|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:59, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Coś w tym jednak jest. My teraz czujemy się na tyle wolni i na tyle mądrzy, że nasze poczucie indywidualizmu i umiejętności decydowania o sobie jest zrozumiałe. Istnieje jednak gro niekoniecznie umiejących lub chcących myśleć samodzielnie. To piekielnie złożony temat jest. Z jednej strony kobiety i mężczyźni nie mogących z przyczyn naturalnych mieć dzieci. Jednak ta natura z jakiegoś powodu ograniczyła niektórym możliwość rozmnażania. Przeżywa silniejszy. Wiem, że sporo w tym kontrowersji, ale to tylko jeden aspekt. Po krótce.. jesteśmy zwierzętami. Dostaliśmy od natury życie, ciało i umysł a sami siebie obdarowaliśmy zasadami moralnymi, które mają nam pomóc postępować z tym, co dzięki ciału i umysłowi tworzymy. Pomógł nam w tym nasz duch. Dobrze, że ten system moralny narzuca nam jakieś granice, bo w przeciwnym razie dawno byśmy się unicestwili. Im bardziej się rozwijamy, tym więcej coraz trudniejszych tematów i decyzji przed nami. Im bardziej analizujemy, tym bardziej się zapadamy. K.K wydaje ostry kodeks. Jasno precyzuje stanowisko. Tu nie ma wyjątków. Może dlatego tak trudno być prawdziwym katolikiem? Bo człowiek myślący dostrzega i bierze pod uwagę mnóstwo wyjątków, a co za tym idzie mnóstwo możliwości postępowania. Gdyba, kombinuje, zastanawia się, miotają nim emocje, uczucia, sprzeczności.. Jednak kobieta pragnąca, a nie mogąca mieć dzieci pomstuje na tę swoją naturę. Odbywa się w niej jakaś wewnętrzna walka. Nie wiem czy myśli wtedy o K.K. Niektóre myślą i bycie prawdziwą katolicką owieczką wyzwala w niej pragnienie sprostania swojej niemocy. Nie wiem.. adoptuje dzieci z sierocińca np. Godzi się z sobą. Inne próbują wszystkiego, żeby być matką, naturalną. I niektóre stają się taką ‘naturalną’, ale stają się również szczęśliwe i dopełnione i wtedy nie myślą już o drodze do tego osiągniętego już celu. Niektóre są zablokowane przez psychikę z czego czasami nie zdają sobie sprawy. Ciało jest zdrowe, ale coś w środku broni się przed ciążą. Kilka razy próbuje in vitro a w końcu i tak zachodzą naturalnie.
Są w tym wszystkim też mężczyźni, którzy być może czują się wybrakowani strzelając ślepakami…
Są też i ‘gwiazdy’ pragnące w swojej próżności mieć ‘zaprojektowane’ dzieci idealne..
Podobnie jest z eutanazją, karą śmierci, seksem przedmałżeńskim i tak dalej…
A jakie są nasze, moralne granice nie mające nic wspólnego z K.K.? Bo mam wrażenie, że w obliczu tego, czym jest dzisiejszy katolicyzm – w teorii Kościoła - prawdziwych katolików nie ma, bo dla tych nie istnieje taki dylemat. Odpowiedzi są proste.
Można z tym dyskutować, krytykować i wołać o pomstę do nieba, ale to niczego nie zmieni. Albo odejdziesz od Kościoła, albo dostosujesz się do zasad. W najgorszym razie pozostaniesz barankiem hipokrytą.
a poza tym to jeszcze z setka innych myśli...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:09, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moglabym sie zgodzic gdyby KK sam trzymal sie tych ostrych regul, nie lamal ich, nie wystarczy powiedziec przepraszam, zamilknac zamiatajac problem pod dywan, ludzkich krzywd nie da sie tam zamiesc, KK ma sam w sobie malo prawdziwych katolikow, ale wlasnie tego oczekuje od wiernych pod kara wykluczenia ich z obrzadku, prawa do komunii. To nie jest wporzadku, by Kosciol mowil ludziom w jaki sposob chca byc rodzicami, to nie jest ich sprawa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:17, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. Nie zagłębiam się w moralność K.K. Tam są tacy sami ludzie jak my.. no, może trochę bardziej zboczeni. Kościół wyznacza jakiś kierunek a dzięki temu, że pewne kwestie stawia na ostrzu noża mamy pojęcie tych granic w jego rozumieniu. Sami swoich jednoznacznie nie potrafimy określić ale i nikt nie zmusza nas do podążania w tym samym, co Kościół kierunku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:26, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No napewno nie zmusza, a raczej nie chcielibysmy podazac za kosciolem tak przeciez dbajacych o dobro dzieci i tak uwiklanego w pedofilie. Przykazania ustanowil Bog, kosciol ma je tylko egzekwowac ale nie naduuzwac i nie naginac do siebie jak mu pasuje. I tyle.
My nie mamy prawa osadzac kosciola, kosciol ma prawa osadzac nas, a kto mu te prawa nadal?
Od osadzania jest Bog, kosciol jest tylko jego posrednikiem na ziemi, a sam Bog powiedzial, nie osadzajcie, a nie bedziecie osadzani.Wlazenie z buciorami do alkowy nie jest dbaloscia o owieczki, a zwykla checia podporzadkowania sie Kosciolowi nawet w tym wzgledzie, chce miec wladze absolutna nad owieczka nawet w kwestii rozmnazania.
Dobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:14, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mentorstwo odbiegające od jego obrazu w naszym postępowaniu jest powszechne. Matka zabraniająca dziecku palić, która sama kopci jak lokomotywa, rządy wołające o sprawiedliwość i postępowanie w zgodzie z prawem (niektórzy nawet siebie sami nazywają Sprawiedliwymi i Praworządnymi) kradnące, skorumpowane i interpretujące to prawo w zależności od okoliczności i swoich potrzeb, prawo ruchu drogowego które też pełne jest zakazów, które z premedytacją i pełną świadomością łamiemy poddając pod dyskusję sens ich istnienia. Ksiądz nawołujący do czystości bzykający wszystkie okoliczne siostrzyczki, zamieszkujące pegieerowskie majątki. Ze wszystkim dyskutujemy, ale z Kościołem jest o tyle licho, że ma stać na straży naszego sumienia, czegoś głębszego niż postój w miejscu niedozwolonym. Oczekujemy od niego idealnego przykładu, wzoru bez skazy.. Wychodzi mu to mniej lub bardziej nieudolnie. Ogólnie to przydałoby się więcej wyrozumiałości, bo 'kto z nas jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień'.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:36, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a księża lubiący chłopców to są w zgodzie z nauką kościoła? może niech zaczną od czyszczenia siebie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:17, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Zasadniczo Okeanido jak np cudzołozysz i idziesz do komuni to jest to sprawa tylko między Tobą a Bogiem. Zaświadczenia o niecudzołozeniu nikt Ci nie każe przestawiać. Wyspowiadasz się i albo dostaniesz rozgrzeszenie albo nie. |
zapomnieliście o jednym
o sumieniu na którym nasza wiara bazuje ,
Kosciół odwołuje się za każdym razem do naszego sumienia licząc na to że albo będziemy "ZA" albo "PRZECIW" albo całość albo nic
a człowiek to takie głupie zwierze że będzie zawsze miał wyrzuty sumienia
i zaświadczenie do komuni już ci nie jest potrzebne a kalaj sie gupi zwierzaku
aha co do jasności moich poglądów w temacie , jestem za invitro i "instytucja Kościoła" (nie wiara, bo wiara to oddzielny wątek) nie jest wstanie mi nic narzucić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:16, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | bo 'kto z nas jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień'. |
I tu jest calkowia moja zgoda, tylko nie bardzo rozumiem dlaczego te kamienie maja byc rzucane tylko w nas?
Wielu ksiezy ma inny poglad na in vitro niz KK i co, maja z tego kosciola wystapic, wyzbyc sie tego pogladu, czy zachowujac swoj nam nie udzielac komunii?
Mamy takich katolikow na jakich pozwala kosciol, swiat sie zmienia, kosciol tkwi w miejscu, bez reform w nim tacy katolicy wlasnie beda, omijajacy jego prawa, niezgadzajacy sie z kosciolem, a wierzacy w Boga, zaistnial jakis konflitk miedzy wiara, a kosciolem. Wielu ludzi idzie do budynku, nie do swiatyni, idzie tam dla Boga i by przyjac jego Cialo (w domu moga sami sie modlic, spowiadac, komunii jednak nie przyjma), jednym uchem schluchajac kaplana, a to chyba nie tak ma wygladac(?) Teraz, gdy ludzie beda mieli zabronione przystapienie do komunii ze wzgledu na swoje poparcie dla in vitro zaczna sie zastanawiac, to po co mam isc do tego budynku, skoro cialo Chrystusa jest mi odmawiane(?) Albo beda poprostu oszukiwac, by go mogli przyjac. Tylko wtedy cala wiara traci sens i chyba nie o to Bogu chodzilo. Bo wyobrazmy sobie sytuacje, gdzie nasze dziecko przystepuje do I Komunii, a 90% rodziny popiera in vitro i co, beda musieli pozostac w lawkach(?) Watpie, ze tak sie stanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:26, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tiaaa.. bo to takie wygodne jest wierzyć, obsadzać stanowisko w jakiejś komunie bez zobowiązań i obowiązków..
Coraz więcej ludzi tak czyni. 'Wierzę w Boga, ale Kościół za dużo ode mnie wymaga'. Taki katolicki hedonizm
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:40, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, tak wielu ludzi czyni i tak w wiekszosci wyglada nasza wiara i KK doskonale sobie z tego zdaje sprawe i przymyka na ta nasza wlasnie taka, a nie inna wiare oko. Wiele glosow plynacych z kosciola to glosy o jego reformy, nie da sie zyc w dzisiejszym swiecie z kosciolem tkwiacym w miejscu.I kosciol sobie doskonale zdaje sprawe, ze pomimo jego terazniejszego zakazu ludzie beda przemilczac sprawe in witro i do komunii przystepowac, a oni tej komunii udzielac i bledna kolo sie zamyka. I ani nie poglebia to naszej wiary, a zaczyna sie stawac farsa. Wiec nie ma sie co kosciol dziwic, ze jego zaufanie maleje.
Ludzie juz dawno przestali sie trzasc ze strachu przed ksiedzem, oczekuja od niego posrednictwa, nie straszenia ogniem piekielnym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:50, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
jeśli mogę wtrącić
Okeanida czy ty możesz pisać po ludzku znaczy po POLSKIEMU , bo tak to jak bym słuchała rumuna z czeskim akcentem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:05, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
to co proponujesz?
In vitro dla wszystkich!!!
seks bez ograniczeń!!!
eutanazja od ręki!!!
?
Na czym ma polegać ów postęp w Kościele?
Na włączeniu wyjątków, które budzą wątpliwości i kontrowersje i dają szansę nadużyciom?
Sprawa jest prosta: ochrona życia poczętego. Dla Kościoła takim życiem jest już ta żywa i rozwijająca się komórka. Nazywana przez wielu CUDEM. I tym też powinna być dla prawdziwych katolików.
Może Kościołowi nie zależy na wiernych, którzy mają amputowane podejście do sprawy..?
Odnoszę wrażenie, że nie potrafimy pogodzić postępu technicznego i ogromnych możliwości jakie nam daje z ascetycznym podejściem do życia
przez Kościół. Czy ktoś gdzieś określił zasady moralne dla ówczesnej innej rzeczywistości? Czy te zasady powinny się w ogóle zmieniać? Skoro stanowią trzon, bazę, podstawę jeśli zaczniemy grzebać w tych fundamentach to cała konstrukcja runie i nigdy nie odzyska zaufania nie mówiąc o tym, że przestanie budzić poczucie bezpieczeństwa.
To jak rodzice, którzy zmieniają swoje zasady, bo dziecko się buntuje przeciwko nim.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:11, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
famka_ napisał: | jeśli mogę wtrącić
Okeanida czy ty możesz pisać po ludzku znaczy po POLSKIEMU , bo tak to jak bym słuchała rumuna z czeskim akcentem |
Pisze tak na ile ten moj polski mi pozwala, po dwoch latach i tak nie jest zly, to nie marudz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:22, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Mati"]
Odnoszę wrażenie, że nie potrafimy pogodzić postępu technicznego i ogromnych możliwości jakie nam daje z ascetycznym podejściem do życia
przez Kościół. Czy ktoś gdzieś określił zasady moralne dla ówczesnej innej rzeczywistości? Czy te zasady powinny się w ogóle zmieniać? Skoro stanowią trzon, bazę, podstawę jeśli zaczniemy grzebać w tych fundamentach to cała konstrukcja runie i nigdy nie odzyska zaufania nie mówiąc o tym, że przestanie budzić poczucie bezpieczeństwa.
I tu jest wlasnie ten konflikt, miedzy postepem technicznym, medycznym, a wytycznymi kosciola. Gdybysmy mieli tylko zyc wg zasad kosciola tkwili bysmy w czasach Chrystusa, bez postepu, bez techniki, tak zyja Mormoni i tego od nas kosciol oczekuje? Grzebalismy w roznych kodeksach, konstytucji dostosowywujac je do czasow w jakich zyjemy i nikt nie utracil poczucia bezpieczenstwa.
Poza tym in vitro jest i bedzie.
Seks bez zobowiazan tez jest i to nie tylko u owieczek i kosciol daje tym wszystkim komunie i jego przedstawiciele uprawiajacy ten proceder tej komunii udzielaja, wiec kto tu jest wiekszym hipokryta, owieczka, czy kosciol?
Aborcja, eutanazja tez jest, ludzie na czole tego nie maja wypisanego, to sumienie kazdego z nich, wiec koscielne nakazy, zakazy nijak tu sie maja.
Kiedys nie chciano wpuszczac do kosciola trumny z cialem samobojcy, dzis jest wpuszczana, masza odprawiona i cialo zlozone w swietym miejscu, wiec jednak mozna cos zmieniac.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Okeanida dnia Pią 11:32, 21 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:44, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wydaje mi się, żeby Kościół oczekiwał od nas życia rodem z roku 0.
Ale np. życie zgodnie z naturą jawi mi się prawie jak zbawienna Nirvana. Myślę, że są kwestie i sprawy ważniejsze od postępu. Ktoś musi ich bronić, żebyśmy my zachowali naszą twarz. Pozostaje jednak kwestia formy. I miast nakazywać może lepiej byłoby tłumaczyć.
Postęp jest fajny, ale wtedy kiedy służy i ludziom i światu, który nas obdarza dobrodziejstwami swymi. Postęp, który pozwala wykorzystywać się dla sprostania potrzebom próżności, zachłanności, obżarstwa, lenistwa, kłamstwa, nieuczciwości, braku umiaru itd.. prędzej czy później obróci się przeciwko nam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:50, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uwazam, ze in vitro sluzy ludziom i nie uwazam, ze sluzy wylacznie do zaspokajania proznosci.
Nie wiem co powinien zrobic kosciol bo nie jestem kanonistka ale zwykly przyklad rozwodow koscielnych i zmiany podejscia do niego kosciola rodzi nowe nadzieje na jakies zmiany i w innych dziedzinach, byc moze kosciol powinien nad tym pomyslec.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:00, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
no teraz to rzekłaś
Rozwód jest prostym i wygodnym rozwiązaniem problemów. Ucieczka od nich. Przysięgasz przed 'bogiem' i kochanej osobie, na śmierć i życie, w chorobie i gdy jest źle.. Domaganie się przez katolików rozwodów kościelnych to jak otwieranie bram piekła. Uważam, że rozwód kościelny to jeden z bardziej nie-na-miejscu pomysłów. I nie traktuje tego jako postęp a raczej jako upadek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:04, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | no teraz to rzekłaś
Rozwód jest prostym i wygodnym rozwiązaniem problemów. Ucieczka od nich. Przysięgasz przed 'bogiem' i kochanej osobie, na śmierć i życie, w chorobie i gdy jest źle.. Domaganie się przez katolików rozwodów kościelnych to jak otwieranie bram piekła. Uważam, że rozwód kościelny to jeden z bardziej nie-na-miejscu pomysłów. I nie traktuje tego jako postęp a raczej jako upadek. |
Ale kosciol zlagodzil procedury w jego uzyskaniu, dzis uzyskac rozwod koscielny jest bardzo prosto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:17, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, ale skoro tak mówisz to pewno masz rację.
Niestety..
No, ale cóż jest warte słowo honoru w dzisiejszych czasach?
Nie jestem katoliczką, nie chodzę do kościoła, nie jem ciała Chrystusa i nie opowiadam o swoich grzeszkach nikomu.. tak więc w zasadzie powinno mi być obojętne co tam sobie Kościół wymyśla. Wkurza mnie natomiast, kiedy 'katolicy' pomstują na te nakazy i zakazy, bo im coś subiektywnie nie pasuje..
zmykam tymczasem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:33, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziesiejszy katolik nie jest juz slepym wykonawca woli kosciola, dzis wyraza swoje zdanie na temat poczynan kosciola.
Milego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|