Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 13:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Pasztet napisał: | nudziarz napisał: | Myslę ze dostrzegasz równicę
Ograniczenia picia alkoholu mają na celu BEZPIECZEŃSTWO przede wszystkim otoczenia pijacego.. czyli mówiąc wprost ewidentny i bezposredni wpływ wódy na reakcje i zachowanie pijącego ))
|
Dla mnie to istotna roznica jesli ktos przy sasiednim stoliku pije wino lub pije wino i pali papierosa. Nie dostrzegasz? |
w samochodzie na sąsiednim pasie tez ? |
A co ma do tego samochod? To czyjes prywatne pomieszczenie.
Chcesz mnozyc demagogiczne przyklady to baw sie w to sam. Jesli udajesz, ze nie dostrzgasz inwazyjnosci smrodu z papierosow wobec niepalacych, ktorzy nie maja ochoty smierdziec tak jak palacze, to udawaj dalej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:06, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że o ile co kto robi sobie w domu czy gdzieś na uboczu sam, bez szkodzenia innym, to jego prywatna sprawa. Publiczna przestrzeń natomiast raczej powinna być w miarę przewidywalna, bezpieczna i wygodna dla wszystkich. Czyli poruszając się w niej, z czegoś co dla innych jest szkodliwe czy nawet nieprzyjemne wypadałoby zrezygnować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:45, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
A co ma do tego samochod? To czyjes prywatne pomieszczenie.
Chcesz mnozyc demagogiczne przyklady to baw sie w to sam. Jesli udajesz, ze nie dostrzgasz inwazyjnosci smrodu z papierosow wobec niepalacych, ktorzy nie maja ochoty smierdziec tak jak palacze, to udawaj dalej. |
Samochód ma to do tego, że w ustawie jest propozycja żeby we własnym samochodzie też nie można było palić.
PS Najbardziej mnie śmieszy zaciekłość byłych palaczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 14:57, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Rownie dobrze mozna napisac o zacieklosci obecnych |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:45, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ślepa i brzydka! ja chcę rzucić palenie! poddam się ochoczo wszelkim (no prawie wszelkim) metodom perswazji!
Niestety jestem palaczką ideologiczną, co to się za młodu naczytała i naoglądała palących bohaterów osnutych egzystencjalną mgłą i dymem. Szczególnie gdy mi w duszy gra lubię zapalić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:54, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tak jak mówią - palenie jest trudno rzucić nie tylko ze względu na działanie uzależniające nikotyny, ale ze względu na jeszcze silniejsze działanie nawyków i różnych "wdrukowanych" skojarzeń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:02, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
oczywiście,! kwestia lekkiej drgawicy fizycznej przez parę dni to pikuś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:14, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Gorzej ze zmianą środowiska i zwyczajów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:38, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
chyba najtrudniej jest zmienić siebie - zwłaszacza jak się ma lekko autodestrukcyjne zapędy i jest się do takiego obrazu siebie przywiązanym . Napiszę coś więcej później - padam na nos ze zmęczenia. Dekadentyzm to jedno, a odpowiednia dawka snu to drugie .
p.s. czy internauci wypracowali jakąś formułkę zamiast "do zobaczenia" albo "do usłyszenia"? w każdym razie pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:13, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Rownie dobrze mozna napisac o zacieklosci obecnych |
Ja??? Zaciekła???
Nie wiesz co mówisz! Mnie absolutnie nie przeszkadza, że inni nie palą!.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:15, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
franek kimono napisał: | poddam się ochoczo wszelkim (no prawie wszelkim) metodom perswazji!
|
Myślę, że powinnaś już zacząć trenować pozowanie do zdjęć
Ja tego strasznie nie lubię - nigdy nie przypuszczałam, że to ma ścisły związek z paleniem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pon 17:51, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
Proste jak parasol: spozycie tegoz towaru powoduje okropny smrod. To, ze smierdza sami palacze mam gdzies, ale fakt, ze wejscie do pomieszczenia, gdzie palenie jest dozwolone powoduje u niepalaczy (pomijam bierne palenie i jego skutki zdrowotne) zasmrodzenie ubrania, wlosow i generalny dyskomfort zapachowy. Wejscie w garniturze i plaszczu do takiego pomieszczenia sprawia, ze caly dzien pozniej czuje sie paskudnie zasmierdzialy, a garnitur i plaszcz nalezy oddac do czyszczenia (koszty).
Jak ktos chce palic, niech pali u siebie w domu.
Dlatego calkowity zakaz palenia w miejscach, gdzie chocby potencjalnie moga znalezc sie niepalacy jest jak najbardziej sluszny.
Amen.
PS. Picie alkoholu jest malo inwazyjne dla tych, ktorzy w tym samym czasie pija kawe, czy wode mineralna. |
Zasadniczo, gdyby to było takie proste to już dawno mielibyśmy ustawowy zakaz pierdzenia w miejscach publicznych i nakaz mycia się przynajmniej dwa razy dziennie.
Po drugie primo niepalący może potencjalnie przywałęsać się wszędzie niestety. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 18:17, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jakkolwiek nie wywracalibyscie na lewo strone slowa demokracja, dyskryminacja i kultura osobista, szacunek do drugiego czlowieka wymaga/nakazuje przestrzegania pewnych regul. jesli ktos nie posiada wyksztalconych elementarnych zasad spolecznego pozycia, to naklada sie odgorne zakazy, ktorych nie przestrzeganie grozi karami. proste.
codzienne mycie, nie pierdzenie w windzie, nie bekanie po posilku, higiena jamy ustnej... to takie podstawowe zasady, ktorych "nie smierdzenie" jest glownym zalozeniem. nie palenie w miejscach publicznych ma swoje spoleczne uzasadnienie, a co konkretnie przez to rozumiem napisalam w poprzednich postach, powtarzac sie nie zamierzam.
mozecie kpic - ni mnie to ziebi, ni grzeje. mozecie udawac brak rozumienia kontekstu [vide! przypadek z aparatem]. szkoda po prostu odpowiadac na niektore farmazony, jakie tu przeczytalam. milej zabawy w dalszej dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 18:20, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Pasztet napisał: | Rownie dobrze mozna napisac o zacieklosci obecnych |
Ja??? Zaciekła???
Nie wiesz co mówisz! Mnie absolutnie nie przeszkadza, że inni nie palą!. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 19:00, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jupiter napisał: | Zasadniczo, gdyby to było takie proste to już dawno mielibyśmy ustawowy zakaz pierdzenia w miejscach publicznych i nakaz mycia się przynajmniej dwa razy dziennie.
Po drugie primo niepalący może potencjalnie przywałęsać się wszędzie niestety. |
A jaki to problem? Mam na koncie trzy czy cztery osoby, ktore zwolnilem z pracy za niechlujstwo osobiste - brudasow i smierdzieli tez mozna spacyfikowac, trzeba tylko chciec.
Po drugie primo - wystarczy nie palic w przestrzeni publicznej - w prywatna zaden chamski niepalacz sie nie przypałęta.
PS. Na poczatku lat 90-tych mieszkalem prawie rok w Londynie, pamietam, ze mozna bylo palic w kinie, w banku, w autobusie miejskim (na gorze), w busach dalekobieznych (na koncu), w samolocie, na lotniskach i na uczelni prawie wszedzie. Teraz w zadnym z tych miejsc palic nie wolno i jakos nic sie strasznego nie dzieje. Oprocz tego, ze nie smierdzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:12, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | franek kimono napisał: | poddam się ochoczo wszelkim (no prawie wszelkim) metodom perswazji!
|
Myślę, że powinnaś już zacząć trenować pozowanie do zdjęć
Ja tego strasznie nie lubię - nigdy nie przypuszczałam, że to ma ścisły związek z paleniem |
widzę, że muszę przeczytać cały topik, bo chyba nie wysyłasz mnie na reantgena?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Usłyszałam właśnie w wiadomościach, że w pociągach InterCity wprowadzono całkowity zakaz palenia. Nie przestrzegający zakazu mają być wypraszani z pociągu.
Przy całym szacunku i zrozumieniu dla racji niepalących (jako palacz weekendowy nie opowiadam się zbyt intensywnie po żadnej stronie), jest to według mnie rozwiązanie, pod każdym względem, absurdalne. Jeśli pomysłodawcy wyobrażają sobie, że wieloletni palacz zadowoli się podczas 4 czy 5 godzinnej podróży klimatyzowanym przedziałem i internetem (taka marchewka IC w zamian), a ilość ich klientów nie ulegnie gwałtownej zmianie, to chyba nie rozumieją istoty nałogu. O tym, że przepis w drastyczny sposób narusza prawa części pasażerów, czyniąc z innych grupę uprzywilejowaną, już nie wspomnę.
A przecież, żeby wilk był syty, a owca cała, wystarczyłoby wydzielić dla palących nie przedziały, lecz wagony. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 21:07, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jakos w samolotach przez 8 czy 10 godzin wytrzymuja, to kilka mniej w IC tez nie bedzie problemem. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 22:30, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
cóz.. a sadziłem ze krucjaty to juz przeszlość.
gdyby z równa energia walczyc tak z chamstwem, bezczelnościa.....
ale tak... do tego trzeba wysilku a nie papierka z przepisem. |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pon 23:49, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
A jaki to problem? Mam na koncie trzy czy cztery osoby, ktore zwolnilem z pracy za niechlujstwo osobiste - brudasow i smierdzieli tez mozna spacyfikowac, trzeba tylko chciec.
|
Wot Car batiuszka. Nie pacyfikujcie, a nie będziecie spacyfikowani. |
|
Powrót do góry |
|
|
|