Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 20:48, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
to był daleki spacer
poza granice znanej mi już
trochę
polany marzeń
z lekka wahając się
zrobiłam ten krok
i przekroczyłam
próg pragnień bez bólu
a potem był deszcz
rzęsisty
spływał mi po twarzy
oczyszczał
a może to łzy...?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mojra dnia Śro 20:48, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 11:33, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
myśl
barwnym motylem ulata
ku niebu
ku słońcu
rozmarzona majem
rozmajona kwieciem
rozkwiecona tęczowo
tęcza marzeń…
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Nie 21:50, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
przesiewam słowa
przez sito marzeń
wybieram te radosne
delikatnie czułe
bo dzisiaj
słowami
chcę się uśmiechnąć do ciebie
słowami chcę się przytulić
jak noc
wziąć cię w ramiona
i zasnąć...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 20:40, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
poziomkowy zmierzch zapada
trzy drobne owoce
języka pieszczotą ośmielone
obezwładniają
uwolnionym smakiem
jak magnes przyciągają wspomnienia
beztroskiego dzieciństwa...
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Nie 16:45, 11 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
lipcowa niedziela
kwitnącą lawendą strojna
omdlewająca w upale
ospała z lekka
nieprzyzwoicie leniwa
lodami waniliowymi rozpływająca się w cieniu
mrożoną herbatą miętową
uśmiechająca się cytrynowo
piękna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
1963 farsz poziomkowy
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 101 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:36, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ucichła mi dusza
na zawsze?
przed burzą?
może na upalny czas
dzban życia
dopełnia się bez ostrzeżenia
przystanek
cichej duszy
przerywa letarg
złudnej nieskończoności...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 20:05, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
lipca lepka pieszczota
usypia
wycisza dzień
spowalnia jego bieg
by mógł zatrzymać się
na rozsnutym woalu zmierzchu
i zasnąć
ukołysany nocy chłodniejszym oddechem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:34, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
i myśli na bezdechu
łapiące świeżość o zmroku
i pukanie do trzeźwości bram
do umysłu
do dwudziestu jeden gram
a za sześć godzin
czwarta trzydzieści
a za nią:
mgła
sarna
i kawa
to ja budzę dzień.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 22:00, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
a świt nadbiega tak szybko
nocy dystans zbyt krótki
i znowu kawa
a w jej aromacie wszystko nabiera tempa
i rośnie tęsknota
za nocą
dobrze tylko
że słońce
jak uśmiech dziecka...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
1963 farsz poziomkowy
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 101 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 6:27, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Czekam na deszcz
który wszystkich zatrzyma
w pół kroku
w bramie sklepu
autobusowym przystanku
niezastąpieni
pod złudnym parasolem
nie skorzystają z okazji do zadumy
Czekam na deszcz
nie dla ochłody
czekam na jego kojący szum
w którym jest czas
na to by rozejrzeć się
dookoła swojego życia
Czekam na deszcz
który czekaniem
nieodłączną częścią jest natury
Czekam na deszcz…
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez 1963 dnia Czw 6:32, 15 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Czw 7:33, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
deszcz
letnia ulewa
uciekająca przez tęczową bramę
dziecięctwa wspomnienie
przebiegająco boso
po mokrym asfalcie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 20:06, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
oko w oko z księżycową tarczą
wybrakowaną niedopełnieniem jeszcze
wyczekiwaniem na zmierzch zatrzymana
biorę głęboki oddech
tęsknota ma kolor zmierzchu
i jego chłód
ulgę niosący
i zapach poziomek...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 8:55, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
jak pieprz z solą
wymieszany
sens z bezsensem
nie do rozdzielenia
w bezgranicznym zawieszeniu
w zwątpienia oparach…
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Wto 8:22, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
sieć słów
jak mgła
gęsta i lepka
omamia
zniewala
odrealnia
tak łatwo zgubić łzę
przeoczyć...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
1963 farsz poziomkowy
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 101 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:12, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zmarnowanych westchnień
los nie żałuje
na zmianę pogody
bezgłośnie uwiera
odcisk na duszy
osobisty artretyzm
najlepiej leczy
jesienny słoneczny rześki poranek
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Wto 11:02, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
westchnieniem niesiona
tęsknota
rozpłakana deszczem
zagłusza smutki
nadzieją
uśmiechniętą ciepło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Czw 20:20, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
mogę tylko
ciepłem myśli
przytulać
pragnień intensywnością
pieścić
ulotnością marzeń
usta sycić
to i tak dużo...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 20:44, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
w czasie
gdy cień ostatniego przechodnia
rozpłynął się w nocy granatach
zbierałam myśli
które rozsypały się
jak paciorki
z zerwanej nitki
po zimnej posadzce
tak trudno je potem uporządkować
każda w swoją stronę biegnie
swojego cienia szuka
myśli lubią uciekać
lubią wędrówki...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:51, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
gdy zakochane nuty wybrzmią
i rzeka gładką taflą płynie
gdy zapomniany ostatni akord
wszystkie historie a nawet imię ...
wtedy gdy spokój bez melancholii
i bez nostalgii za minionym
jak kot się łasi wąs wygładza
a serce rytmem stuka odnalezionym
to w mądrej głowie srebrnoskronnej
uśmiechów pełnej i wdzięczności
dojrzewa prawda z tych życiowych
o równocennej już watości czasu spokoju ... czasu miłości
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:45, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
pośród lekkich akordów codzienności
jak gdyby nic
i jak gdyby zawsze
fałszywa nuta się wymyka
zrazu nie słychać
zrazu nie słychać
lecz muzyk co podobno w sercu
wraz z przyjacielem doświadczeniem
przysiedli oboje zasłuchani
na ławeczce pod wiązem rozsądku
padał śnieg
padał śnieg cicho
i pokiwali głowami
jak starcy co wiedzą wszystko
mądre oczy mrużąc od blasku
przecierając okular zamglony
topniał śnieg
topniał snieg cicho
te historie nasze życiowe
zdaja się wydarzać
w chwili nie dłuższej niż
droga płatka śniegu ku ziemi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|