po 30-tce

kasia_imig

[...]

kasia_imig

[...]

slepa i brzydka

kasiu, zanim zameczymy sie nawzajem (zwlaszcza przy piatku chcialabym tego uniknac) to wyjasnie moze, (a przynajmniej sprobuje wyjasnic), co mialam na mysli piszac cos tak, a nie inaczej.

piszesz, ze nie rozumiesz, dlaczego dyskusja mialaby prowadzic do sporu. ja wlasciwie tez tego nie rozumiem, ale jednak jest tak bardzo czesto. my w sumie tez sie teraz spieramy, choc trudno ustalic dokladnie, o co, a Ty nawet odnosisz wrazenie, ze nie pisze tak spokojnie, jak spokojnie to wymyslam. trudno. tam gdzie jest wiecej aut, tam jest wiecej wypadkow i stluczek. tam gdzie mnozy sie slowa, tam mnoza sie konflikty. zageszczenie - to zjawisko raczej nie pomaga w komunikacji czy to na drodze, czy w mowie.

w zaden sposob nie zasugerowalam, ze introwertyzm oznacza jakas trudnosc, (czy nie daj Boze, i przypadkiem nie podazajmy tym tropem, ulomnosc). napisalam tylko, ze pewnie nie szukasz sposobnosci wymiany, a przy tym wyrazeniu trudno dochodzic do wniosku, ze podejrzewam problem. wrecz przeciwnie, pisze wyraznie, ze skoro zachodzi "nie szukanie", to mamy tu do czynienia bardziej z wola, niz zahamowaniem, bo taka ma nature introwertyk, ze nie szuka i nawet specjalnie nad tym nie ubolewa... no chyba, ze meczy go niesmialosc... chcialby a nie moze...

i tutaj przychodzi mi do glowy taka mysl, ze skoro w necie moze, to wlasnie z braku czynnikow, ktore niesmialosc wyzwalaja - nie ma gestow, nie ma podejrzanych wyrazow twarzy, zbednej gestykulacji... ale przyznam, ze nie chce sie w to zaglebiac i jesli uwazasz, ze sie myle, to niech tak pozostanie.

a dla jasnosci, nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze wsrod bliskich czy znajomych nie poruszasz istotnych tematow. czlowiek, wydaje mi sie, musi czasem nad czyms sie zastanowic, podzielic sie swoja mysla, poszukac zrozumienia lub skonfrontowac te mysl z cudza mysla. to ludzkie i wydaje mi sie nawet, ze Ty masz wiele takich mysli i to jest fajne, bo czlowiek czuje, ze zyje...

odnosnie ostatniego fragmentu, to ja tez sie zastanawialam...

"Coś jest na rzeczy. Zauważ, że nie masz racji, bo zapewniam Cię, że nie piszę w spokoju. I do tej chwili, kiedy napisałaś, że piszesz "spokojnie i bez nadpobudliwości" - miałam inne wrażenie. Zatem projekcja."

zauwaz, ze nie powinnas pisac, ze nie mam racji, jesli chodzi o moje wyobrazenie. wyobrazenie jest odporne na racje, inaczej przestaje byc wyobrazeniem. np. jesli wyobrazam sobie, ze siedzisz teraz nago, a jestem przekonana, ze nie sidzisz teraz nago, to moje wyobrazenie jest odporne na rzeczywistosci i faktyczny stan rzeczy. powiedzialabym nawet, ze wspolistnieja sobie obok siebie jednoczesnie...

i z tym wlasnie wyobrazeniem sie w tej chwili pozegnam, bo meczy mnie kac, a obowiazki wzywaja. pozdrawiam.

saper

zaraz przyniosę błoto i dwa bikini

kasia_imig

[...]

kasia_imig

[...]

saper

i żartobliwe z założenia...

saper

Bo to nie wyobrażenie, leż fantazja

Mati.

Wygląda na to, że chcąc nie chcąc przykładamy do ludzi swoją własną miarkę.
I bez znaczenia jest czy to real czy forum.
Im więcej luzu i dystansu mamy sami do siebie tym łatwiej prowadzić rozmowy w różnych tonach. Im więcej spięcia i powagi, im ciasniejsza jest nasza zbroja tym trudniej balansować pomiędzy innymi ludźmi wraz z ich humorami, pomysłami, opiniami, tym trudniej o tolerancję.

szb

ja jestem niespokojny i zaszczepiam ten niepokój w każdym z kim się stykam.

dlatego jestem sam, a moja żona grozi mi rozwodem.
dlatego znowu jestem częsciej na tym forum, a dziecko płacze kiedy się do Niej zbliżam.

dlatego real nie jest taki fokn piękny jak to forum, z tymi pięknymi reklamami i z tymi pięknymi avatarami i mądrymi stopkami.

życie jest cuerva ... nie jest to bajka.

ale cycki na przykład, mnie uspokajają

letnisztorm

szb

to taki przykład tylko dałem

(to nie jest prawda, tzn. nie musi być, prawda ... (?) )

11 lat to czasu szmat

Mati.

letnisztorm

szb

do golasa jest tyle ciekawych rymów

no ale nie zaśmiecajmy.

kasia_imig

[...]

ribka_pilka

kasia_imig

[...]

ribka_pilka

kasia_imig

[...]