdy żadnej z tych książek nie przeczytałam drugi raz...Boję się, że będąc już inną osobą odebrałabym je inaczej i zburzyła swoje przecudne marzenia i wyobrażenia.
Jakoś tak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:53, 15 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Normalnie czytam w czytniku | Normalnie czytam w popielniku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:09, 20 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Suuuper! To teraz czekamy na świetne recenzje książek z popielnika. Normalnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:40, 21 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | czekamy na świetne recenzje książek z popielnika. Normalnie. | Nie wnikam ile tam was Lulka jest pod łepetyną. podejrzewam, że legion. W temacie popielnika wącham je dosłownie. Codziennie. I uśmiecham się do nich zawsze gdy rzucą mi się na oczy. Trzeba ten popiół wycierać, ale co tam. Nigdy żadnej z tych książek nie przeczytałem, ale tak się ładnie palą... Boję się, że będąc już inną osobą odebrałbym je inaczej i zburzyłbym swoje przecudne marzenia i wyobrażenia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|