|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:42, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Zbrodnie roślin". Przewodnik po różnych roślinach, po którym można nabawić się lęku przed spacerem po parku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Sob 22:43, 12 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 10:32, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Brzmi intrygująco
Zapisane.
"Pirat stepowy", St. Łubieński. Charyzmatyczna postać Nestora Machno i malowniczy obraz efemerycznej historii machnowszczyzny - chłopsko-anarchistycznej armii, rzuconej w zawieruchę carsko-bolszewickich oraz rosyjsko-ukraińsko-polskich potyczek - w różnych konfiguracjach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:48, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
"Książeczka o człowieku" Romana Ingardena - nie czytuję zbyt często filozofów ale to jest rzecz bardzo przystępna i bardzo ciekawa zarazem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:49, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | "Książeczka o człowieku" Romana Ingardena - nie czytuję zbyt często filozofów ale to jest rzecz bardzo przystępna i bardzo ciekawa zarazem. |
Zapisane!
Czekam właśnie na książkę, po której spodziewam się wiele: "Słonimski. Heretyk na ambonie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:35, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Etgar Keret "Rury"
zbiór krótkich, postmodernistycznych opowiadań. Piszę "posmodernistycznych" bo mówiąc szczerze nie mam pojęcia, jak je inaczej określić. Niektóre teksty dotykają duszy, niektóre nawet nie rzucają cienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:14, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Na fali miłości do genialnej gry, sięgnąłem ponownie po "Wiedźmina" i.... i jakoś nie porwał mnie jak to kiedyś było
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:46, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Też czytam, wszystko jest dobrze póki do głowy nie przyjdzie mi obraz Żebrowskiego i Wolszczak, wtedy odkładam i czytam coś innego.
Zastanawiam sie czy mogę dać 12-latkowi do czytania , w prawdzie mordowanie potworów to dla niego chleb powszedni, ale fragmenty z podtekstem erotycznym to już nie wiem
( no tak 20 lat temu Wiedźmin był niezłym twardzielem a teraz momentami jest zwykłą pierdołą dzień dobry )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:53, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Książki się jednak starzeją - te dialogi pamiętam jako błyskotliwe, wywalające z kapci, cięte riposty i oh ah... a są przeciętne jak w "Na Wspólnej" a momentami tak drewniane że zęby bolą
Nie mogę też zauważyć tego komizmu sytuacyjnego jak to krasnoludy swoich kobiet bronią bo każdy chce je "wychędożyć"... i inne takie.
Może nie ma sensu wracać do legend literackich ? (z resztą podobnie jest z filmami)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 10:57, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
( no tak 20 lat temu Wiedźmin był niezłym twardzielem a teraz momentami jest zwykłą pierdołą dzień dobry ) |
Sztormi, moja mama nauczyła mnie takich powiedzonek. Bardzo mnie rozbawiłaś.
Pilch w ostatnim wywiadzie powiedział, że on z reguły czyta książki, które już kiedyś czytał i ja też tak mam. Obecnie kończę "Mistrza i Małgorzatę".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:09, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
To ambitnie chociaż. Ja zczytuje po moim synu , teraz Zwiadowców, jako że są to książki dla młodzieży sprawy erotyczne są bardzo zakamuflowane. Wczoraj się uśmiałam bo jeden ze starszych bohaterów ( pewnie ma ze 40 lat ) postanowił się ożenić ponieważ on i ona " darzyli się wielką sympatią od lat i w miarę upływającego czasu stwierdzili że ich życie staje się samotne i puste"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:16, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | " darzyli się wielką sympatią od lat i w miarę upływającego czasu stwierdzili że ich życie staje się samotne i puste" |
Pięknie, bym powiedziała - szlachetnie.
Po moich synach to nie dam rady, jakieś niesamowite historie czytają, a córka mi czasem podrzuci coś ciekawego - mamy podobny gust.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:17, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mam zamiar sie zabrać za 2 część "Millenium". Jedynka mi się podobała, ale raczej bardziej wątek kryminalno-sensacyjny. Te wszystkie "romanse" był wyrzucił stamtąd
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dorota Terakowska "Ono". Książka uniwersalna, prawdopodobnie tak samo dobrze czyta się ją w wieku osiemnastu lat, co czterdziestu. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 21:51, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Dorota Terakowska "Ono". Książka uniwersalna, prawdopodobnie tak samo dobrze czyta się ją w wieku osiemnastu lat, co czterdziestu. |
"Ono" może być. " W krainie kota" - jak dla mnie nuda. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 19:07, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czułam, że to idealna książka dla mnie i właśnie taka się okazała:
[link widoczny dla zalogowanych]
Można jej przytaknąć, można się w niej przejrzeć i można mocno rozbawić. Główny bohater to ktoś na kształt Adasia Miauczyńskiego, tylko wielokrotnie bardziej jadowitego i znacznie lepiej zorganizowanego. Optymiści ryzykują zmęczenie skomasowaną frustracją, ale maruderzy będą zachwyceni
Szczerze polecam. Dawno nie czytałam książki z takim zaciekawieniem i przyjemnością, chociaż, w gruncie rzeczy, to bardzo gorzka lektura.
Próbki:
"(...) dopytuje, co u mnie słychać, i wtedy matka załamuje ręce i wzdycha, głęboko, studziennie, piwnicznie, wzdycha tak, jak tylko ona potrafi, a potrafi wypuścić z siebie bardzo dużo powietrza, co oznacza, że umie też bardzo dużo powietrza przechować w płucach, nie wiem, dlaczego nie zajmowała się nurkowaniem, najlepiej nurkowaniem głębinowym bez butli tlenowej, być może kiedy jeszcze bardziej się zestarzeje i skretynieje, zajmie się nurkowaniem w śmietnikach (...)"
"Otóż, o ile kolarze byli zawodowcami i ścigali się za pieniądze w ramach zawodowych grup kolarskich, o tyle maraton blokujący pół miasta i całą okolicę, w której mieszkali moi rodzice, składał się wyłącznie z amatorów, co było widać i czego oglądanie przynosiło mi, muszę przyznać, sporą radość. Zdaje się, że koło Łazienek przebiegali owi nieszczęśnicy już nie na początku, ale co najmniej w połowie swojej udręki, praktycznie nie było widać nikogo, kto naprawdę by biegł, część dreptała tylko, ledwo odrywając stopy od asfaltu, część już nawet szła, owszem, krokiem pewnym i zdecydowanym, ale szła, nie biegła, niektórych zginała kolka i spazmatycznie łapali powietrze jak karpie przed Bożym Narodzeniem wyjęte z przepełnionego akwarium w hipermarkecie - ich widok sprawiał mi największą satysfakcję, no ale oczywiście wszyscy podkreślali, że w amatorskim maratonie nie liczy się miejsce, tylko samo dotarcie do mety (...). Starali się więc za wszelką cenę ukończyć ten wycieńczający bieg donikąd, być może miała to być jedyna rzecz, jaką w życiu ukończą (...) Stąd ich desperacja, żeby doczłapać, a niechby i doczołgać się do mety, choć prawdziwa meta ich maratonu znajdowała się na którymś z dużych cmentarzy komunalnych leżących na obrzeżach miasta. Oto biegnie właśnie grupa przyszłych lokatorów Cmentarza Komunalnego Północnego, czyli Węglowej Wólki, za nimi drepczą resztką sił przyszli lokatorzy Cmentarza Komunalnego Południowego w Antoninie (...)" |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:18, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Przeglądając półki przed wakacjami natknąłem się na jedyną książkę Llosy, która się uchowała nieprzeczytana. 'Święto Kozła' okazuje się nad wyraz aktualna, mimo, że dotyczy zdarzeń sprzed pół dekady. I do tego jak prawie zawsze, Llosa napisał to tak, że nie można się oderwać.
No i hit, jak dla mnie. Deklasujący wszystkie przynudnawe i na jedno kopyto napisane skandynawskie trendy-thrillery. Powiew świeżości i świetne pióro. Aż żal, że autor nie napisze niczego więcej, bo po prostu opisał swoje losy.
Gragory David Roberts - Shantaram
Ponoć w realizacji już jest wersja filmowa, a główną rolę będzie grał Johny Depp, do tego w projekcie przewija się Tim Burton. Szykuje się hicior wszechczasów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:01, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Ponoć w realizacji już jest wersja filmowa, a główną rolę będzie grał Johny Depp |
Z Johnym ? Super, trzeba będzie zapolować .
Póki co, przeczytałam "Carycę" Ellen Alpsten .
Bardzo ciekawie opisany portret i dzieje Marty Skowrońskiej, kochanki, a następnie żony cara Wszechrusi - Piotra .
Książka z tłem historycznym. Nie sądziłam, że tak bardzo mnie zainteresuje wątek powstawania Wenecji północy, Petersburga...także ...bo inne wątki są równie ciekawe .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 9:22, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
"Nadchodzi" Łukasza Orbitowskiego to zbiór opowiadań z pogranicza horroru i fantastyki. Podobnie jak w jego poprzedniej, przeczytanej przeze mnie powieści "Tracę ciepło", klimat jest ciężki, mroczny i lepki, przesiąknięty przemocą i wizyjnością w stylu kiedy rozum śpi, budzą się upiory. Językowo książki są satysfakcjonujące, czyta się je dobrze, wciągają, aż do nieuchronnego (tak w powieści, jak w każdym z opowiadań) rozczarowania, kiedy okazuje się, że bardzo efektowny sposób obrazowania, znamionujący dużą wyobraźnię, że dobry warsztat pisarski (to, oczywiście, moje laickie odczucia) ku niczemu nie prowadzą, a raczej prowadzą ku zamysłom pisarza czytelnym chyba głównie dla niego. Zwykle nie mam problemów z odczytaniem symboliki danego utworu literackiego i jakoś udaje mi się pojąć intencje autora (tak, przynajmniej, podejrzewam), a czytając Orbitowskiego, wyjątkowo, za każdym razem, pozostaję z pytaniem "ale o co, właściwie, chodzi??" I nie jest tak, jak np. w prozie Murakamiego, która też niczego nie tłumaczy i zostawia czytelnika z setką pytań i niedopowiedzeń, ale otwiera furtkę do własnych interpretacji. Tutaj, wszystko jest dopracowane i zamknięte, ale przesycone gęstą symboliką dla przeciętnego czytelnika zupełnie niedostępną. Kropka zostaje postawiona, tylko nad czym to jest kropka(?)
Czytanie Orbitowskiego to sztuka dla sztuki. Można ulec przyjemności obcowania z fajnie napisanym tekstem, ale nie należy się spodziewać zrozumienia i pointy. Mimo to, polecam.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Śro 10:46, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 10:44, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze próbka prozy wspomnianego wcześniej. Natchnął mnie topik "Życie po życiu"
Fragment jest niereprezentatywny, bo nie ma w nim żadnej grozy, żadnej niesamowitości, natomiast pokazuje, że można w tej literaturze znaleźć dla siebie słowa uniwersalne i bliskie.
Kiedy umiera ojciec, zaczyna się rozumieć, że przed nami w kolejce nie ma już nikogo i trzeba podejść do kasy. Zastanawiam się, jak sam będę umierał. Nie mam syna, z którym mógłbym porozmawiać, brak mi przyjaciół, którzy podtrzymaliby moje słabnące ciało. Śmierć, teraz to rozumiem, jest podwójnym odklejaniem się. Najpierw od świata. Przestajemy rozumieć telewizję, bo żadna z reklam i żaden z programów nie są już przeznaczone dla nas. Nowinki techniczne stają się obce, muzyka zmienia się w hałas, a kino w sen dzikusa.
A potem odklejamy się od siebie, ciało i umysł odmawiają posłuszeństwa, ręce, nogi, wątroba, serce podnoszą cichy bunt, z wolna pustosząc ciało. Głowa się odwraca ku przeszłości, tęskni do dzieciństwa, pamięta kąpiele w strumieniu i leśne wyprawy. Lecz człowiek, zapytany, co robił wczoraj, jedynie się rumieni. |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:04, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | H.P. Lovecraft, słynny autor horrorów, przesiadywał całymi dniami w swoim domu, kryjąc się przed światłem słonecznym. Pisał za to tysiące listów, utrzymywał kontakty z bardzo wieloma osobami - ale wyłącznie kontakty korespondencyjne. Gdyby istniał internet w jego czasach, pewnie byłby typowym "bladym duchem". |
Przenoszę wątek tutaj. Widzę, że jest tu sporo miłośników tego autora. Przyznam się, że twórczości nie znam, ale wyczytałem , że inspirował go E.A. Poe, którego czytałem i bardzo lubiłem. Może ktoś też czytał Poe? Jakie są podobieństwa i różnice między tymi autorami?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Czw 9:04, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|