|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:07, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To ja już tylko link wkleję i zmykam
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:13, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo rozumiem Kewo, skąd to zainteresowanie kapłaństwem kobiet? I wogóle pozycją kobiety w Kościele. Czy to Cię dręczy lub kogokolwiek z Twoich znajomych? Moim zdaniem temat jest rozdmuchany, bo tak naprawdę to nie jest prawdziwy problem. Ale ok, mogę się mylić, może jest mnóstwo kobiet, które cierpią z tego powodu, że nie mogą zostać kapłanką. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego KK nie dopuszcza kobiet do kapłaństwa, bo nigdy się tym nie interesowałam. Jakieś argumenty pewnie ma (nie sądzę, aby to były błahe argumenty), może ktoś z forowiczy je zna? Mnie się nie chce szukać, bo jak pisałam, temat wydaje mi się marginalny. A tak na marginesie, nie podoba mi się wizja KK z kobietami i mężczyznami- kapłanami. Nie wiem jeszcze dlaczego- ale niechętnie widziałabym w swoim kościele kobiety kapłanki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:20, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Pamiętasz jednak całkiem niedawne wydarzenia, gdy straszono posłów klątwą? KK w Polsce ma wielką władzę. |
Nie większą niż środki masowego przymusu , a więc nie większą niż politycy
Nie straszono, tylko przypominano o powinnościach katolika. Nie katolików przecież nie powinno to obchodzić, bo to ich nie dotyczy. A swoich wyznawców KK ma prawo upominać i wzruszać sumienia. Jak każda inna instytucja wyznaniowa ma prawo pouczać swoich wyznawców. Chyba nie każesz im zamknąć ust?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:38, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: |
No nie wiem - coś tam kiedyś wspominano o matryjarchacie |
Ileż to many matryjarchatu w domach!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:42, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Już dawno zauważyłam dziwną prawidłowość: osoby, które niewiele mają wspólnego z Kościołem (lub nic) bardziej się przejmują jego naukami aniżeli sami wyznawcy KK. Jak to wytłumaczyć?
Jeśli chodzi o przeszłość i o KK w przeszłości, to myślę tak: KK, jak każda instytucja czy organizacja trwająca ponad 2000 lat, musiała ewoluować. Bo składa się z ludzi, słabych, ułomnych ludzi. A ludzie zawsze popełniają błędy, zawsze mogą się pomylić. Słabość jest wpisana w ludzką naturę. Przecież cała ludzkość się zmieniała w tym czasie, cywilizacja, prawo. Przecież dopiero całkiem niedawno zniesiono w wielu krajach na świecie karę śmierci. Dlaczego? Barbarzyństwo zastąpiono humanizmem. Ale to się nie zmieniło z dnia na dzień, to trwało tysiące lat. Byłoby niesłychanie dziwne, gdyby tylko KK się nie zmieniał, a wszystko inne na świecie- tak. Więc zarzucanie Kościołowi, że coś ma na sumieniu w odległej przeszłości trochę mi pachnie hipokryzją. Pewnie, że ma na sumieniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:53, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: |
Żeby ułatwić sobie życie. Moim zdaniem to nie jest to samo. Można się uczyć z różnych pobudek. Jedną z nich może być chęć wygodnego życia, inną- ciekawość świata i głód wiedzy, jeszcze inną- żądza władzy czy prestiż. A co powiesz na to, że student medycyny uczy się, bo chce leczyć ludzi. Nie uwierzysz? Albo, że młoda dziewczyna studiuje pedagogikę, bo chce uczyć dzieci (czuje powołanie). Albo, że młody chłopak uczy się w seminarium, bo czuje powołanie kapłańskie? Niemożliwe? Wszyscy oni uczą się aby zajmować lepsze miejsce w społeczeństwie? |
Student i studentka medycyny chcą leczyć, uczyć - także w seminarium. O przepraszam, w seminarium może się uczyć tylko student.
Oni wszyscy kierują się głównie ciekawością świata, chęcią poznawania, powołaniem.
Oczywiście, kiedy są młodzi. Jednak kiedy zmądrzeją, chcą wykorzystać swoją wiedzę praktycznie i zwiększyć swoje dochody, prestiż, władzę. W przypadku kleru, władzę absolutną.
Człowieka ocenia się w ciągu całego życia, a nie, kiedy był piękny i młody i miał wzniosłe cele.
Nie uwierzysz, ale rodzice przekazują wartości, które nie zawsze są wzniosłymi ideałami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:19, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Więc zarzucanie Kościołowi, że coś ma na sumieniu w odległej przeszłości trochę mi pachnie hipokryzją. Pewnie, że ma na sumieniu. |
Jednak dopuszczasz do świadomości, że kościół ma na sumieniu. Czy mogłabyś wymienić jego ciemne strony?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:25, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Już dawno zauważyłam dziwną prawidłowość: osoby, które niewiele mają wspólnego z Kościołem (lub nic) bardziej się przejmują jego naukami aniżeli sami wyznawcy KK. Jak to wytłumaczyć?
|
ja bym to wytłumaczył tym że "nauki" kościoła przekładają się bezpośrednio na najlepsze grunty oddawane na handel mafii kościelnej, krzyże wiszące w każdej instytucji publicznej, stanowienie (lub silny wpływ) prawa często nie tylko wbrew całemu światu ale po prostu wbrew zdrowemu rozsądkowi, roztrwanianie publicznych pieniędzy na piramidy typu Świątynia Opatrzności, przymus nauczania jedynej słusznej mitologii i wiele innych - stąd NADZWYCZAJNE zainteresowanie poczynaniami KK wśród osób niewierzących, one TEŻ w tym kraju żyją...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 8:36, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Nie wiem jeszcze dlaczego- ale niechętnie widziałabym w swoim kościele kobiety kapłanki. |
ale gdybyś się jednak miała zastanowić, to właściwie, dlaczego?
z czystej ciekawości pytam.
Wiolinowa napisał: | Nie katolików przecież nie powinno to obchodzić, bo to ich nie dotyczy. |
Mnie poczynania Kościoła Katolickiego niemal nie interesują, a przynajmniej do momentu, kiedy nie wkraczają w moje życie. Takiej ingerencji, w zasadzie, nie zauważam. Natomiast obchodziły by mnie jeszcze mniej, gdyby kościół nie był finansowany, także z moich, pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że KK jest przedstawicielem jednego z wielu wyznań, których kościoły pobierają środki z budżetu państwa, z tym że, jako że jest największym, pobiera ich proporcjonalnie, najwięcej. Zdaję sobie sprawę, że jako podatnik, płacę na tysiące spraw związanych z funkcjonowaniem państwa, a sposób wydatkowania tych pieniędzy niekoniecznie mnie zadowala. Ale KK to nie jest instytucja, której funkcjonowanie jest dla państwa niezbędne, to nie jest instytucja, której sprawy w jakikolwiek sposób mnie dotyczą, więc dlaczego finansuje ją budżet?
Niech ten obowiązek zostanie przerzucony na podatników, którzy z kościołem czują się związani. Niech katolicy płacą na KK. A dopóki jest inaczej, pisanie, że sprawy kościoła nie powinny np. niewierzących obchodzić, jest sporą niekonsekwencją. Nie powinny nas obchodzić nasze, wyrzucane w błoto, pieniądze?
Sytuacje, w których ksiądz pobiera pensję równą pielęgniarskiej ze szpitalnej kasy, za to że odprawi od czasu do czasu mszę i przeleci się po szpitalnych salach, gdzie jeszcze, na dodatek, dla wielu osób jego obecność jest wręcz niepożądana?
Ale off top |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:42, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Ale off top |
mój topik,
więc się nie przejmuj
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:26, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Nie bardzo rozumiem Kewo, skąd to zainteresowanie kapłaństwem kobiet? I wogóle pozycją kobiety w Kościele. |
To tylko fragment moich zainteresowań Jak wspominałam wcześniej - interesuje mnie pozycja kobiet w świecie ogólnie. Zgłębiając temat okazało się, że najbardziej "zniewala" kobietę religia i to każda religia. Lubię zadawać sobie pytania: dlaczego?
1. Dlaczego zwyczajowo to kobiety zmieniają nazwisko wychodząc za mąż? Ewentualnie dopisują sobie nazwisko męża jako drugi człon.
2. Dlaczego kobiety nie są dopuszczane do święceń kapłańskich?
3. Dlaczego tak mało kobiet pełni najważniejszą funkcję społeczną mimo, że stanowią ponad 50% społeczeństwa?
4. Dlaczego nie ma męskiego odpowiednika "pierwszej damy" (prezydentowej, premierowej)?
5. Dlaczego kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, chociaż żyją dłużej?
No i najważniejsze : dlaczego k...a nie przyjęli mnie do technikum leśnego 30 lat temu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 11:44, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
1. Dlaczego zwyczajowo to kobiety zmieniają nazwisko wychodząc za mąż? Ewentualnie dopisują sobie nazwisko męża jako drugi człon.
|
ja wypowiem sie tylko w tym aspekcie:
wyobrazasz sobie faceta z doprawionym drugim czlonem???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:16, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
3. Dlaczego tak mało kobiet pełni najważniejszą funkcję społeczną mimo, że stanowią ponad 50% społeczeństwa?
|
a co powiesz na to:
Polka na czele gangu kalabryjskiej mafii:
[link widoczny dla zalogowanych]
czy to nie jest dowod na rownouprawnienie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 12:50, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
5. Dlaczego kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, chociaż żyją dłużej?
|
Bo są bardziej wyeksploatowane.
Powinny jeszcze dostawać dodatek "od szkodliwości" za rodzenie i wychowywanie dzieci |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:18, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
1. Dlaczego zwyczajowo to kobiety zmieniają nazwisko wychodząc za mąż?
|
Odpowiedziałas sobie na to pytanie
zwyczajowo
Prawo Polsce dopuszcza pełną dowolność, mąż może przyjąć nazwisko żony, oboje mogą zostać przy swoim, każde z nich może nosić nazwisko dwuczłonowe. To kwestia umowy miedzy małzonkami
Więc- jak napisałem - zwyczajowo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:22, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Kewa napisał: |
1. Dlaczego zwyczajowo to kobiety zmieniają nazwisko wychodząc za mąż?
|
Odpowiedziałas sobie na to pytanie
zwyczajowo
Prawo Polsce dopuszcza pełną dowolność, mąż może przyjąć nazwisko żony, oboje mogą zostać przy swoim, każde z nich może nosić nazwisko dwuczłonowe. To kwestia umowy miedzy małzonkami
Więc- jak napisałem - zwyczajowo |
Ależ tak, oczywiście. To jest właśnie dowód na to, że zwyczaje, czyli tradycja bardziej działają na niekorzyść kobiety niż prawo. Tradycja jednak z czegoś wynika. Z czego? Z patriarchalnego stosunku podrzędności kobiet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:23, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Kewa napisał: |
5. Dlaczego kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, chociaż żyją dłużej?
|
Bo są bardziej wyeksploatowane.
Powinny jeszcze dostawać dodatek "od szkodliwości" za rodzenie i wychowywanie dzieci |
Te co nie rodzą i nie wychowują też wcześniej przechodzą na emeryturę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:24, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Poldek"] Kewa napisał: |
a co powiesz na to:
Polka na czele gangu kalabryjskiej mafii:
czy to nie jest dowod na rownouprawnienie? |
To dowód na to, że jesteśmy do siebie bardziej podobni niż nam się zdaje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 14:50, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | animavilis napisał: | Kewa napisał: |
5. Dlaczego kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, chociaż żyją dłużej?
|
Bo są bardziej wyeksploatowane.
Powinny jeszcze dostawać dodatek "od szkodliwości" za rodzenie i wychowywanie dzieci |
Te co nie rodzą i nie wychowują też wcześniej przechodzą na emeryturę |
Dla mnie akurat wcześniejsze przechodzenie kobiet na emeryturę, to nie powód do roszczeń i wydłużania tego, dostatecznie długiego, czasu pracy. Nie interesuje mnie biadolenie nad wysokością emerytur. Jak ktoś ma życzenie, to niech tyra do osiemdziesiątki. Ktoś inny może mieć życzenie obijać się słodko przy emeryturze głodowej. Powinno się pozwolić ludziom decydować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 15:32, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Kewa napisał: | animavilis napisał: | Kewa napisał: |
5. Dlaczego kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, chociaż żyją dłużej?
|
Bo są bardziej wyeksploatowane.
Powinny jeszcze dostawać dodatek "od szkodliwości" za rodzenie i wychowywanie dzieci |
Te co nie rodzą i nie wychowują też wcześniej przechodzą na emeryturę |
Dla mnie akurat wcześniejsze przechodzenie kobiet na emeryturę, to nie powód do roszczeń i wydłużania tego, dostatecznie długiego, czasu pracy. Nie interesuje mnie biadolenie nad wysokością emerytur. Jak ktoś ma życzenie, to niech tyra do osiemdziesiątki. Ktoś inny może mieć życzenie obijać się słodko przy emeryturze głodowej. Powinno się pozwolić ludziom decydować. |
Akurat też tak uważam, co nie zmienia faktu, że uważam, że taki wybór powinni mieć również mężczyźni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|