|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 12:12, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
"Wzgórze psów" zupełnie przyzwoite, choć "Ślepnąc od świateł" podobało mi się bardziej, było bardziej spójne. Ciekawe, jaki serial spłodzono na podstawie tej drugiej powieści i kto zagra główną rolę, bo na razie wszystko owiane tajemnicą.
Dla wiadomości,poniekąd, Paszteta, bo to On zareklamował kilka lat temu "Sprawiedliwość owiec", pani Swann popełniła kolejną powieść. Po dwóch książkach o szwędobylskich owcach, powieści o pchłach (nadal nieprzeczytanej, bo coś mi nie szło), kolej na profesora rozwiązującego zagadkę kryminalną z osieroconą papugą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:31, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Pazur sprawiedliwości już czeka na jesienne wieczory. Ale dziękuję za pamięć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:58, 02 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Tetsuya Honda - Przeznaczenie.
Całkiem niezła ale czytałam lepsze. To, co mi się najbardziej podobało, to zerwanie z powszechnym poglądem, że japońskie społeczeństwo jest idealnie zaprogramowane - że są idealnymi robotami do wykonywania powierzonych im zadań. Oczywiście mamy tu hierarchę zawodowa, ale widać, że są to ludzie, a nie bezwolne roboty.
Ake Edwardson - Taniec z aniołem (pierwsza cześć cyklu o Ericu Winterze, drugą dopiero zaczęłam).
Książka dość ciężka, autor nie boi się pisać o rasizmie i homofobii w szwedzkim społeczeństwie. Ale o tym akurat wiem, znam to z autopsji. Szwedzi tylko na zewnątrz są tacy och i ach. Chamscy i niemili są zarówno dla swoich jak i innych nacji bez względu na kolor skóry.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 16:27, 02 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Chyba jeszcze nie czytałam japońskiego kryminału. Dodane do półeczki.
Ta druga ma dość niskie oceny na "Lubimy czytać" ("400 stron męki" ), a ja chyba niewielką skłonność do skandynawskich kryminałów, to pewnie sobie daruję.
"Pazur sprawiedliwości" jest uroczy! Bzdecik na dwa dni, ale dawno się tak nie zaśmiewałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:02, 02 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Klasyczny japoński kryminał napisany przez kobietę i z kobietami w rolach głównych: Natsuo Kirino - Ostateczne wyjście
Nie zaglądać na ostatnie strony, bo zakończenie jest poza standardami kryminałów i szkoda psuć efekt.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:46, 03 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam że znam to nazwisko. Mój pierwszy post w tym topiku. Póki co nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tej pani.
Co do Ake Edwardsona i jego bohatera Erica Wintera to myślę że zakończę na 4 tomie, tyle mam. Jeśli się jednak zdecyduję na resztę to tylko w ramach wypożyczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:33, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Podobno tegoroczny werdykt Akademii Szwedzkiej był "zaskakujący". Poczułam się jednak nieco mniej zaskoczona, niż rok temu, kiedy literackiego Nobla dostał bardzo znany, ale niekoniecznie kojarzony jako wybitny literat, Bob Dylan, czy w latach poprzednich, pisarze niezbyt znani szerszej publiczności jak np. Swietłana Aleksijewicz.
Nazwisko Ishiguro może się, przynajmniej, kojarzyć z głośną ekranizacją "Okruchów dnia" z A. Hopkinsem, jeśli, oczywiście, nie z samą literaturą.
Czytałam (teraz wypada wyznać to ze wstydem ) tylko jedną książkę nowego Noblisty - "Nie opuszczaj mnie" i była to powieść dość specyficzna, w oszczędnym stylu, ale przepełniona, hm, jak to nazwać(?), subtelnym smutkiem. I zmierzająca ku dość nieoczywistemu końcowi. Podobała mi się, ale ja jednak lubię odrobinę językowych fajerwerków (żeby było tak ładnie , więc czułam lekki niedosyt. W każdym razie, wolałabym Murakamiego (był jednym z faworytów).
Co ciekawe, faworytką była również Margaret Atwood, a to, prawdopodobnie, za sprawą popularności niedawnego serialu "Opowieść podręcznej" (ten nieźle zapowiadający się serial w rezultacie mnie rozczarował) na podstawie jej powieści sprzed ponad 30 lat. Do książki zabierałam się jak pies do jeża, ale potencjalny Nobel dla Atwood rozbudził moją wyobraźnię. Czyli to powinno być coś więcej niż taka tam powiastka... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 13:48, 08 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
W kwestii czytelnictwa już dawno przestałam się wstydzić. Noblisty nie znam, nie czytałam, nie wypowiem się. Za to na Kindlu (!) mam moc tekstów Głowackiego i się zaczytuję. No i Witkowskiego "Wymazane" - nowość w formie książkowej czeka i się niecierpliwi. Tak, że ten... mało casu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 18:57, 08 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | No i Witkowskiego "Wymazane" - nowość w formie książkowej czeka i się niecierpliwi. |
Właśnie to pożyczyłam (też w formie papierowej), ale, kurczę, jakoś nie mam ochoty, chociaż, ponoć, fajne. Chyba ten "Drwal" mnie zniechęcił. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 7:09, 10 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
"Wymazane" przez 5 lat będzie jedynie w formie papierowej, jak poinformował autor Podobno w rankingach liczy się głównie ilość sprzedanych książek w formie papierowej. Właśnie zaczęłam czytać i jak na razie takie sobie, takie "witkowskie" powiedziałabym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 16:05, 01 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Ukończyłam "Opowieści podręcznej". Muszę przyznać, że serial, mocno wierny książce, zupełnie zepsuł mi przyjemność z jej czytania. Na domiar złego, inwazyjna fizjonomia serialowej Fredy pływała mi wciąż przed oczami, uniemożliwiając wykreowanie głównej bohaterki wedle własnych wyobrażeń.
Styl Margaret Atwood cechuje sporo ozdobników i chociaż ja lubię "ładną" literaturę, to niekoniecznie mnie ów styl przekonał. Np. "ładna" twórczość Tokarczuk zawiera mnóstwo treści i na wskroś oryginalnych refleksji, a gładkie i okrągłe zdania w tej powieści służą, głównie, odmalowywaniu pewnych impresji. Tak, można powiedzieć, że to styl impresjonistyczny |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 23:04, 02 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | "Wymazane" przez 5 lat będzie jedynie w formie papierowej, jak poinformował autor Podobno w rankingach liczy się głównie ilość sprzedanych książek w formie papierowej. Właśnie zaczęłam czytać i jak na razie takie sobie, takie "witkowskie" powiedziałabym. |
Właśnie zaczęłam czytać i pierwsze kilkanaście stron mnie rozdrażniło, że takie "witkowskie" znowu i że przez to takie męcząco-irytujące.
Ale przeczytałam kolejnych kilkanaście i, kto wie, może zmienię zdanie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:07, 08 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Douglas Murray The Strange Death of Europe
Trochę oczywistej rzeczywistości dla ludzi nie skażonych chorobą liberalnego lewactwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:14, 15 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Co do Ake Edwardsona i jego bohatera Erica Wintera to myślę że zakończę na 4 tomie, tyle mam. Jeśli się jednak zdecyduję na resztę to tylko w ramach wypożyczenia. |
Nie skończyłam na czwartym tomie, tylko na przedostatnim, jedenastym. Dwunasty, ostatni, leży i czeka. Jakoś nie chcę po niego sięgnąć.
Od tego jedenastego Edwardsona przeczytałam sporo. Min:
Wiedźma Jego Królewskiej Mości Magdaleny Kubasiewicz (druga cześć Spalić wiedźmę - nic by się nie stało gdybym pozostała przy pierwszej części).
Osobliwy dom pani Peregrine, Miasto cieni, Biblioteka dusz trylogia o wychowankach pani Peregrine R.Riggs - nie oglądałam filmu, ale przypuszczam, że został zrobiony bardziej pod dzieci niż książki.
Clovis LaFay Magiczne akta Scotland Yardu Anny Lange - kolejne urban fantasy, ale pod koniec XIX wieku.
Przeżyć Yeonmi Park - ucieczka z Korei Północnej przez Chiny i Mongolię do Korei Południowej.
Harpie w Warszawie Joanny Zaręby - łatwe, lekkie, zabawne, na jedno popołudnie (znowu urban fantasy).
Oraz kilka(naście) naprawdę kiepskich książek.
Obecnie czytam biografię Tu byłem. Tony Halik Mirosława Wlekłego (chyba tak się odmienia to nazwisko...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:00, 15 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: |
Obecnie czytam biografię Tu byłem. Tony Halik Mirosława Wlekłego (chyba tak się odmienia to nazwisko...) |
I jak?
Nie zdawałam sobie sprawy, że Tony Halik miał taką bardzo, bardzo barwną biografię. Tzn. ona byłaby i tak wystarczająco barwna z uwagi na jego podróże, a tu jeszcze się okazało, że był pilotem, budowniczym i ukończył płocką Jagiellonkę!
Trochę mi to zajęło, bo z dłuższymi przerwami, ale skończyłam "Wymazane" Witkowskiego i wydaje mi się, że to jest jedna z lepszych jego powieści. Szczęśliwie sam nie obsadził się w głównej roli i na kartach powieści przemyka z czasem, ale dyskretnie, nie czyniąc ze swej osoby rozkosznie ciotkowatego pępka świata. Język jest typowy dla Witkowskiego, bardzo żywiołowy, trochę wulgarny i obsceniczny, ale zmysł obserwacji autor ma naprawdę świetny i, stosując świadomą przesadnię, krzywe zwierciadło, trafia w punkt - ale nie jest to podszyte taką zjadliwą, zgorzkniałą emocją jak u Vargi, tylko sporą dawką zrozumienia i akceptacji. I mimo, jak by to ująć, wodewilowego charakteru tej książki, niektóre fragmenty wybrzmiewają smutno i prawdziwie. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:27, 15 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Droga Królów ,Burzowe światło, Słowa Światłości - czego się nie robi dla dzieci..
Jakbym kurwa czytała bitwę pod Grunwaldem. Ale kocham o tych niedostatkach rozmawiać z moją Madzią.
Inna sprawa, że jest moim najcudowniejszym zaprzeczeniem więc skąd w niej to zamiłowanie do wojny?????????
Ps. Rozterki mamy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:07, 15 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | ...
Obecnie czytam biografię Tu byłem. Tony Halik Mirosława Wlekłego (chyba tak się odmienia to nazwisko...) |
czytalem.
najbardziej mi sie podobarzy trzy rzrczy
domek w argentynie, nagie zdjecia - ale przede wszystkim umiejetnosc sciemnianio-ubarwiania na rautach
moglby byc autentycznie, jak 007
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:34, 16 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Właśnie zaczęłam czytać i pierwsze kilkanaście stron mnie rozdrażniło, że takie "witkowskie" znowu i że przez to takie męcząco-irytujące.
Ale przeczytałam kolejnych kilkanaście i, kto wie, może zmienię zdanie? |
Czytam na zmianę z "Beksińscy. Portret podwójny" M. Grzebałkowskiej. Witkowski jest zboczony, bez dwóch zdań Myślę nawet, że ta opinia sprawiłaby mu przyjemność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:36, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Cixin Liu - "Wspomnienia o przeszłości Ziemi" - na razie w Polsce dwa tomy: "Problem trzech ciał" i "Ciemny las". I mam z tym problem. Książki są niezwykle zachwalane, sam B. Obama je czytał i się zachwycił. A ja mam mieszane uczucia. Oczywiście na bezrybiu i rak ryba - praktycznie niewiele jest takiej hard science-fiction na rynku. W dodatku w pamięci mam jego (Liu, nie Obamy) świetne opowiadanie "Wędrująca Ziemia" w dość podobnym utrzymana klimacie.
Ale opowiadanie jest super a powieści są po prostu straszliwie nierówne. Naładowane świetnymi pomysłami, niemałą wiedzą historyczną i naukową. I, niestety, zaludnione przez wyjątkowo drętwe, płaskie albo zupełnie niewiarygodne psychologicznie postacie. Od których bolą mnie zęby i głowa i nawet (nie chcę zbytnio spoilerować) samemu chciałbym wezwać Obcych, żeby wykończyli tak beznadziejnie reprezentowany rodzaj ludzki.
Autor jedzie czasem w świetnym tempie, potrafi zaskakiwać, jest w tym wiele świeżości. Lecz gdy dochodzi do jakiejś puenty to chyba sam nie wie co z tym fantem zrobić. Zakończenie "Ciemnego lasu" jest tak absurdalnie przesłodzone, zwłaszcza z goryczą jaka wylewa się z większej części tej powieści, że zęby już nie tylko bolą ale i same wypadają.
Zobaczmy co będzie z cześcią trzecią ale już się boję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Czw 14:38, 23 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:11, 08 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Cixin Liu - "Wspomnienia o przeszłości Ziemi" - na razie w Polsce dwa tomy: "Problem trzech ciał" i "Ciemny las". I mam z tym problem. Książki są niezwykle zachwalane, sam B. Obama je czytał i się zachwycił. A ja mam mieszane uczucia. Oczywiście na bezrybiu i rak ryba - praktycznie niewiele jest takiej hard science-fiction na rynku. W dodatku w pamięci mam jego (Liu, nie Obamy) świetne opowiadanie "Wędrująca Ziemia" w dość podobnym utrzymana klimacie.
Ale opowiadanie jest super a powieści są po prostu straszliwie nierówne. Naładowane świetnymi pomysłami, niemałą wiedzą historyczną i naukową. I, niestety, zaludnione przez wyjątkowo drętwe, płaskie albo zupełnie niewiarygodne psychologicznie postacie. Od których bolą mnie zęby i głowa i nawet (nie chcę zbytnio spoilerować) samemu chciałbym wezwać Obcych, żeby wykończyli tak beznadziejnie reprezentowany rodzaj ludzki.
Autor jedzie czasem w świetnym tempie, potrafi zaskakiwać, jest w tym wiele świeżości. Lecz gdy dochodzi do jakiejś puenty to chyba sam nie wie co z tym fantem zrobić. Zakończenie "Ciemnego lasu" jest tak absurdalnie przesłodzone, zwłaszcza z goryczą jaka wylewa się z większej części tej powieści, że zęby już nie tylko bolą ale i same wypadają.
Zobaczmy co będzie z cześcią trzecią ale już się boję. |
Hmmm...Ja chyba jednak stawiam na to "Jak to się czyta". Czyli autor jest najważniejszy.
Wróciłam do Carda - "Dzieci Ziemi". Jeden tom w jedną dobę!
Przecudna!. No owszem , Syn mi zarzucił, że powierzchowne, że komputer i jego satelity nie byłyby w stanie przetrwać 40 milionów lat... Ale dlaczego nie?
Cudowna opowieść o tym, jak zniszczyliśmy Ziemię i "główni inżynierowie" zadecydowali, że nie będziemy nawet mogli wynaleźć koła żeby się nie pozabijać nawzajem kolejny raz.
Książka przepełniona religią - jak wszystkie jego książki...I tę polemikę - fizyka-wiara- na najwyższym szczeblu uwielbiam pasjami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|