|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 20:12, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | No wreszcie pod koniec drugiego tomu się bzyknęli ten gościu z tą wampirką.
Zasadniczo bez rewelacji. |
Eee... bzykających z wampirami to niekoniecznie lubię...
Na wsi kaszubskiej pożyczyłam całą reklamówkę romansów. Teraz czytam Echo Steel o miłości żydowskiej niemieckiej dziewczyny z francuskim, katolickim arystokratą, który właśnie spadł śmiertelnie z konia, jakieś siedem stron temu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:15, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Umarł juz przynajmniej ??
Eeee.. po siedmiu zaledwie stronach to na pewno jeszce nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:17, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To by wyjaśniało zatrucie kaszanką. Organizm burzy uczuć nie zdzierżył.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 20:33, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wypiłam butelkę proseco i zatrucie przeszło jak ręką odjął. Po namyśle stwierdzam, że to nie była kaszanka tylko raczej pomieszanie wiśniówki z malinówką i nalewką z głogu. Stąd pomogło proseco.
Arystokrata umarł owszem, chociaż ją kochał straszliwie. Cóż, dziki ogier to nie przelewki. A teraz ona została sama jedna z dwoma córkami wyklęta z powodu mezaliansu przez swoją ortodoksyjną żydowską rodzinę.
I właśnie zaraz wybuchnie druga wojna światowa.
Mój mąż twierdzi, że czytanie takich książek uwłacza mojej inteligencji, ale On ma nieuzasadnione niczym, przekonanie, że jestem inteligentna. Nie wykluczam, że to przez to, że jest we mnie zakochany jak ten francuski arystokrata w niemieckiej żydówce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:35, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zawsze twierdzilem iż mądry mężczyzna kocha kobietę za Jej wady
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:45, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A dużo ta książka ma stron do końca, bo jak dużo to ona jeszcze spotka księcia z bajki. Ohydna suka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:53, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Spokojnie Ron.. oddychaj...
Autorom płacą od wierszowki..
taka ohydna kaptalistyczna rzeczywsość...
Ale na pewno On (ten umarły z konia ) ma brata bliźniaka z czasach okołoporodowch odseparowanego.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:03, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Spokojnie Ron.. oddychaj...
Autorom płacą od wierszowki..
taka ohydna kaptalistyczna rzeczywsość...
Ale na pewno On (ten umarły z konia ) ma brata bliźniaka z czasach okołoporodowch odseparowanego..... |
E tam... To będzie jakiś ohydnie przystojny esesman, który najpierw będzie ją ścigał, a jak złapie to na śmierć się w niej zakocha, ocali ją i jej rodzinę, a potem przejdzie na stronę aliantów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Nie 21:05, 05 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:20, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Mój mąż twierdzi, że czytanie takich książek uwłacza mojej inteligencji |
To nawet nie o inteligencję chodzi, ale o nudę. Przecież ten chłam jest nudny jak flaki z olejem i przewidywalny do bólu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:30, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
To nawet nie o inteligencję chodzi, ale o nudę. Przecież ten chłam jest nudny jak flaki z olejem i przewidywalny do bólu. |
Się tam znasz na romansach. Zasadniczo na początku on ją ocenia, posądza i traktuje wprost ohydnie, a ona cierpi, bo on jej się bardzo podoba, choć nie zawsze się chce sama do tego przyznać. Wkrótce on się przekonuje sam jak ohydnie był niesprawiedliwy i okrutny dla niej. Potem się bzykają i następuje faza dreszczowca. On ma ohydne wyrzuty sumienia, nie wie, czy jest jej godny, a ona oczywiście natychmiast mu wybacza ale jej duszą targa ohydny dylemat - czy ona go kocha, czy to tylko te obłędne bzykanie. Zasadniczo na końcu żyją długo i szczęśliwie ale środek jest fascynujący i pełen niespodzianek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:32, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No, pięknie, ale kolejna książka i tak od nowa?!
Wymiękam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:42, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | No, pięknie, ale kolejna książka i tak od nowa?!
Wymiękam. |
E tam Ty Kewa jesteś po prostu taka nietypowa, męska kobieta znaczy się Łuczniczka i nie kumasz pomysłowości innych kobiet jeśli chodzi o subtelne duchowe dylematy. Znaczy się schemat jest zasadniczo stały ale szczegóły zasadniczo się nie powtarzają, a stopień komplikacji wprawia siermiężnego mężczyznę w osłupienie i podziw.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:51, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ronie, nie wierzę w ani jedno Twoje słowo.
Ty to musisz robić dla jakiejś idei: może chcesz opracować i opatentować model kobiecości, albo prowadzisz jakieś skomplikowane badania w stylu "życie seksualne dzikich", no nie wiem...
Czytam teraz powieść "Wymazywanie"Thomasa Bernharda, w oparciu o którą Lupa zrobił spektakl. Książka (początek) bardzo mi się podoba, ale Lupa znudził mnie śmiertelnie swoim ostatnim spektaklem, zatem podchodzę do książki nieufnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:53, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A czytaliście nowych Pratchettów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:30, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie czytaliśmy, a nawet nie wiedzieliśmy, że są.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 16:39, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | No, pięknie, ale kolejna książka i tak od nowa?!
Wymiękam. |
No samo życie zasadniczo, a poza tym tło jest różne. Znaczy w zależności od romansu. Przykładowo romanse medyczne mają tło lekarskie. Ona jest najczęściej stonowaną( frywolną/ doświadczoną/niewinną) pielęgniarką a On lekarzem( też różnym charakterologicznie)
Po prawdzie też im większa szmira tym fajniejszy język ( kwiat jej kobiecości zafalował/ i oparła się jego dzikiej namiętności/posiadł ją niespokojnie i wielokrotnie itp.)
Wracając do wyklętej ortodoksywnej żydówki to Ona zasadniczo zniknęła z książki- nie wiadomo, co się z nią stało a główną bohaterką została jej córka- zakonnica karmelitanek, bez ślubów i bohaterka wojenna, która koniec końców porzuciła zakon ( w związku z zagrożeniem, że ujawnione zostaną jej żydowskie korzenie) i uległa zakochaniu w pewnym bojowniku ruchu oporu.
Wciągnęłam nosem i teraz poczytuję Mika Gale " Duszę towarzystwa" Trudno jeszcze dokładnie powiedzieć o czym to jest ale z całą pewnością o miłości. Zdecydowanie wyższych lotów, bo Gale to straszny wrażliwiec jest- chociaż facet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:49, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jakie chociaż???
Pikuś, że romans. Ważne, żeby Autor nawet zwykłym tekstem wzbudzał radość, euforię czytelnika. Oto dość przypadkowy fragment z aktualnie czytanej książki. Trochę długi.
Dla Jeda Cyrusa, posterunkowego z Auk, dzień zaczął się zupełnie normalnie. Wstał punktualnie o szóstej rano, wziął prysznic, ogolił się, żonę, która jeszcze spała, ucałował w prawy policzek i jak zwykle o szóstej dwadzieścia wyszedł z domu. Szedł Cherville Drive, jedną z czterech bocznych dróg miasteczka, aż znalazł się na Main Street, gdzie skręcił w lewo, w stronę centrum. Była wtedy szósta dwadzieścia pięć. Jeśli wszystko przebiegałoby jak zwykle, o szóstej trzydzieści powinien był zatrzymać się w Canterbury Cafe i przez piętnaście minut pić niespiesznie filiżankę czarnej kawy - zwykle wypijał tylko połowę, a resztę wylewał - aby potem udać się na komisariat i o szóstej pięćdziesiąt pięć rozpocząć papierkową robotę.
Pierwszym znakiem, że rzeczy nie toczą się swoim zwykłym biegiem, był kamień, który wpadł na Main Street do buta posterunkowego Cyrusa.
Miał na nogach dopasowane obuwie, obcisłe i wygodne i to, jak kamyk dostał się do środka, było doprawdy tajemnicą, ale ponieważ ulokował się tuż pod piętą, nie sposób było zignorować go. Gdy usunął go i z powrotem nałożył but, był już dwie minuty spóźniony na swoją poranną kawę.
Drobnostka, można by pomyśleć, i oczywiście byłaby to prawda. Ale później, gdy już uprzątali zniszczenia, myśli posterunkowego Cyrusa powróciły do tego kamyka i zaczął się zastanawiać, czy to nie był jakiś omen, ostrzeżenie, aby wrócił do domu, do łóżka.
Jankin Badewanne i jego żona Alison, najstarsza i najdłużej będąca ze sobą para, grali w warcaby na werandzie Canterbury Cafe, gdy pojawił się tam posterunkowy Cyrus.
- Dzień dobry, Jed - zawołali chórem, nie podnosząc głów.
Posterunkowy, jak zwykle, uchylił kapelusza i przystanął na chwilę na schodach werandy. Obrzucił szybkim spojrzeniem Main Street, jakby chciał się upewnić, że w nocy nie zniknął żaden dom. I rzeczywiście, wszystkie były na miejscu, nawet Bar i Grill Farrella, który wyglądał tak, jakby mógł go zdmuchnąć silniejszy powiew wiatru. Zadowolony, jeszcze raz uchylił kapelusza w stronę Jankina i Alison i wszedł do kawiarni.
Gdy się tam pojawił, na wielkim zegarze wiszącym nad ladą była szósta trzydzieści dwie. Perry Bailey, właściciel, spojrzał na posterunkowego i bez słowa cofnął zegar o dwie minuty.
- Dzień dobry, Jed - powitał gościa i wręczył mu filiżankę czarnej kawy.
Cyrus dał mu trzydzieści centów i znowu uchylił kapelusza. Następnie zajął miejsce przy frontowym oknie. Zadowolony popijał kawę, utwierdzając się w przekonaniu, że jest to najprzyjemniejsza część dnia.
Pięć minut później pojawili się myśliwi, a Dekadenci też już byli blisko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Pon 17:14, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 17:45, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ronie, opuścił autor ważne szczegóły, że wytarł nos chusteczką i oddał mocz, jak zwykle na stojąco, po czym, jak zwykle umył ręce chłodną wodą i wytarł w szorstki ręcznik, nie pierwszej świeżości.
Co byś powiedział na taki fragment?
"Podobnie jak dziewięćdziesiąt procent ludzkości, także on sądził, iż dobre świadectwo ostatniej szkoły, do której uczęszczał, to szczytowy punkt jego życia. Tak uważa większość ludzi, można zwariować. Wychodzą ze szkoły, zatrzymują się w miejscu i przestają się wysilać. I, można by tak powiedzieć, zapadają się w sobie. A niewysilający się człowiek jest bez wątpienia wstrętny, patrząc na kogoś takiego nie możemy obserwować go bez największej niechęci. Przygnębia nas, z czasem zaś nie tylko unieszczęśliwia, lecz doprowadza do wściekłości. Występujemy przeciwko niemu, chociaż to nic nie pomaga. Ludzkość, jak się zdaje, wysila się dopóty, póki oczekuje swoich idiotycznych świadectw, którymi potem może się szczycić publicznie, a gdy ma już wystarczająco dużo takich świadectw w ręce, zaniedbuje się. Przytłaczająca większość ludzi żyje tylko po to, by zdobywać świadectwa i tytuły, z żadnego innego powodu, a zdobywszy wystarczającą ich zdaniem liczbę świadectw i tytułów, spoczywa na laurach. Ludzkość, jak się zdaje, nie ma innego celu w życiu. Jak się zdaje, nie przejawia w ogóle zainteresowania własnym, niezależnym życiem, własnym, niezależnym istnieniem, interesują ją tylko owe świadectwa i tytuły, pod których ciężarem, jak się zdaje , dusi się już od wieków. (...) Możemy więc spokojnie stwierdzić, że w rodzie ludzkim obcują ze sobą nie ludzie, ale wyłącznie świadectwa i tytuły, ludzie są w rodzie ludzkim, brutalnie mówiąc, nieistotni, ważne są tylko tytuły i świadectwa. "
Czyż nie piękne? Musiałam się na siłę zatrzymać przy przepisywaniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:11, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No, przysięgam, wysilałem się, żeby to przeczytać ale mózg odmowił współpracy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:43, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zdarza się .
[szatańsko złośliwy chichot]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|