|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:25, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
Choćby Polska składała się z 39.999.999 katolików i 1 wyznawcy Świętego Chomika to i tak nie może krzyż wisieć w Sejmie (ani w klasie) ponieważ Konstytucja stwierdza rozdzielność KK od Państwa. To się nazywa Prawo |
Tylko czy to dobre prawo? Tak, wiem, że to bardzo niepoprawne politycznie. Bo jakie to ma znaczenie, dobre czy niedobre- trzeba przestrzegać i już. Takie jest Prawo. |
Tak. To dobre prawo, bowiem z faktu iż ktoś jest w mniejszość absolutnie nie wynika, iż jego przekonania mogą być pominięte, a on sam winien podporządkować się ( wbrew swoim przekonaniom ) większości . Znasz biblię i na pewno pamiętasz fragment o młodziankach zamęczanych za wiarę.
Czy uważasz, iz powinni się wyrzec się swojej wiary dlatego iż byli w mniejszości ?
Czegoś takiego oczekiwano by od obywateli Rzeczpospolitej nie będących katolikami, gdyby konstytucja nie gwarantoała rozdziału kościoła od państwa.
I uważam, że każdy katolik - pomny właśnie tego fragmentu biblii powinien gorąco za takim podzialem optować
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 18:43, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | animavilis napisał: |
A co to są "reklamy dla kobiet"? |
no... podpasek ze skrzydełkami chwilowo nie uzywam |
No i właśnie dlatego trzeba słuchać i oglądać.
Potem wyśle żona (partnerka) takiego jednego z drugim do sklepu, a ów stanie przed półką z artykułami higienicznymi wpatrzony jak ciele w malowane wrota i wróci z pustymi rękoma.
Reklamy są dla wszystkich |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:12, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | nudziarz napisał: | animavilis napisał: |
A co to są "reklamy dla kobiet"? |
no... podpasek ze skrzydełkami chwilowo nie uzywam |
No i właśnie dlatego trzeba słuchać i oglądać.
Potem wyśle żona (partnerka) takiego jednego z drugim do sklepu, a ów stanie przed półką z artykułami higienicznymi wpatrzony jak ciele w malowane wrota i wróci z pustymi rękoma.
|
tam zaraz.... stanie chlopisko na wysokości zadania i przez te parę dobrych miesięcy zadne podpaski potrzebne nie beda
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Kiedy goście przychodzą do kogoś w odwiedziny do szpitala, okupują łóżko danego chorego, a nie stają na środku sali i rozpoczynają modły. Jeżeli ktoś życzy sobie przyjąć komunię i się pomodlić, to duchowny do każdej z tych osób, nawet jeśli jest ich na sali kilka powinien podejść indywidualnie i indywidualnie pomodlić się z nią przy jej łóżku, a nie zmuszać do mimowolnego uczestniczenia w celebracji wszystkich chorych na sali.
|
Kiedy goście przychodzą do kogoś w odwiedziny do szpitala, okupują otoczenie łóżka chorego co w praktyce często oznacza okupowanie całej lub części sali. Ostatnio będąc w szpitalu widziałam, jak to wygląda: łóżko przy łóżku, siadając przy łóżku chorego siedzę jednocześnie przy łóżku drugiego chorego. Rozmawiając z jednym chorym nie ma możliwości, aby sąsiedni chory nie słyszał naszej rozmowy lub nie widział mnie. Bo okazuje się, że niektórym przeszkadza nawet sam widok kapłana (?!) Dla mnie to niepojęte, ten brak tolerancji dotyczący wizyty księdza. Mnie np. bardzo przeszkadzały odwiedziny bliskich, częste i przeciągające się, ale starałam się zrozumieć potrzebę chorego. Jakoś nikomu nie przyszło do głowy, aby wprowadzić zakaz odwiedzin chorych. Dlaczego? Każdy ma prawo przyjść do chorego do szpitala, jeśli chory tego chce. Dlaczego ksiądz miałby być wyjątkiem?
A prawo do odwiedzin kapłana w szpitalu gwarantuje Konstytucja RP Art. 53.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
Takie jest Prawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 19:57, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa, czytałaś wspomnienia Formalnego z pobytu w szpitalu?
Odwiedzający zwykle są przez chorego do szpitala zapraszani. Ksiądz przychodzi bez zaproszenia i w dodatku za pieniądze. Jest różnica?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:03, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Odwiedzający zwykle są przez chorego do szpitala zapraszani. |
sądziłęm, że na nas zdrowych ciazy pewien moralny obowiazek odwiedzania chorych .
Oczywiście mogę się mylić
dopiszę jeszce kilka słów. Niewatpliwie opisany przez formalnego przypadek świadczy o gigantycznym zadufaniu duchownego i - mówiąc bardzo delikatnie -braku minimum kultury, a nawet ( biorąc pod uwagę stan zdrowia formalnego ) braku podstawowego wychowania.
Nie zmienia to faktu, iż moja opinia dotyczy konkretnego człowieka, a nie samej posługi.
Podobnie bezczelnie wobec chorych potrafi zachowywać się personel medyczny, a nawet odwiedzających innych chorych. Tak w tych jak i innych przypadkach - jak myślę - należy oddzielać zachowanie poszcególnych ludzi od idei tak leczenia jak i odwiedzin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 20:18, 29 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:07, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Czy uważasz, iz powinni się wyrzec się swojej wiary dlatego iż byli w mniejszości ?
|
Nie. Nie uważam też, że powinnam się wyrzec swojej wiary dlatego, że jestem w większości. Zresztą czy wiszący krzyż w szkole oznacza wyrzekanie się ateizmu przez ateistów? O żadnym wyrzekaniu się wiary czy niewiary nie ma tutaj mowy. Osobiście nie czuję potrzeby manifestowania swojej wiary w miejscach publicznych, ale rozumiem, że inni mogą mieć taką potrzebę i mają do tego prawo (art.53 Konstytucji RP). Nie mam też nic przeciwko obecności symboli religijnych innych wyznań religijnych. Jak mogą mi zaszkodzić? W żadnej mierze nie czuję się zagrożona czy zniewolona. O ile mam równe prawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:14, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Wiolinowa, czytałaś wspomnienia Formalnego z pobytu w szpitalu?
Odwiedzający zwykle są przez chorego do szpitala zapraszani. Ksiądz przychodzi bez zaproszenia i w dodatku za pieniądze. Jest różnica?! |
Wspomnienia jednej osoby nie są dla mnie miarodajne. Ja np. mam inne wspomnienia.
Odwiedzający nie zawsze są przez chorego zapraszani. Właściwie rzadko są przez chorego zapraszani.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:18, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: |
Nie. Nie uważam też, że powinnam się wyrzec swojej wiary dlatego, że jestem w większości. Zresztą czy wiszący krzyż w szkole oznacza wyrzekanie się ateizmu przez ateistów? O żadnym wyrzekaniu się wiary czy niewiary nie ma tutaj mowy. Osobiście nie czuję potrzeby manifestowania swojej wiary w miejscach publicznych, ale rozumiem, że inni mogą mieć taką potrzebę i mają do tego prawo (art.53 Konstytucji RP). Nie mam też nic przeciwko obecności symboli religijnych innych wyznań religijnych. Jak mogą mi zaszkodzić? W żadnej mierze nie czuję się zagrożona czy zniewolona. O ile mam równe prawo. |
ładnie napisane...
więc pozwolę sobie coś zaproponować.. może zamiast obwieszać sale urzędów publicznych setkami rozliczych symboli religijnych , zrezygnujmy z wieszania jakichkolwiek ?
Równowaga społeczna zostanie zachowana, a nikt.. ale to nikt nie będzie mógł zarzucić, że jego symbolu jeszce nie ma
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 20:26, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Kewa napisał: |
Odwiedzający zwykle są przez chorego do szpitala zapraszani. |
sądziłęm, że na nas zdrowych ciazy pewien moralny obowiazek odwiedzania chorych .
Oczywiście mogę się mylić
|
Nie no, oczywiście, taki skrót myślowy zastosowałam... dla inteligentnych
Chodziło o akceptację, o pożądaną wizytę, nie zaś o formalne zaproszenie, czy też posługę na etacie.
Przypadek Formalnego, aczkolwiek dość drastyczny, nie jest wcale tak bardzo odosobniony. Wspominałam o odmowie przyjścia do wcześniaków, a spotkałam się też z odmową przyjścia do umierającego dorosłego z powodu późnej pory. Mój teść, gdy jeszcze mógł chodzić wychodził z sali chorych, chociaż było osobą wierzącą. Tłumaczył to tak: a bo ten ksiądz się czepia. Tak naprawdę wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że miał na myśli kazanie na temat palenia papierosów - to bylo na oddziale chorób płuc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:30, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Nie no, oczywiście, taki skrót myślowy zastosowałam... dla inteligentnych
|
to na przyszłość proszę na dole postu dołączać wersję pisaną bardzo powoli i duzymi literami dla nudziarza
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:30, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jakie to słodkie
Nasza droga koleżanka obeznana w Prawie skrupulatnie pominęła kolejne ustępy cytowanego art. 53 Konstytucji RP, a mianowicie:
5. wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Trochę uczciwości w argumentacji z powoływaniem się na prawo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:31, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: |
A prawo do odwiedzin kapłana w szpitalu gwarantuje Konstytucja RP Art. 53.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Takie jest Prawo. |
Wiolinowa poluźnij gumkę w berecie, podany przez Ciebie przykład to dość odważna nadinterpretacja narodowego Dekalogu . G.. prawda do szpitala sukienkowi wepchali się podstępnie jak trypel w rosyjskie oddziały inwazyjne , a jak moherowy burmistrz stwierdzi że ma przemożną ochotę być w połowie świętym i szamańskie zabiegi zażyczy sobie o dwunastej w południe? oczywiście spolegliwy i łasy na awanse personel okrzyknie go zbawcą to co? oczywiście zgodnie z Twoją interpretacją ma prawo do ekwilibrystycznych występów w stylu starego dzięcioła przecież konstytucja nie mówi o której godzinie ma się zbliżać do stwórcy tym bardziej że właśnie konsultuje się z jednostka najwyższą w sprawie niesprawnego od dawna oświetlenia ulic. Wiolinowa jak wiadomo jestem pełen kultury osobistej dlatego zapytam grzecznie a gdzie artykuł tejże konstytucji mówiący i rozdziale państwa od kościoła? Szpital jako jednostka publiczna temu rozdziałowi jak najbardziej podlega, nie mam nic do prywatnych przychodni tam mogą przyjmować tylko po okazaniu zaświadczenia o bierzmowaniu i przyjęciu ostatnie kolędy ale od publicznej służby WARA, mógłbym temat rozszerzyć na szkoły ale mi się nie chce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 0:36, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Jakie to słodkie
Nasza droga koleżanka obeznana w Prawie skrupulatnie pominęła kolejne ustępy cytowanego art. 53 Konstytucji RP, a mianowicie:
5. wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Trochę uczciwości w argumentacji z powoływaniem się na prawo. |
Otóż nasza, jak to ujęłaś, "droga koleżanka obeznana w Prawie" powołała się na cały artykuł 53, nie precyzując, który jego punkt ma na myśli. Napisała:
Wiolinowa napisał: | Osobiście nie czuję potrzeby manifestowania swojej wiary w miejscach publicznych, ale rozumiem, że inni mogą mieć taką potrzebę i mają do tego prawo (art.53 Konstytucji RP). |
Nie musiała. To przecież fakt, że w tym artykule zawarty jest punkt gwarantujący każdemu prawo do posługi kapłańskiej w miejscu, w którym sobie tego życzy. Może przytoczę zresztą cały artykuł 53, bo uczciwość naszej drogiej koleżanki Animavilis kazała jej ten artykuł mocno okroić:
Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
5. Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
Ksiądz miał w związku z tym ma prawo odprawiać posługę w szpitalu (punkt 2 - "...oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.").
A jeżeli kolega Formalny był zmuszany do uczestnictwa w białej, czarnej czy diabli wiedzą jakiej mszy, to zamiast jojczyć na tak potrzebny wielu ludziom KK powinien, powołując się na punkt 6 tegoż artykułu szukać sprawiedliwości w sądzie. Osobiście, po analizie całości artykułu 53 i konfrontując ten zapis z traumatycznymi i, nie wątpię, mocno potrząsającymi każdym z nas wspomnieniami naszego kolegi , obawiam się, że przegra.
I, czytając apel do Wiolinowej o chociaż odrobinę elementarnej uczciwości (w którym oczywiście tkwi pewność, że jest nieuczciwa całkiem) nie odmówię sobie tej przyjemności:
Trochę uczciwości w argumentacji z powoływaniem się na prawo, droga koleżanko Animavilis |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 5:56, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | animavilis napisał: | Jakie to słodkie
Nasza droga koleżanka obeznana w Prawie skrupulatnie pominęła kolejne ustępy cytowanego art. 53 Konstytucji RP, a mianowicie:
5. wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Trochę uczciwości w argumentacji z powoływaniem się na prawo. |
Otóż nasza, jak to ujęłaś, "droga koleżanka obeznana w Prawie" powołała się na cały artykuł 53, nie precyzując, który jego punkt ma na myśli. Napisała:
Wiolinowa napisał: | Osobiście nie czuję potrzeby manifestowania swojej wiary w miejscach publicznych, ale rozumiem, że inni mogą mieć taką potrzebę i mają do tego prawo (art.53 Konstytucji RP). |
Nie musiała. To przecież fakt, że w tym artykule zawarty jest punkt gwarantujący każdemu prawo do posługi kapłańskiej w miejscu, w którym sobie tego życzy. Może przytoczę zresztą cały artykuł 53, bo uczciwość naszej drogiej koleżanki Animavilis kazała jej ten artykuł mocno okroić:
Animavilis |
pieprzysz bzdury koleś szpital jest miejscem publicznym i jako takie podlega rozdziałowi ,ze względu na wyborczy komfort politycy zezwolili czary mary odprawiać gdzie tylko sie da i sukienkowi przystąpili do zagarniania terenów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, anmario, że sympatia do mnie całkowicie przesłania ci trzeźwy osąd. Koleżanka Wiolinowa powołała się na konkretny ustęp rzeczonego artykułu, bo ten właśnie (a nie inny) ustęp zacytowała, a nadto dopuściła się przemilczenia sugerując, że cały art. 53 jest gwarantem prawa do odwiedzin kapłana w szpitalu. Tu, muszę przyznać, że wyraziła się zgrabnie, bowiem "prawo kapłana do odwiedzin w szpitalu" jest, chyba, przez nikogo nie kwestionowane, ale wszak mówiliśmy w poprzednich postach konkretnie o odprawianiu religijnych rytuałów w szpitalnych salach (przypominam, że w szpitalach są kaplice).
W sposób rzetelny zacytowałam inne ustępy danego przepisu, które, moim zdaniem, "rozszerzają" wykładnię Wiolinowej i pozwalają na polemikę z Jej okrojonym postrzeganiem art. 53.
Jest oczywiste (chyba dla każdego oprócz ciebie), że pozostałych ustępów nie cytowałam, ponieważ nie pozostają w żadnym związku z tym konkretnym wątkiem naszej rozmowy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:40, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dlazcego nie wspominacie o rozdziale państwa od kościoła o tym mówi również haniebny i wybiórczo stosowany konkordat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 9:59, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie najdroższa, mimo sympatii jaką do Ciebie czuję, a może właśnie w związku z nią zamierzam dokładać wszelkich starań by stanęła przed Twoimi oczami cała złożoność świata. Manifestuje się ona także w tym, że nic takiego jak trzeźwy osąd nie istnieje, niestety. I przyczyną tej ułomności rzeczywistości nie jest, jak mogłoby Ci się wydawać to, że wzorem pacjentów jednostek szpitalnych dla nerwowo chorych zakładam, że chleją wszyscy bez wyjątku. Przeczytaj jeszcze raz:
"Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. "
Gdzie się znajdują... Gdzie co się znajduje? Albo kto? Chwytasz?
Dlaczego więc nie w szpitalnej sali? Albo, powiedzmy w meczecie? Moim zdaniem, konstytucja w żaden sposób nie ogranicza prawa wierzących do posługi kapłańskiej. Twoim - do świątyń. Czyli zapewne nie przeszkadzałoby Ci, gdyby ksiądz wpychał się ze swoim posłannictwem i do meczetu, wszak to świątynia przecież.
Jeżeli zaś chodzi o ostatnie co napisałaś, cóż. Dla mnie rzeczywiście oczywistych jest wiele spraw, także i takich, których pojęcie dla wielu innych jest szczytem ich możliwości.
Korzystając z okazji, chciałem Ci jeszcze podziękować za wprawienie mnie w szampański humor z samego rana:
Animavilis napisał: | ...bowiem "prawo kapłana do odwiedzin w szpitalu" jest, chyba, przez nikogo nie kwestionowane, ale wszak mówiliśmy w poprzednich postach konkretnie o odprawianiu religijnych rytuałów w szpitalnych salach (przypominam, że w szpitalach są kaplice). |
No zwyczajnie wyobraziłem sobie cały ten proces transportowania potrzebującego pomocy religijnej na wpół nieboszczyka, z tymi wszystkimi wężami, kroplówkami, aparatami i czort wie czym jeszcze do kaplicy. Za ten obrazek, urodzony w mojej głowie tylko i wyłącznie dzięki Tobie, chciałem Ci szczególnie podziękować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 10:02, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: |
No zwyczajnie wyobraziłem sobie cały ten proces transportowania potrzebującego pomocy religijnej na wpół nieboszczyka, z tymi wszystkimi wężami, kroplówkami, aparatami i czort wie czym jeszcze do kaplicy. Za ten obrazek, urodzony w mojej głowie tylko i wyłącznie dzięki Tobie, chciałem Ci szczególnie podziękować. |
Skoro udalo sie wskrzesic Lazarza, poderwanie kogos z lozka w celu odbycia praktyk religijnych to maly pikus.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 11:58, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: |
No zwyczajnie wyobraziłem sobie cały ten proces transportowania potrzebującego pomocy religijnej na wpół nieboszczyka, z tymi wszystkimi wężami, kroplówkami, aparatami i czort wie czym jeszcze do kaplicy. Za ten obrazek, urodzony w mojej głowie tylko i wyłącznie dzięki Tobie, chciałem Ci szczególnie podziękować. |
Och, anmario, ja też mam wyobraźnię. Właśnie wyobraziłam sobie obłożnie chorego z tymi wszystkimi wężami, kroplówkami, aparatami i czort wie czym jeszcze wysiudanego na szpitalny korytarz, bo nie chciał być zmuszany do uczestniczenia w cudzych praktykach religijnych.
W końcu dlaczego, u licha, pacjent ma się w szpitalu czuć jak u siebie? Klecha, to rozumiem, ale pacjent??
I powtarzam raz jeszcze - niechże sobie ten księżulo mamroli swojego modły nad łóżkiem umierającego (jeśli już wpadać w egzaltację), ale niech mi da spokojnie czytać książkę, nie wieszcząc słowa bożego na środku sali. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|