Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 17:16, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dobra tam - otwieram wino
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zorro nie śmiejcie się ze mnie
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 1652 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:21, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
no wiesz... przed 20 stą?
Dobra. To z zadrości.
Ja dopiero dzisiaj po 22.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:34, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cholera nie otwieram- dzieci wychlały wszystkie butelki a w domu z alkoholu jest nalewka z jeżyn i airkoniak- czyli słodkie i lepkie.......fu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zorro nie śmiejcie się ze mnie
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 1652 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:03, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Nalewka z jeżyn powiadasz?
Można rozcieńczać i rozcieńczać i rozcieńczać i razcień............
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 7:56, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Polecam nalewkę z aronii.
Poszłam wczoraj po piwo do najbliższego sklepu. Prywaciarz. Okazało się, że już nie mają mojego piwa. Obrażona wróciłam do domu z sokiem z limonki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zorro nie śmiejcie się ze mnie
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 1652 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:14, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Naleweczki mają to do siebie że można je uszlachetniać spirytusikiem.
Moja wiśnióweczka i alasz jest już tak blady, że naleweczki nie przypomina.
Może jedynie aromaty.
To już była z piąta dolewka do gąsiorka i karafeczek.
Bo smak to już chyba tylko takie ''placebo'' dla podniebienia.
Co do piwa to raczej eksperymentuje.
Co się przyzwyczaję, jak ostatnio do Braniewa, to po kilku partiach musi koniecznie sie spier...lić.
Eksperymentuje na lokalnych małych browarniach. Rodzimych jak i niemieckich.
A w odległości 50 metrów od domu mam doskonały sklep z wszystkim co procentowe.
Typowy sklep z alkoholami całego świata. Starają się.
Mają coś i dla palaczy. Od pięknych fajek wodnych, elektronicznych cacek, do wydaje mi się, wyrafinowanych gatunków Kubańskich cygar.
Chyba dobrze prosperują. Bo już z trzy lata są. Może na starość zamiast się bujać, taki cudzy pomysł wykorzystam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zorro dnia Nie 11:14, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:21, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Popadłam w abstynencję. Nawet nie wiem kiedy mnie to dopadło. Powoli zmniejszała mi się ilość wypijanego alkoholu, przerwy między spożyciem się wydłużały i stało się, odeszła mi całkowicie chęć. Czy to trzeba leczyć? Może jakaś grupa wsparcia pomoże?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Nie 16:22, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 1420 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:32, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cholera, nie wiem Pamiętam, że tak miał mój dziadek trzy dni przed śmiercią Odwagi LetniSztormie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 16:39, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja, natomiast, dochodzę do wniosku, że abstynencja nie ma najmniejszego sensu, skoro nie można przeprowadzić związku przyczynowo-skutkowego między nią, a migreną. W święta wypiłam trzy migrenogenne czerwone wina i głowa miała się świetnie. W Sylwestra lekkie białe wino zaowocowało migreną (pewnie dlatego, że było wstrętne), a w środę (jak nic, kara boska ) leżałam cały dzień z rozłupaną czaszką absolutnie bez-winnie! W związku z powyższym zamierzam pić i nie oglądać się na żadne durnowate poradniki. Dziś likier śmietankowo-kawowy sheridan's, jeden z nielicznych słodkich alkoholi, który uwielbiam.
letnisztorm napisał: | Czy to trzeba leczyć? |
Trzeba ćwiczyć. Małymi kroczkami, codziennie i konsekwentnie. Jedno piwko, jeden kieliszeczek, jedna seteczka. I tak powoli do przodu. Praktyka czyni mistrza
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 16:50, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:58, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | Kto dzisiaj katuje ryja? |
ja co weekend, ale nie było mnie w piatek na forum:D katowałem w pubie EXP w Szczecinie:P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:59, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Nadal nie palę i nie piję. Od tego dobrego prowadzenia jest mi niedobrze
( w sensie, że naprawdę ciągle mnie mdli) Nie jestem stworzona do życia bez odrobiny hedonizmu i degrengolady. Budyń mi obrzydł, więc przerzuciłam sie na czosnek- ale, na Boga, ile można zjeść czosnku.( tym bardziej, że aktualnie straszliwie cuchnę i nie wiem jak to bedzie jutro w pracy)
Jeżeli wkrótce nie znajdę nowego, wyniszczającego i dekadenckiego nałogu, to oszaleję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zorro nie śmiejcie się ze mnie
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 1652 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:36, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Nie martw się.
Bez fajek przytyjesz z 35 kilo. W pupie przybędzie z pół metra...
Będzie z tego powodu masa ciekawych i pasjonujących zajęć odchudzająco - sportowych.
Może nawet nowe otoczenie i towarzystwo. Grupy wsparcia i takie tam kółka zainteresowań dla puszystych... Będzie fajnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 1420 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:41, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Szkoda Seeni. Dobry był z niej herbatnik
Zdrowie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 21:53, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Z uwagi na możliwość przybrania 35 kg postanowiłam uzależnić się od uczucia głodu. Z tym, że dopiero pojutrze bo na jutro mam już do pracy przygotowaną pyszną sałatkę na listkach grochu z szynka serrano, parmezanem i granatem (drugie śniadanie) oraz równie pyszny twarożek chudy łowicki z papryką czerwoną słodką i zielonym ogórkiem i zmiksowaną ogórkową (obiad).
Jak na razie nie przybrałam ani deko a nawet lekko zgubiłam (chyba przez ten brak alkoholu). Dla pewności ważę się trzy razy dziennie, chyba, że zapomnę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 1420 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:19, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dobra Seeni, pożartowaliśmy i starczy. Teraz wyciągnij z szafki te swoje wynalazki (moskito czy jakoś tam, nie pamiętam) ja odpalę następną flaszkę i jedziemy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:17, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Popadłam w abstynencję. Nawet nie wiem kiedy mnie to dopadło. Powoli zmniejszała mi się ilość wypijanego alkoholu, przerwy między spożyciem się wydłużały i stało się, odeszła mi całkowicie chęć. Czy to trzeba leczyć? Może jakaś grupa wsparcia pomoże? |
ja ogólnie jestem małoalkoholowa - nie widzę sensu w piciu do bólu. nie piję, tylko raczej sączę, czasem całe popołudnie i wieczór, drinki, wino, etc. albo kieliszek wieczorem. tyle, żeby mieć lekki rausz.
nie palę od urodzenia i jestem wrogiem nikotyny, gdyż źle na mnie wpływa (bóle i zawroty głowy) - nie wiem, czy to rodzaj alegrii. nie mam w swoim gronie znajomych palaczy, a jak są, to się chyba ukrywają . facet jest też niepalący.
do hazardu mnie ciągnie, ale mam obawy o wpadnięcie w szpony, więc się trzymam z daleka.
w sumie wychodzi, że ja taka raczej święta jestem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zorro nie śmiejcie się ze mnie
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 1652 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:34, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Hazard to też zdecydowanie pasjonująca przyjemność.
W kraju nad Wisłą nie ma gdzie rozwijać pasji. Na szczęście świat jest mały.
Lubię w Atlantic City wybrane kasyna.
Mam swoje maszyny które ''dobrze dają'' jak to mawiają moi przyjaciele od wspólnych wypraw do Atlantic.
Start z domku w NJ i ciekawa sprawa z organizacją. Wystarczy hasło Atlantic i wszyscy są w ciągu godziny.
Zorganizowani by zarwać noc nie licząc dojazd, czy nawet cały weekend.
Nie ma oporów, problemów, jakichkolwiek przeszkód. Kasyno jest ponad wszystko. No może dla niektórych za wyjątkiem polowania i ryb.
Większość znajomych to pokerzyści i pasjonaci innych stołów z krupierem. Ja wolę maszyny.
Na dzień dzisiejszy jestem do przodu.
Co wygram to w złoto. Mam swoją hinduskę która ma dzieła sztuki. Jak z bajek. Druga frajda i pasja. Mam namacalny dowód własnego szczęścia.
Nie ma tego wiele, w garści się mieści, ale frajda jak cholera.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zorro dnia Wto 20:45, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:50, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
A ja od dwóch (ponad) lat palę tylko elektronika więc na swoim własnym organizmie mogę Wam powiedzieć, że mogę biegać, wchodzić na ósme piętro bez zadyszki itd mimo sędziwego wieku.
Alkohol lubię jak jest ku temu dobra okazja. Dzisiaj była więc wtrąbiłam całego szampana 11% i jestem niestety trzeźwa.
Nie lubię popijania po trochę, raczenia się, smakowania. Alkohol jest ohydny bez względu czy jest to piwo, wino, wódka itd.
Tak naprawdę smakowo lubię tylko wytrawne martini z oliwką i solą, ale raz się tym upiłam i nigdy więcej.
Na szczęście wstręt mi nie pozostał.
Lubię stan delikatnego upojenia gdy mam powód do radości.
Czasimi jest to raz na pół roku, czasami raz na dwa tygodnie.
W sumie alkohol jest dobry tak samo jak dobrze sporządzona wołowinka za którą tęsknię raz na miesiąc.
Ma niestety tę przewagę, że po wołowince nie chce mi się gadać, a co najwyżej spać.
Powracając do elektronicznego papierosa - zaczęłam od 25 mg czy czegoś tam nikotyny, teraz jestem na etapie 6 mg.
Zamiennie popalam też liquid beznikotynowy.
Kolejny nałóg. W zasadzie nikotyna już mi niepotrzebna, ale przyjemność z palenia tego pachnidła niesamowita.
Jakoś tak pierwszy raz zaufałam własnemu ciału bez względu na to co piszą. I polecam choć początki są ciężkie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:49, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Nie lubię popijania po trochę, raczenia się, smakowania. Alkohol jest ohydny bez względu czy jest to piwo, wino, wódka itd.
. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:34, 14 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | ...
Kalorie można także spalić uprawiając seks (godzina na każdego pączka) ..."
|
Jednym słowem przez parę głupich pączków można się zaje*ać na śmierć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|