|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Wto 18:38, 18 Lip 2006 Temat postu: Kultura po Kielecku |
|
|
Nie mogłam się powstrzymac
Czekałeś na to długie lata. Wybudowali Ci stadion, drużyna gra pierwsze skrzypce w Orange Ekstraklasie no, a Ty się w końcu dorobiłeś swojej kultury. Kto mógł udzielić lepszej lekcji - jak nie słynąca z wyrafinowanego, niemal miodowego smaku kultury piłkarskich salonów - stolica!
W weekend do Kielc przyjechało zacne grono ze stolicy. W połączeniu ze schludnie ubranymi panami z Tarnowa postanowiło uczyć kieleckiego chama kultury.
Schyl głowę jak nie widzą gdy Twojego zawodnika z łokcia walą w twarz, bez piłki - uśmiechnij się i udawaj, że nic się złego nie stało.
Nie zagwizdali faulu na Piechnie - schyl głowę i żałuj, że ten jakże nieokrzesany zawodnik śmiał zapytać Surmę o wynik meczu, że piłkarzom stołecznego klubu, którzy w życiu brzydkich słów nie słyszeli coś tam szepnął niecenzuralnego pod nosem - gdy go kulturalnie "przejechali" po nogach. Przecież taki rodzaj wślizgu, kulturalnego, salonowego. Chlasnąć ligi dumę hej po nogach, bez piłki to jak śmietanka i owoce na przyjęciu u jaśnie pana. Dodaje smaku i zmusza do oklasków.
Nieprzepisowe zagranie, faul? Zapamiętaj jedno i wiele razy to będę powtarzał. Ty jesteś po tej stronie, że zagranie to traktować musisz w kategorii „zagranie kulturalne”.
Nie obrazisz się przecież o to, że z kiełbasy robimy czasem „parówę”?
To takie wysoce kulturalne i żartobliwe określenie naszych kibiców, którzy gdzie mogą - dają lekcje kultury. Ale już tej najwyższej - stołecznej. Kiełbasa to zbyt pretensjonalne. Nie wypada. Parówa! O! To jest bliżej salonu, bliżej kultury. To taki kulturalny doping, którego Ty kielecki chamie musisz się uczyć.
No i jeszcze jedna sprawa - kielecki chamie - Marcin Mielcarz - czy jak go tam nazywacie - kopie bidon po meczu. Podobno nawet przeprosił - tak na stadionie, jak i na łamach TVN. Co z tego. Naucz się, że w stolicy słowo przepraszam pada 10 razy rzadziej niż u ciebie i powtórz to temu waszemu golkiperowi, że on jak na kieleckiego chama przystało następnym razem ma stanąć i z godnością i uśmiechem przyjąć każdą kulturalnie niewątpliwą decyzję kulturalnego sędziego.
Marcin, Maciej. Ważne, ze Mielcarz. Nie masz chyba o to żalu kielecki chamie, że kulturalnie zmieniłem w swojej kulturalnej relacji jego imię? Marcin brzmi o wiele kulturalniej niż Maciej! O gdyby tak jeszcze na mecze chodził w krawacie „Wiadomo przecież, że klient w krawacie jest mniej awanturujący się”.
P.S. Na koniec podzielę się z Tobą kielecki chamie takim małym niepokojem który mi czasem nocą spać nie daje. Wiesz - ty- po paru naszych występach - kultury nauczysz się szybko. Spotkamy się przecież jeszcze parę razy na stadionie. Coś tam (jak to się u nas w redakcji mówi)... w życiu... się jeszcze napisze.
Ja tak się tylko trochę obawiam o to jak Europa przyjmie ten nasz stołeczno - tarnowski model kultury. Żeby się znów nie okazało, że Liga Mistrzów - zamknie nam i naszej kulturze drzwi przed nosem.
Zaczerpnięte z Korona Media Team
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:56, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Wiesz, raczej kibice (choć nie wszyscy) nie są awangardą kultury, choć pewnie wiele ciekawych socjologicznych spostrzeżeń można wyciągnąć. Pewnie o tym wspominałem, mam znajomego kibica, jeździ na wszystkie mecze Pogoni (i jeszcze czasem na jakieś inne), jest to zupełnie zwyczajny człowiek, ani jakiś cham i prostak, ani profesor savoir-vivre, ale na meczach ponoć wstępuje w niego demon. Robi się agresywny, traci samokontrolę, był zatrzymywany przez policję, no po prostu gość nie do poznania...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Śro 14:33, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Tak wspominałeś o koledze .Coś w tym jest – na odzień nie znoszę chamstwa , epitetów – okrutnie mnie to razi . Kiedy moje dzieci użyją słówka mało cenzuralnego , dostają karę .Odmienia mi sie na meczu . Tam przełykam epitety , nie rażą slogany . Zastanawiam się niekiedy dlaczego aż taka skrajność. Kiedy zabrałam pierwszy raz 4 – letniego synka na mecz po 20 minutach ciągnął do domu. Teraz truje aby go zapisać na treningi do Korony. Najbardziej mnie cieszy że o piłce nie rozmawia z ojcem tylko z matką Ta ja tu jestem autorytetem . Moja osoba na meczach zachowuje sie bardzo grzecznie – w pewnym wieku już nie przystoi – pyzatym przykład jako matka musze dać . Choć powiem że niekiedy jak idę sama- to puszczam wodze fantazji
Artykuł jest pod kontem ironicznym – zirytowany kibic po meczu z legią nie wytrzymał Ileż tam było nie sprawiedliwości , ile goryczy . A dlaczego cham kielecki ? – hmm na stronie Legi właśnie tak nas nazywają . Wiąże się to chyba z tym że jako jedyni dostają od scyzorów lanie. Złe fluidy w powietrzu czy co
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|