Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:59, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Nie o to pytałam. Pytałam, czy jest świadoma swych czynów? |
Nie zawsze - przecież mówimy często o czynie popełnionym w afekcie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:06, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | ligand fas napisał: |
Cokolwiek produkuje nasz organizm, produkuje za sprawą naszych myśli i/lub emocji. Jesteśmy odpowiedzialni za swoje myśli i emocje. A potem za swoje czyny. Ażeby pojawił się u nas stan zakochania (amfetamina) musimy najpierw sobie "udzielić zezwolenia". A udzielenie zezwolenia odbywa się jeszcze w stanie pełnej świadomości |
no proszę Cię - jakiś radykalny indeterminizm szerzysz |
Z czymś się nie zgadzasz?[/quote]
Z całością - myśli i emocje nie należą do tego samego mózgu jeśli przyjmiemy podział Mc Leana. Popęd agresji wywodzi się z najstarszej czyli gadziej struktury, emocje znajdują się części ssaczej a myśli w części słownej - w tej części znajdują się również mechanizmy odpowiedzialne za regulację emocji, ale kompatybilność struktur jest dość mizerna - tak więc możesz sobie myśleć ile wlezie ale nie zatrzymasz emocji raz rozkręconej - jest coś takiego jak sprzężenie zwrotne, które napędza nasz organizm.., możesz mu mówić aby się nie pocił, by rączki nie drżały a on dalej swoje..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:07, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
A w mojej ocenie to bzdurne i wygodne wytłumaczenie. Niezgodność charakterów? a co to w zasadzie znaczy?
Uważam, że zawsze można się dogadać, zwłaszcza jak się ludzie kochają, tylko - powtarzam to jak mantrę -trzeba chcieć!
Chcieć to móc. Niestety najczęściej górę bierze lenistwo i wygoda. Łatwiej w sytuacji kryzysowej powiedzieć "mam dość, nie uda się, żegnaj", aniżeli zakasać rękawy i zabrać się za ciężką robotę - również nad sobą, o ile nie przede wszystkim - jaką jest wyrównanie tego, co krzywe. |
I tak, i nie
Tak, bo jakże często lubimy łatwe rozwiązania. A łatwe, nie znaczy lepsze. Dla wielu takim łatwiejszym rozwiązaniem wydaje się być rozstanie niż wysiłek i czas poświęcony w naprawę związku czy nawet w profilaktykę zdrowego związku. Bo rzeczywiście to wymaga wysiłku i dużo dobrej woli. Udane wieloletnie związki to na ogół związki ludzi mądrych i dobrych. Wiem, że to brzmi... naiwnie? Infantylnie? Trudno, ale tak właśnie myslę. Bo człowiek mądry wie, że czasem trzeba ustąpić mimo posiadania racji. A człowiek dobry wybaczy wyrządzoną krzywdę. Trochę upraszczam, ale nie chcę teraz wchodzić w szczegóły. I masz rację, że całe życie trzeba nad sobą pracować. Bardziej patrzeć na swoje wady i słabości niż na cudze.
Nie, bo ludzie czasem zbyt różnią się od siebie i te różnice wpływają destrukcyjnie. No tak już jest, że nie każdy z każdym może żyć w zgodzie. A nawet jeśli teoretycznie każdy z każdym mógłby, to prawdopodobnie cena byłaby zbyt wysoka. Dlatego te fundamentalne różnice trzeba rozpoznać przed decyzją o wspólnym życiu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:08, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A poza tym miłość to nie emocja tylko uczucie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:12, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: | Wiolinowa napisał: | Nie o to pytałam. Pytałam, czy jest świadoma swych czynów? |
Nie zawsze - przecież mówimy często o czynie popełnionym w afekcie |
Nie zawsze? Czyli czasem osoba agresywna jest świadoma swych czynów, a czasem jest nieświadoma swych czynów.
Czy to samo odnosi się do osób zakochanych?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:17, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | ligand fas napisał: | Wiolinowa napisał: | Nie o to pytałam. Pytałam, czy jest świadoma swych czynów? |
Nie zawsze - przecież mówimy często o czynie popełnionym w afekcie |
Nie zawsze? Czyli czasem osoba agresywna jest świadoma swych czynów, a czasem jest nieświadoma swych czynów.
Czy to samo odnosi się do osób zakochanych? |
Agresja to jest stan złożony, więc nie wiem co masz na myśli - w tym stanie można wyróżnić kilka emocji i ich powodu np. frustracja
Ona zależy od wrodzonego temperamentu i np. od przywiązania w dzieciństwie - ktoś może być świadomy swoich emocji lub nie - i to też z wielu powodów - to raczej bardzo złożony temat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:19, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: |
Z całością - myśli i emocje nie należą do tego samego mózgu jeśli przyjmiemy podział Mc Leana. Popęd agresji wywodzi się z najstarszej czyli gadziej struktury, emocje znajdują się części ssaczej a myśli w części słownej - w tej części znajdują się również mechanizmy odpowiedzialne za regulację emocji, ale kompatybilność struktur jest dość mizerna - tak więc możesz sobie myśleć ile wlezie ale nie zatrzymasz emocji raz rozkręconej - jest coś takiego jak sprzężenie zwrotne, które napędza nasz organizm.., możesz mu mówić aby się nie pocił, by rączki nie drżały a on dalej swoje.. |
Tak słyszałam. Serce nie sługa. Serce nie słucha rozumu. Jesteśmy niewolnikami naszych emocji. Niektórzy w to wierzą. Ja nie. Do pewnego stopnia tak, ale nie zupełnie. W dużym stopnie jesteśmy w stanie słuchać rozumu i posługiwać się mózgiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:23, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Tak słyszałam. Serce nie sługa. Serce nie słucha rozumu. Jesteśmy niewolnikami naszych emocji. Niektórzy w to wierzą. Ja nie. Do pewnego stopnia tak, ale nie zupełnie. W dużym stopnie jesteśmy w stanie słuchać rozumu i posługiwać się mózgiem. |
Fajnie by było ale z drugiej strony poradnia świeciłaby pustkami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:30, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Raczej nie. Zawsze znajdą się tacy, którzy sami sobie nie poradzą. Ale też wielu sobie radzi bez pomocy poradni. Nie znaczy, że nie mają problemów. Mają, ale pracują nad sobą. Trening czyni mistrza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:36, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: |
Agresja to jest stan złożony, więc nie wiem co masz na myśli - w tym stanie można wyróżnić kilka emocji i ich powodu np. frustracja
Ona zależy od wrodzonego temperamentu i np. od przywiązania w dzieciństwie - ktoś może być świadomy swoich emocji lub nie - i to też z wielu powodów - to raczej bardzo złożony temat |
Napisałaś wcześniej, że osoba agresywna nie zawsze jest świadoma swych czynów. Jeśli nie zawsze, to rozumiem, że czasem jest świadoma, a czasem nie jest. A ja zapytałam, czy podobnie rzecz się ma z osobą zakochaną. Czy Twoim zdaniem osoba zakochana również nie zawsze jest świadoma swych czynów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:07, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
I tak tylko mały komentarz, nawet 10 lat narzeczeństwa i setki nauk nie przygotują do "życia w rodzinie" . Tylko praktyka czyni mistrza. |
Nieprawda. Wiedza jest potrzebna i przydatna. A zakładanie rodziny bez posiadania choćby elementarnej wiedzy o różnicach płci, o sposobach rozwiązywania konfliktów, o seksualności często właśnie skutkuje rozwodem. Wiele błędów można uniknąć, jeśli się ma potrzebną wiedzę. Pewnie, że wiedza nie gwarantuje sielanki, ale zwiększa szanse na udane życie rodzinne. A to już bardzo dużo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:07, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Napisałaś wcześniej, że osoba agresywna nie zawsze jest świadoma swych czynów. Jeśli nie zawsze, to rozumiem, że czasem jest świadoma, a czasem nie jest. A ja zapytałam, czy podobnie rzecz się ma z osobą zakochaną. Czy Twoim zdaniem osoba zakochana również nie zawsze jest świadoma swych czynów? |
No dobra poddaję się - wygrałaś idę się gdzieś świadomie zakochać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lf dnia Nie 15:18, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:37, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: |
No dobra poddaję się |
UWAGA!!!
W tej sytuacji jestem zmuszona zaapelować do wszystkich forowiczów o połączenie sił we wspólnej akcji:
kto pierwszy zobaczy post ligand fas (liganda fasa? ) niech go natychmiast zacytuje inaczej bezpowrotnie tracimy zwięźle i zgrabnie podane osiągnięcia nauki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:25, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Po prostu jest albo go nie ma.
Greta to było do Twojego postu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Nie 17:26, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:37, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: |
No dobra poddaję się - wygrałaś idę się gdzieś świadomie zakochać |
Znaczy, że nie zawsze jest świadoma swych czynów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 9:04, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nieświadoma liganda? |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:10, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | ligand fas napisał: |
No dobra poddaję się |
UWAGA!!!
W tej sytuacji jestem zmuszona zaapelować do wszystkich forowiczów o połączenie sił we wspólnej akcji:
kto pierwszy zobaczy post ligand fas (liganda fasa? ) niech go natychmiast zacytuje inaczej bezpowrotnie tracimy zwięźle i zgrabnie podane osiągnięcia nauki. |
Napisałem Ci kiedyś Pogłosko, że "jeżeli ludzie postrzegają w pewien sposób sytuację i definiują ją jako realną, jest ona realna w swych konsekwencjach, niezależnie od tego, czy ta definicja sytuacji odpowiada prawdzie - to jak ludzie myślą o świecie społecznym, jest więc istotnym składnikiem tego świata, ważącym na przebiegu podstawowych procesów społecznych". Szereg badań wskazuje na to, że ludzie muszą mieć poczucie wpływu na rzeczywistość, bo to jest bardzo istotne dla ich dobrego funkcjonowania. Nie ma znaczenia fakt, że nasza "wolna wola" jest w dużym stopniu złudzeniem - złudzenia pozwalają nam żyć
A co do tego apelu, to ja się stanowczo nie zgadzam!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:30, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | ligand fas napisał: |
No dobra poddaję się - wygrałaś idę się gdzieś świadomie zakochać |
Znaczy, że nie zawsze jest świadoma swych czynów? |
Emocje i uczucia to tylko uświadamiane skutki procesów, które przebiegają poza kontrolą świadomości - to takie produkty uboczne, a świadomość jest nam potrzebna, by mogły zaistnieć subiektywne doznania
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:34, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Szereg badań wskazuje na to, że ludzie muszą mieć poczucie wpływu na rzeczywistość, bo to jest bardzo istotne dla ich dobrego funkcjonowania. Nie ma znaczenia fakt, że nasza "wolna wola" jest w dużym stopniu złudzeniem - złudzenia pozwalają nam żyć
..ale jednocześnie ludzie chcą znać prawdę, chcą wiedzieć jak jest, nie chcą czuć się oszukiwani.. Przynajmniej jakaś tam ich część.
myślisz, że ta wola poznania prawdy na wyrost jest?
Przez co w takim razie nasza 'wolna wola' jest determinowana?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|