|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:14, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
simak-czas jest najprostrza rzecza
[link widoczny dla zalogowanych]
glebokie filozoficzne rozwazania na tle epopei fantastyczno-fantasy-szpiegowskiej
dobra ze wzgledu na pomysly i perspektywy spojrzen
choc niektore tezy lekko naciagane
generalnie dalbym jej 8/10
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:43, 28 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
czytam wlasnie ksiazke johna dollarda o psychozach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 4:51, 30 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Zabrałam się za piąty tom Harlana Cobena o Myronie Bolitarze. Główny bohater mnie przede wszystkim irytuje, ale ogólnie może być. Nie jest to lektura wysokich lotów ani wymagająca myślenia, na lato w sam raz.
Na woblinku była promocja ebooków Prószyńskiego. Bardzo cierpiałam i wyrzekając się wielu pozycji wybrałam min trzy części historii o czarownicach Joanny Miszczuk. Lekturę zostawiam na jesień.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:16, 30 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Zabrałam się za piąty tom Harlana Cobena o Myronie Bolitarze. Główny bohater mnie przede wszystkim irytuje, ale ogólnie może być. Nie jest to lektura wysokich lotów ani wymagająca myślenia, na lato w sam raz.
.... |
ja w ciagu ostatnich tygodni przeczytale ze 4 ksiazki o mironie
i mialem wrazenie, ze czytam jedno i te sama ksiazke w roznych wariacjach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 6:07, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Mam dokładnie to samo wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:22, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Mam dokładnie to samo wrażenie. |
czyli w sumie dobry biznes
ludzik napisal jedna ksiazke
wydal w 10 wariacjach i pod 10 roznymi tytulami
i ma dwadziescia piec milionow dolarow
[link widoczny dla zalogowanych]
oprocz tego co wydal na zycie
ksiazke latwa w odbioze i wciagajaca, choc moze nie najwyzszych lotow
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:02, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:45, 04 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
2 ksiazki kaniewskiego
o mussolinim
o aleksandrze wielkim
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:33, 11 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
czytam tolstoja cos
juz raz sie do ztego zabieralem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 10:29, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Trudno mi się było przekonać do tej książki, bo nie przepadam za biografiami, ale dawno temu książki Hrabala robiły na mnie piorunujące wrażenie, więc dla tego sentymentu postanowiłam jednak przeczytać. Autor dysponuje, z pewnością, ogromnym zasobem wiedzy na temat pisarza, inna rzecz, czy potrafi to sprzedać. W każdym razie, im dłużej czytałam, tym było lepiej. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:56, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam czytać Chujową panią domu. Trochę się obawiam, że to kolejna książka powstała na fali mody pisania książek przez blogerki. Pożyjemy zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 19:47, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
To jest coś na podstawie tego blogu? Nie czytałam, ale brzmi dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:55, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Autorką książki jest Magdalena Kostyszyn (przepraszam, zapomniałam to napisać). Prowadzi ona bloga [link widoczny dla zalogowanych] oraz na fb istnieje jako Chujowa Pani Domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 22:32, 29 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Wczorajszy dzień miałam nieprzyjemność spędzenia w szpitalu i od skonania z nudów uratował mnie tylko Dariusz Żukowski i jego opowiadania "Miłość morderców". Mówiąc trywialnie, dupy nie urywa, ale jako czytadło na kilka godzin, może być. |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:24, 30 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
wierzycie w ogole w takie cos:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
oplaca sie czytac?
Cytat: | Książka przedstawia sposoby myślenia w osiemnastowiecznej Francji. Jest próbą ukazania nie tylko tego, co ludzie myśleli, ale jak myśleli – jak rozumieli świat, nadawali mu znaczenie i wypełniali go uczuciami |
[link widoczny dla zalogowanych]
..bo mi wydaje sie, ze nie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:12, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
oplaca sie czytac?
|
próbowałem...
redtube wchodzi o wiele latwiej, a i wszteteczeństw wszelakich mniej zawiera, pomimo prób dorównania oryginalowi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:41, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | corsaire napisał: |
oplaca sie czytac?
|
próbowałem...
redtube wchodzi o wiele latwiej, a i wszteteczeństw wszelakich mniej zawiera, pomimo prób dorównania oryginalowi |
tu masz przyklad basni braci grimm w wersji bez cenzury:
Cytat: |
22
Narzeczona mordercy
Żył raz młynarz, który miał piękną córkę. Kiedy dojrzała do małżeństwa, postanowił znaleźć dla niej odpowiedniego męża. Jeśli nadarzy się jakiś porządny człowiek, wydam ją za niego, pomyślał.
Rozeszły się o tym wieści i wkrótce potem pojawił się elegancki pan, który spytał o piękną córkę. Młynarz porozmawiał z nim, nie zauważył niczego, co budziłoby podejrzenia, i przyrzekł mu rękę dziewczyny.
Ale narzeczony nie podobał się córce. Było w nim coś, co sprawiało, że nie czuła do niego zaufania. Co gorsza, kiedy o nim myślała lub słyszała jego imię, serce ściskało jej się z trwogi.
Pewnego dnia mężczyzna powiedział do narzeczonej:
Wiesz, moja droga, jesteśmy zaręczeni, ale jeszcze nigdy mnie nie odwiedziłaś. Dlaczego nie przyjdziesz do mojego domu?
W końcu niedługo tam zamieszkasz.
Nie wiem, gdzie jest twój dom — odparła dziewczyna.
W lesie — wyjaśnił. — Stoi w pięknej okolicy, zobaczysz. Chyba nigdy nie uda mi się tam trafić.
Nie, nie, musisz przyjść w niedzielę. Zaprosiłem kilku gości, którzy bardzo chcieliby cię poznać. Wysypię wśród drzew ścieżkę z popiołu, żebyś nie zabłądziła.
W niedzielę dziewczynę ogarnęły złe przeczucia i dałaby wszystko, żeby nie iść przez las do domu narzeczonego. Napełniła kieszenie grochem, by na wszelki wypadek oznaczyć drogę. Na skraju lasu znalazła ścieżkę z popiołu i co krok rzucała w prawo i lewo dwa ziarnka grochu. Szła niemal przez cały dzień, aż dotarła do odległej części lasu, gdzie drzewa były tak grube i wysokie, że panował pod nimi półmrok, i tam, w sercu puszczy, znalazła dom narzeczonego. Był ciemny, cichy i wydawał się pusty. W środku zobaczyła tylko ptaka w klatce, ale poczuła się nieswojo, bo zaśpiewał:
Strzeż się! Uciekaj! Uważaj na siebie! To dom mordercy! Zabije i ciebie!
Dziewczyna spojrzała na ptaka i spytała:
Czy możesz mi powiedzieć coś więcej, ptaszku? Ptak zaśpiewał znowu:
Strzeż się! Uciekaj! Uważaj na siebie! To dom mordercy! Zabije i ciebie!
Chodziła z pokoju do pokoju, ale nie spotkała nikogo. Dopiero w piwnicy ujrzała bardzo starą kobietę siedzącą przy ogniu i kiwającą głową.
Czy mogłaby mi pani powiedzieć, czy tu mieszka mój narzeczony? — spytała.
Och, biedne dziecko! — zawołała staruszka. — Dlaczego
przyszłaś do tego domu?! To jaskinia morderców. Mówisz o narzeczonym? Jedyny narzeczony, jakiego poślubisz, to śmierć! Widzisz ten wielki kocioł wody? Kazali mi ją zagotować Kiedy wrócą, porąbią cię na kawałki, wrzucą do kotła, poczekają, aż ciało zmięknie, a potem zjedzą. To ludożercy! Żal mi ciebie, bo jesteś niewinną dziewczyną, a poza tym masz ładną buzię. Chodź tutaj.
Staruszka kazała jej wejść za dużą kadź, gdzie była niewidoczna z pozostałych części piwnicy.
— Siedź tutaj i ani mru-mru! — rzekła. — Jeśli cię usłyszą, zginiesz! Później, gdy zasną, uciekniemy.
Ledwo wypowiedziała te słowa, gdy do domu wróciła banda morderców, wlokąc schwytaną dziewczynę. Krzyczała i szlochała, ale byli pijani i nie zwracali uwagi na jej błagania o litość. Zmusili ją, by wypiła kieliszek czerwonego wina, potem kieliszek białego, a następnie żółtego. Po trzecim kieliszku nie mogła już wytrzymać — pękło jej serce.
Bandyci zerwali z niej piękne suknie, położyli ją na stole, porąbali na kawałki i posypali solą. Biedna narzeczona siedziała za kadzią i dygotała na całym ciele, widząc, jaki los chcą jej zgotować mordercy.
Później jeden z nich zauważył złoty pierścień na palcu martwej dziewczyny. Wziął siekierę i odrąbał palec, który wyleciał w powietrze, zatoczył łuk nad kadzią i wylądował na kolanach narzeczonej. Bandyta nie zauważył, gdzie upadł palec, więc wziął latarnię i zaczął go szukać.
Zajrzyj za wielką kadź! — powiedział inny morderca.
Zdaje mi się, że poleciał w tamtą stronę!
— Chodźcie na kolację! — zawołała stara kobieta. — Palec nie ucieknie, możecie go poszukać rano!
Racja! — stwierdzili bandyci, po czym usiedli na krzesłach i zabrali się do jedzenia.
Stara kobieta dolała im do wina środka usypiającego, więc nim skończyli jeść, wszyscy osunęli się na ziemię i zasnęli.
Kiedy narzeczona usłyszała, że chrapią, wyszła zza kadzi. Musiała przejść nad śpiącymi mordercami, leżącymi na podłodze piwnicy. Strasznie się bała, że nadepnie na któregoś z nich i go obudzi.
Kochany Boże, pomóż mi! — szepnęła.
Bezpiecznie dotarła do wyjścia z piwnicy, gdzie czekała stara kobieta. Poszły na górę, otworzyły drzwi i czym prędzej opuściły dom.
Dobrze, że dziewczyna oznaczyła drogę powrotną ziarnkami grochu, ponieważ wiatr rozwiał ścieżkę z popiołu. Ziarnka grochu wypuściły kiełki i widziała je w świetle księżyca. Przez całą noc szła ze staruszką do młyna; przybyły tam o wschodzie słońca. Dziewczyna opowiedziała ojcu wszystko, co się stało, od początku do końca, a staruszka to potwierdziła.
Kiedy nadszedł dzień ślubu, pojawił się narzeczony. Uśmiechał się i był dla wszystkich bardzo uprzejmy. Młynarz zaprosił swoich krewnych i przyjaciół, a przystojny, miły mężczyzna zrobił na nich duże wrażenie. Zasiedli do stołu i każdego gościa poproszono, by opowiedział jakąś historię. Narzeczona milczała, słuchając kolejnych opowieści, aż w końcu narzeczony spytał:
A ty, kochanie? Nie opowiesz nam żadnej historii?
— Dobrze, opowiem swój sen — odparła dziewczyna.
Spacerowałam po lesie, aż dotarłam do ponurego domu. Nigdzie nie było widać żywej duszy i zobaczyłam tylko ptaka w klatce, który zaśpiewał: „Strzeż się! Uciekaj! Uważaj na siebie! To dom mordercy! Zabije i ciebie!” Powtórzył te słowa, ale to tylko
sen, najdroższy. Przeszłam przez wszystkie pokoje i chociaż nikogo tam nie było, dom miał w sobie coś niesamowitego. W końcu zeszłam do piwnicy, gdzie spotkałam starą kobietę, która kiwała głową. Spytałam ją: „Czy w tym domu mieszka mój narzeczony?” a ona odpowiedziała: „Niestety, biedne dziecko, jesteś w domu mordercy. Twój narzeczony rzeczywiście tu mieszka, ale porąbie cię na kawałki, wrzuci do kotła i zje' — Tak nie jest! — wtrącił narzeczony.
Nie martw się, najdroższy, to tylko sen. Stara kobieta ukryła mnie za wielką kadzią i wkrótce do domu wrócili bandyci, wlokąc biedną dziewczynę, która krzyczała i błagała o litość. Zmusili ją do wypicia trzech kieliszków wina: czerwonego, białego i żółtego. Pękło jej serce i umarła.
— Tak nie jest, tak nie było! — zawołał narzeczony.
— Siedź spokojnie, najdroższy! To tylko sen. Zdjęli z niej piękne suknie, położyli ją na stole, porąbali na kawałki i posypali solą.
— Tak nie jest, tak nie było! Niechaj Bóg broni, aby się sprawdziło! — wykrzyknął narzeczony.
Najdroższy, uspokój się! To tylko sen. Potem jeden z bandytów zauważył złoty pierścień na palcu biednej dziewczyny. Wziął siekierę i odrąbał palec, który poleciał w moim kierunku i wylądował mi na kolanach. Oto palec i pierścień.
Wypowiedziawszy te słowa, uniosła palec i pierścień, by wszyscy je zobaczyli.
Narzeczony, blady jak kreda, zerwał się z miejsca i usiłował uciec, ale goście chwycili go, obezwładnili i zaprowadzili do sądu. Wysłano żołnierzy, by złapali pozostałych bandytów, i skazano ich na śmierć za nikczemne zbrodnie.
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:22, 14 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
marta guzowska.
nie wiem, czy ktoś już coś pisał o niej, ale to jest moje odkrycie literackie jesieni. pani archeolog, pisząca kryminały opisywane przez bohatera w pierwszej osobie, w dodatku faceta. język - mistrzostwo.
cytat z jednej z powieści:
Prawdziwa władza zawsze pozostaje w cieniu. Im głębszy cień, tym większe możliwości.
czy Wam też od razu kojarzy się z jednym takim kurduplem, który lubi koty?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 8:33, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: |
cytat z jednej z powieści:
Prawdziwa władza zawsze pozostaje w cieniu. Im głębszy cień, tym większe możliwości.
czy Wam też od razu kojarzy się z jednym takim kurduplem, który lubi koty? |
Nie bardzo, bo on stoi w cieniu tylko formalnie, natomiast, ogólnie, dość mocno jednak błyszczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:01, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Błyszczy, bo jego prawdziwi mocodawcy siedzą w cieniu kopuł Kremla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|