|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 23:55, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
powiedziała co wiedziała
leczenie bezpłodności nie jest równe in vitro
i nie mieszaj tego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:30, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ktoś tutaj wspominał, ale jeśli nie, to pozwolę sobie napisać, że dzięki in vitro i możliwości zajścia w ciążę, można niemal całkowicie wyleczyć cholernie ciężką chorobę ginekologiczną, jaką np. jest endometrioza. Sęk tylko w tym, że jest to zamknięte koło, bo endometrioza uniemożliwia zajście w ciążę, i dlatego zapłodnienie pozaustrojowe jest jedyną taką szansą dla bezdzietnych par. Jeśli zaś chodzi o finansowanie tej metody z budżetu państwa to jestem przeciwna, pomimo tego, że sama od dobrych paru lat mam to świństwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Śro 9:30, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 20:36, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: | powiedziała co wiedziała
leczenie bezpłodności nie jest równe in vitro
i nie mieszaj tego |
Oczywiście, że nie jest równe, chociaż jakby się uprzeć to in vitro może w niejednym przypadku uleczyć "duszę".
Nie jest równe... i co z tego pytam?
P.S. Mało wiem więc "mówię" też tak jak mówię w przeciwieństwie do innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:13, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | katolik napisał: | powiedziała co wiedziała
leczenie bezpłodności nie jest równe in vitro
i nie mieszaj tego |
Oczywiście, że nie jest równe, chociaż jakby się uprzeć to in vitro może w niejednym przypadku uleczyć "duszę".
Nie jest równe... i co z tego pytam?
|
Powiedział co wiedział, czyli, eh - wymyślił
Ja bym polemizowała, ale... nie chce mi się
Pozdrowienia, Mii - czasem lepiej "czuć" niż "wiedzieć"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Sob 19:01, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki wszystkim, przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Utwierdziłem się też w przekonaniu, że ta strona nie jest dla zwykłych (brrr, co za okropne słowo ) użytkowników.
Apro powiedział coś co mnie po prostu oszołomiło.
Apro napisał: | Hmm... ale konkretnie? Logika z etyką często niewiele ma wspólnego... |
Mnie osobiście bliższe są poglądy Bosskiej, Katolika i Jupitera niż, że się tak wyrażę, opozycji. Niestety rzeczywiście problem jest w tym, że konsekwentne próby przymierzenia ich do rzeczywistości obrażają moją logikę. To samo zresztą dotyczy poglądów strony przeciwnej. No ale jest jeszcze Apro, który zdaje się reprezentować trzecie stanowisko (jednak nie rozwijał tej tezy)
Mój, że pozwolę sobie tak to ująć, system etyczny (niezależnie od pewnego rodzaju olśnienia jakiego doznałem kiedy przeczytałem to co napisał Apro) jest jednak, moim zdaniem, spójny i zarazem logiczny. Może dlatego, że stworzyłem go samodzielnie, świadomie odrzucając kiedyś w całości ten, który odziedziczyłem wraz z wychowaniem. To był długi, skutkujący wielkimi napięciami i konfliktami proces. Na samym jego początku każdemu kto miał ochotę spierać się ze mną, albo chociaż tylko mnie wysłuchać oświadczałem, że ja zasad żadnych nie mam i że warto o tym pamiętać wchodząc w bliższe relacje z moją osobą. Zasady pojawiały się stopniowo, pozwolę sobie nie omawiać tego szczegółowo. Kiedy teraz wspominam tamte czasy nie czuję nic innego oprócz zgrozy kiedy jasno sobie uświadamiam ilu ludzi skrzywdziłem tym tworzeniem swojego własnego kodeksu moralnego. Stąd zresztą konkluzja jaką zawarłem kiedyś w jakimś poście, że każdy człowiek, który ma jakieś zasady czy idee i który jednocześnie uważa, że są one jedyne do zaakceptowania i który podejmuje działalność zmierzającą do narzucenia ich innym nie cofając się nawet przed przemocą jest potencjalnym zbrodniarzem (wyraziłem się wtedy dużo ostrzej co było przyczyną pierwszego chyba mojego konfliktu z dosłownie wszystkimi użytkownikami tego forum ).
I żeby nie było tak całkiem OOT, widzę logiczne rozwiązanie problemu in vitro i wszystkich innych związanych z "ochroną życia poczętego". Jest ono zaskakująco proste a jednocześnie zapewne nie zostanie zaakceptowane przez nikogo. Wystarczy wykreślić z dekalogu piąte przykazanie i wszystko stanie się bardzo logiczne a zarazem i etyczne.
Czy świat bez niego stanie się mniej, hmmm, piękny? Wątpię, przecież i tak prawie nikt (nie wyłączając Kościoła) nigdy nie traktował tego przykazania poważnie, nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 19:40, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A cóż to Anmario, znów masz jakiś dylemat?
Nie musisz odpowiadać.
I to jest właśnie to ma się zawsze wybór. Każdy wybory dokonuje w zależności od swoich przekonań, zasad przyjętych, i swojego moralnego kręgosłupa.
Mam zbyt dużo zasad, bo jestem strasznie zasadnicza, ale gdybym ich nie miała, czy byłabym innym człowiekiem........ |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Sob 19:48, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Rose napisał: | A cóż to Anmario, znów masz jakiś dylemat? |
Nie Rose, rozśmieszyłaś mnie Naprawdę tak uważasz czy dmuchasz na zimne? |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 19:55, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | Rose napisał: | A cóż to Anmario, znów masz jakiś dylemat? |
Nie Rose, rozśmieszyłaś mnie Naprawdę tak uważasz czy dmuchasz na zimne? |
Raczej dmucham, bo od czasu (zaznaczam rzadko) do czasu, trudno czytać twoje posty. Reaguje emocjonalnie, ale wydaje mi się (misie ), że Ty bardziej. Pewnie to wszystko zależy od postrzegania, w tym momencie humoru czytającego posty, zresztą Internet w pewien dziwny sposób przekłamuje, dodaje iluzji. |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Sob 20:04, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, na pewno na wszelkiego rodzaju bodźce reaguję emocjonalnie, do wyciągania wniosków używam mózgu, ktoś ma inaczej? |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 20:11, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | Tak, na pewno na wszelkiego rodzaju bodźce reaguję emocjonalnie, do wyciągania wniosków używam mózgu, ktoś ma inaczej? |
Wnioski.
wyrażały raz kury nioski
daleko posunięte wnioski
tak się w tym zatraciły
że jaj już nie znosiły |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:15, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie rozwijałem wątku, bo wydawał mi się dziwny w założeniu. Czy etyka jest logiczna? To znaczy w jakim sensie miałaby taka być? System etyczny wewnętrznie niesprzeczny? Nie wiem czy taki istnieje, bo mimo wszystko każdy wybiera sobie taki, który jemu pasuje. I może być ich więcej. Więc ogół systemów etycznych zawiera takie, które są ze sobą sprzeczne. "Zabijaj tych i tych", "nie zabijaj nikogo", "zabijaj ale pod warunkiem takim a takim", "życie nie ma znaczenia, więc jak się kogoś zabije to nic się nie stanie", "życie jest wieczne, więc nie można nikogo tak naprawdę zabić", "wolno zabić by nie zostać zabitym", może drastyczny przykład, ale norm etycznych związanych z zabijaniem innych ludzi można namnożyć dziesiątki i zawsze znajdą się jacyś ich wyznawcy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Sob 21:08, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie, praktycznie każda tego typu norma jest "do przyjęcia" tylko pod warunkiem poczynienia odpowiednich założeń. A w związku z tym nie ma prawa pretendowania do heglowskiego absolutu. Bardzo dobrze Cię rozumiem Apro, chociaż wybrałeś całkiem odmienne niż ja formy dostosowania się do rzeczywistości. Postrzegamy ją (moim zdaniem) bardzo podobnie, reszta to kwestia adaptacji. Co ciekawe jest więcej ludzi na tym forum, do których mógłbym napisać dokładnie, litera w literę, ten sam tekst. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:30, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No zasadniczo Czcigodni Panowie to co piszecie wygląda logicznie ale intuicyjnie czuje się że to głupoty są, znaczy się jakiś paradoks logiczny typu, że zając nigdy nie prześcignie żółwia, to jest. Znaczy się jeśli nie ma jednomyślnie akceptowanej etyki to, żadna nie powinna być uprzywilejowana, nie można dokonywać ocen moralnych, bo są subiektywne, prawo jest zwykłym zamordyzmem suwerena, choćby to była demokracja, czyli zamordyzm większości, itd. Tymczasem etyka, prawo służy ochronie najważniejszych indywidualnych i społecznych wartości W sytuacji, gdy wartości te są oczywiste tworzy się system logicznie je chroniący. System ten jest logicznie doskonalony. Prawo i etyka zmieniają się, gdy w systemie zmienia się hierarchia wartości. Wraz ze zmianą logicznego systemu etycznego umiera dawny system, ginie pewna cywilizacja. Na etapie przejściowym zanim zginie system gnije, etyka staje się nie tyle wewnętrznie sprzeczna co raczej zachodzi ścieranie się starych i nowych wartości. I nie zawsze są to zmiany na lepsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
obserwator wróg prefektury
Dołączył: 19 Paź 2005 Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia 5
|
Wysłany: Nie 0:36, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Nie rozwijałem wątku, bo wydawał mi się dziwny w założeniu. Czy etyka jest logiczna? To znaczy w jakim sensie miałaby taka być? System etyczny wewnętrznie niesprzeczny? Nie wiem czy taki istnieje, bo mimo wszystko każdy wybiera sobie taki, który jemu pasuje. I może być ich więcej. Więc ogół systemów etycznych zawiera takie, które są ze sobą sprzeczne. "Zabijaj tych i tych", "nie zabijaj nikogo", "zabijaj ale pod warunkiem takim a takim", "życie nie ma znaczenia, więc jak się kogoś zabije to nic się nie stanie", "życie jest wieczne, więc nie można nikogo tak naprawdę zabić", "wolno zabić by nie zostać zabitym", może drastyczny przykład, ale norm etycznych związanych z zabijaniem innych ludzi można namnożyć dziesiątki i zawsze znajdą się jacyś ich wyznawcy. |
a ja się nie zgodzę
nie można ot tak sobie wyciągnąć z systemu moralnego piątego przykazania i nazwać to jeszcze jednym systemem moralnym, który ma swoich wyznawców bo akurat mają takie przekonania
i co ważniejsze, takie rozumienie nie obejmuje istnienia przypadków systemów niemoralnych
nazizm nie był systemem moralnym, w którym można było zabijać podludzi, tylko był systemem głęboko niemoralnym
komunizm nie był systemem moralnym, w którym można było zabijać wrogów ludów i okradać kułaków ale głęboko zdemoralizowanym systemem amoralnym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Nie 0:47, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:36, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To bardziej skomplikowane chyba. Zasadniczo są chyba trzy grupy moralności ludobójczej.
a) zasadniczo ludzi nie wolno zabijać ale pewne istoty ludziopodobne nie są w istocie ludźmi i tych wolno, albo nawet trzeba zabijać.
b) zasadniczo ludzi nie wolno zabijać ale istnieją wartości ważniejsze niż życie ludzkie i czasem trzeba zabić, żeby chronić te ważniejsze wartości.
c) istnieje pewien cel nadrzędny, wobec którego życie ludzkie jest zupełnie nieistotne i ludzi dla celu niewygodnych ludzi zasadniczo wolno a nawet trzeba zabijać.
Hitleryzm był typu a), natomiast komunizm typu c).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:24, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Obserwatorze, ja celowo wyjąłem jakiś fragment, akurat związany z zabijaniem (tak odnosząc się do tego co się wcześniej w wątku pojawiło). Poza tym poczucie moralności może być oczywiście bardzo różne. Ja tylko wskazałem, że między różnymi systemami mogą zachodzić sprzeczności, na różnym poziomie, niekoniecznie "ogólnym" ale też i bardziej "szczegółowym".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PiSduś ofiara nadgorliwości
Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:39, 30 Kwi 2010 Temat postu: nie chce być obrazoburczy, ale |
|
|
Czy i jaki sens ma w kkat. żaloba? Czyż nie jest ona zaprzeczeniem istoty wiary?
Rozumiem siebie, ateistę, bo dla mnie śmierć definitywnie kończy wszystko. Ale katolicy? Czy zgodnie z wyznawaną religią zakończenie marnego ziemskiego żywota przez innych (katolików) nie powinno być dla nich radosną wieścią? No chyba, że ten katolik, który odszedł do lepszego świata, w swym ziemskim życiu nagrzeszył bardzo i trafił do ... piekła ?
Nie chcę być obrazoburczy, ale "logika katolika"... Chyba nigdy jej nie pojmę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikiasz maszynista z Melbourne
Dołączył: 04 Lut 2007 Posty: 2098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:28, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No cóż sam jestem katolikiem ale tzw logika katolików jest raczej przerażająco bezmyślna . Jeśli nie wolno ludzi zabijać to dlaczego dopuszcza się taką możliwość w imię celów wyższych?? A kara śmierci??Czyż nie jest to zaprzeczenie przykazania ??A może wiara ma podwójną moralność ??Jak ktoś kto głośno mówi o swojej wierze może jednocześnie popierać zabijanie ??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:42, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tomasz Terlikowski ma wyraźnie dobrą passę. Nie dalej, jak wczoraj porównał morderstwo dwojga dzieci z zamrażaniem zarodków.(…)
Tym razem, pan Tomasz (znów za pomocą Twittera), pisze, że człowiek jest metafizycznie zawsze dobry, a między dziećmi poczętymi „na szkle” i podczas gwałtu nie ma żadnej różnicy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kościół, my katolicy, zwyczajnie musimy głosić prawdę o człowieku i jego wartości. Nikt nie może nas z tego zdyspensować.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tomasz Piotr Terlikowski (ur. 10 września 1974) – polski dziennikarz, filozof, publicysta, tłumacz, pisarz i działacz katolicki, redaktor naczelny portalu fronda.pl
Dla odmiany nieco inny punkt widzenia innego filozofa, który również ma swoje korzenie w katolickich szeregach.
Zakazywanie in vitro, a tym bardziej karanie za to, byłoby hańbą dla Polski i dowodem tchórzostwa i niesuwerenności w stosunku do Stolicy Apostolskiej. Sprawa in vitro nie jest w Polsce kwestią ochrony zarodków, lecz zakresu wpływów Kościoła katolickiego na polskie prawo i polskie państwo
Prof. Jan Hartman, bioetyk i filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jan Hartman (ur. 18 marca 1967 we Wrocławiu) – polski filozof i bioetyk, profesor nauk humanistycznych, wydawca i publicysta, wykładowca akademicki.(...)W 1990 ukończył studia filozoficzne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Jak różne są widzenia tej samej kwestii przez dwóch różnych katolickich filozofów..
Przejrzałam pobieżnie biografię tych dwóch panów i zastanawiam się z czego wynikają tak diametralne różnice. O ile w biografii Jana Hartmana można znaleźć informację o jego politycznych preferencjach, o tyle na temat Terlikowskiego niekoniecznie..
Mogłabym pokusić się o daleko idące stwierdzenie, że ten młodszy kieruje się jakimś fanatyzmem religijnym, a być może i na takie różnice między dwoma panami wpływ mają ich sympatie polityczne. Konkludując, na to, jakie katolik ma zdanie na pewne kontrowersyjne kwestie ma wpływ jego sympatia polityczna(?) i zawsze tak sobie nauki kościoła zinterpretuje, żeby do tej sympatii pasowały..
..ale może można to i odwrócić, co wydaje się fajniejsze. Czyli, że najpierw wybieramy jakąś filozoficzną koncepcję człowieka (w dużym ogóle mówiąc) a potem dostosowujemy ją do koncepcji partii politycznych i tym partiom kibicujemy.
Z drugiej strony, rozważania na te tematy wydają się być tak marginalne dla przeciętnego Kowalskiego, że ważniejsze jest to, kto jak wojuje z przeciwnikiem politycznym..
Rodzi się zatem pytanie co jest silniejsze, co ma kluczowy wpływ na naszą opinię na temat np. in vitro, aborcji i tym podobnych .. polityka czy religia? A może błędnie łączę te dwie kwestie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:18, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | między dziećmi poczętymi „na szkle” i podczas gwałtu nie ma żadnej różnicy |
W sumie ma rację. Biologicznie nie ma. I tu wkracza kontekst
Terlikowski idzie dalej:
""Warto sobie uświadomić, że przechowywanie ciał dzieci w lodówkach to w Polsce raczej norma niż wyjątek" – tak Tomasz Terlikowski odnosi się do sprawy kobiety z Lubawy, która trzymała w zamrażalniku ciała swoich dzieci."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|