Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:28, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jak już literatura, to oczywiście niesamowite "Miasto permutacji" Grega Egana. Bogacze, których na to stać, tworzą swoje kopie cyfrowe, które po ich śmierci żyją wewnątrz komputera. Stan dla kopii jest nieodróżnialny od poprzedniego życia, zresztą część fabuły jest napisana z ich punktu widzenia a część z punktu widzenia "żywych". Dla kopii śmierć oryginału właściwie niczym się złym nie staje. Nie przejmują się tym za bardzo. Super książka, zresztą Lulka na pewno ją kojarzy, chociaż wolała "Kwarantannę".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:28, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDO - otóż właśnie o to mi chodziło, kiedy spierałem się z Ptakami. Jeśli kopia nie różni się od martwego już oryginału i nigdy nie doszło do sytuacji, kiedy istniała z nim jednocześnie, staje się sama oryginałem. Ze wszystkimi jego wadami. Jeśli oryginał popełniałby błędy, kopia siłą rzeczy też by je popełniała, bo miałaby dokładnie taką samą osobowość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:33, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Jeśli wierzyć teorii, że warunki kształtują naszą świadomość, że nasze zachowanie nie wypływa w 100% z głębi, ale jest wypadkową wielu środowiskowych czynników, to nasza kopia do pewnego stopnia mogła by podlegać modyfikacji. Czasy przez nią przeżywane byłyby przecież inne, inne byłoby tło społeczne. Nie wierzę, żeby ktoś prawy, nagle stał się zbrodniarzem, albo żeby członek PO wstąpił do PiS, ale wykluczyć przecież nie można |
Ale to się może zdarzyć każdemu nawet bez kopiowania.
W końcu ludzie zmieniają poglądy. A często mówimy, że coś komuś *odbiło*.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Jeśli idealnie odtworzysz ciało uzyskasz nową świadomość odpowiednią dla kopii. |
To jest, przepraszam bardzo, nielogiczne. Uzyskasz świadomość oryginału w chwili śmierci. Bo czym jest świadomość, jeśli nie wypadkową osobowości i pamięci? A samoświadomość jest po prostu ludzka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm...W zasadzie jestem tego samego zdania co Kasia.
Dlaczego?
Bo nasuwa mi się pytanie po co miałaby być tworzona kopia?
Jeśli byłaby kontynuacją - z zachowaną pamięcią o momencie umierania i świadomością zmartwychwstania to w zasadzie nie byłaby KOPIA tylko KONTYNUACJA.
Kopia to raczej powtórzenie dokładne czegoś co już było.
Czyli nie KONTYNUACJA z pamięcią o której wspomniałam wyżej, a POWTÓRZENIE.
Wszystkiego od początku, od chwili narodzin. W tym wypadku kopia powtórzyłaby wszystko co zrobił oryginał, łącznie z momentem śmierci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:37, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Bogacze, których na to stać, tworzą swoje kopie cyfrowe, które po ich śmierci żyją wewnątrz komputera. Stan dla kopii jest nieodróżnialny od poprzedniego życia, zresztą część fabuły jest napisana z ich punktu widzenia a część z punktu widzenia "żywych". |
Cyfrowa kopia czyli co? Co zostaje skopiowane? Pamięć?
Czy taka kopia jest zdolna do emocji, które jak wiadomo są ściśle skorelowane z neuroprzekaźnikami i hormonami?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:38, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Jemands napisał: |
Być może błąd tkwi w założeniu podstawowym, że świadomość w ogóle można skopiować, bo być może jest ona czymś tak zmiennym, że proces kopiowania już by ją nieodwracalnie zmieniał i nie byłaby taka jak przedtem. |
Świadomość jest pochodną konkretnego ciała, przypisaną mu i niekopiowalną (moim zdaniem). Jeśli idealnie odtworzysz ciało uzyskasz nową świadomość odpowiednią dla kopii.
Czy może istnieć świadomość bez ciała? Nie. Chociaż ciało bez świadomości - tak. |
Tym ostatnim zdaniem doprowadziłabyś do szału Wacława, który twierdzi, że nawet rower ma świadomość. Prawdopodobnie należysz do Opus Dei i jesteś szlachcianką z Kanady. Tak jak i ja.
Ale do rzeczy: jeśli świadomość jest funkcją ciała i wyłącznie dzięki niemu istnieje, to oczywiście kopiując dokładnie ciało kopiujesz identyczną świadomość. Tak jak z płytą CD, zawartość będzie taka sama.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 21:39, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
A czy taka "kopia" (cudzysłów po wpisie Lulki, który muszę przemyśleć) miałaby świadomość śmierci oryginału?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:42, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Hmm...W zasadzie jestem tego samego zdania co Kasia.
Dlaczego?
Bo nasuwa mi się pytanie po co miałaby być tworzona kopia?
Jeśli byłaby kontynuacją - z zachowaną pamięcią o momencie umierania i świadomością zmartwychwstania to w zasadzie nie byłaby KOPIA tylko KONTYNUACJA.
Kopia to raczej powtórzenie dokładne czegoś co już było.
Czyli nie KONTYNUACJA z pamięcią o której wspomniałam wyżej, a POWTÓRZENIE.
Wszystkiego od początku, od chwili narodzin. W tym wypadku kopia powtórzyłaby wszystko co zrobił oryginał, łącznie z momentem śmierci. |
Racja, racja. Recht, right! Zapewne popełniłem błąd w nazewnictwie ale to echa tamtego starego tematu z o2. I dlatego konsekwentnie używam określenia kopia. A być może faktycznie należałoby rozdzielić to pojęcie na dwie różne odmiany - kontynuującą i odtwarzającą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:43, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | A czy taka "kopia" (cudzysłów po wpisie Lulki, który muszę przemyśleć) miałaby świadomość śmierci oryginału? |
To chyba zależałoby od momentu jej utworzenia. Jeśli już po tej jeździe neuroprzekaźnikowej z oglądaniem białych tuneli i momentem błogości, to pewnie miałaby tego świadomość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:44, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Jak już literatura, to oczywiście niesamowite "Miasto permutacji" Grega Egana. Bogacze, których na to stać, tworzą swoje kopie cyfrowe, które po ich śmierci żyją wewnątrz komputera. Stan dla kopii jest nieodróżnialny od poprzedniego życia, zresztą część fabuły jest napisana z ich punktu widzenia a część z punktu widzenia "żywych". Dla kopii śmierć oryginału właściwie niczym się złym nie staje. Nie przejmują się tym za bardzo. Super książka, zresztą Lulka na pewno ją kojarzy, chociaż wolała "Kwarantannę". |
Nie jestem pewien czy czytałem, bo tego autora najlepiej pamiętam "Dywany Wanga", po których mocno przegrzał mi się umysł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: |
To jest, przepraszam bardzo, nielogiczne. Uzyskasz świadomość oryginału w chwili śmierci. Bo czym jest świadomość, jeśli nie wypadkową osobowości i pamięci? A samoświadomość jest po prostu ludzka. |
No właśnie, czym jest świadomość? Tym samym co tożsamość?
Załóżmy, że ulegamy wypadkowi. Tracimy pamięć, zmienia się nam funkcjonowanie mózgu i poziom hormonów. Czy tracimy świadomość? A tożsamość?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:45, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jemands napisał: | I dlatego konsekwentnie używam określenia kopia. A być może faktycznie należałoby rozdzielić to pojęcie na dwie różne odmiany - kontynuującą i odtwarzającą. |
Bo właściwie, Jemandsie, chcesz stworzyć klona czy zmartwychwstańca?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:45, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Apro, pewnie, że pamiętam.
Najlepszym jednak przykładem ksiązkowych kopii jest "Romb Wardena"
Jednego oryginała i trzy jego kopie wysyłają na różne planety.
Każdemu z czterech wydaje sie, że jest oryginałem.
Przychodzi im jednak żyć w skrajnie różnych warunkach.
Jednocześnie.
Ale opisywać nie będę bo chyba nie w tym rzecz.
Myślę, ze Ptaki nie mógl się dogadać z Jemandsem właśnie ze względu na pomylenie jakby pojęć.
Kopii - powtórki od urodzenia do śmierci.
Kontynuacji oryginału - od śmierci, zmartwychwstania ciąg dalszy.
Nawet jeśli to drugie nazwiemy kopią to będzie to tylko kopia czlowieka, a nie jego życia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:47, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Oj, pisałam w tym samym czasie co Jemands i troche jakby powtórzyłam. Bo latam na ten księżyc patrzeć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:48, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | A czy taka "kopia" (cudzysłów po wpisie Lulki, który muszę przemyśleć) miałaby świadomość śmierci oryginału? |
Mogłaby mieć. Tylko jakby to odbierała?
Coś jak nasz sen?
Albo może jeszcze inaczej, jak naszą świadomość nieistnienia zanim zaistnieliśmy na tym świecie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 21:52, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Błąd i to poważny.
Kopia nie może mieć świadomości swej ułomności, nie może wiedzieć że jest duplikatem, dlatego nie możne wiedzieć nie tyle o śmierci co o istnieniu oryginału.
Ehhhh Kewuś Kewuś wielbicielko Janusz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:53, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: | Jemands napisał: | I dlatego konsekwentnie używam określenia kopia. A być może faktycznie należałoby rozdzielić to pojęcie na dwie różne odmiany - kontynuującą i odtwarzającą. |
Bo właściwie, Jemandsie, chcesz stworzyć klona czy zmartwychwstańca? |
Cały pomysł wziął się z dyskusji o zmartwychwstańcach - może nawet to pamiętasz? Tam był problem czy Bóg odtwarza ludzi po śmierci i w jaki sposób.
Dla mnie to było niezbyt zajmujące, bo co religia albo jej odłam, to inne poglądy na śmierć i ewentualny ciąg dalszy.
Natomiast sama idea zmartwychwstania i jej techniczne aspekty wydawały mi się intrygujące.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jemands wełna z choinki
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:55, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrze, muszę już się ulotnić i może uda mi się zajrzeć nocą.
Jeśli nie to jutro będę pewnie o tej samej porze co dziś.
Pzdr.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:57, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | kasia_imig napisał: |
To jest, przepraszam bardzo, nielogiczne. Uzyskasz świadomość oryginału w chwili śmierci. Bo czym jest świadomość, jeśli nie wypadkową osobowości i pamięci? A samoświadomość jest po prostu ludzka. |
No właśnie, czym jest świadomość? Tym samym co tożsamość?
Załóżmy, że ulegamy wypadkowi. Tracimy pamięć, zmienia się nam funkcjonowanie mózgu i poziom hormonów. Czy tracimy świadomość? A tożsamość? |
Oczywiście, że używam tych pojęć błędnie - ale, chwała Bogu!, czuwasz . Tak - pamięć nie jest potrzebna dla zachowania tożsamości, tylko pamięć komórkowa (jakieś takie wymyśliłam określenie, może się nada). A osobowość? Ona raczej aż tak zmienna nie jest, w taki twardy sposób, jak pamięć, która może być dla świadomości niedostępna. To już kwestia raczej genów. Poczucie "ja" to kwestia (tak myślę) tożsamości. Nie dam chyba teraz rady wyprowadzic sensownej definicji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|