|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 18:13, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam ze 3/4 "Metra 2033" i eee tam... im głębiej w las, znaczy w metro, tym bardziej irytujące to bajanie. Na dodatek, to bajanie jest dość nudne. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:02, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Och, już mnie miało nie być, miałam na coś innego przeznaczyć ten wieczór, ale nie mogę się powstrzymać. Czytam niemal bez przerwy, ale rzadko coś tutaj piszę bo uważam, że "coś" musi naprawdę zaistnieć we mnie bym chciała o tym napisać.
Natknęłam się (o dziwo nie w polskiej prasie) na notkę o polskim pisarzu o którym nie miałam pojęcia (wstydzę się) - Mirek Nahacz.
Pierwszy raz w życiu po chamsku ściągnęłam tekst z chomika by przeczytać kawałeczek, a potem kupić papierową wersję, której jestem wierna i nie wyobrażam sobie inaczej.
Czytałam do świtu i się nie oderwałam dopóki nie skończyłam. Nie lubię Masłowskiej i tych jej bluzgów...Choć nie mam zamiaru być jej krytykiem.
Książka Mirka Nahacza (Osiem cztery) zaczynała się podobnie i mimo początkowego zniesmaczenia po czterech stronach nie mogłam się od niej oderwać. Dzisiaj będąc w domu zamówiłam jego pozostałe książki.
Książka w sumie o niczym - jedna impreza małolatów, jedna noc - a jednak zabolała mnie okrutnie.
Poryczałam sie ze złości, że popełnił samobójstwo ( nie w książce - w realu) choć nie to mną kierowało jak zaczynałam czytać.
Chwilami miałam wrażenie (i chyba słuszne), że brakowało temu wszystkiemu słów, ogłady, jakiejś pisarskiej magii - a jednak ona była w niesamowitym natężeniu - takim, że na końcu wyłam - ze złości, że się skończyła.
Niewiele jest książek poza sf, które potrafią mnie porwać bez reszty. Ta to zrobiła choć to ksiązka dokładnie o niczym.
A jednak o tym co we mnie siedzi, a osiemnastoletni wówczas chłopak potrafił to zdefiniować.
E: forum wariuje! Jeszcze raz w takim razie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:56, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Poryczałam sie ze złości, że popełnił samobójstwo ( nie w książce - w realu) choć nie to mną kierowało jak zaczynałam czytać | ciekawe jakbyś odebrała jego twórczość, gdyby był spasionym didżejem otoczonym brzydkimi brunetkami z oponami i po solarium
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:11, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Natknęłam się (o dziwo nie w polskiej prasie) na notkę o polskim pisarzu o którym nie miałam pojęcia (wstydzę się) - Mirek Nahacz.
|
Siostro!
Pisałam o Nahaczu w 2007 roku, bo miałam z nim jeszcze bardziej niesamowitą historię. Gdzieś tak w maju, czerwcu przeczytałam jego książkę, po czym będąc na wakacjach dowiedziałam się, że popełnił samobójstwo (w tym samym roku!). Też się zryczałam i bałam się przez jakiś czas brać do ręki książki żyjących autorów.
Wzięłam się za Prousta. "W poszukiwaniu straconego czasu" - tom II, ale mam już kolejne. Piękny język w przecudnym tłumaczeniu Boya.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:48, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś zaczęłam dziś skończyłam. O wiele za krótka bo tylko 128-stronnicową książka Staszka Dutka " Cza-cza z królową". Napisana z refleksyjny humorem prześmiewcza historia o tym co się może stać gdy wpadniesz w łapy medialne. Jak szybko i łatwo można dziś stać się bohaterem, guru i zbawca narodu za sprawą samospełniającego się życzenia i pomocy mas spragnionych przewodnika
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:20, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | "W poszukiwaniu straconego czasu" | przebrnięcie przez "czas" to jak zdobycie sprawności "mistrza harców"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:15, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | Kewa napisał: | "W poszukiwaniu straconego czasu" | przebrnięcie przez "czas" to jak zdobycie sprawności "mistrza harców" |
Podobno, podobno...
Jestem jakaś nienormalna, bo mnie nie nudzi. Przeciwnie - rozsmakowuję się w Prouście. To jak niespieszne sączenie czystej przyjemności. Opisy żydów, kokot (hihi), przecudne miłosne uniesienia. Gombrowicz też czytał, o czym wspomniał w "Kronosie" i co nie przeszkodziło mu pisać zupełnie w innym stylu. Boy również zachwycał się Proustem, a ja zachwycam się Boyem, uważając, go za człowieka, który bez trudu odnalazłby się w naszej epoce. Jak mogłabym nie sięgnąć po Prousta?
Sorry, bo odniosłam się jedynie do "przebrnięcia", "mistrza harców" chwilowo odpuszczając.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Śro 12:16, 07 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 20:27, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Na trzy godziny podróży pociągiem - Szczepan Twardoch, zbiór sześciu opowiadań "Tak jest dobrze". Jedno mi się spodobało. Jednego nie zrozumiałam. Ale, ogólnie, jest dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:37, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jeeezu- zawstydzacie mnie. Ja właśnie czytam Dom Orchidei i co żenujące- straszliwie mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:01, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Eee tam. Ja przez Joyca nie przebrnęłam i podejrzewając, że nie przebrnęłabym przez Prousta, też się na niego nie porywam (zdaje się, zresztą, że mam tylko 5 z 7 tomów, co stanowi doskonałą wymówkę - no bo jak czytać, to rzetelnie, w całości ).
Teraz zaczynam kryminałek "Krąg" Bernarda Miniera, bo ta jego debiutancka powieść kryminalna "Bielszy odcień śmierci" była całkiem znośna. Jak na kryminał Francuzika (nie wiedzieć czemu, Francuzi nie wydają mi się stworzeni do pisania tego typu książek). I jak dla mnie, co to raczej wyrosłam z kryminałków.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Śro 21:02, 07 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:54, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Twórcy nowoczesnej policji? A Serge Jacquemard?
Co Wy wiecie o żenadzie? Ja czytam Fafryda i Szarego Kocura.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Śro 21:54, 07 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:30, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
musze powiedzieć, że Twardoch porywa Morfiną. gdyby nie było sto tysięcy innych ciekawych książek, to może bym nawet sięgnął do jego poprzednich powieści...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 23:27, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie "Morfina", nie sięgnęłabym po te opowiadania.
(nie przepadam za krótkimi formami). |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Czw 17:03, 15 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
bea.ta napisał: | Dziś zaczęłam dziś skończyłam. O wiele za krótka bo tylko 128-stronnicową książka Staszka Dutka " Cza-cza z królową". Napisana z refleksyjny humorem prześmiewcza historia o tym co się może stać gdy wpadniesz w łapy medialne. Jak szybko i łatwo można dziś stać się bohaterem, guru i zbawca narodu za sprawą samospełniającego się życzenia i pomocy mas spragnionych przewodnika |
..taaak, bardzo fajna pozycja
Przerażające jest to, że tak niewiele ludziom trzeba.. tak miałkie i w zasadzie powierzchowne i płytkie zapotrzebowanie na 'bohatera'. Każdy, kto znajdzie się w 'tym' czasie, w 'tym' miejscu', z 'tym' kimś może stać się celebrytą.. znany z tego, że jest znany, bez opcji stworzenia dzieła literackiego, muzycznego, bez czegoś, co zwykle wynosi wielkich na szczyty..
Patrząc jednak na tę naszą pustą, medialną rzeczywistość nic mnie już chyba nie zdziwi.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 8:28, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
"Pomnik Cesarzowej Achai". Ziemiańskiego
Dwa tomny, żeby mieć hurt.
Jeżeli ktoś polubił "Achaję" to może przeczytać, ale niekoniecznie.
Jeżeli ktoś lubi Ziemiańskiego, może przeczytać, ale również niekoniecznie.
Natomiast, jeżeli ktoś czytał zarówno "Achaję" jak i "Toy wars" to może sobie darować, bo "Pomnik.." to taka kompilacja jednego i drugiego, w dodatku poniżej Ziemiańskiego możliwości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:02, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Eee tam. Ja przez Joyca nie przebrnęłam i podejrzewając, że nie przebrnęłabym przez Prousta, też się na niego nie porywam (zdaje się, zresztą, że mam tylko 5 z 7 tomów, co stanowi doskonałą wymówkę - no bo jak czytać, to rzetelnie, w całości ).
|
Domówiłam i mam komplet. Na ile zdążyłam Cię poznać, myślę, że Proust by Cię urzekł. Nawiasem mówiąc przez "Ulissesa" też nie przebrnęłam.
Coś nie możemy się spotkać w tym czytaniu.
Teraz w przerwie między tomami "W poszukiwaniu..." wzięłam się za "Łaskawe" Jonathana Littella.
Na "literaturę", gdzie po pierwszych zdaniach wiem jak książka się skończy szkoda mi czasu. I tak mam go niewiele na przeczytanie wszystkiego, co bym chciała. Czytam wolno, za wolno.
O! Ziemiańskiego np. jeszcze nie znam... i Twardocha.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:04, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | "Pomnik Cesarzowej Achai". Ziemiańskiego
Dwa tomny, żeby mieć hurt.
Jeżeli ktoś polubił "Achaję" to może przeczytać, ale niekoniecznie.
Jeżeli ktoś lubi Ziemiańskiego, może przeczytać, ale również niekoniecznie.
Natomiast, jeżeli ktoś czytał zarówno "Achaję" jak i "Toy wars" to może sobie darować, bo "Pomnik.." to taka kompilacja jednego i drugiego, w dodatku poniżej Ziemiańskiego możliwości. |
Co prawda czytałem tylko I tom ale wydaje mi się, że wątek Shen to Achaja w starym dobrym stylu, a tylko wątek Tomaszewskiego wkurza. Gdyby to był jakiś Brown, albo Smith to dałoby się to łyknąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:51, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Na wakacyjne leżenie pod gruszą - w ub. roku kupiłam w takim stoisku przyplażowym z tanią książką, wydawnictwa Reader's Digest seria: Książki wybrane. To są za każdym razem 4 książki (malutkie), ale wydane razem w jednym tomie. Cena w wydawnictwie, to prawie 90 zł., a ja kupiłam trzy po 7 zł. W tym roku też sobie kupiłam. Temtyka jest od sasa do lasa - i kryminał może być i romans i fantastyka... Takie jajko-niespodzianka. Bardzo mi się podoba do latniego czytania pod gruszą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:51, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jeeezu- zawstydzacie mnie. Ja właśnie czytam Dom Orchidei i co żenujące- straszliwie mi się podoba. |
A co powiesz na kryminalne przypadki Daisy D? Tyle, ze mnie sie nie podoba. Ale skonczyl mi sie Bruczkowski, wiec....
Marcina Bruczkowskiego na razie przeczytalam Bezsenność w Tokio i Zagubieni w Tokio.
Pierwsza to autobiografia, druga... elementy autobiografii, fikcji, historia tez podobno sie taka wydarzyla. Jesli ktos lubi japonszczyzne to moze przeczytac, mnie sie obie bardzo podobaly. Sugeruje je tez czytac tez w takiej kolejnosci, poniewaz w Zagubionych sa postacie poznane w Bezsennosci.
A Twardocha mam w duecie z Bociaga - Sztuka zycia dla mezczyzn. Przyznam sie bez bicia, ze opuscilam dwa rozdzialy...
Edit:
Na Achaje napalilam sie jak szczerbaty na suchary. Po ostatnim tomie odetchnelam z ulga, ze sie skonczylo i na pewno nie mam zamiaru siegac po kontynuacje w zadnej postaci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez melpomena dnia Sob 19:55, 31 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:26, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Twórcy nowoczesnej policji? A Serge Jacquemard?
Co Wy wiecie o żenadzie? Ja czytam Fafryda i Szarego Kocura. |
Łał, Serge Jacquemard....
"Gwoździe do ich trumien", "Krew schnie szybko" "Requiem dla króla zbrodni". Uwielbiam Harrego Shulza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|