po 30-tce

STALKER

Dziś jadę na targi wędkarskie
Zawszę chciałem zapytać czy śa na forum osoby uzależnione od tego "hobby"
A może jakaś forowiczka przyzna się do tego ?

nudziarz · Gość

Melduje się

.

Przede moja pasją jest się muszkarstwo, ale i z gruntu czasem spróbuję.

Przy czym to ostatnie traktuje zwykle jako pretekst posiedzenia nad woda z kumplami.
Bez wedek byłby to alkoholizm.. a tak.. to w koncu szlachetne hobby Blue_Light_Colorz_PDT_02

Jayin

się przyznaję... Shhh

chociaż w moim przypadku ostatnimi czasy sprowadza się owo wędkarstwo tylko do składania katalogów YORKa i robienia fotek wszelkim ustrojstwom wędkarskim w tym celu... Anxious

jupiter · Gość

Ja mam takie przeczucie, że byłbym maniakalnym wędkarzem, gdyby nie było to tak ohydnie nudne. Think

szb

a kto nie lubi zamoczyć kija?

mam na swoim koncie nawet 49 cm szczupaka (z tego co się orientuję to chyba za ten centymetr powinni mnie wsadzić do więzienia)

nudziarz · Gość

się nawet pochwale paskudztwami które robie

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

animavilis · Gość

Czy niektóre te robaczki były kiedyś żywe i je się tak wzdłuż przewierca haczykiem oraz odziewa w piórka? Sick

Czy może są jednak sztuczne? [z nadzieją]

nudziarz · Gość

animavilis · Gość

Uff. No to śliczne. Ja dałam się nabrać, a co dopiero głupia ryba

szb

animavilis · Gość

szb

animavilis · Gość

Za głupią rybę już mi się oberwało

[na PW]

nudziarz · Gość

animavilis · Gość

Biję się w piersi, nie mam racji. A kiedy kobieta nie ma racji, to co jest pierwszą rzeczą, nudziarzu, jaką należy natychmiast zrobić? no co? Tongue out (1)

fedrus

nudziarz · Gość

ribka_pilka

Poldek

Jak mialem bardziej nerwowe zycie to owszem, chetnie.
Obecnie jestem niczym oaza spokoju na targanym wichura oceanie wiec nie czuje potrzeby (probowalem niedwno haczyk zawiazac i sie poddalem)

illunga

Z tematem wędkarskim mam do czynienia regularnie raz do roku. Na Gwiazdkę. I wcale nie o karpia idzie, a o szwagra. Szwagier ów jest wędkarzem zapalonym i z okazji Gwiazdki, oraz imienin (Adam mu) odwiedzam sklepy wędkarskie w poszukiwaniu sprzętu jakiegoś, dobrego na prezenty. Nie znam się kompletnie i daję sobie wciskać różne różności d'oh!

Ale cóż to wobec miny wielce uradowanego szwagra

A łowić próbowałam. Raz. Wędkę dali, robaka nabili i kazali moczyć. No to moczyłam. W pewnym momencie drgnęło coś nieśmiało, więc z impetem poderwałam. Był to (jak mi wyjaśniono) ciernik. Maluteńki, może z 10 cm Think

Ale za to na wpół przezroczysty. I jak zeżarł tę glistę z haczyka, to się cały różowy zrobił.
Tak wrzeszczałam strasznie, żeby mu to wyjęli, że rodzina ze śmiechu nie mogła, bo toto takie małe było Brick wall

Nigdy więcej tego nie zrobię żadnej rybie placz