|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:29, 06 Gru 2005 Temat postu: nawet nie wiem, czego nie wiem |
|
|
Banalna bajeczka, mojego pomysłu i mojej oprawie, więc taka sobie, ale dosyć jasno przedstawia o co mi chodzi.
Było sobie coś na dnie oceanu, blisko brzegu. Kiwało się wraz z falami do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, dość bezwolnie, razem z wodą. Myślało sobie coś jestem wodą, oceanem.
Przyszedł odpływ, coś legło na skale, a ocean odpłynął i pomyślało zrozpaczone nie jestem oceanem i już nigdy nie wiedziało kim jest.
Macie tak czasem. Czuję się jak coś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:22, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Na ogół trudno jest zorientować się, czego się nie wie. Ma się co najwyżej jakieś ogólne poczucie niewiedzy, własnej ograniczoności. Czasem wydaje się, że już się coś wie, czasem wydaje się, że jest się blisko ogarnięcia całości i zrozumienia Wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:56, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dzięki aproxy za odpowiedź
chce mi się śmiać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yo` Mama nie oddaję pożyczek
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:20, 09 Gru 2005 Temat postu: Re: nawet nie wiem, czego nie wiem |
|
|
czasami (zeby pasowała do mnie) ta bajeczka powinna wyglądać tak:
Cytat: |
Było sobie coś na dnie oceanu, blisko brzegu. Kiwało się wraz z falami do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, dość bezwolnie, razem z wodą. Myślało sobie coś: jestem wodą, oceanem |
(jak dotąd wszystko się zgadza , hhehe.. a teraz zmiany )
Przyszedł sztorm.. nieduży nawet, taki większy szkwał, hehe..
coś przypierdaczyło w skałę
a kiedy fala się cofnęła - spłynęło do zagłębienia między kamieniami
pomyślało - k... znów myślałem, że jestem oceanem
a skończyło się na kałuży. Tylko dla czego ciągle mnie to zaskakuje..!?
morał (właśnie..! bajka musi miec morał, hehe.. ) byłby taki:
fałszywa wiedza na własny temat bywa zwodnicza
(to już chyba lepsza niewiedza)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Pią 15:36, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pytanie - jak się dowiedzieć kim jestem
Jeden mędrzec zydowski postukuje w Pirke Avot:
"wiedz skąd przychodzisz, i dokąd zmierzasz"
Tak sobie myslę, że jest to zadanie człowieka, aby się tego dowiedzieć. I nie jest to ponad siły - obserwując świat, to, z czego wychodzimy i dokąd prowadzi nasze zycie, możemy z czasem posiąść coraz więcej danych na temat siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:45, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Na ogół trudno jest zorientować się, czego się nie wie. Ma się co najwyżej jakieś ogólne poczucie niewiedzy, własnej ograniczoności. Czasem wydaje się, że już się coś wie, czasem wydaje się, że jest się blisko ogarnięcia całości i zrozumienia Wszystkiego. |
hej,
tak i ja sądze ... !!!
jeżeli czegoś nie wiem ... to raczej nie wiem czego nie wiem ...
ale mogę coś wiedzieć ... i to jest dla mnie istotne ...
a mianowicie ...
wiem , że nie wiem wszystkiego a to co wiem jest bardzo ograniczone ...
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:11, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Trochę w tym racji, bo niby skąd można wiedzieć, że się nie wie, jeśli nie wie się, czego się nie wie. Można więc myśleć, że się nie wie, a wiedzieć.Tylko, że sama wiedza bez jej uświadomienia jest mało przydatna z punktu widzenia poznania.
Jakiś czas temu myślałam, wierzyła, że jestem kimś wyjątkowym - człowiekiem, ale własńie obserwowanie przekonuje mnie, że nie jestem nikim, niczym innym jak żyjątkiem jakich wiele na ziemi.
Tyle na razie wiem, może kiedyś posiądę wiedzę, na swój temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:44, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
matka napisał: | Trochę w tym racji, bo niby skąd można wiedzieć, że się nie wie, jeśli nie wie się, czego się nie wie. Można więc myśleć, że się nie wie, a wiedzieć.Tylko, że sama wiedza bez jej uświadomienia jest mało przydatna z punktu widzenia poznania.
Jakiś czas temu myślałam, wierzyła, że jestem kimś wyjątkowym - człowiekiem, ale własńie obserwowanie przekonuje mnie, że nie jestem nikim, niczym innym jak żyjątkiem jakich wiele na ziemi.
Tyle na razie wiem, może kiedyś posiądę wiedzę, na swój temat. |
hej,
może ....
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 19:45, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Bardzo często wiem, że tak naprawdę nie wiem nic, albo zbyt mało i wtedy lepiej nie pytać mnie jak się czuję i co czuję.............. |
|
Powrót do góry |
|
|
makukek pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:55, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Bardzo często wiem, że tak naprawdę nie wiem nic, albo zbyt mało i wtedy lepiej nie pytać mnie jak się czuję i co czuję.............. |
hej,
a więc ustanawiamy przymus wiedzy ... ???
musimy wiedzieć ... ?
przypuszczenia nam nie wystarczają ... ???
nie .... robimy co innego ...
nasze przypuszczenia uznajemy za wiedzę ... niepodważalną pewność ... !!!
nie możemy jakoś pogodzić się z tym , że bazujemy na spekulacjach ....
na założeniach ....
dlatego stwarzamy tajemnicę , która nam nic nie wyjaśniając .... wyjaśnia ... przekładając termin zrozumienia i wyjaśnienia w jakieś zaświaty ...
tym samym potrafimy pogodzić się ze wszystkim ... albowiem kiedyś nadejdzie taki dzień w którym zrozumiemy wszystko ...
no cóż ....
śmieszne to i naiwne ...
ale być może prawdziwe ...
kto wie ...
makuś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 17:41, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu - żył sobie pewien mądry człowiek, który dużo myslał, i pewnego dnia w wyniku tego myślenia powiedział: " OIDA OUDEN EIDOS", (oczywiście w swoim ojczystym języku greckim). I potem inni ludzie, którym także zdarzało się myśleć - powtarzali tę samą głęboką myśl wielkiego filozofa w swoich ojczystych językach, i robią to po dziś dzień...
Rzymianie mówili to po łacinie: " scio ut nescio" , a Polacy mówią: " wiem, że nic nie wiem", albo trochę podobnie... i nawet nie zdają sobie sprawy, kto to powiedział pierwszy...
marc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
matka maślana jaszczurka
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:47, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
pafrazując słowa Gombrowicza:
"Sokrates wielkim filozofem był."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 4:39, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 19:44, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
teraz maksymalna dawka powietrza
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 456 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:27, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
teraz to nie ma dla mnie żadnego znaczenia,
czerpię przyjemność z bytu i to czym jestem ( aż człowiekiem, czy tylko żyjątkiem ) jest zupełnie nieważne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Śro 12:00, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
makukek napisał: | no cóż ....śmieszne to i naiwne ...ale być może prawdziwe ...kto wie ...makuś |
Mówią, że nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko nieprawdopodobne...zatem who knows |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:27, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Bardzo często wiem, że tak naprawdę nie wiem nic, albo zbyt mało i wtedy lepiej nie pytać mnie jak się czuję i co czuję.............. |
Jeśli czegoś nie wiem to znaczy, że jest mi to niepotrzebne. Wiem to, co chcę wiedzieć. Jak chcę się czegoś dowiedziec a nie mogę, to też nie robię z tego tragedii. Czasem lepiej żyć w niewiedzy, niż wiedzieć za dużo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:03, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | ...Jeśli czegoś nie wiem to znaczy, że jest mi to niepotrzebne. ... |
tak sie tlumaczyles w szkole?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:53, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: |
Jeśli czegoś nie wiem to znaczy, że jest mi to niepotrzebne. Wiem to, co chcę wiedzieć. Jak chcę się czegoś dowiedziec a nie mogę, to też nie robię z tego tragedii. Czasem lepiej żyć w niewiedzy, niż wiedzieć za dużo. |
Sorry, ale to co napisałeś jest... przerażające...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
obserwator wróg prefektury
Dołączył: 19 Paź 2005 Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia 5
|
Wysłany: Sob 17:23, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nie jest przerażające
jest typowe dla każdego kto własnie zakończył lekturę Pochwały Głupoty Erazma z Rotterdamu
żeby się nie rozpisywać tutaj znacznie [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:05, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
obserwator napisał: | nie jest przerażające
jest typowe dla każdego kto własnie zakończył lekturę Pochwały Głupoty Erazma z Rotterdamu
żeby się nie rozpisywać tutaj znacznie [link widoczny dla zalogowanych] |
Dziękuję za link - świetny tekst...
Mniej przerażony po nim jednak nie jestem, bo to, że pytanie (cyt.) „jak?”, „dlaczego?”, „w jaki sposób?” zbyt męczy wiele osób, nie jest nowością. Przerażające jest to, że tak wiele ludzi swoją niewiedzą i brakiem łaknienia wiedzy, zaczyna się obnosić jak noblitującym darem natury. To zresztą jest podobne do dumy z braku znajomości zasad savoir vivre, co zresztą pojawiło się w innym topiku.
Myślę, że jednym z powodów takiego stanu jest postawa nauczycieli, o czym pisze autor artykułu z linku. To właśnie dodatkowy przyczynek do traumy... Większość ze znanych mi również prywatnie nauczycieli "ma" dokładnie tak jak to opisane w artykule:
"„Centrum Nauki Kopernik odwiedzili nauczyciele. Teraz obeznani z wystawą będą nieść kaganek oświaty Przyszłości Narodu. Jedna z odwiedzających nauczycielek stwierdziła, że w "Koperniku" czuła się zagubiona, bo było dużo do czytania, a ona jest słuchowcem.
Otóż nie, Pani Uczycielko! Jest pani analfabetką funkcjonalną i jeszcze się pani z tym obnosi.
Inni narzekali, że nie rozumieją, jak (czemu?) działają poszczególne stanowiska."
Już dawno nauczyciele uznali za podstawową cechę swojego zawodu perfekcyjne unikanie odpowiedzi natomiast zasypywanie swojego rozmówcę, lub co dużo gorsze, swoich uczniów, gradem pytań, za którym kryją swoją niewiedzę. W ten sposób powstaje zjawisko potwierdzające nieapetyczną skądinąd prawdę, że ryba psuje się od głowy. Ta "ryba edukacyjna" popsuta od głowy nie jest już tylko niesmaczna, lecz wręcz trująca dla społeczeństwa żyjącego wśród wspaniale rozwijającej się wiedzy i o dotykającej nas na co dzień w postaci wytworów będących jej efektem. To ta trucizna zaaplikowana przez nieudacznych nauczycieli, a także dziennikarzy, którzy poza pewnością siebie, nie są w stanie użyć jakiejkolwiek wiedzy, nie pozwala zadawać pytań „jak?”, „dlaczego?”, „w jaki sposób?”. To jednak przecież pytania podstawowe dla gatunku homo sapiens. To te pytania doprowadziły naszych przodków do zejścia z drzewa i nabycia umiejętności rozpalenia ognia.
Dlatego moje przerażenie nie jest mniejsze niż w chwili gdy się nim podzieliłem po przeczytaniu słów:
"Jeśli czegoś nie wiem to znaczy, że jest mi to niepotrzebne. Wiem to, co chcę wiedzieć. Jak chcę się czegoś dowiedzieć a nie mogę, to też nie robię z tego tragedii. Czasem lepiej żyć w niewiedzy, niż wiedzieć za dużo."
Jak po takim wyznaniu nie wpaść w czarną rozpacz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 19:06, 01 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|