po 30-tce

kasia_imig

[...]

lulka

nudziarz

Mysle Kasiu, że tu akurat, w necie jest tak jak i w realu.
Sa ludzie którzy i tu i tu bedą dostosowywać się do środowiska ( szukając akceptacji, lub z dowolnego innego powodu) , sa i tacy, którzy wychodzą z założenia "zaakceptujcie mnie takim jakim jestem, a jesli nie.. to wasz problem".
Są tacy dla których brak akceptacji będzie równoznaczny z " żegnajcie , biore zabawki i idę na inne podwórko", i tacy, którym opinia o nich jest doskonale obojetna

nudziarz

Mati.

do postu Kasi..

A czy to nie jest pytanie rodem z takich typu: czy jesteśmy tacy sami w kościele, na cmentarzu, na koncercie...? W różnych miejscach zachowujemy się tak, żeby było w miarę blisko do samego charakteru i celu miejsca. W jednych miejscach mamy więcej, w innych mniej ograniczeń i tak też dawkujemy sobie samym zakres wyrazu naszego 'ja'. A, że charakteryzujemy się całą gamą cech - wad i zalet, to te w określonych warunkach się ujawniają. A my z tym pakietem cech ładujemy się w różne miejsca. W kościele nie widać tak hipokryzji, jak tuż za drzwiami świątyni. (np.)
Internet i fora to takie kolejne inne miejsce..
Rządzi się, jak widać innymi prawami.

kasia_imig

[...]

Mati.

Nie wiem kto i czy olewa istnienie podszywaczy.. pewno i tak najbardziej wkurzają tych, pod których się podszywają. Jednak na forum takim praktykom może przeciwdziałać tylko admin. Na zbiorową solidarność, która przyczyniłaby się do zmiany zachowania takiegoż człowieka nie ma co liczyć, chyba że jest to jakaś ewidentna zbrodnia na moralności przynajmniej większej części grupy, reszta do nich i tak dobije.
Widocznie prawda w internecie nie istnieje a zasady są takie, jak w przypadku rozmów przez telefony komórkowe. Każdy wie, gdzie jest zielona słuchawka, ale nie każdy zna tzw. ąę komunikacji.

kasia_imig

[...]

Mati.

kasia_imig

[...]

animavilis · Gość

to byłoby nawet śmieszne, gdyby nie to, że jest smutne.

Mati.

i dlatego wybieram szeroko pojmowany 'antyk'

porażka, przecież oni nie są w stanie pojąć nawet ułamka ułamków czegokolwiek co w tym internecie jest.. po co im szybciej?
po co nam szybciej?

moja szklanka jest do połowy pełna w wielkiej, ogromniastej szklance do połowy pustej..

spokojnej nocy

bo szeleszczę już raczej..

bobro

jednak_odchodze

Nie wiem, jak mają inni, ale moje zachowanie i postawa życiowa w necie niespecjalnie różni się od tej w realu. Zawsze pod prąd, zawsze z siekierą w dłoni i z uśmiechem na ustach. Zarówno w sieci, jak i w życiu codziennym zwalczam chamstwo i cwaniactwo, a kiedy wiem, że mam rację idę po trupach. Jestem taka sama tam i tu. Są rzeczy, na które nie umiem przymknąć oczu, a w efekcie tego wpadam w dziki szał i nie obchodzi mnie co inni sobie o mnie pomyślą. Jeśli komuś nie odpowiadam - rzeczywiście zabieram zabawki i odchodzę. Nie ma sensu użerać się z kimś kto żyje tylko po to, by leczyć swoje kompleksy przez dowalanie innym. Będąc w sieci już dość długo, mając całkiem spore doświadczenie, na palach jednej ręki policzyć mogę ciekawych, dobrych ludzi, jakich poznałam dzięki netowi. Powiem szczerze, że w realu jest znacznie łatwiej przetrwać niż w sieci. W realu wiedziałabym, co zrobić z takim jedynym czy drugim chamidłem, natomiast tutaj trudno takiego czy taką poskromić. Ludzie w sieci są nieskończenie bardziej pewni siebie, bardziej bezczelni i zupełnie nie liczą się z tym, że po drugiej stronie monitora siedzi żywy człowiek, który czuje, i którego pewne słowa mogą naprawdę zaboleć. Oczywiście można mieć dystans do tego rodzaju zachowania, ale w pewnym momencie i tak miarka się przebierze.

W sumie dobrze, że trafiłam na ten temat, ponieważ i na tym forum miałam małe zajście w wyniku którego "zabrałam zabaweczki" i wypięłam na Was tyłek.

Wróciłam, by zobaczyć co nowego u Was i czy nadal tak uroczo skaczecie ludziom do gardeł..

Już widzę jak Admini ucieszą się, że wróciłam.. Takiego trolla jak ja mieć w szeregach to prawie zaszczyt.

Gorąco wszystkich pozdrawiam

mealla a obecnie Aganiok

bobro

jednak_odchodze

bosska

bosska

Juli*

kasia_imig

[...]