Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:43, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze tak sobie przypomniałam, że "Lubiewo" jest też w wersji bez cenzury i córka moja kupiła. Ja jednak już po wersji light miałam dość wrażeń, ale córka kupiła i teraz książka krąży po znajomych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 13:55, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Trzeba przyznać, że Witkowski trochę odczarował "geja" (pardon), ale przeczytaj tez książkę "Drwal" tegoż autora, jak dla mnie nawet lepsza, chociaż Fly nie bardzo przypadła do gustu. |
Bo mi napisali, że to kryminał. A to guzik, nie kryminał. Nawet sam autor napisał, że jako kryminał to mu ta książka w ogóle nie wyszła. Poza tym, wdzięczył się niemożebnie.
Kewa napisał: | Jeszcze tak sobie przypomniałam, że "Lubiewo" jest też w wersji bez cenzury i córka moja kupiła. Ja jednak już po wersji light miałam dość wrażeń, ale córka kupiła i teraz książka krąży po znajomych. |
Nie wiem, jaką czytałam wersję (pewnie ocenzurowaną), ale była dostatecznie obleśna |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:07, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
"Drwal" to mi Gombrowiczem bardzo zajeżdżał. Arcy śmieszne sytuacje (np. scena próby uwodzenia geja przez prostytutkę) albo sformułowania "nakupować" - do dziś się z tego z córą nabijamy. Oczywiście, rzecz gustu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:22, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie (nomen omen, stąd moje zaskoczenie, jak dziwny jest ten świat, pełen zaskakujących przypadków...) skończyłam "Wizję lokalną" - szalenie ciekawa lektura dla przeciwników połączenia rozrodczo - wydalniczego. Poza tym w dobrym, tym najlepszym, najzabawniejszym stylu Lema... Aż się dziwię, że jakoś do tej pory mi umknęła. Gorąco polecam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:05, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
To jedna z moich ulubionych książek Lema - trochę jest niedoceniana, może dlatego że dość późna. A czytając ją z perspektywy czasu, kiedy aluzje do konfliktu USA/ZSRR schodzą na dalszy plan okazuje się bardzo pouczająca i głęboka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:26, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Życie Pi jest absolutnie rewelacyjne ! Najlepsze w tym jest nie wiedzieć o czym to ma być - cośtam kojarzyłem, że będzie tygrys i woda ale nic ponadto. Pierwsza połowa to czysta przyjemność, gościu ma wprawę i wie jak w sposób ciekawy opowiadać - sam temat prowadzenia zoo jest dość (chyba) niszowy w literaturze - także czyta się z zaciekawieniem. Druga część, czyli ta "wodna", jeszcze lepsza. Pod koniec... WTF ? Czy facet ma omamy ? Umarł już i jest w jakimś "niebie" ? A może autor stracił koncepcję na zakończenie i nie wie co pisać ? Na te pytanie odpowiedź jest na ostatnich stronach - mnie usatysfakcjonowała.
I pytanie czy to się nadaje na film ? Bo ja mam wrażenie, że to nie jest łatwa pozycja do zekranizowania... na pewno obejrzę ale... mam spore wątpliwości...
Millenium cz.2 - średniak taki ale ma 700 stron i da się czytać więc pewnie i po cz.3 kiedyś sięgnę. Niemniej jednak, momentami poziom absurdu był tak wysoki, że aż obraźliwy dla czytelnika (zgadnijcie jakim hasłem zabezpieczyła swój tajny dom najlepsza hakerka świata, znana w hakerskim światku jako "wasp" i mająca wytatuowaną osę na szyi ? I nie jest to "admin1" ). A jak można zwabić w pułapkę groźnego kryminalistę i przestępcę seksualnego który znikł tak, że nie może go wytropić ani policja ani służby ani nikt na świecie ? Proste, zostawić mu w skrzynce wiadomość że wygrał telefon komórkowy w jakimś teleaudio i podać własny numer na który ma oddzwonić - prawda że błyskotliwe ? Każdy gangster się połasi - trzeba tą książkę polecić w CBŚ
Sejf (Sekielski, ten od "Teraz My") - całkiem dobry debiut. Co prawda połowa jest dość... średniawa ale na koniec się rozkręca. A i finał bardzo przyzwoity.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:16, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
No przecież to Millenium się w Szwecji dzieje! Tam nawet przestępcy zanim zaczną uciekać przed policyjnym pościgiem starannie zapinają pasy w samochodzie a potem przestrzegają przepisów ruchu drogowego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 2:12, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie czytałem fantastyki. Jakoś mnie nie ciągnęło. Pewnie przez skorzajenia z pierdołami (przepraszam wyznawców) o lotach kosmicznych itp.
Oczywiście kilkadziesiąt zaliczyłem i z takich kosmicznych chyba najlepiej wspominam Zajdla - Prawo do powrotu. Ale wtedy chyba w podstawówce byłem.
Pytanie do znawców o sugestie - coś naprawdę dobrego, ale nie o kosmicznych wojażach, a coś jak Huxley, Cocteau, czy inni narkomani - o tym co u nas na ziemi. Zwłaszcza ciekawią mnie starsze utwory - ciekawie je konfrontować z naszą obecną rzeczywistością..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:30, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Terry Pratchett, Neil Gaiman "Dobry omen"
o ile ktoś trawi Pratchetta... widać dwa różne style, ale czyta się doskonale
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:51, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Nigdy nie czytałem fantastyki. Jakoś mnie nie ciągnęło. Pewnie przez skorzajenia z pierdołami (przepraszam wyznawców) o lotach kosmicznych itp.
Zwłaszcza ciekawią mnie starsze utwory - ciekawie je konfrontować z naszą obecną rzeczywistością.. |
Jako naczelna pierdoła wnioskuję z pytania, że chodzi Ci o to jak może być kiedyś tam, tak?
Nie żadne tam mitologie itp. ?
W dodatku starsze...To tak według pierwszego skojarzenia:
1. Zajdel - "Limes Inferior"
2. Żelazny - "Aleja Potępienia"
3. Clarke - "Miasto i Gwiazdy"
I jedna nowsza, ale też z serii wizji przyszłości - Egan - "Kwarantanna".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:56, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A ja wpadłam w klasykę: "W stronę Swanna" - Marcel Proust.
Wrażliwiec, zatem kolejny gej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:30, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mark Haddon "Dziwny przypadek psa nocną porą". Kryminał, którego głównym bohaterem i narratorem jest 15-letni, autystyczny chłopiec. Na początku kilka razy się roześmiałam, potem już nie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:44, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Nigdy nie czytałem fantastyki. Jakoś mnie nie ciągnęło. Pewnie przez skorzajenia z pierdołami (przepraszam wyznawców) o lotach kosmicznych itp.
Oczywiście kilkadziesiąt zaliczyłem i z takich kosmicznych chyba najlepiej wspominam Zajdla - Prawo do powrotu. Ale wtedy chyba w podstawówce byłem.
Pytanie do znawców o sugestie - coś naprawdę dobrego, ale nie o kosmicznych wojażach, a coś jak Huxley, Cocteau, czy inni narkomani - o tym co u nas na ziemi. Zwłaszcza ciekawią mnie starsze utwory - ciekawie je konfrontować z naszą obecną rzeczywistością.. |
Pozostaje pewnie stary dobry Philip K. Dick ze wskazaniem na "VALIS" (ewentualnie jak ma być bardziej narkomańskie, chociaż niezbyt na Ziemi, to "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"). Niektóre rzeczy strasznie się starzeją, np. "Obcy w obcym kraju" Heinleina - doprawdy dzisiaj nie byłem w stanie tego przeczytać takie ramotkowate są niegdysiejsze skandale.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:28, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | stary dobry Philip K. Dick | yhy, pewnie laska lubi scziencze ficztion
wracajac do Dicka, jest pare powieci, do ktorych lubie wracac - Ubik, Sloleczna Loteria, Czlowiek z Wysokiego Zamku. gosc byl permanentnie napruty jakimis ziolami, pewnie dlatego to co pisal jest takie odlotowe (przynajmniej dla mnie bylo). bylo - bo kazdy strumyk ma swoj wlasny bieg...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:33, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Hura! Zmęczyłam! "Egzamin z oddychania" Jana Jakuba Kolskiego.
Bardzo nierówna książka. Może i coś by z tego mogło być, może i autor ma łatwość pisania, może i język nienajgorszy, może i warto byłoby się tam nad czymś czasem zatrzymać, ale całość sprawiła na mnie pretensjonalnej opowieści faceta z kryzysem wieku średniego.
Aaa.. teraz jeszcze doczytałam w recenzjach, że ta powieść kontrowersyjna jest. Nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:48, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To nie będę tego czytał. Męczę Aparatus Pilipiuka. Znaczy facet świetnie opowiada ale chyba mi się przejadł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 19:02, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ktoś czytał najnowszą powieść Rylskiego "Obok Julii"? Bardzo mam na nią ochotę, bo się nasłuchałam o niej w "Trójce".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 19:12, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mam kilkanaście początkowych stron e-booka. Zaczyna się dobrze (lepiej niż nowy Pilch - "Wiele demonów"), ale ogromną ciekawością nie zapałałam. Może fragment był za krótki.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Śro 19:28, 17 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:33, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Fly tam na górze, w topiku pomocowym żartem wspomniałaś o 50 twarzach Greya
Się przyznam, że przeczytałam. I cz.2 i cz.3...I obśmiałam się jak norka.
Pamiętam kiedy pojawiły się pierwsze Harlequiny. Zdarzyło mi się, że siedziałam, w ręku podręcznik, jakaś psychologia czy inna filozofia, a w środku malutkoformatowy harlequin. I wypieki na obliczu mem. Bynajmniej nie od Platona
A te Greye po mnie spłynęły. Takie to jakieś Chyba nastawiłam się na jakieś większe fajerwerki. A może już za dużo czytałam lepszych, ciekawszych bardziej....inspirujących ;0 rozwinięć tematu. I ze zwykłej ciekawości tak sobie pomyślałam, że przeczytam jeszcze raz tego pierwszego, pożyczonego od pracowej koleżanki harlequina. Zobaczę co mi się pomyśli
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 19:12, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja też czytałam kiedyś Harlequiny. Najpierw początek (zapoznanie się bohaterami), później koniec i kilka kartek pomiędzy, bo "pomiędzy" działo się w każdym, mniej więcej, to samo. Właściwie, czytanie końcówki też mijało się z celem, bo nie mogło być innego końca niż szczęśliwy i romantyczny (w każdym razie, ja sobie takiego nie przypominam).
Dzisiaj, na te "50 twarzy Greya", nie miałabym już cierpliwości, zwłaszcza, że zdążyłam przeczytać sporo powieści o bardziej sekscytującej tematyce.
W ogóle, brakuje mi ostatnio cierpliwości. Czytam te książki i majtam nerwowo nóżką, wieleż to mi jeszcze zostało do końca?... no nic, nic mnie nie chce porwać.
Teraz męczę "błyskotliwą, niepokojącą i nieustraszenie ryzykowną" "Ciężarną wdowę" i po setnej stronie za nic tych walorów nie widzę. Czasami mam wrażenie, że prześcigają się w pisaniu bzdur na tych okładkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
|