|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Sob 14:03, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jupiter - nie gardze palaczami. palilam 10 lat. palilam zawsze tak, aby nie przeszkadzac swoim nalogiem innym. palilam nie stwarzajac zagrozen dla nikogo i niczego innego niz ja sama.
rozmawialam z osobami palacymi przed szpitalem, rozdawalam im testy uzaleznienia od papierosow (glownie odwiedzajacym, bedacym w szpitalu kilka kwadransow) i prosilam o ich zwrot (przez piec dni zebralo sie ich troche) i podliczylam wyniki. prawie 80% to ludzie, ktorzy radza sobie bez niktoyny, ale wyksztalcili nawyk. z nawykami jest tak, ze mozna zamieniac je na inne nawyki - przyjemniejsze i zdrowsze.
pacjenci sa w gorszej sytuacji, poniewaz musza w tym szpitalu spedzac cale dnie, sa zdenerwowani i sie najczesciej najzwyczajniej w swiecie nudza. z rozmow z nimi wynika, ze maja wole do rzucenia palenia, choc jeszcze nie teraz. pala nie koniecznie dlatego, ze jest im ciezko, ale dlatego, ze im nudno. podawali nawet mozliwe rozwiazanie w postaci swietlicy, zabaw w postaci szachow, chinczyka czy monopolu. sami rozmawiaja nawet w tej sprawie z lekarzami i pielegniarkami.
nie przeprowadzilam zadnej krucjaty wobec tych ludzi. mam zasade, ze nie robie z ludzi debili. podejscie do pacjenta, ktory jest np. nieuleczalnie chory, z ulotka ktora przekonuje, ze palenie szkodzi zdrowiu to glupota! takie rzeczy nie mialy miejsca i palenie pacjentow to akuat najtrudniejszy orzech do zgryzienia.
w przypadku szpitala nie ma jednak zadnego miejsca dla palaczy - pracownikow. traca czas, biora kase za nalog, kpia i smierdza - po czym ida tak do pacjentow, ktorzy de facto czesto sami maja parcie na fajke, czuja zapach palenia, ale sami nie moga, bo moze to doprowadzic do natychmistowego pogorszenia ich zdrowia.
palaczy pracownicy to absurd, totalne zaprzeczenie jakiegolwiek utozsamaiania sie z miejscem pracy jakim jest miejsce ratowania zdrowia i zycia.
teraz badz tu madry i pisz wiersze. przeprowadz kampanie antynikotynowa w szpitalu, w ktorym tak naprawde najgorzej maja ci, ktorzy nigdy nie wyksztalcili nawyku zapalenia. ostatecznie wszyscy wszystko wiedza o szkodliwosci palenia, ale jakos kazdy szuka ciagle nowych usprawiedliwien, dla ktorych stwarza zagrozenie i okazuje brak szacunku innym. to takie typowe dla naszej mentalnosci...
w trakcie kampanii dosyc bolesnym bylo jeszcze jedno spostrzezenie. gowniany zwitek papieru napakowany kilkoma gramami zasuszonych lisci powoduje pogorszenie relacji miedzyludzkich, wbrew opinii o rozluzniajacym wplywie nikotyny moze wzbudzac agresje i wprowadza niepotrzebne podzialy.
stawaj w obronie palenia i palaczy, prosze bardzo... tylko nie mow mi wtedy o rozsadku. przede wszystkim jednak nie kpij, bo na mnie to nie dziala.
EDIT: ps. to ja mam isc pikietowac w sprawie palaczy i lekow (plastrow) dla nich?? nie bede udowadniac, ze nie jestem wielbladem. jesli wierzysz w sens swojej sprawy idz pikietuj pod sejm w sprawie zmiany prawa w opiece zdrowotnej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Sob 14:30, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie idę, bo jestem niespotykanie wprost zgodnym jupiterem. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 17:17, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No i znowu muszę się zgodzić ze Ślepą
Jestem weekendowym palaczem od wielu lat. Palę przy alkoholu, palę czasem z nudów, czasem dla swoistego klimatu: mocna herbata, cięższa muzyka, ciepłe światło lampki i papieros, a jakże, perfekcyjne uzupełnienie. Potem 2, 3 miesiące gwałtownego i niczym nieuzasadnionego wstrętu do tytoniu i znów. Być może dlatego, że wszyscy w moim najbliższym otoczeniu byli nałgowymi palaczami, nauczyłam się tolerancji, żeby nie powiedzieć, obojętności dla tej formy zatruwania sobie życia.
Nawracanie dorosłych wydaje mi się bez sensu - każdy ma to, na co zasłużył, jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, twoje zdrowie twoja sprawa i tak dalej, ble ble ble...
Natomiast naruszanie prawa innych do oddychania świeżym powietrzem to zupełnie inna sprawa. Ale ten szacunek dla indywidualnych wyborów musi iść w obie strony. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 17:27, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ślepa i brzydka napisał: | w ostatni dzien fotografowalam przebig kampanii do archiwum. jeden z pracownikow notorycznie upominany o znalezienie sobie innego miejsca na swoja slabosc, powiedzial do mnie
"nie starsz mnie tym aparatem. jak bedziesz miala dzieci to pogadamy"
byl to zapenie jakis totalny skrot myslowy... jednak powaznie zastanowilam sie nad macierzynstwem. czy kobiety z dziecmi staja sie az tak straszne, ze dopiero wtedy mozna wykorzystac je do kampanii spolecznej takich, jak ta moja na przyklad?? hehe. |
Wiesz, co ja bym z tego zrozumiała? Facet miał kilkanaście/-dziesiąt lat więcej i pomyślał sobie: co mi tu dwudziestoparoletnia gówniara będzie pitolić? (nadal nie wiem, co prawda, jak się to ma do macierzyństwa, ale niezbadane są zwoje męskiego umysłu ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:30, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba muszę nauczyć się palić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 10:15, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
paliłam trochę lat i zawsze mi siewydawało, że wcale nie palę nałogowo - tylko ciagle wracałam i gdy mnie brało na palenie miałam w D... wszelkie nakazy i zakazy. Oblewam sie rumieńcem wstydu gdy o tym pomyślę
Na tym polega uzaleznienie - nie na ilości ale na braku granic...
marzyłoby mi się by po prostu przestrzegano przepisów ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 10:47, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wrzuce kamyczek...
taki troszke formalny...
wytłumaczcie mi prosze jak to jest że reglamentuje się spozycie ogólnodostepnego towaru handlowego... ai co lepsze ten sam organ wprowadził i jego dostepnośc i reglamentację .
Czegoś nie rozumiem.. bo jesli jakikolwiek towar jest rakotwórczy.. szkodliwy dla zdrowie itp.. to logika wskazuje iż nalezy znieść bądż ograniczyć jego dostępność w handlu, a nie przenosić cieżar odpowiedzialności na nabywcę.
Dlatego tez wszelkie kampanie itp uwazam za fałszywe i obłudne. Jesli walczyć.. to z Państwem o wprowadzenie zakazu sprzedazy, a dopiero w drugiej kolejności .. z uzaleznionym człowiekiem.
Dlaczego nie ma pełnej dostepności narkotyków ( przy takiej logice państwa powinno to być oczywiste) ... a walki z narkomania nie ogranicza się do lepszych lub gorszych kampanii??? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 10:54, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To proste-uzależnionych od tytoniu jest mnóstwo wyborców i parlamentarzystów.Jednak gorszym narkotykiem jest alkochol-powinno się go całkowicie zakazać...ale byłby ubaw....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:56, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To akurat efekt pewnej schizofrenii państwowej - próby zarazem zarabiania na uzależnionych z jednej strony i udawania, że się ich jakoś chroni - z drugiej strony. Ale przyjęcie zdecydowanej postawy i konsekwencji w tej dziedzinie też zawsze owocuje kiepskimi skutkami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 10:58, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A teraz poważnie,bowiem właśnie od tego zależy zakaz w części państw rozwiniętych.Potentatami w produkcji alkocholu i papierosów są państwa Europejskie i USA.Największe uprawy narkotyków są w państwach islamskich.To zwykły konflikt interesów zamazny szumnymi sloganami.Nawet nie ma co się wysilać i podczepiać do tego ideologii
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 10:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
oczywiste jest, ze chodzi tu o pieniadze.. ogromne pieniadze...
Chciałem tylko rzucić taki kamyk pokazujący rozmiar obłudy w walce z paleniem.
Tak.. i Panu Bogu swieczkę i diabłu ogarek.... czyli jak pozorować troske o zdrowie obywatela nie zmiejszając dochodów tak budzetu jak i korporacji tytoniowych. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:00, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
I dlatego w Europie walczy się z narkomanią, a w krajach islamskich jest ostry rygor antyalkoholowy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Pon 11:06, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W Islamie religia zabrania alkocholu a to zupełnie co innego.Natomiast nie ma przesłanek do rozróżniania narkotyków w Europie u USA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 12:46, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | wytłumaczcie mi prosze jak to jest że reglamentuje się spozycie ogólnodostepnego towaru handlowego... ai co lepsze ten sam organ wprowadził i jego dostepnośc i reglamentację |
czy ograniczanie okolicznosci, kiedy spozycie alkoholu jest "mile widziane" takze budzi takie zdziwienie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 13:33, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
wytłumaczcie mi prosze jak to jest że reglamentuje się spozycie ogólnodostepnego towaru handlowego... |
Proste jak parasol: spozycie tegoz towaru powoduje okropny smrod. To, ze smierdza sami palacze mam gdzies, ale fakt, ze wejscie do pomieszczenia, gdzie palenie jest dozwolone powoduje u niepalaczy (pomijam bierne palenie i jego skutki zdrowotne) zasmrodzenie ubrania, wlosow i generalny dyskomfort zapachowy. Wejscie w garniturze i plaszczu do takiego pomieszczenia sprawia, ze caly dzien pozniej czuje sie paskudnie zasmierdzialy, a garnitur i plaszcz nalezy oddac do czyszczenia (koszty).
Jak ktos chce palic, niech pali u siebie w domu.
Dlatego calkowity zakaz palenia w miejscach, gdzie chocby potencjalnie moga znalezc sie niepalacy jest jak najbardziej sluszny.
Amen.
PS. Picie alkoholu jest malo inwazyjne dla tych, ktorzy w tym samym czasie pija kawe, czy wode mineralna. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 13:36, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Myslę ze dostrzegasz równicę
Ograniczenia picia alkoholu mają na celu BEZPIECZEŃSTWO przede wszystkim otoczenia pijacego.. czyli mówiąc wprost ewidentny i bezposredni wpływ wódy na reakcje i zachowanie pijącego ))
Jesli jestes w stanie udowodnic mi bezpośredni wpływ palącego na przystanku za zdrowie i bezpieczeństwo innych.. chyle czołą |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 13:38, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | nudziarz napisał: |
wytłumaczcie mi prosze jak to jest że reglamentuje się spozycie ogólnodostepnego towaru handlowego... |
Proste jak parasol: spozycie tegoz towaru powoduje okropny smrod. To, ze smierdza sami palacze mam gdzies, ale fakt, ze wejscie do pomieszczenia, gdzie palenie jest dozwolone powoduje u niepalaczy (pomijam bierne palenie i jego skutki zdrowotne) zasmrodzenie ubrania, wlosow i generalny dyskomfort zapachowy. Wejscie w garniturze i plaszczu do takiego pomieszczenia sprawia, ze caly dzien pozniej czuje sie paskudnie zasmierdzialy, a garnitur i plaszcz nalezy oddac do czyszczenia (koszty).
Jak ktos chce palic, niech pali u siebie w domu.
Dlatego calkowity zakaz palenia w miejscach, gdzie chocby potencjalnie moga znalezc sie niepalacy jest jak najbardziej sluszny.
Amen.
PS. Picie alkoholu jest malo inwazyjne dla tych, ktorzy w tym samym czasie pija kawe, czy wode mineralna. |
czyli twierdzisz że Panśtwo na drodze ustwowej dba o zapach Twoich ciuchów?
ciekawe |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 13:39, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Myslę ze dostrzegasz równicę
Ograniczenia picia alkoholu mają na celu BEZPIECZEŃSTWO przede wszystkim otoczenia pijacego.. czyli mówiąc wprost ewidentny i bezposredni wpływ wódy na reakcje i zachowanie pijącego ))
|
Dla mnie to istotna roznica jesli ktos przy sasiednim stoliku pije wino lub pije wino i pali papierosa. Nie dostrzegasz? |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 13:42, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
I nadal twierdzę.. jesli to jest takie szkodliwe... wóda, papierosy itp.....
ograniczyć sprzedaż.. zakazać... bez tego ( jak twierdzą niepalący i niepijący) da się spokojnie zyc |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 13:43, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | nudziarz napisał: | Myslę ze dostrzegasz równicę
Ograniczenia picia alkoholu mają na celu BEZPIECZEŃSTWO przede wszystkim otoczenia pijacego.. czyli mówiąc wprost ewidentny i bezposredni wpływ wódy na reakcje i zachowanie pijącego ))
|
Dla mnie to istotna roznica jesli ktos przy sasiednim stoliku pije wino lub pije wino i pali papierosa. Nie dostrzegasz? |
w samochodzie na sąsiednim pasie tez ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|