po 30-tce

Pasztet

[link widoczny dla zalogowanych]

Raz spóźniłem się do kina mając wykupiony bilet, innym razem spóźniłem się na urodziny kumpla, a miałem przy sobie prezent, na który składała się grupa osób. Nie wspomnę już o tym, że w obu przypadkach siedziałem w taksówce, a licznik bił przez kilkanaście minut, bo rowerzyści blokowali ruch i tworzyli gigantyczne korki w piątkowe wieczory.

Jasne, że powinno być więcej ścieżek rowerowych, bo jazda rowerem po miejskich ulicach to dość samobójcza czynność. Ale regularne, weekendowe utrudnianie życia innym nie nastraja przyjaźnie do takiej formy akcentowania potrzeb ani do tych, którzy je wyrażają.
Kiedy siedzę bezsilnie w taksówce, to 'jebani rowerzyści' są najłagodniejszym określeniem, jakie pada w rozmowie z kierowcą.

Takie akcje głównie antagonizują zamiast budzić życzliwe zainteresowanie problemem. Czy rowerzyści, czy raczej przywódcy Masy Krytycznej tego nie rozumieją?

Aproxymat

Nasze ulice nie były nigdy projektowane ani pod kątem dużego nasycenia samochodami ani rowerami. Nie bardzo jest jak wykroić z nich dość przestrzeni dla każdego. Ścieżki rowerowe - super - ale gdzie? W centrach miast praktycznie nie daje się ich nigdzie przeprowadzić bez konfliktu albo z pieszymi albo z kierowcami. Kierowcy i tak mają mało miejsca, piesi to już zupełny margines przyciśnięty do ścian budynków, które przeszkadzają z kolei wszystkim.

baca350

Pedałkom stanowcze NIE !
Aut nie maja czy co??
Hej!

bobro

nie uczestniczyłem, korzystam z tego, co jest, a jak nie ma, to jadę po ulicy, przy czym unikam wąskich, na których samochody mają problem z wyprzedzeniem mnie

nudziarz

idiotyzm.
kropka.
w sensie - ko lepszy ? ten w samochodzie , czy ten za kołkiem.
może za parę lat dorośniemy by nie chwalić się swoimi zabawkami ( nawet jesli ich używanie będziemy bardzo górnolotnie uzasadniać ).

Kto lepszy ? kto ważnieszy ? kto bardziej eko ???????
dziecinada i tyle

bobro

aha, rower wybieram kiedy się spieszę i muszę coś szybko na mieście załatwić i wrócić

Aproxymat

Czasami cieszę się, że mieszkam gdzie mieszkam i wszędzie mam blisko na tyle, by korzystać ze swych kończyn dolnych wyłącznie.

Kilo OK

Piesku

Tu jestem.

Kewa

Szymon Krusz

Rower a jazda nim po chodnikach
jak wiadomo aby rowerzyści i pies mogli się bezpiecznie poruszali po chodniku chodnik powinien mieć 200 cm po za tym rowerzyści mogą się poruszać po chodniku jedynie gdy jest zła pogoda (deszcz grad ) albo gdy jest mgła a co zrobić gdy rowerzyści mają za nic przepisy i jeżdżą sobie jak chcą ? Trzeba mieć oczy z przodu i z tyłu aby taki nie najechał na d---ę.

Szymon Krusz

Rower jest co raz częstszym widokiem w mieście. Są osoby, które stale dojeżdżają na rowerze do pracy, natomiast inne traktują je jako pojazd rekreacyjny. I właśnie w tym drugim przypadku często, zamiast z drogi, rowerzyści korzystają z chodnika. Niestety, jeżeli przed chodnikiem nie ma znaku, który mówi o tym, że jest to wspólna ścieżka dla rowerów i pieszych – rowerem nie możemy po nim jechać. Choć przez wielu ten przepis jest uważany za bezsensowny, musimy liczyć się z tym, że policjant ukarze nas pięćdziesięciozłotowym mandatem za jazdę po chodniku. Taki sam mandat grozi nam również wtedy, gdy na wspólnej ścieżce nie ustąpimy pieszemu.

Patrząc na sprawę od strony rowerzystów, musimy mieć nadzieję, że te mandaty będą wystawiane tylko wtedy, gdy będziemy szarżować po chodniku, a nie jechać wolno w stronę parku, by wypocząć poprzez jazdę na rowerze. Wszystko w tym przypadku zależy od policjanta, który nas zatrzyma. Po chodniku możemy poruszać się tylko, gdy jedziemy wraz z dzieckiem poniżej dziesiątego roku życia lub gdy na drodze jest niebezpiecznie z powodu np. ulewy, gołoledzi, czy gęstej mgły. Takie prawo uzyskujemy również, gdy na drodze obok chodnika obowiązuje ograniczenie większe niż do 50km/h oraz chodnik ten ma minimum 2 metry szerokości.

Szymon Krusz

Już od 21 maja 2011 roku rowerzyści będą mogli łatwiej pokonać zakorkowane ulice dużych miast. Zgodnie z nowelizacją ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2011 r. nr 92, poz. 530) rowerzysta będzie mógł ominąć wolno jadące pojazdy z ich prawej strony. Dziś, mimo że policja to toleruje, taki manewr jest nielegalny.

Specjalne śluzy

Nowe przepisy wprowadzają możliwość utworzenia na skrzyżowaniach specjalnych śluz rowerowych. Mają ona ułatwić np. skręcenie w lewo na dużych skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną.– Dzięki śluzie rowerzysta będzie mógł wyprzedzić z prawej strony (lub ominąć) samochody przed skrzyżowaniem i zatrzymać się na specjalnej, wysuniętej rowerowej linii zatrzymań przed samochodami. W ten sposób rowerzyści staną się widoczni dla kierowców i opuszczą skrzyżowanie jako pierwsi – tłumaczy Katarzyna Turska z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Nowela dopuszcza utworzenie także specjalnych pasów ruchu dla rowerów, które będą mogły powstać z prawej strony jezdni. Wówczas rowerzysta bezpieczniej będzie się poruszał. Dodatkowo jadąc takim pasem prosto przez skrzyżowanie, będzie miał pierwszeństwo przed skręcającym pojazdem w prawo. Chodzi o to, by kierowcy skręcając w drogę poprzeczną, nie zajechali nagle drogi rowerzyście.

Nowela sprawi, że rowerzysta w czasie mgły, ulewy czy śnieżycy będzie mógł jechać chodnikiem.

Katarzyna Turska tłumaczy, że ulewny deszcz zmniejsza widoczność i kierujący samochodem mogą po prostu nie zauważyć rowerzysty, gdy pojawia się on z boku.

Jazda po chodniku

W dalszym ciągu rowerem będzie można jechać po chodniku, gdy ma on minimum 2 metry szerokości i jest obok drogi, na której samochody mogą jechać szybciej niż 50 km/godz. Takie prawo będzie miał także rowerzysta, który na przejażdżkę wybrał się z dzieckiem, które nie ukończyło jeszcze 10 lat.

Nowela dopuści przewożenie dzieci w specjalnych przyczepkach, w których są one bezpieczniejsze

Szymon Krusz

Jak zwykle przepisy sobie a życie sobie.